Nauka elektroniki oraz programowania nie musi być trudna. Dowodem na poparcie tej tezy jest istnienie Arduino, czyli specjalistycznych płytek Arduino. Jest to platforma przeznaczona zarówno dla osób po raz pierwszy stykających się z tego typu technologią, jak i osób zaawansowanych i tworzących zdumiewające prototypy. Pod pojęciem Arduino kryje się jednak nieco więcej, ponieważ możemy je rozpatrywać w kilku przeznaczeniach. Termin Arduino kojarzyć się może przede wszystkim z malutkimi, drukowanymi płytkami, które mają zaledwie kilka centymetrów długości. Ten niepozorny sprzęt ma jednak ogromny potencjał, o czym przekonują się nie tylko programiści, ale przede wszystkim renomowani producenci sprzętów elektronicznych na całym globie. Z tego rozwiązania korzystają znane marki elektroniczne, które stosują specjalny standard wyprowadzeń i opracowują innowacyjne urządzenia, bazujące na – wydawałoby się – niepozornym wynalazku.
Co to jest Arduino? Ile kosztuje takie urządzenie? W jaki sposób programuje się w Arduino? Czym jest Arduino Uno? Jak wygląda zestaw hardware? Jakie jeszcze układy produkowane są na podstawie tego typu rozwiązań? O co chodzi z shieldami przeznaczonymi na Arduino? Staram się przedrzeć przez gąszcz pytań i rozjaśnić nieco temat. Zapraszam!
Arduino to generalnie rzecz biorąc włoska platforma programistyczna przeznaczona dla systemów wbudowanych, czyli platform posiadających zintegrowany system z urządzeniem. Jest ona oparta na uproszczonej idei Open Hardware, które stosuje się przede wszystkim w mikrokontrolerach. Ta z pozoru zawiła definicja może zostać przedstawiona jednak w znacznie prostszy sposób. Arduino to specjalna płytka elektroniczna, a w zasadzie cała platforma, która służy początkującym i zaawansowanym programistom. Jej prostym zastosowaniem może być np. opracowywanie systemu do zmieniania świateł w ruchu drogowym. Niepozorne urządzenie nie tylko potrafi dokonywać takich korekt, ale również jest stosowane w przypadku testów innych, bardziej rozbudowanych systemów. Arduino służy do pisania programów w ramach Arduino IDE, czyli dedykowanego środowiska programistycznego. Idea działania jest prosta – Arduino można wykorzystać do opracowywania samodzielnych obiektów o cechach interaktywnych. Stosuje się je także w kontekście podłączania do komputerów, przez które Arduino może zostać odpowiednio zaprogramowany. To platforma, która cieszy się duża popularnością nie tylko w celach hobbistycznych, ale także edukacyjnych – np. do nauki elektroniki czy nauki programowania mikrokontrolerów.
Arduino doceniane jest za łatwość zastosowania w praktyce. Można nawet stwierdzić, że nie istnieje w tej chwili żadna inna tak ekspresowa platforma, która pozwala na uruchomienie własnego programu. Dzięki Arduino można tego typu oprogramowanie stworzyć, wdrożyć i zastosować, np. w kontekście testowania nowych rozwiązań projektowych. Jaki jest jednak sekret, jeśli chodzi o budowę Arduino? Standardowa płytka składa się z mikrokontrolera 8-bitowego, który posiada możliwość podpięcia różnego rodzaju złączy. Niektóre z nich mają charakter modułów dodatkowych, czyli tzw. shieldów (z języka angielskiego – tarcza). Oryginalne płytki korzystają z układów megaAVR, których jest przynajmniej kilka rodzajów. Płytka to obiekt niewielki i ograniczony pod kątem wielkości układu. Nie posiada np. dodatkowych regulatorów napięcia i innych elementów, które zwiększyłyby jego objętość. Arduino posiada obwód interwera o uproszczonej charakterystyce. Niektóre opcje platformy mogą łączyć się z urządzeniami, które wysyłają sygnały na odległość, np. poprzez moduł Bluetooth. Bez problemu jednak dzięki shieldom można rozszerzyć użyteczność układu i np. dodać poszczególne funkcjonalności, choćby w formie technologii IrDA czy podłączyć pod nie złącze USB.
Płytki Arduino nie są przesadnie drogie, szczególnie jeśli mówimy o podstawowym układzie. Produkty będą różnić się swoją ceną i wydajnością oraz wieloma innymi parametrami. Wartość zamówienia będzie zależna od m.in. poniższych czynników.
Popularne, podstawowe wersje referencyjne Arduino, np. wyposażone w mikrokontroler ATmega328 kosztują niespełna 100 złotych. Najdroższe produkty to Arduino wyposażone w zaawansowane moduły dodatkowe. Przykładem takiego układu może być płytka Arduino typu Braccio ++ uzupełniona o rękę robota. Takie ramię można np. programować i uczyć podnoszenia różnych przedmiotów. To świetne narzędzie dla hobbystów oraz uczniów i studentów wykonujących różnorodne projekty. Przykładowo, cena takiego układu może być liczona w tysiącach złotych. Można jednak stworzyć taki prototyp samodzielnie!
Język Arduino bazuje na zmienionych kodach istniejących już języków C/C++. Opiera się na środowisku Wiring. Choć brzmi to nieco odpychająco, to w rzeczywistości nie ma czego się bać. Większość komend w tym języku ma formę prostych zwrotów zaczerpniętych z języka angielskiego. Jeśli więc konfrontujesz się z programowaniem po raz pierwszy, a z żadnym innym językiem nie miałeś do czynienia wcześniej – to podstawy języka Arduino można przyswoić bez konieczności posiadania zaawansowanej wiedzy informatycznej. Programowanie Arduino możliwe jest dzięki oprogramowaniu Arduino IDE, czyli specjalnego środowiska przeznaczonego do tworzenia, modyfikowania i np. sprawdzania oprogramowania. Jeśli chcemy rozpocząć zabawę, to musimy przede wszystkim posiadać już zakupioną płytkę – polecam wyposażyć się w oryginalną od Arduino, wówczas wspieramy oryginalny włoski projekt. Następnie ściągamy na swój komputer Arduino IDE i podłączamy Arduino do naszego urządzenia. Mikrokontroler umożliwia łatwe programowanie układu.
Wiele osób wrzuca mikrokomputery typu Raspberry Pi do jednego worka z Arduino. W rzeczywistości jednak są to zupełnie inne, dwa różne układy. Arduino z mikrokontrolerem to proste w obsłudze platformy, które pomagają w programowaniu zarówno najprostszych zdarzeń i połączeń, jak i nieco bardziej złożonych rzeczy, takich jak np. robot. Z kolei Raspberry Pi to mikrokomputer zdolny wykonywać bardzo skomplikowane i wydajne operacje matematyczne. Wśród oficjalnych układów Arduino wyróżnia się te, które zostały wypuszczone na rynek przez firmę-matkę Smart Projects. Niektóre warianty są produkowane przez licencjonowaną firmę z USA, czyli SparkFun Electronics. Przykładowe wersje to np.:
To tylko niewielki wycinek, bowiem wszystkich wariantów jest kilkadziesiąt. Dzięki możliwości dokonywania modyfikacji – w zasadzie ilość różnych Arduino jest nieograniczona.
Jednym z wiodących wariantów układu, tzw. wersją referencyjną, jest Arduino UNO. To najprawdopodobniej najbardziej znana wersja Arduino. Wyposażona została w mikrokontroler ATmega328, czyli nowszą wersją wcześniej opracowanego ATmega16u2. Układ posiada wiele udogodnień i cechuje się wyższą solidnością. W sensie funkcjonalnym nie różni się od poprzedników. Napięcie zasilania wynosi od 6V do 20V. Jeden z najnowszych wariantów to UNO R3. Układ posiada piny wyprowadzone do tzw. shieldów. Shield to nakładka, która rozszerza możliwości płytki. Oprócz tego ta wersja wyposażona została w 20 wejść/wyjść, w tym 14 cyfrowych i 6 analogowych. Posiada niewielkie rozmiary – to dokładnie 68,6 na 53,4 mm. Arduino Uno posiada przycisk resetujący i diody LED. Na płytce znajduje się programowalny interfejs USB. Platforma pozwala na tworzenie wielu pasjonujących projektów. Można przykładowo dzięki nim stworzyć użyteczną stację pogodową – jest to możliwe, jeśli zastosujemy odpowiedni shield. Arduino Uno jest przydatne w kontekście tworzenia robotów, co sprawia, że platforma stanowi wyposażenie wielu szkół i uczelni realizujących program nauczania w zakresie programowania. Jest to także świetny sprzęt dla osób chcących podjąć pierwsze kroki w kontekście zdobycia podstaw wiedzy odnośnie programowania. Warto jednak wcześniej zainteresować się elektroniką, a w zasadzie jej podstawami, ponieważ znacząco ułatwi to pojęcie zasad działania Arduino.
Podstawowa płytka to jedynie przedsmak wsiąknięcia w świat programowania. Dotychczas powstała niezliczona ilość dodatków do Arduino w formie np. nakładek, akcesoriów prototypowych i obudów. Te ostatnie zapewniają mechaniczną ochronę części elektronicznych i pozwalają na zastosowanie płytek w warunkach przemysłowych. Arduino może być wyposażony w czujniki, systemy zasilania i inne shieldy współpracujące z oprogramowaniem. Płytki Arduino mogą być dostępne w wersji sklonowanej. Co to tak naprawę oznacza? Dzięki popularności włoskiego producenta, wiele firm z różnych regionów świata postanowiło stworzyć własne alternatywy. Z uwagi na to, że Arduino to środowisko otwarte, w które każdy użytkownik może ingerować, to bardzo szybko powstało wiele produktów nawiązujących do oryginału. Polecam jednak zakup Arduino od jedynego renomowanego producenta. Dla porównania inne produkty mogą nie być w pełni kompatybilne, a co więcej, nie są aż tak dobrze testowane przed wypuszczeniem na rynek. Co prawda zamienniki są znacznie tańsze – ale użytkownik może natknąć się na wiele trudności użytkowych. Z tego też powodu początkujący programiści powinni wybrać typowo włoskie Arduino.
Arduino to platforma, która wygląda na bardzo niepozorną. Niewielki układ ma jednak nieograniczoną ilość zastosowań. Dzięki płytkom można np. tworzyć autonomiczne roboty, komponować sterowniki oświetlenia czy po prostu uczyć się programowania. Potencjał Arduino jest wykorzystywany m.in. w tworzeniu interaktywnych zabawek dziecięcych, ale równie dobrze może nadawać się do programowania oświetlenia ulicznego czy zarządzania sygnalizatorami ruchu. Co ważne, Arduino to system otwarty, w którym obecnych jest wiele spersonalizowanych modyfikacji. Każdy korzystający może używać Arduino w zasadzie tak, jak tego chce. Ma to swoje minusy – sprzedawanie podrobionych Arduino jest również legalne. W sieci dostępnych jest wiele poradników o różnych stopniach zaawansowania. Oznacza to, że pojęcie podstaw obsługi Arduino nie powinno być trudne.
Urządzenie pokoju gracza to nie lada wyzwanie. Choć najważniejszym elementem takiego wnętrza jest duże biurko i wygodny fotel gamingowy, a także niezbędny sprzęt, to aranżując takie pomieszczenie, nie można zapomnieć o pozostałych meblach i dekoracjach, na przykład w postaci tapety z motywami gamingowymi. Taki produkt sprawdzi się również w wielu innych pomieszczeniach. Jak można go wykorzystać? Podpowiadamy.
Tapety gamingowe — idealna dekoracja pokoju gracza
Grami komputerowymi interesują się zarówno dzieci, młodzież, jak i dorośli. Z tego powodu tapety gamingowe wykorzystywane są nie tylko w pokojach młodzieżowych, ale również sypialniach, salonach czy biurach. Najczęściej jednak stosowane są w tych pierwszych wnętrzach.
Warto pozwolić swojemu dziecku samodzielnie wybrać dekoracje do jego pokoju, ponieważ to ono będzie w nim przebywało przez długie godziny, ucząc się czy oddając rozrywkom. Tapety gamingowe stanowią idealne wykończenie wnętrza należącego do miłośnika gier komputerowych, nadając indywidualnego charakteru takiemu pomieszczeniu. Obecnie na rynku dostępne są różne wzory i motywy tego typu produktów. Decydując się na wersję 3D, możemy optycznie powiększyć i ożywić pokój. Ciemne wzory z kolei nadadzą wnętrzu nieco mrocznego, ale i intymnego klimatu.
Gdzie sprawdzą się tapety z motywami komputerowymi?
Tapety z motywami gamingowymi sprawdzą się nie tylko w pokoju gracza, ale także w wielu innych miejscach. Wykorzystywane są przez inwestorów również w sypialniach, gdzie pomagają stworzyć elegancki i niebanalny wystrój. Obecnie dostępne motywy i kolorystyka takich produktów pozwala na ich zastosowanie ich niemal w każdym wnętrzu. A dodatkowo wzory te wcale nie muszą od razu kojarzyć się z motywami gamingowymi i komputerowymi.
Takie dekoracje ścienne mogą zdobić również biuro – zarówno to, które wykorzystujemy w domu podczas pracy w trybie home office, jak i w siedzibie firmy. Bawiąc się kolorami, w krótkiej chwili można odmienić dowolną przestrzeń i dodać jej specyficznej energii, która będzie udzielała się naszym pracownikom. Tapety z motywami gamingowymi z pewnością spodobają się również naszym klientom i kontrahentom, zwłaszcza jeżeli działamy w branży IT, marketingowej lub kreatywnej.
Tapety gamingowe doskonale sprawdzą się również w wielu innych pomieszczeniach: na przedpokoju, w holu, a nawet w łazience, optycznie je powiększając i nadając niebanalnego charakteru. Decydując się na ich wykorzystanie w wymagających wnętrzach, a więc na przykład tych o podwyższonej wilgotności, należy jednak zwrócić uwagę na jakość materiałów, z których są wykonane.
Estetyczny wygląd i funkcjonalność strony internetowej czy aplikacji mobilnej to jedne z najważniejszych aspektów cyfrowych produktów. Użytkownicy sieci coraz bardziej zwracają uwagę na elementy zapewniające im wygodne korzystanie z usług online. Firmy, które odpowiadają na te potrzeby klientów, mogą liczyć na większe oraz trwalsze zainteresowanie z ich strony. Inwestowanie w rozwój produktów jest opłacalne, ponieważ konsumenci doceniają i zapamiętują korzystne dla nich rozwiązania. Skutkuje to tym, że stają się stałymi użytkownikami lub powracającymi klientami. Waga tego zjawiska wpłynęła na popularyzację zawodu, jakim jest UX designer. Osoba na takim stanowisku odpowiada właśnie za kreowanie rozwiązań wpływających na komfort użytkownika.
Jak wygląda praca UX designera? Na czym dokładnie polega projektowanie wrażeń? Jakie są specjalizacje w tej dyscyplinie? Gdzie może pracować UX designer? Poniżej znajdują się odpowiedzi na te oraz inne pytania.
Tłumaczenie, kim jest UX designer, warto rozpocząć od rozszyfrowania skrótu zawartego w nazwie jego zawodu. Człon „UX” składa się z pierwszych liter angielskich słów „user experience”. Skrót odnosi się więc do doświadczeń użytkownika. Można zatem powiedzieć, że UX designer zajmuje się projektowaniem wrażeń konsumenta poruszającego się w sferze cyfrowej. Celem jego pracy jest odpowiadanie na potrzeby związane z funkcjonalnością oraz intuicyjnością aplikacji mobilnych, stron internetowych czy innych produktów technologicznych.
Jak wygląda praca UX designera? Wbrew pozorom projektant nie zajmuje się tylko i wyłącznie kwestiami o charakterze kreatywnym. Zakres jego obowiązków jest znacznie szerszy. Wśród najważniejszych zadań UX designera znajduje się analiza dotychczasowych klientów oraz przedstawicieli grupy docelowej. W szczególności chodzi tutaj o badanie ich zachowań, preferencji, potrzeb czy zwyczajów. Kreator doświadczeń musi zrozumieć, czego pragną konsumenci. Tylko dzięki temu będzie w stanie zwrócić ich uwagę na swój produkt.
Zadaniem UX designera jest także tworzenie usług, które łączą oczekiwania użytkowników z biznesowymi wymaganiami firmy. Projektant musi wiedzieć, jak spełnić zarobkowe cele przedsiębiorstwa i jednocześnie zadowolić odbiorców produktu. Dlatego oprócz analitycznej wiedzy czy kreatywnego podejścia, UX designer musi wykazywać się także umiejętnościami technicznymi.
UX designer jest bardzo pożądanym specjalistą w wielu różnych firmach. Potrzebują go zarówno startupy oraz małe przedsiębiorstwa, które dopiero wchodzą na rynek, jak i duże korporacje dążące do rozwoju swoich usług. Praca w niewielkich, raczkujących firmach to szansa dla początkujących projektantów. W takich miejscach produkty zazwyczaj są w fazach testowych i potrzebują porządnego dopracowania. UX designer będzie mógł więc rozwinąć się w kwestii:
Jako że małe biznesy mają zazwyczaj niewielki budżet, to raczej nie zatrudniają osobnych pracowników do każdego etapu projektowania produktu. W związku z tym UX designer może dostawać zadania nawiązujące do różnych dyscyplin dziedziny projektowania doświadczeń. Jest to bardzo dobry sposób na to, aby znaleźć specjalizację, w której będzie chciał się rozwijać w przyszłości.
Takie ukierunkowanie przyda się w pracy pod skrzydłami większej firmy. W doświadczonych korporacjach produkty są już na wysokim poziomie, a projektanci pracują nad ich ulepszeniem i dostosowaniem do zmieniających się trendów społeczno-rynkowych. W dużej firmie potrzeba pracowników specjalizujących się w konkretnych etapach rozwoju oraz wdrażania usług. Dlatego też od UX designerów oczekuje się szerokiej wiedzy w wybranej dyscyplinie. Może to być research, projektowanie interakcji, tworzenie animacji czy kreowanie aspektów wizualnych związanych z całym interfejsem cyfrowego produktu.
Tworzenie obiektów przestrzennych nie jest zarezerwowane wyłącznie dla osób, które posiadają zaawansowane technologie przemysłowe. Jedną z wysoce precyzyjnych technik jest druk 3D, który jest wykorzystywany w wielu dziedzinach życia. Dzięki modelom komputerowym oraz drukarkom trójwymiarowym tworzy się komponenty, które niekiedy mogą być wykorzystywane w medycynie, przemyśle lotniczym czy branży jubilerskiej. Urządzenia te są jednak dosyć drogie i póki co nie staną się sprzętem peryferyjnym dla każdego domowego komputera. Jest jednak narzędzie, które łączy w sobie wiele zalet drukarki 3D i może być wykorzystywane w hobbystyczny sposób. Mowa o piórze 3D, które umożliwia drukowanie za pomocą specjalnego filamentu w różnych płaszczyznach i przestrzeniach. Produkty tego typu mogą być znakomitą namiastką potężnych jednostek drukujących. Mają jednak jedną, wyraźną przewagę: umożliwiają samodzielny druk manualny, dzięki czemu możesz niemalże rysować w dowolnej przestrzeni. Bez konieczności posiadania zaawansowanych sprzętów drukarskich.
Czym jest pióro 3D? Jakie produkty są najbardziej polecane? Na które cechy produktu warto zwrócić uwagę? Jak prezentują się ceny pióra, wkładów w promocji i regularnej cenie? Jak zacząć tworzyć za pomocą długopisu 3D? Jeśli szukasz odpowiedzi na te pytania i ewentualnie potrzebujesz pomocy, to zapraszam Cię do zapoznania się z poniższą treścią artykułu.
Pióro przestrzenne to niewielki sprzęt, który wyglądem nie różni się specjalnie znacząco od zwykłego długopisu biurowego. To ergonomiczna konstrukcja mieszcząca się w dłoni. Pracuje na baterii i można ją doładowywać wielokrotnie. Ma nieco grubszą bryłę i pozwala na łatwe chwytanie zarówno przez dzieci, jak i użytkowników dorosłych. To urządzenie posiadające w swoim wnętrzu wbudowany system grzejący, który stapia filament. Pióro 3D wykorzystuje się przede wszystkim w celach hobbystyczny, ale i nie tylko. Bywa znakomitą pomocą dla osób tworzących projekty prototypów, które chcą przenieś swoje dzieła na nieco inny pułap. Mowa o skomponowaniu trójwymiarowych kształtów, a nie jak w przypadku tradycyjnego szkicowania projektów wyłącznie w dwóch wymiarach. Podstawowym mechanizmem drukowania jest FMD lub FFF. W skrócie, pióro 3D dokonuje stopienia wkładu filamentowego, a następnie – przez specjalny wylot – użytkownik może dokonać aplikacji szybko zastygającego materiału syntetycznego.
Wkłady do długopisów 3D różnią się swoim przeznaczeniem i sposobem użytkowania. Pierwszy rodzaj produktu, czyli filament PLA, przeznaczony jest przede wszystkim do tworzenia kształtów w płaskim wymiarze. Obiekty stworzone taką metodą mogą być następnie odklejane od podłoża i użytkowane w dowolnej fomie. Pióro działające na filamencie PLA jest polecane przede wszystkim dla osób początkujących, które nie mają jeszcze zbyt dużej wprawy w tworzeniu kształtów za pomocą tak uniwersalnego narzędzia. Polimerowa nitka skomponowana jest z poliaktydu, skąd też wziął się skrótowiec PLA, powszechnie użytkowany w niemalże każdym sklepie internetowym oferującym tego typu produkty.
Z kolei filament ABS ma nieco inne właściwości, także jeśli chodzi o sposób i czas zastygania. To narzędzie tworzywo przeznaczone dla nieco większych potrzeb, dlatego świetnie się sprawdzi w kontekście kreacji rzeczywistych, trójwymiarowych obiektów. ABS zastyga szybciej, dzięki czemu dane obiekty mogą zostać precyzyjniej stworzone w zasadzie „w powietrzu”. Filament z tej kategorii może być jednak w pewien sposób niebezpieczny. Czynniki chemiczne potrafią drażnić śluzówki, dlatego do użytkowania sprzętu bardzo często zakłada się akcesoria zabezpieczające. Pióro wykorzystujące ABS jest mniej ekologiczne niż PLA.
Pióro 3D to narzędzie przeznaczone do wykonywania trójwymiarowych obiektów z termoplastycznego materiału syntetycznego. Produkt zazwyczaj dostępny jest w wariancie od razu gotowym do użycia. Oznacza to, że sprzedaje się gotowe zestawy dla klientów, do których nie trzeba dobierać dodatkowych wkładów. Warto jednak wyposażyć się w większą ich ilość i rozszerzyć zamówienie. W zależności co chcemy stworzyć, wkład starczy na wykonanie jednego, kilku lub kilkunastu małych brył. Jeśli jednak zaliczamy się do krona początkujących klientów, to z dużym prawdopodobieństwem pierwsze wytwory będą nieco odbiegać jakością wykonania od wzorów. Wraz z nabywaniem coraz większej wprawy, sytuacja z pewnością ulegnie poprawie. Wśród podstawowych zalet, jakie niesie za sobą długopis 3D, zalicza się zastosowanie go do:
Na magazynie poszczególnych sklepów dostępne są długopisy 3D różnych marek. Nie tylko nazwa producenta jest kwestią decydującą o zakupie. Przede wszystkim warto zastanowić się, które cechy w specyfikacji produktu są najbardziej istotne. Część sprzętów obsługuje różne rodzaje wkładów, m.in. wspomniane wyżej filamenty PLA i ABS posiadające średnicę 1,75 mm. Ta średnica jest traktowana jako norma, wobec czego warto wybrać urządzenia pracujące na tym standardzie. Niektóre pisaki 3D posiadają wbudowany wyświetlacz LCD, inne zaś oferują szybki tryb nagrzewania. Jeśli mamy w planie tworzenie nieco ambitniejszych projektów, to zbyt duży ciężar sprzętu będzie negatywnie wpływał na komfort pracy. Warto wówczas postawić na długopis 3D o lekkiej wadze. Wybierając urządzenie zwróć uwagę również na:
Pióro 3D działa dzięki naładowanej baterii. W dolnej części urządzenia producent umieścił port ładujący, do którego można podpiąć kabel zasilający. Praca długopisu nie wymaga jednak stałego podtrzymywania procesu ładowania. Na jednym cyklu jesteśmy w stanie efektywnie popracować, dzięki czemu stworzymy wybrany przez siebie kształt. Każda marka piór 3D ma nieco inną technikę wytwarzania sprzętów, ale mimo to sposób ich aktywowania jest podobny. Skorzystaj z przycisku uruchamiającego, aby włączyć grzałkę. Po kilkunastu sekundach urządzenie będzie się efektywnie nagrzewać. Zwykle trzeba poczekać ok. 90 sekund, aby długopis 3D był gotowy do pracy. W niektórych pakietach, jako klienci, otrzymamy statyw podtrzymujący, na którym umieścimy pióro na czas nagrzewania. Niemal każdy producent wyposaża te małe urządzenia do druku w dodatkowe przycisku funkcyjne. Dzięki ich dostępności ustawimy m.in. temperaturę, szybkość podawania filamentu i płaszczyznę podawania.
Cena produktu zaczyna się od kilkudziesięciu złotych. Mniej więcej 70-90 złotych zapłacimy za najprostsze urządzenie. Dostępne są także długopisy 3D kosztujące kilkaset złotych, które posiadają znacznie bardziej rozbudowaną funkcjonalność. Oprócz zadowalających cech użytkowych warto zwrócić uwagę także na inne kwestie, związane z opcją jaką proponuje sklep online. Część podmiotów oferuje darmowy transport (bezpłatna dostawa pod drzwi), inne zaś dają zniżki na podatek VAT. Przy stosunkowo niedużej cenie produktu, porównując długopis 3D do pełnoprawnych drukarek, warto szukać oszczędności w każdym aspekcie.
O nowościach technologicznych dowiadujemy się z różnych źródeł, głównie z Internetu. Technika drukowania 3D zyskuje coraz większą popularność, dlatego co jakiś czas pojawiają się produkty unowocześnione, które stają się przydatnym narzędziem do codziennej pracy. Długopis 3D, czyli produkt do drukowania, pozwala na wykonywanie zarówno podstawowych, jak i niezwykle ambitnych wzorów przestrzennych. Jeśli pracujemy nad projektem, albo zajmujemy się hobbistycznym wykonywaniem figur, rzeźb lub innych form 3D – to z pewnością doceniamy zalety tak przydatnego wynalazku. Jeśli zaś chcesz poznać zalety korzystania z długopisu 3D, a nie wiesz, jak się do tego zabrać – w Google znajdziesz sporo ciekawych materiałów instruujących.
Komputery osobiste kojarzą się przede wszystkim z dosyć masywnymi obiektami, np. o wielkości skrzynki. Niekiedy też mogą mieć nieco mniejszą bryłę i idealnie mieścić się na biurku użytkownika. Nie wszystkie jednak wyglądają tak samo. Miniaturyzacja urządzeń elektrycznych nie pominęła tej branży, w związku z czym na rynku dostępne są również komputery o nieznacznych wymiarach. Wiodącym producentem minikomputerów jest marka Raspberry Pi, która od wielu lat tworzy niezwykle ciekawe wynalazki, przygotowywane dla użytkowników potrzebujących zupełnie innowacyjnego podejścia. Sukces firmy jest niewątpliwy, bo w trakcie swojego kilkuletniego istnienia stworzyła już kilka generacji minikomputerów, które zostały bardzo ciepło przyjęte przez społeczność międzynarodową. To dlatego o komputerach Raspberry, czyli tzw. „malinkach” robi się coraz głośniej.
Czym dokładnie jest Raspberry Pi? Jakie wymiary ma komputer Raspberry? W jakie porty został wyposażony ten komputer? Czy Raspberry Pi posiada swój własny wyświetlacz i zasilacz? Na czym polega sterowanie komputerem Raspberry Pi 4? Wskazuję, do czego komputer Raspberry jest przeznaczony oraz jaką specyfikację techniczną posiadają sprzęty tego rodzaju.
Raspberry Pi Foundation to producent minikomputerów z siedzibą w Wielkiej Brytanii. Fundacja współpracuje z firmą Broadcom, wytwarzając nowoczesne komputery o filigranowych kształtach. Pomysł dotyczący produkcji tak małych sprzętów był podyktowany chęcią stworzenia wygodnej platfomy dla nauki informatyki. Komputery Raspberry Pi miały stanowić wyposażenie szkół i służyć uczniom, w tym także studentom – zachęcając ich do poznawania tajników programowania. Dzięki swojej użyteczność popularność urządzeń wykroczyła daleko poza skalę oczekiwań. Raspberry Pi sprzedawał się na przestrzeni lat bardzo dobrze. W 2022 wyprodukowano 40-milionowy egzemplarz komputera. Raspberry Pi produkowane jest w większości walijskich zakładach Sony. Te, które trafiają na inne rynki, są wytwarzane w Chinach oraz Japonii. Pierwszy prototypowy projekt komputera Raspberry Pi został stworzony na początku 2012 roku. Szybko jednak znalazł zyskał dużą popularność. Urządzenia od brytyjskiego producenta są stosowane nie tylko w dziedzinie edukacji szkolnej, ale także m.in.:
Raspberry Pi, czyli popularna „malinka”, może być zdefiniowana jako samodzielna platforma komputerowa. Ma ona niezwykle niewielki kształt, który można umieścić w małej puszce. Składa się z pojedynczego, wydrukowanego obwodu. Dzięki współpracy marki z firmą Broadcom, jednostki od Raspberry są wyposażone w specjalnie przygotowany układ. Wraz z każdą kolejną wersją jest on unowocześniany, a m.in. jego prędkość działania jest sukcesywnie zwiększana. To jednostka o rozmiarach karty kredytowej, który może zostać zamknięty w eleganckiej obudowie. Raspberry Pi wydała na początku swojej działalności dwa typy urządzeń: model A oraz model B. Ten pierwszy posiadał własny port USB, nie był jednak wyposażony w wejście internetowe (Ethernet). Z kolei druga wersja posiadała podwójne wejście USB i dodatkową możliwość do podłączenia karty Ethernet. Po okresie testowym wydano także ulepszoną wersję modelu drugiego, którą nazwano model B +. Jej premiera odbyła się w 2014 roku. Dziś raczej już nie korzysta się z Raspberry Pi wydanych z pierwszej edycji – są trudno dostępne w sprzedaży i zostały wyparte przez nowsze generacje. Wśród kategorii Raspberry Pi dostępnych w sprzedaży wyróżnia się takie produkty, jak:
Poniżej opiszę najpopularniejsze modele minikomputera Raspberry Pi.
Dystrybucję modelu Raspberry Pi 2 rozpoczęto w 2015 roku. Zachowano ten sam układ i kształt, co w poprzedniej wersji minikomputera. W odróżnieniu do modelu poprzedzającego, model Raspberry Pi 2 B posiada nieco większą wydajność. Został wyposażony w pamięć współdzieloną o wielkości 1 GB. Ma także 4 porty USB i inne złącza, m.in. Composite RCA oraz złącze słuchawkowe jack. W uaktualnionych wersjach tego modelu, producent dołączył także wygodny port HDMI, dzięki któremu można od razu przesłać obraz do monitora czy telewizora. Minikomputer obsługuje większość popularnych systemów przeznaczonych na mała komputery, np. Raspbian, Windows 10 IoT Core czy Arch Linux.
Raspberry Pi Zero to kolejna, unowocześniona wersja platformy komputerowej. Jest to model o bardzo małych kształtach. Bryła została znacząco zmniejszona. Waga całkowita urządzenia do tylko 9 gramów. Jednostka została wyposażona w pamięć SDRAM o wartości 512 MB. Posiada jeden port USB w standardzie 2.0 i pojedyncze złącze mini HDMI. Posiada także standardowe złącze GPIO x 40, przez które urządzenie może być zasilane. Druga możliwość to wykorzystanie portu micro USB. Ma także wyjście Composite PAL oraz NTSC.
Kolejny model dostępny w trzech wersjach, tj. 3B, 3B+ i 3A+. W zależności od typu, wyposażony został w złącza jack, HDMI czy porty USB 2.0. Obsługuje Androida, Windowsa 10 IoT Core, Raspbiana czy NOOBS’a. Nośnikiem danych jest standardowo karta micro SD. Posiada jednostkę Broadcom BCM2837 lub BCM2837B0. W modelu 3A+ nie zastosowano portu Ethernet, umożliwiającego nawiązywanie łączności z siecią. Zamiast tego model posiada WiFi oraz moduł Bluetooth 4.2.
To ultra-wydajny minikomputer, który został wyposażony w znakomite komponenty. Połączenie różnych modułów sprawia, że Raspberry Pi 4 model B jest typem o klasę wyższym, niż poprzednik oznaczony numerem 3. Przykładowo, Raspberry Pi 4 Model B posiada wielowątkowy procesor o zadowalającym taktowaniu 1,5 GHz. Ma także szereg użyteczny portów: posiada moduł HDMI, Porty USB 2.0 i 3.0 czy złącze Gigabit Ethernet. Od 2020 roku produkowany także w wersji z 8GB pamięci RAM. Dodatkowo jednostka została wyposażona w moduły: Bluetooth i WiFi. Nośnikiem danych w komputerze Raspberry Pi 4 model B jest w wersji podstawowej pamięć flash (używa się karty microSD). Bryła jest zdumiewająco mała – to ok. 8,5 cm na 5,6 cm. Komputer waży zaledwie 46 gramów. Można zainstalować na nim użyteczny system operacyjny, np. Windows 10 IoT Core, Ubuntu MATE czy Android. Do Raspberry Pi 4 model B można podłączyć aż dwa osobne wyświetlacze, np. monitory komputerowe. Obecność kilku gniazd USB sprawia, że bez problemu zastosujemy dodatkowe akcesoria dobierane pod kątem naszych preferencji – np. mysz komputerową, głośniki czy klawiaturę.
To płytka deweloperska wyposażona w 2-rdzeniowy procesor Arm Cortex. Nie jest to zatem kolejny model komputera, a coś na wzór Arduino, czyli platformy programistycznej. Służy do nawiązywania prostych komunikacji. Posiada własny mikrokontroler i wbudowaną pamięć typu SRAM. Może być programowany w języku C/C++ lub MicroPython. Jest świetnym narzędziem do przekucia swoich umiejętności programistycznych w praktykę. Dzięki urządzeniu można stworzyć swój własny system alarmowy, kontroler świateł drogowych i innych sprzętów elektronicznych. Programowalna płytka posiada m.in. czujnik temperatury, gniazdo microUSB, przycisk funkcyjny i 53 złącza:
Minikomputer Raspberry PI to użyteczny sprzęt elektroniczny, który ma bardzo wiele przeznaczeń użytkowych. Pozwala uczyć się programowania, dając szansę na przetestowanie swoich umiejętności w praktyce. Komputer to urządzenie w pełni programowalne, przy czym może być również wykorzystywane do standardowego eksplorowania zasobów sieciowych. Nie ma większych trudności, aby wchodzić na różne strony internetowe, czy przeglądać skrzynkę elektroniczną na jednostce typu Raspberry. Urządzenie może łączyć się z innymi urządzeniami. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby np. podłączyć do płytki kamery, czujniki i inne sprzęty elektroniczne. A jak wygląda zasilanie tego sprzętu? Raspberry Pi może być zasilane na różne sposoby, choć najczęściej wykorzystuje się do tego celu port micro USB, albo USB typu C, o ile nasza „malinka” została już w niego wyposażona. Można także ładować sprzęt przy użyciu GPIO czy POE, ewentualnie przy pomocy dodatkowej nakładki dostępnej do zakupienia oddzielnie.
Nowoczesny komputer Raspberry Pi bez problemu może zastąpić jednostkę stacjonarną. Z tego też powodu jest polecany dla użytkowników domowych. Możemy wybierać pomiędzy różnymi wersjami produktu – choć jeśli chcemy uzyskać możliwie najbardziej optymalną jakość użytkową, warto wybrać jednostki o dużej pamięci i lepszym taktowaniu procesora, np. Raspberry Pi 4. Podłączenie komputera nie jest trudne, a rynek akcesoriów dla Raspberry Pi jest zdumiewająco duży. Do minikomputera można podłączać np. użyteczne obudowy, zewnętrzne kamery i inne sprzęty peryferyjne. Znajdziemy także specjalne, dedykowane wyświetlacze, czujniki, zasilania, chłodzenie, automatykę, moduły szyfrujące, interfejsy, oświetlenie, a nawet regulatory czasowe. Raspberry nie pracuje z wbudowanym zegarem czasu rzeczywistego, dlatego komputer musi określić czas innymi metodami – np. pytając o to użytkownika. Moduł RTC rozwiązuje ten problem.
Raspberry Pi wyposażony w szereg urządzeń peryferyjnych i dodatków może być traktowany jako pełnoprawny komputer osobisty. Bez problemu odtworzymy na nim filmy w wysokiej rozdzielczości, uzyskamy dostęp do gier komputerowych czy skorzystamy z popularnych komunikatorów internetowych. Zminiaturyzowany sprzęt początkowo służył przede wszystkim do celów edukacyjnych, będąc świetną platformą dla programistów i studentów. Z czasem jego użyteczność zaczęła się poszerzać. Dużym plusem komputerka (określanego czasami także nettopem), jest niewielka waga. Można go zabrać wszędzie – mieści się nawet w niedużej kieszeni od spodni. Jest energooszczędny, tani i pozwala na wygodne przeglądanie sieci. Nie jest co prawda tak wydajny, jak duże jednostki PC – ale mimo to twórcy spod brandu Raspberry robią wszystko, aby każda kolejna wersja była coraz wydajniejsza.
Jeśli korzystasz z przeglądarki Microsoft Edge, to w niedalekiej przyszłości uzyskasz możliwość używania natywnej sieci VPN bezpośrednio przez przeglądarkę. Mowa o usłudze Secure Network, która póki co pozostaje w fazie testów. Dostęp do dedykowanego VPN w Edge uzyskało jak dotąd nieliczne grono korzystających. Nie sposób zatem stwierdzić, czy usługa będzie strzałem w dziesiątkę, czy też okaże się totalnym niewypałem. Póki co internauci stosujący przeglądarkę Edge mogą wybrać inne sieci VPN, pobierając specjalne rozszerzenia. W przyszłości być może nie będzie już takiej konieczności, o ile dedykowany VPN od Microsofta będzie w pełni bezpłatną usługą.
Jakie VPN, na ten moment, najlepiej wybrać dla przeglądarki Microsoft Edge? W jaki sposób pobrać rozszerzenie VPN? Którzy zweryfikowani usługodawcy posiadają dedykowane rozszerzenia do Microsoft Edge? Czym będzie charakteryzować się VPN w Edge Canary? Szukam odpowiedzi na te pytania i oceniam, czy warto stosować VPN w Microsoft Edge.
Wiele wskazuje na to, że usługa VPN pod nazwą Microsoft Edge Secure Network już niebawem zostanie zaimplementowana do flagowej przeglądarki amerykańskiej korporacji. Jak wyjaśniają sami twórcy funkcjonalności, jest to tylko kwestia czasu. Będzie to kolejna usługa, po Opera VPN, przeznaczona specjalnie dla danej przeglądarki. Oczywiście nie oznacza to, że użytkownicy przeglądarek Windowsa będą skazani na tę usługę. Cały czas można korzystać z usług VPN pochodzących od zewnętrznych usługodawców. Zanim jednak sprawdzę, którzy dostawcy posiadają najbardziej funkcjonalne addony, skupię się na wyjaśnieniu kilku podstawowych cech, które ma posiadać bezpieczna sieć określana jako Microsoft Edge Secure Network.
Będzie to wbudowane rozszerzenie, które jest instalowane razem z przeglądarką. Oznacza to, że nie trzeba będzie ściągać dodatkowych rozszerzeń z Internetu. Dane użytkownika mają być kasowane co 25 godzin, co ma realnie zwiększyć bezpieczeństwo korzystającego. Czy to wystarczający czas? Istnieją w tej sprawie duże wątpliwości. Mimo wszystko jest to pełna doba, przez którą może wydarzyć się coś nieoczekiwanego, np. niekontrolowany wyciek danych przez serwery. VPN dla przeglądarki Microsoft Edge ma kierować ruch przez Cloudflare. Wskazując dokładniej –przez serwery, które cechują się skutecznym zapewnianiem anonimowości w sieci. Podobnie jak inne usługi VPN w przeglądarce, szyfrowane połączenie wyłączy się, w momencie zamknięcia aplikacji do przeglądania Internetu. Wiele wskazuje na to, że darmowy użytkownik będzie mógł korzystać jedynie z mocno okrojonych funkcji, przez co rozszerzenie będzie przypominać przede wszystkim coś na wzór narzędzia proxy. Pełny wachlarz funkcji będzie najprawdopodobniej dostępny tylko dla tych użytkowników, którzy wykupią abonament.
Korzystający z przeglądarek Edge mogą pobrać zewnętrzne rozszerzenia, które oferują rozbudowaną usługę VPN. Poniżej wymieniam trzech przykładowych dostawców, którzy zdecydowali się na wdrożenie specjalnych, dedykowanych aplikacji dla środowiska przeglądarki Microsoft Edge.
Jeśli chcesz ukryć swój adres IP lub zamaskować swoją lokalizację – to wirtualna sieć prywatna dla przeglądarki Microsofta będzie całkiem dobrym wyborem. Jeśli jednak zależy ci na silnym szyfrowaniu, pełnej anonimowości i swobodzie korzystania w trybie prywatnym z sieci – wówczas zdecydowanie lepiej wybrać pełnoprawną aplikację VPN.
O Androidzie słyszał niemal każdy. To bardzo popularny system operacyjny, który wręcz dominuje inne środowiska pod względem liczby aktywnych użytkowników. Uśredniając globalne statystyki, jest to najpopularniejszy system na świecie, który wgrywa się na nowoczesne urządzenia mobilne. Wyprzedza on w zestawieniach m.in. iOS czy BlackBerry OS. W niektórych krajach świata liczba użytkowników Androida przewyższa grono osób korzystających z Windowsa – tak jest chociażby w Polsce. Ogromny rozmach Androida zauważalny jest w wielu sferach. Jedną z nich są aplikacje VPN skrojone pod to środowisko. Jest ich łącznie… kilkaset, dlatego potencjalny użytkownik może mieć niemałą zagwozdkę. Jak bowiem wytypować, spośród tak wielkiej liczby programów, odpowiednie i funkcjonalne VPN na Android? Staram się ten temat nieco rozjaśnić.
Które sieci VPN są szczególnie polecane na smartfony z Androidem? Czy usługi VPN można skonfigurować bez korzystania z dodatkowych aplikacji? Które cechy sieci VPN są ważne dla tego środowiska? Jakie są najlepsze sieci VPN na urządzenia mobilne z Androidem? Sprawdzam, jak wybrać odpowiednie VPN na telefony i tablety z systemem Android. Wyróżniam kilka, o których zdecydowanie warto pamiętać, w kontekście korzystania z wirtualnej sieci prywatnej.
Sieci VPN dla Androida nie różnią znacząco się pod kątem użyteczności, jeśli porównać je z programami przeznaczonymi dla innej architektury systemowej. W przypadku systemu Android można mówić jednak o pewnych cechach szczególnych, które powinny być każdorazowo uwzględniane przez dostawców usługi VPN. Mowa przede wszystkim o konieczności zachowania wysokiego bezpieczeństwa użytkownika, m.in. w kontekście wykorzystywania sieci publicznych. Korzystający z Androida łączą się z Internetem za pośrednictwem trzech popularnych metod:
Wykorzystanie bezpieczniej sieci VPN jest szczególnie ważne w przypadku trzeciej metody. Niezaszyfrowany ruch sieciowy może stać się łakomym kąskiem dla cyberprzestępców monitorujących taką przestrzeń. Jeśli logujemy się do banku, albo wpisujemy loginy i hasła do różnych kont, korzystając jednocześnie z sieci np. w kawiarni czy na lotnisku – narażamy się na utratę tych danych wrażliwych. Informacje o naszych kontach mogą zostać przejęte, jeśli oczywiście będziemy mieć sporo pecha. Nie oznacza to jednak, że w każdej sytuacji jesteśmy bezpieczni. Punktem ciężkości jest zatem bezpieczeństwo użytkowe. Choć, oczywiście, to nie jedyna zaleta korzystania z VPN na Androida. Usługa VPN powinna cechować się także innymi parametrami, dzięki którym użytkowanie wirtualnej sieci prywatnej będzie wygodne i przejrzyste.
Korzystający z urządzeń z systemem mobilnym Android mają inne potrzeby, niż użytkownicy Windowsa czy systemu macOS. Przykład? Gaming, pobieranie wielogigabajtowych plików czy ściąganie torrentów – na ogół takich zadań nie wymaga się od oprogramowania przeznaczonego na mobilne środowisko smartfonów. Punkt ciężkości jest zatem w innym miejscu. Dotyczy on przede wszystkim maksymalizacji bezpieczeństwa i optymalizacji prywatności podczas surfowania w sieci. To właśnie w kawiarenkach, restauracjach, hotelach czy na uczelni korzystamy z sieci internetowej, którą eksplorujemy za pomocą smartfona. Wybierając odpowiednią usługę VPN:
Użytkownicy smartfonów i tabletów z systemem operacyjnym Android mogą skonfigurować VPN ręcznie, korzystając wbudowanych możliwości systemowych. Jako użytkownik Androida możesz wypróbować usługę VPN instalując klienta, czyli specjalny program od sprawdzonego usługodawcy To oprogramowanie, które jest dedykowane pod środowisko mobilne. Aplikacja VPN jest wówczas ściągana bezpośrednio na urządzenie, a użytkownik łączy się z siecią przez zoptymalizowane serwery. Takie działanie nie wymaga wcześniejszego procesu konfiguracji, dlatego z pewnością jest to wygodniejszy sposób na przetestowanie usługi VPN w telefonie. Dobra sieć VPN powinna posiadać zatem aplikację stworzoną specjalnie pod system Android. Obecnie wykorzystuje się kilka wersji tego systemu, m.in. Android 12, 11, 10 i 9 (Pie). Ważne zatem, aby:
Darmowe VPN na Android istnieją i mają się całkiem dobrze. Świadczy o tym liczba pobrań wśród użytkowników środowiska mobilnego Android. Obecnie można wyróżnić przynajmniej kilkanaście programów oferujących bezpłatne eksplorowanie sieci w ramach podłączenia się do VPN. Programy są dostępne zarówno w sklepie Google Play, jak i można pobrać tego typu aplikację bezpośrednio ze strony usługodawcy – ściągając plik APK. Darmowe sieci VPN dla Androida cechują się jednak sporymi ograniczeniami. Mają one przekonać użytkownika, że znacznie lepszym sposobem jest skorzystanie z płatnej, bardziej rozbudowanej wersji oprogramowania. Darmowe sieci VPN posiadają obniżoną szybkość połączenia, ograniczoną łączność z serwerami VPN czy brak możliwości oglądania materiałów wideo w wysokiej rozdzielczości. Niektórzy nieuczciwi twórcy podejrzanych programów VPN na urządzenia z systemem Android idą nawet o krok dalej – oferując niepraktyczne i wolne środowisko VPN. Dlaczego? Przede wszystkim po to, aby zarabiać na reklamach i otrzymywać prowizje partnerskie, które są dużą wartością handlową. Darmowa usługa VPN na Androida może również zbierać dane osobowe użytkowników, a następnie sprzedawać je w celach marketingowych. Darmowy VPN na Androida:
Wydaje się zatem, że znacznie lepiej postawić na płatną alternatywę, która w przypadku VPN dla Androida będzie po prostu bezpieczniejsza i szybsza.
Manualne konfigurowanie połączenia VPN w systemie Android polecane jest dla przynajmniej średniozaawansowanych użytkowników. Jeśli interesuje Cię, który samodzielny program do VPN jest szczególnie polecany, przejdź do dalszych części artykułu. System Android posiada wbudowane narzędzie do VPN, które wykorzystuje jeden z trzech dostępnych protokołów: IPSec, PPTP lub L2TP/IPSec. Wszystkie sprzęty z Androidem 4 bądź nowszym mają możliwość korzystania z zewnętrznych aplikacji VPN. Jeśli więc możesz – skorzystaj z gotowego oprogramowania. Dedykowane aplikacje umożliwiają korzystanie z dużo większej liczby protokołów i nie wymagają czasochłonnego, ręcznego ustawiania poszczególnych parametrów. Aby skonfigurować VPN dla Androida:
Sieci VPN dla Androida jest bez liku. Przetestowałem kilkadziesiąt z nich, aby dokonać porównania i wyróżnić te, które zasługują na słowa pochwały. Jeśli chcesz, aby sieć VPN dla Androida była łatwa u działaniu, szybka i niezawodna – i co najważniejsze – oferowała pełną prywatność i wysoki poziom bezpieczeństwa, sprawdź poniżej wyróżnione programy. Który VPN jest najlepszy i gdzie pobrać aplikację? Wyróżniam zestawienie trzech najlepszych sieci VPN dla Androida.
ExpressVPN to usługa wirtualnej sieci VPN dla smartfonów, która dostosowana jest do wszystkich mobilnych wersji systemu, począwszy od Androida 5. Dzięki niej można wygodnie eksplorować zasoby sieciowe, sprawdzać wiadomości, logować się na pocztę, przesyłać pliki – bez ryzyka, że w którymkolwiek momencie stracimy nad tym kontrolę. Usługa jest firmowana jako najlepszy VPN w swojej klasie. Niewątpliwym plusem Express VPN jest wysoka kompatybilność z Androidem, specjalistyczna pomoc techniczna i możliwość skorzystania z 30-dniowej gwarancji zwrotu pieniędzy (jeśli stwierdzisz, że korzystanie z aplikacji ExpressVPN nie spełnia oczekiwań). Jak przebiega konfiguracja?
Private Internet Access to oprogramowanie sieci VPN dla urządzeń korzystających z Androida. Aplikacja cechuje się wysoką konfigurowalnością, zwłaszcza w kontekście ustanawiania zabezpieczeń. Według użytkowników to jedna z najlepszych mobilnych sieci VPN do grania i streamowania. Przyda się zatem osobom, które uwielbiają korzystać z gier na Androida. PIA posiada serwery zoptymalizowane pod użytkownika, który ma duże wymagania – po to, aby osiągnąć jak najmniejsze opóźnienia (pingi) podczas rozgrywki. Można zatem stwierdzić, że jest to najlepsza sieć VPN dla osób, które potrzebują efektywnego korzystania z różnych aplikacji mobilnych podłączonych do Internetu. Sieć VPN posiada interfejs w języku polskim i wykorzystuje serwery znajdujące się w różnych krajach. Aby skonfigurować PIA na swoim urządzeniu mobilnym:
CyberGhost to przykład bardzo dobrej sieci VPN, w której adresy IP użytkownika mogą być dobrze maskowane, a ruch sieciowy optymalnie zabezpieczany. Korzystając z tej sieci VPN możesz korzystać z bardzo wielu lokalizacji serwera – jest ich ponad 8000. CyberGhost odblokowuje szereg płatnych i darmowych usług Internetowych. Dzięki sieci VPN możesz oglądać filmy Netflix czy HBO Max w wysokiej lub standardowej rozdzielczości. Co ciekawe, z bezpłatnej wersji CyberGhost można korzystać aż 45 dni. Jeśli w tym czasie program nie przypadnie nam do gustu – możemy skorzystać z pełnego zwrotu kosztów. Jak zainstalować VPN od Cyberghost na Android w trzech krokach?
Niektóre programy, które posiadają skrót VPN w nazwie, nie są pełnoprawnymi wirtualnymi sieciami prywatnymi. Mogą one, zamiast rzeczywistych funkcjonalności VPN, oferować jedynie możliwość łączności z serwerami proxy. Przykład? VPN w przeglądarce Opera (tzw. Opera VPN) Główną różnicą pomiędzy VPN a proxy jest szyfrowanie. W sieci VPN jest ono na bardzo wysokim poziomie. Jeśli więc chcemy zainstalować najlepszy VPN na naszym smartfonie, skorzystajmy ze zweryfikowanych i polecanych aplikacji. Wśród pozostałych polecanych programów na Androida mogę wyróżnić:
Pamiętaj, aby wybierać aplikację VPN, która posiada wyłącznik awaryjny, dobrą przepustowość (w mb/s), dobre zabezpieczenia protokołami, gwarancję nie przekazywania logów i np. 30-dniową gwarancję zwrotu pieniędzy (dzięki czemu z płatnych programów można korzystać dokładnie tak samo, jak z darmowych VPN).
Rozwój dziecka, szczególnie w początkowych latach życia, jest niezwykle intensywny. Kilkuletnie pociechy w zdumiewającym tempie przyswajają wiedzę dotyczącą czytania, pisania czy liczenia. Stosunkowo nowym pomysłem, rekomendowanym przez wielu specjalistów, jest nauka programowania dla najmłodszych. Oczywiście nie wygląda ona w taki sam sposób, w jaki uczą się profesjonalni koderzy. Nawet jeśli zaczniemy uczyć dziecka programowania, to nie znaczy, że będzie ono musiało zostać w przyszłości specjalistą od IT. Wiedza pozwoli jednak pociesze łatwiej rozumieć pewne mechanizmy rządzące światem. Nauka programowania dla najmłodszych uczy dzieci logicznego myślenia, samodzielnego rozwiązywania problemów, matematyki i odnajdywania się w różnych sytuacjach. Wiele wskazuje na to, że programowanie to przystępny sposób na kreatywne zajęcia dla najmłodszych, które będzie zyskiwało na swojej popularności.
Jak zainteresować dziecko programowaniem? Jakie kursy programowania dla dzieci są najlepsze? W jaki sposób przebiega nauka programowania dla najmłodszych? Czy zajęcia z programowania dla dzieci są trudne? Czego dzieci uczą się, jeśli pójdą na warsztaty z programowania? Wskazuję, czym jest nauka programowania dla dzieci i w jaki sposób podstawy kodowania mogą rozwijać zainteresowania oraz umiejętności dziecka.
Na początku warto wyjaśnić, że nauka programowania dla dzieci nie jest tożsama z kursami programowania dla dorosłych. Ciężko bowiem oczekiwać, iż nasza pociecha byłaby zadowolona z uczenia się podstaw języka Java, czy zapoznawania się z instrukcjami w języku Javascript. Byłoby to dla niej zdecydowanie za trudne. Zajęcia programowania dla dzieci dotyczą zupełnie czegoś innego i są dostosowane do możliwości poznawczych maluchów. Przede wszystkim nauka programowania musi być skorelowana do wieku uczniów. W przypadku dzieci w wieku przedszkolno-szkolnym, czyli np. 5-8 lat, stosuje się specjalne aplikacje, które bazują na bardzo uproszczonym języku programowania. Jednym z takich narzędzi jest Stratch, czyli język stworzony dla najmłodszych. Na tablecie lub komputerze dzieci uczą się przesuwać wirtualne przedmioty tak, aby dały konkretne efekty. Przypomina to nieco układanie puzzli – trzeba robić to krok po kroku i dopiero wszystkie ułożone elementy dadzą zadowalający wynik. Innym trafnym porównaniem jest gra w szachy. Nauka kodowania dla dzieci jest jak najbardziej prosta i bazuje na wykonywaniu nieskomplikowanych czynności.
Naukę programowania należy postrzegać w kontekście długoterminowego procesu. Żaden dobry programista nie uczył się swojego zawodu zaledwie przez kilka tygodni. Dzięki nauce programowania w wieku dziecięcym można znacząco podnieść umiejętności najmłodszych, które zaowocują w przyszłości. To swojego rodzaju inwestycja w ogólne zdolności dziecka – nie tylko te, które dotyczą bezpośrednio nauki kodowania w dosłownym rozumieniu tego słowa. Nauka programowania dla dzieci:
Dzięki przyswojeniu podstaw programowania, dziecko uczy się nowych kompetencji. Zaczyna lepiej rozumieć prawidłowości, które rządzą naszym światem. Wie, że każdy problem może być rozwiązany – jeśli tylko znajdzie się odpowiednie wyjście. Zachęcanie dziecka do nauki programowania nie jest niczym złym, o ile nie jesteśmy nachalni. Warto także zdać sobie sprawę z tego, że wywieranie jakiejkolwiek presji może być bezcelowe – a nawet przynieść skutek odwrotny. Jeśli zatem nasza pociecha nie jest zainteresowana taką formą nauki, to warto poszukać innego sposobu na rozwój malucha.
Do nauki programowania nie trzeba posiadać specjalistycznych narzędzi. Aby rozwijać zdolność logicznego myślenia u dzieci, wystarczy posiadać komputer, smartfon lub tablet. Istnieje kilkadziesiąt renomowanych aplikacji, a także stron dla dzieci online. Mają różny poziom trudności i wymagają różnego poziomu wiedzy. W większości przypadków można dostosować stopień skomplikowania zadań dotyczących kodowania, do predyspozycji dziecka. To znakomita opcja, dzięki której – z każdym kolejnym zadaniem – młoda osoba będzie pokonywała kolejne szczeble. Jakie aplikacje mogą zastąpić lub uzupełnić zajęcia z programowania? Dzięki którym z nich nauka kodowania staje się łatwiejsza? Wyróżniam 5 z nich.
To najprostszy język programowania, który posiada wszystkie podstawowe cechy rzeczywistego języka. Jest on dostępny w formie wizualnej. Dzięki niemu dziecko może tworzyć własne gry, dokonywać kreacji animacji czy dowiadywać się, jak odbywa się tworzenie aplikacji mobilnych. Scratch to program dla dzieci od ok. 8 roku życia. Jest to w pełni darmowa funkcjonalność, schowana pod adresem https://scratch.mit.edu. Co ważne, ten program dla dzieci jest dostępny w języku polskim. Dziecko może stworzyć w nim własną grę, śmieszne animacje – i pokazywać je innym dzieciom, należącym do tej internetowej społeczności.
To program przeznaczony dla dzieci od ok. 10 roku życia. Jest to znakomita propozycja dla najmłodszych, którzy na dobre wniknęli w świat Minecrafta. Aplikacja do programowania pozwala tworzyć obiekty, które odczytamy w grze Minecraft. Z tego też powodu, musimy być wcześniej posiadaczami oryginalnej gry Minecraft. Aplikacja pozwala tworzyć, za pomocą kolorowych bloczków, różnego rodzaju modyfikacje.
To nie tyle aplikacja, co cała platforma dla dzieci. Uczy programowania na podstawie emotek, znanych głównie z komunikatorów internetowych. Każda buźka odpowiada innym kodom, stąd też dziecko może pojąć np. podstawy tworzenia stron internetowych. Dostęp do portalu jest obecnie płatny. Aby móc z niego korzystać, należy wykupić abonament. Plusem programu jest przetłumaczony na język polski interfejs. Dziecko może poznawać tajniki kreowania animacji, a także dowiedzieć się, na jakiej zasadzie tworzone są gry komputerowe.
Jest to bardziej zaawansowany program, niż chociażby Scratch. Z tego też powodu polecany jest raczej dla starszych dzieci, dla których absolutne podstawy programowania nie są już niczym trudnym. Jeśli nasza pociecha chciałaby spróbować tworzenia gier komputerowych, to Construct 3 będzie całkiem ciekawą możliwością. Programowanie odbywa się za pomocą nieco bardziej zaawansowanego menu. Użytkownik może tworzyć trójwymiarowe gry, tworzyć wirtualne środowisko i modyfikować jego elementy. Program pozwala na np. stworzenie wirtualnej postaci (a nawet tworzenie klas stworków i ich wrogów) która będzie zachowywała się w zaprogramowany sposób. Będzie mogła walczyć, poruszać się w różnych kierunkach czy skakać.
To propozycja dla dzieci, które ukończyły już 6 rok życia. To całkowicie bezpłatna strona, która przekazuje dziecku podstawy programowania w bardzo przystępny, bajkowy sposób. Jeśli nie wiesz, od czego zacząć – to nauka kodowania może być rozpoczęta od korzystania z tego typu programów. Dziecko nauczy się, czym jest programowanie blokowe i zrozumie, że odpowiednio ułożone przedmioty dają nowe rozwiązanie.
Kursy programowania są w głównej mierze przeznaczone dla nastolatków, którzy chcieliby rozwijać się w tym zakresie. W przypadku dzieci w wieku szkolnym, do nauki programowania wcale nie potrzeba inwestować w tego typu szkolenia. Dziecko może brać udział w edukacji programistycznej poprzez granie w proste gry, choćby takie przeznaczone na urządzenia mobilne z systemem Android. Dzieci, które polubią taką naukę, można zapisać na specjalistyczne kursy programowania. Często są one pogrupowane ze względu na wiek pociechy, tj. podstawy programowania dla dzieci 5-7, 8-10, 11-13 lat. Podstawy programowania mogą być także przyswajane… bez żadnych nowoczesnych wynalazków elektronicznych. Przykład? Zabawa w labirynt. Dziecko może zdobywać kompetencje programistyczne poprzez gry i zabawy, które wymagają rozwiązywania problemów. Jak uczyć dzieci programowania? Można to zrobić na wiele, bardzo łatwych sposobów. Wymagają one jednak kreatywnego podejścia rodzica do takiego przedsięwzięcia. Jedną z podstaw programowania jest zrozumienie instrukcji warunkowych. Doskonały sposób na ich przyswojenie to zabawa w trafienie do celu. Pomocnym narzędziem do zrozumienia jej podstaw są różnego rodzaju gry planszowe. Przykład? Możemy zadać dziecku zadanie, aby ruszało pionkiem po planszy zgodnie z przygotowanymi wskazówkami.
Warsztaty prowadzone przez profesjonalne ośrodki szkoleniowe mogą być kolejnym krokiem nauki programowania. Jeśli dziecko zaczęło pojmować podstawowe założenia kodowania, to warto posłać je także na zajęcia, które rozwiną zainteresowania malucha. Działa to podobnie, jak w przypadku nauki języków obcych. Wiek dziecięcy jest najlepszym okresem życia, aby przyswajać możliwie jak największą dawkę wiedzy. Dzieci mogą uczyć się zarówno w trybie stacjonarnym, jak i online – bez wychodzenia z domu. Kursy programowania uczą pociechy odpowiedzialnego korzystania z różnych programów komputerowych. Wspomagają rozwój i uczą, jak radzić sobie z problemami. Wspomagają także dziecko w procesie edukacji. Budzą potencjał i poprawiają zdolności językowe.
Do początkowej nauki programowania dla dzieci nie potrzeba wykorzystywać skomplikowanych narzędzi. Proste gry planszowe i zagadki logiczne mogą skutecznie uczyć podstaw programowania. Przychodzi jednak moment, w którym dziecko zaczyna być znudzone planszówkami, a głównym jego zajęciem staje się granie w gry na smartfonie lub komputerze. Wówczas warto przekuć to zainteresowanie w coś produktywnego, zachęcając pociechę to korzystania z programów i aplikacji przeznaczonych do poznawania np. procesu tworzenia stron internetowych. Współczesne aplikacje do nauki są na tyle przystępne dla dzieci, że z pewnością zainteresujemy naszą pociechę tego typu zajęciem. Programowanie uczy i bawi, dając dziecku satysfakcję z samodzielnie wykonanej pracy. Proces ten motywuje malucha do tworzenia coraz bardziej skomplikowanych projektów. Oprócz dobrej zabawy, dziecko mimowolnie rozwija w ten sposób swoje kompetencje i umiejętności – które mogą zaowocować w edukacyjnej i zawodowej przyszłości.
Dzięki usłudze VPN możesz odblokować szereg serwisów streamingowych, które z różnych powodów nie są dostępne w twoim kraju zamieszkania. Szyfrowane połączenie i maskowanie adresu IP pozwala skrzętnie ukryć swoją tożsamość oraz ominąć nakładane blokady geolokalizacyjne. Z każdym kolejnym miesiącem korzystający z VPN mają ciężej, przynajmniej jeśli chodzi o dostęp do zróżnicowanych usług internetowych. Dobrym przykładem zaostrzenia polityki dostępności są działania przeprowadzone przez firmę Netflix. Do niedawna większość, w tym także darmowych VPN, pozwalała na oglądanie treści zamieszczonych na tym portalu – bez zbędnych limitów. Dziś serwis Netflix wziął się ostro za temat przeglądania treści za pomocą usługi VPN. Dostęp do swoich kont utraciło wielu użytkowników, także tych nie korzystających z dobrodziejstw sieci VPN. Czy da się, mimo tych restrykcji, oglądać Netflixa przez sieć VPN? Okazuje się, że tak – wystarczy skorzystać ze zaktualizowanego programu do VPN, który posiada odpowiednie poprawki zwiększające jego funkcjonalność.
Jaki VPN dla Netflixa umożliwi odblokowanie tej usługi internetowej? Która aplikacja do oglądania Netflixa jest najbardziej polecana? Czy usługi VPN Netflix zostaną wkrótce całkowicie zablokowane? Jak sprawdzić, czy dany dostawca VPN może odblokować dostęp do amerykańskiego Netflixa? Czy da się oglądać programy na Netflixie, za pomocą VPN udostępnionego do Apple TV czy Smart TV? Sprawdzam powyższe zagwozdki i odpowiadam na najbardziej nurtujące pytania w tym zakresie. Wyróżniam także 5 skutecznych usług VPN Netflix.
Znakomita większość portali streamingowych nie jest w stanie zablokować połączeń nawiązywanych w ramach sieci VPN. Przede wszystkim takie działanie wiązałoby się z koniecznością poniesienia dużych kosztów przez firmę, w celu opracowania odpowiednich mechanizmów zabezpieczających – a efekty i tak mogłyby być niezadowalające. Netflix, jako globalny potentat streamingowy, jest nieco w innej pozycji niż reszta marek. W ostatnich kilkunastu latach serwis rozwinął się do niebotycznych wręcz rozmiarów. Jest obecnie najpopularniejszym serwisem z filmami, zostawiając w tyle inne platformy streamingowe, takie jak Amazon Fire, BBC iPlayer czy Prime Video. Ugruntowana pozycja marki i ogromne zyski jakie generuje firma, sprawiają, że włodarze Netflixa postanowili zaostrzyć swoją politykę dostępności usług. Ze względu na różnego rodzaju licencje, użytkowanie Netflixa w wielu regionach świata jest limitowane. Przykładowo, Netflix USA ma w swoich zasobach zupełnie inne treści, niż te pochodzące z bibliotek Netflixa w Polsce. Aby obejść te ograniczenia, należy skorzystać z VPN do Netflixa. Nie jest jednak to takie oczywiste – nie każda sieć VPN pozwala na płynne oglądanie Netflixa bez barier.
Sieć VPN to przydatne narzędzie, dzięki któremu unikniemy różnego rodzaju ograniczeń i limitów przepustowości. O ile, oczywiście, dana usługa VPN będzie spełniała swoje założenia użytkowe. Większość sieci VPN nie jest niestety warta uwagi, a w szczególności dotyczy to bezpłatnych alternatyw dla renomowanych narzędzi. Najlepsze VPN można zamknąć w kilkunastopunktowej liście, co spośród wszystkich usług określających się jako VPN stanowi tylko niewielki wycinek. Wirtualna sieć prywatna przenosi ruch użytkownika przez serwery usługodawcy VPN. Oznacza to, że wybierając VPN twój ruch w sieci będzie sczytywany zupełnie tak, jakby nie należał do ciebie. Jeśli nie posiadasz VPN, to część usług internetowych będzie zablokowana dla twojej lokalizacji. Dobrym przykładem takiej sytuacji są ograniczenia, które stosują platformy streamingowe. Najlepsze sieci VPN poprowadzą ruch tak, że zmylą algorytmy streamingu Netflixa i zapewnią optymalnie szybkie połączenie internetowe. Wskazując na zalety użytkowe VPN do Netflixa, nie warto zapomnieć o tym, że:
Najlepsze VPN do oglądania Netflixa? Wybór nie jest oczywisty. Należy wziąć pod uwagę fakt, że amerykański potentat sukcesywnie ogranicza dostęp do serwisu dla nieautoryzowanych odwiedzających. Jeśli więc korzystasz z serwera proxy, bądź próbujesz zmienić lokalizację innymi sposobami – takie działanie może po prostu nie wystarczyć, aby oglądać Netflix bez limitów. Sprawdziłem kilkanaście popularnych sieci VPN do Netflixa i wyróżniłem kilka z nich. Więcej szczegółów zamieszczam w niższych fragmentach niniejszego materiału. Zanim przejdę do opisu poszczególnych funkcji sieci VPN do Netflixa, wskażę kilka istotnych cech, które powinna taka sieć posiadać. Jakie są zatem kryteria wyboru najlepszej sieci VPN do Netflixa? Zwróć uwagę na to, czy:
Wyróżniam listę topowych sieci VPN, dzięki którym uzyskasz dostęp nie tylko do międzynarodowej biblioteki Netflixa, ale skorzystasz także z innych usług streamngowych. Jeśli szukasz sprawdzonego VPN dla usługi Netflix, to koniecznie zerknij na poniższe zestawienie. Przedstawiam pięć sieci VPN, na których warto zawiesić obecnie oko. Wszystkie z nich są intuicyjne w obsłudze i nie sprawią trudności w uruchomieniu nawet początkującym użytkownikom.
To jedna z najpopularniejszych sieci VPN Netflix, dzięki której użytkownik może oglądać filmy wchodzące w skład bibliotek multimedialnych z różnych krajów. Tym samym uzyskamy dostęp do m.in. Netflix USA czy Netflix Japonia, a także kilkunastu innych baz. Private Internet Access posiada wygodne, natywne aplikacje, które są dostosowane do różnych systemów operacyjnych. PIA ma zadowalającą prędkość połączenia, ponadto optymalnie szyfruje ruch sprawiając, że dostawcy usług internetowych nie dostają logów o aktywności internauty. Poszczególne apki do Maca, Windows, Linux, Android czy iOS w pełni obsługują VPN Netflix. Minusem może być nie zawsze błyskawiczny kontakt z obsługą klienta.
ExpressVPN to dla wielu użytkowników zdecydowanie najlepszy VPN, który pozwala na dostęp do kilkudziesięciu bibliotek Netflixa. Serwery ExpressVPN są szybkie i wydajne – jako użytkownicy mamy do dyspozycji kilka tysięcy serwerów zlokalizowanych z niemal setce krajów. Co ważne, usługa obsługuje VPN Netflix bez charakterystycznego dławienia sygnału, co jest częstym problemem użytkowym podczas korzystania z sieci VPN. Dzięki usłudze zabezpieczymy swoje połączenie i uzyskamy dostęp do konta Netflix w sposób anonimowy – bez wysyłania danych o ruchu do swojego dostawcy Internetu. VPN do Netflixa będzie działać także na rzadziej wspieranych urządzeniach, np. Android TV czy Amazon Fire TV. Jeśli posiadasz telewizory smart TV z dostępem do streamingu Netflixa – możesz zaledwie kilkoma przyciskami zabezpieczyć takie połączenie i oglądać Netflixa bez przeszkód.
CyberGhost posiada potężną listę serwerów działających w 91 krajach. Dzięki usłudze możemy uzyskać dostęp do biblioteki Netflixa m.in. z Australii, USA czy Francji. Odblokujemy także inne serwisy streamingowe, w tym te które działają w środowisku smart TV. Z użyciem VPN dla Netflix wiążą się jak najbardziej pozytywne odczucia. Cyberghost posiada atrakcyjny plan abonamentowy, szybkie połączenie i nieograniczony transfer. Z łatwością podłączysz kilka urządzeń jednocześnie. Oznacza to, że jeżeli użytkownik zakupi produkt CyberGhost, to bez problemu włączy Netflixa w urządzeniu mobilnym, smart TV, Apple TV – do 7 urządzeń jednocześnie.
Ogromną zaletą IPVanish VPN do Netflixa jest fakt, że w ramach usługi można podłączyć nielimitowaną ilość urządzeń. Zadowalająca jest również liczba i lokalizacja serwerów. Pełna sieć serwerów VPN to ok. 2000 punktów dostępowych, w tym kilka zlokalizowanych w Polsce. Uzyskujemy dostęp do 15 bibliotek. W większości przypadków uda nam się włączyć film w bardzo dobrej jakości – Netflix działa w IPVanish w rozdzielczości ultra HD. Niestety, mimo swojej użyteczności, usługa nie posiada funkcji Smart DNS, w związku z czym nie skorzystamy z niej na sprzętach niekompatybilnych z VPN. (Android TV, Apple TV czy Amazon Fire TV). Wyjściem z tego problemu jest skonfigurowanie IPVanish na routerze –wówczas streamowanie Netflixa stanie się możliwe na wszystkich urządzeniach podłączonych do domowej sieci.
To mniej popularna sieć VPN, która obsługuje 10 bilbiotek Netflixa. Nie jest to ani mało, ani dużo – dla wielu użytkowników będzie to jednak wystarczająca wartość. Dzięki Proton VPN można oglądać filmy na platformie Netflix w jakości HD. Usługa nie posiada, gdyby porównywać ją z konkurencją, olbrzymiej bazy serwerów. Nie ma jednak problemu z tym, aby szybko i skutecznie znaleźć dobry, działający serwer VPN. Podobnie jak poprzednia sieć, ProtonVPN nie ma systemu Smart DNS, dlatego aby oglądać Netflixa na Apple TV czy Smart TV trzeba posiadać skonfigurowany router VPN.
Uważam, że nie. Poszczególne aplikacje, które firmują się jako całkowicie bezpłatne, mogą zbierać dane użytkowników i sprzedawać je w celach reklamowych. Często również tego typu usługi korzystają wyłącznie z połączenia proxy, zamiast całościowo szyfrować ruch. Większość darmowych sieci VPN ma dosyć duże ograniczenia, związane z nałożonymi limitami na transfery. Oznacza to, że darmowy pakiet może się skończyć… w środku oglądanego odcinka. Nie ma zatem większego sensu, aby korzystać z ograniczonych aplikacji VPN do Netflixa.
Sieć VPN służy nie tylko do zabezpieczania ruchu internetowego, co przydaje się chociażby w przypadku logowania do bankowości internetowej przy użyciu Wi-Fi. Usługi VPN pozwalają zamaskować ruch sieciowy i sprawić, że dostawcy usług internetowych nie będą widzieli, co dokładnie wykonujemy w trybie online. Funkcjonalność wirtualnych sieci prywatnych nie ogranicza się do tych możliwości. Dzięki dobremu VPN możemy także oglądać Netflixa i szereg innych streamów dostępnych w sieci, ale zablokowanych dla naszej standardowej lokalizacji. W ten sposób ominiemy blokady i obejrzymy wideo, których nie da się przeglądać w naszym kraju. To z pewnością ciekawa funkcjonalność dla wszystkich fanów seriali, filmów czy bajek.
Na rynku pracy brakuje programistów. Takie są wnioski, patrząc na statystyki opracowywane przez organizacje związane z Unią Europejską. Według szczegółowych wyliczeń, na rynku pracy w całej UE panuje prawie półmilionowy deficyt pracowników w branży IT. W rankingach najbardziej rozwojowych zawodów przyszłości programiści pojawiają się praktycznie zawsze – obok księgowych, grafików komputerowych, czy inżynierów sztucznej inteligencji. Zarobki w branży IT są zadowalające i z każdym rokiem rosną. To sprawia, że coraz większa liczba osób interesująca się tą dziedziną decyduje się na intensywne szkolenie w formie tzw. bootcampu.
Czym są bootcampy programistyczne? Kto może w nich uczestniczyć? Jakie nowe umiejętności można nabyć na takich kursach? Ile kosztuje i trwa szkolenie bootcampowe? Czy da się zapisać na kurs programowania zdalnie? Odpowiadam na powyższe pytania i wskazuję, czym charakteryzuje się bootamp oraz jakie osoby mają szczególne predyspozycje, aby wynieść z bootcampu same pozytywne doświadczenia.
Bootcamp to termin pochodzący z języka angielskiego. Odnosi się do kursu dla programistów. W Polsce pojęcie bootcamp jest stosowane wymiennie z terminem kursu programistycznego. Źródłosłów tego terminu nawiązuje dla obozów plenerowych dla rekrutów, a od kilkunastu lat przylgnęło do terminologii związanej z branżą IT. Bootcamp to nowoczesny kurs, który pozwala zdobyć – w stosunkowo niedługim czasie – potężną wiedzę z zakresu programowania. Do niedawna całkiem sporą popularnością cieszyły się bootcampy stacjonarne, które były realizowane w renomowanych ośrodkach technologicznych. Wraz z pojawieniem się sytuacji pandemicznej, skokowo wzrosła renoma kursów realizowanych w formie zdalnej. Dziś, praktycznie każdy ośrodek szkoleniowy, oferuje bootcamp także w online. Nie różni się on od znacząco od techniki stacjonarnej, choć dla wielu osób cały czas najatrakcyjniejszą formą nauki jest bezpośrednie spotkanie ze szkoleniowcami „w świecie realnym”.
To specyficzny rodzaj szkolenia, który pomaga w znalezieniu pracy i wejściu do świata IT. Głównym założeniem bootcampu jest przekazanie jak największej ilości wiedzy w stosunkowo krótkim czasie. Większość bootcampów stawia na przekazywanie wiedzy praktycznej, czyli konkretnych działań i wykorzystania znajomości procesów programistycznych w rzeczywistości. Dla wielu osób bootcamp pomaga w znalezieniu pracy i zdobyciu pierwszych szlifów w zawodzie. Bootcampy IT mogą dotyczyć różnych dziedzin programistycznych. Niektóre z nich skupiają się na przekazywaniu wiedzy o działaniu np. JavaScript, inne są przeznaczone dla osób chcących poznać praktyczne zastosowanie języka Python. To, rzecz jasna, jedynie wybrane przykłady. Rodzajów bootcampów jest bardzo dużo i warto wcześniej zastanowić się, w jakim kierunku chcemy podążać. Przydatna pod tym względem może być ankieta zawodowa, dzięki której poznamy proponowane kierunki kształcenia. Część osób, wykonując test predyspozycji zawodowych, może być zrażona wskazaniem, iż warto poszukać nowego zawodu. Warto jednak wiedzieć, że podczas bootcampów kursanci są pod stałą opieką mentora, który stara się przekazywać wiedzę w możliwie jak najbardziej przystępny sposób. Kursy programowania:
Bootcampy programistyczne mogą być skierowane dla różnych odbiorców. Jedne szkolenia obejmują podstawy tworzenia stron internetowych, inne zaś mogą skupiać się na przekazywaniu wiedzy o tworzeniu aplikacji webowych. Większość z nich trwa przynajmniej kilkaset godzin. Oznacza to, że w ramach projektu spędzisz na bootcampie nawet kilka miesięcy. Długość zależy m.in. od rodzaju szkolenia. Te najmniej zaawansowane będą trwały krócej, np. 60 godzin. Po zakończeniu kursu możesz liczyć na uzyskanie certyfikatu potwierdzającego uczestnictwo w kursie. Programista po bootcampie ma już pewnego rodzaju doświadczenie praktyczne, które pozwala łatwiej zdobyć pierwszą pracę. Branża IT jest otwarta na nowych specjalistów, zarówno tych stawiających pierwsze kroki, jak i bardzo doświadczonych w danej dziedzinie. Możesz zatem liczyć na preferencyjny start i wysokie zarobki po sfinalizowanym kursie programistycznym.
W ramach programu bootcamp najczęściej możesz wybrać, z jakiej formy szkolenia chcesz skorzystać. Jaki najlepiej wybrać kurs? To zależy, jakie masz potrzeby i oczekiwania. Bootcampy realizowane na miejscu odbywają się przede wszystkim w największych ośrodkach miejskich. Jeśli nie chcesz dojeżdżać na szkolenia, ponieważ masz po prostu za daleko – to zdecydowanie lepiej wybrać bootcamp programistyczny online. Zajęcia w obu szkoleniach odbywają się na podobnej zasadzie. W formie zdalnej całe przedsięwzięcie realizowane jest za pomocą środków przekazu na odległość. Oznacza to, że spotkasz się ze swoim mentorem i weźmiesz udział w pakiecie zajęć poprzez komunikator głosowo-wizualny. Niektóre podmioty, które realizują kurs programowania dla swoich kursantów, decydują się na wdrożenie formy wieczorowej. Oznacza to, że pogodzisz zajęcia ze swoimi obowiązkami. Możesz wówczas kontynuować naukę na studiach, czy chodzić do pracy – by po godzinach, wieczorami siąść do kolejnych zajęć online.
Kurs programowania to spory wydatek finansowy. Jeśli posiadasz status osoby bezrobotnej, to możesz zgłosić się do właściwego urzędu pracy z wnioskiem o chęć uczestnictwa w kursie. Urząd może pomóc ci w uzyskaniu dofinansowania na szkolenie z zakresu programowania, o ile oczywiście odpowiednio uargumentujesz swoją prośbę –a w kasie instytucji będzie wystarczająco dużo środków na pokrycie tego zapotrzebowania. Kursy programowania mogą być znakomitym sposobem na zdobycie pierwszej pracy. Pomagają także w wielu innych aspektach, przydatnych na początku kariery zawodowej, lub w przypadku chęci przebranżowienia się. Zanim rozpoczniemy szkolenie, warto zorientować się, czy możemy liczyć na pomoc w kontekście tworzenia swojego portfolio, zapewnienia stażu bądź umówienia nas na rozmowę kwalifikacyjną z potencjalnym pracodawcą. Mimo swojej wysokiej ceny, kursy poszerzające wiedzę z branży IT cieszą się bardzo dużą popularnością. Jeśli nie możesz skorzystać z dofinansowania, możesz wykupić program kursów samodzielnie. W zależności od rodzaju języka programowania, czy zakresu kursy, zapłacisz znacząco inną cenę. Wśród przykładowych wartości można wymienić:
Ceny zmieniają się co pewien czas i są różne, w zależności od firmy opracowującej strukturę kursu. Program na poszczególnych szkoleniach może się różnić. Mimo wszystko, głównym planem zajęć jest praktyka – czyli wykonywanie różnych zadań na podstawie wskazówek i nauczonych się informacji.
Aby znaleźć pracę w branży IT, tego rodzaju szkolenia mogą być nieocenioną pomocą. Pracodawcy zupełnie inaczej patrzą na kandydata, który w CV może pochwalić się ukończeniem specjalistycznego kursu. Świadczy to o takiej osobie, że nie tylko interesuje się programowaniem, ale też ma czas na naukę i nie traci zaangażowania nawet podczas intensywnych szkoleń. Co ważne, kursy są dostępne w różnych wariantach skomplikowania. Szkolenia są dostosowane do umiejętności kursantów. Każda firma oferująca naukę na bootcampach ma zazwyczaj swój prawdziwie autorski program.
Generalnie rzecz biorąc, nauka może być opłacona trzema metodami: własnymi funduszami, dofinansowaniem urzędowym lub rozłożona w systemie ratalnym. Szczególnie trzecia opcja jest przydatna, choćby ze względu na pokaźną cenę kursów. Ich wartość nie jest jednak przypadkowa. Udział w przygotowaniu kursu ma bardzo wielu specjalistów, którzy spędzają niekiedy wiele lat, by opracować wysokojakościowy system nauczania. Jeśli chcesz skorzystać z usług firm organizujących kursy IT – zwróć uwagę na jej prestiż, formę w której realizowana jest nauka, cenę oraz korzyści, jakie można osiągnąć po pozytywnym ukończeniu kursu.
Na polskim rynku pracy brakuje specjalistów z branży IT. Deficyt zauważalny jest także w kontekście całej Europy, ale również i innych regionów świata. Nie od dziś wiadomo, że praca programisty jest niezwykle przyszłościowym i dobrze rokującym zawodem przyszłości. Informatyzacja świata, automatyzacja wielu procesów – to wszystko sprawia, że spece od zagadnień informatycznych zawsze będą mieć ręce pełne roboty. Utarło się, że nauka programowania to zajęcie dla młodych osób, dopiero wchodzących na rynek pracy. Okazuje się, że w branży IT pracują także osoby starsze, które w pewnym momencie zdecydowały się przebranżowić. To zaś świadczy o tym, że na naukę programowania nie jest nigdy za późno.
Jak zostać programistą? Jaki język programowania wybrać? Gdzie możesz nauczyć się programować? Czy można pracować jako programista bez studiów? Czy internetowy kurs programowania nauczy Cię zawodu programisty? Na jakie zarobki mogę liczyć jako junior developer albo front end developer? Jeśli chcesz zostać programistą i zastanawiasz się, jak wygląda praca programisty – koniecznie zapoznaj się z tym artykułem.
Programista to specjalista, który opracowuje programy za pomocą języka programowania. Może być odpowiedzialny za kreację nowych funkcjonalności aplikacji mobilnych, albo tworzyć użyteczne oprogramowanie komputerowe. Najczęściej osoba będąca programistą jest ekspertem w dziedzinie konkretnego języka. Nie oznacza to jednak, że programista nie może znać ich kilku. Zwykle oferty pracy są dostosowane do konkretnego języka, co niejako wymusza skupienie się na jednym konkretnym. Choć, oczywiście, dobry programista zna najczęściej kilka języków. Inaczej na zawód programisty możemy mówić: koder, twórca oprogramowania czy inżynier oprogramowania. Oprócz standardowego podziału programistów na języki, którymi się posługują, dzieli się ich także na specjalistów od front end, back end czy full stack. Każda osoba ma nieco inne zdolności i umiejętności, dlatego warto najpierw zastanowić się, który obszar nas najbardziej interesuje. Początkujący programista musi zatem określić, jak zamierza odnaleźć się w świecie IT.
Chcesz zacząć programować? W pracy programisty liczą się zarówno umiejętności miękkie. jak i zdolności twarde. Początki programowania bywają trudne, dlatego osoba angażująca się w proces nauki powinna wykazywać się dużym samozaparciem. Jeśli chodzi o posiadaną wiedzę, to obowiązkowa jest oczywiście znajomość języków programowania – przynajmniej jednego z nich, na zadowalającym poziomie. Jeśli chcesz pracować w branży IT, musisz mieć także podstawowe rozeznanie o procesach informatycznych. Warto znać specyfikę systemów operacyjnych i generalnie rzecz biorąc interesować się nowinkami technologicznymi. Znalezienie pracy jako młodszy programista nie jest trudne, choć niekoniecznie będzie to zawód idealny dla każdego. Jakie cechy osobowościowe i kompetencje miękkie powinien posiadać kandydat na programistę?
Powszechnie uważa się, że studia wyższe pomagają w nabyciu odpowiednich kompetencji zawodowych. O ile na ogół jest to prawdą, to takie założenie nie koniecznie odnosi się do programowania. Doświadczenia profesjonalistów IT wskazują, że dla pracodawcy nie jest ważny dyplom studiów, ale realne umiejętności przyszłego pracownika. Możesz zatem szukać pracy nawet jeśli nie posiadasz studiów informatycznych. Ba, zaledwie kilkanaście procent programistów uważa, że posiadanie tytułu inżyniera pomaga w znalezieniu pierwszej pracy. Jeśli chcesz się nauczyć programowania, to nie musisz iść na studia. Choć, oczywiście, studia informatyczne mogą być jedną z wielu opcji, aby podnieść wartość swojego CV. Najważniejsza jest jednak wiedza, którą przekujemy w praktykę.
Wiele osób zastanawia się, jak ugryźć programowanie. W końcu, aby być programistą, nie trzeba mieć dyplomu ukończenia studiów. Jakie więc mamy możliwości co do nauki programowania? Możemy zostać uczniem w szkole programowania lub zapisać się na rozbudowany kurs online. W nauce programowania przydaje się także aktywność i ciekawość w sieci – warto szukać informacji na własną rękę, doszkalać się za pomocą ogólnodostępnych filmików i brać udział w dyskusjach na forach tematycznych. Weź pod uwagę to, że profesjonalny kurs koderski w szkole – pod okiem specjalistów – to dosyć spora inwestycja. Przede wszystkim wymaga:
Języków programowania możesz uczyć się korzystając z ogólnodostępnych źródeł. Jeśli jesteś wyjątkowo pojętnym uczniem, to nic nie stoi na przeszkodzie, abyś zdecydował się na naukę samodzielną. Szczególnie, jeśli masz bardzo dobre rozeznanie w Internecie, a przyswajanie wiedzy informatycznej przychodzi ci bardzo łatwo. Możesz zostać programistą bez szkoły, ale mimo wszystko – warto posiadać w swoim CV jakiś ukończony kurs. Nawet, jeśli chcesz nauczyć się programowania z materiałów dostępnych w Internecie. Potencjalny pracodawca zdecydowanie lepiej spojrzy na twoją osobę, jeśli swoje kompetencje potwierdzisz realnym dokumentem.
Jak zostać programistą, który dobrze zarabia? Przede wszystkim, w tym zawodzie, liczy się doświadczenie i nabywanie nowych umiejętności. Warto zostać programistą choćby dlatego, że zarobki w branży informatycznej są bardzo wysokie. Co prawda, na początku swojej przygody, w pierwszej pracy, nie zarobisz kokosów. Wraz z upływem lat pensja może się jednak podwoić lub potroić. Zarobki junior web developera sięgają ok. 4500 złotych brutto. Dotyczą one początkujących specjalistów. Pensja, już po krótkim czasie, mocno szybuje w górę. Mediana zarobków programistów wynosi obecnie 7700 złotych brutto. Najwięcej zarabia się w Warszawie i Krakowie – średnia wynagrodzeń wynosi tam ok. 8000-9000 złotych. Najlepsi specjaliści od programowania zarabiają nawet kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie.
Wiesz już, jak zostać programistą. Co zrobić, gdy musisz zdecydować jakiego języka będziesz się uczyć? Przede wszystkim zwróć uwagę na to, które języki są obecnie najbardziej popularne. Jako pierwszy język – początkujący programiści – wybierają np. Python, C++ lub PHP. Obecnie największa liczba pracodawców szuka specjalistów z zakresu Java, C# czy JavaScript. Można zatem stwierdzić, że to właśnie te języki będą dawały najlepsze szanse na dobrze płatną, nową pracę. Trudno jednak stwierdzić, jak sytuacja będzie wyglądać za kilka lat. Języki programowania są cały czas modyfikowane, a niemal co chwilę powstaje nowy. Być może już za kilka lat programowanie będzie dotyczyło przede wszystkim tworzenia oprogramowania dla robotów. W końcu to sztuczna inteligencja jest kierunkiem przyszłościowym.
Nigdy nie jest za późno, aby zacząć programować. Na naukę programowania decydują się nie tylko nastolatkowie szukający swojej drogi w życiu, ale także osoby, które chcą się przebranżowić. Programowanie jest zawodem przyszłościowym, niepodatnym w dużej mierze na kryzysy gospodarcze i zawirowania polityczne. Specjaliści zajmujący się programowaniem mają bardzo dużo pracy, nawet w niepewnych czasach pandemicznych. Zawsze bowiem znajdzie się firma lub instytucja, która potrzebuje aplikację webową czy użyteczną stronę internetową. Naukę warto rozpocząć od samodzielnego wyszukiwania informacji. Później, przydatną opcją, jest kurs programowania. Aby być programistą, nie trzeba mieć dyplomu uczelnianego – choć jeśli go mamy, to może działać tylko na naszą korzyść.
Działania cyberprzestępców są najczęściej nieprzewidywalne. Włamanie na konto czy ingerencja w aplikację odbywa się zwykle bez naszej wiedzy. Źli hakerzy mogą działać niepostrzeżenie, wykorzystując słabe punkty systemu. Do ataków hakerskich dochodzi codziennie, a poziom zagrożenia wraz z upływem czasu rośnie. Coraz szerszy dostęp do różnego rodzaju usług internetowych sprawia, że warto zainteresować się cyberbezpieczeństwem swojej firmy lub organizacji. To ważne, choćby dlatego, że aktywność przestępcza w Internecie jest obecnie w trendzie wzrostowym. Wydawać by się mogło, że utrzymanie bezpieczeństwa IT jest bardzo trudne w realizacji. Można jednak zadziałać prewencyjnie i przygotować swoją linię obrony. Jak to możliwe? Przede wszystkim dzięki wykorzystaniu poszczególnych metod testów penetracyjnych. Pozwalają one wejść „w skórę” atakującego i z perspektywy potencjalnego włamywacza poszukiwać luk w zabezpieczeniach, np. aplikacji webowych. Wykryte zagrożenia pozwolą nam lepiej zrozumieć sposób działania przestępców i zabezpieczyć aplikacje desktopowe czy mobilne przed atakiem.
Czym są testy penetracyjne? W jaki sposób testy bezpieczeństwa mogą nam pomóc? Czy aplikacje webowe potrzebują tego typu symulacji? Czy pentesting wpływa na cyberbezpieczeństwo firmy? W jaki sposób przeprowadza się pentesty i jaki zakres skuteczności posiadają? Wskazuję, w jaki sposób działają testerzy penetracyjni. Chcesz dowiedzieć się więcej? Po garść dodatkowych informacji zapraszam poniżej.
Pentesting, czyli inaczej testowanie penetracyjne, to działanie mające na celu zasymulowanie ataku hakerskiego na aplikację webową. Głównym celem takiego procesu jest próba przełamania zabezpieczeń. Robi się to po to, aby odnaleźć słabe punkty systemu i miejsca, przez które hakerzy będą mogli wnikać do aplikacji – siejąc tym samym nie lada spustoszenie. Testy penetracyjne wykonuje się w kontekście zabezpieczania różnego rodzaju aplikacji, systemów, a nawet pełnych infrastruktur. Przede wszystkim dotyczą one m.in.:
Można zatem wskazać, że podczas testu penetracyjnego dokonuje się pełnej ofensywy hakerskiej, ale w całkowicie kontrolowanych warunkach. Realizuje się ją zgodnie z myślą: „aby zapewnić swoje bezpieczeństwo, trzeba myśleć jak atakujący”. Testy penetracyjne realizowane są przez firmy świadczące usługi cyberbezpieczeństwa. „Etyczny” haker atakuje, za wyraźną zgodą klienta, wszelkiego rodzaju aplikacje i systemy, które mają zostać sprawdzone pod kątem ochrony i wdrożonych zabezpieczeń. Test penetracyjny polega na forsowaniu, zwykle przez doświadczone grono specjalistów, poszczególnych systemów bezpieczeństwa. Z tego też powodu zamiast sformułowania „testy penetracyjne”, używa się także w tym kontekście terminu „testy bezpieczeństwa IT”. Renomowani testerzy penetracyjni posiadają certyfikaty, które są uznawane na całym świecie. Jednym z nich jest Offensive Security Certified Professional, czyli dokument zatwierdzający fakt, że posiadacz posiada zaawansowane umiejętności z zakresu ofensywnego bezpieczeństwa IT. Istnieją także konkretne specjalizacje. Niektórzy pentesterzy skupiają się bowiem na badaniu zabezpieczeń np. wyłącznie sieci bezprzewodowych. Wówczas mogą oni dysponować jeszcze innym certyfikatem, np. Offensive Security Wireless Professional, potwierdzającym ich zdolności w ramach działań security testing.
Aplikacje mobilne i inne aplikacje internetowe mają to do siebie, że powinny być dostępne dla odbiorców przez cały czas. Aby ich bezproblemowe działanie zostało zapewnione, należy przeprowadzić kontrolę wielu różnych elementów: kodu źródłowego, konfiguracji i podatności na ataki. Zidentyfikowanie potencjalnych błędów pozwala na ustalenie problemu i skuteczną naprawę wrażliwych punktów. Pierwszym krokiem testów penetracyjnych jest analiza. Specjaliści zadają szereg pytań dotyczących rodzaju aplikacji, sieci lub innej infrastruktury, która ma zostać poddana pentestingowi. Uzyskuje się tym samym podstawowe informacje, które pozwalają lepiej przeanalizować całą infrastrukturę. Następnie usługodawcy przygotowują ofertę i informują o możliwym przeprowadzeniu testów penetracyjnych. Po uzyskaniu zgody od zlecającego, przechodzą do testowania podatności na zagrożenia.
W dalszej kolejności są przeprowadzane działania właściwe, które pozwalają osiągnąć pełną wiedzę na temat stanu zabezpieczeń danego systemu. Poszczególne etapy weryfikacyjne pozwalają sprawdzić, które elementy systemu cechują się np. niewłaściwą konfiguracją i błędami w zabezpieczeniach. W symulacji penetracyjnej, na przykładzie weryfikacji aplikacji webowych, przeprowadza się kolejno:
Testy systemów IT, sieci i aplikacji webowych trwają niekiedy kilka, a innym razem kilkanaście dni. Duże podmioty realizujące usługi dot. cyberbezpieczeństwa wykonują setki pentestów miesięcznie. Jest to proces długotrwały i skomplikowany, dlatego nie da się go przeprowadzić skutecznie w zaledwie kilkadziesiąt minut.
Im większa wiedza atakującego na temat danego systemu, tym łatwiej mu poruszać się i sprawdzać zabezpieczenia. Z tego też powodu testy penetracyjne mogą być dostosowane do różnych poziomów znajomości systemów przez potencjalnego cyberprzestępcę. Wyróżnia się trzy główne ich rodzaje:
Testy penetracyjne można przeprowadzać m.in. zgodnie z międzynarodowymi, usystematyzowanymi metodami OWASP, czyli np. OWASP Top Ten czy OWASP Application Security Verification Standard. Drugi standard weryfikacji stanowi podstawę do testowania technicznych zabezpieczeń różnego rodzaju aplikacji. Zawiera również listę wymagań, które są stawiane przed programistami w celu opracowania skutecznej i bezpiecznej aplikacji, gotowej do dalszego rozwoju. Można zatem powiedzieć, że metodyka OWASP ma na celu normalizację wymagań i sposobów testowania.
Testy penetracyjne przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa przedsiębiorstw, biznesów i instytucji. Pozwalają zapobiec ewentualnym atakom hakerskim, poprzez zabezpieczenie najbardziej wrażliwych obszarów. Testy penetracyjne to także:
Cyberatak może zdarzyć się w każdej chwili. Pomysłowość przestępców aktywnych w sieci nie ma w zasadzie granic. To sprawia, że w dowolnym momencie możemy zostać zaatakowani i okradzeni z różnego rodzaju informacji. Źli hakerzy szukają słabych punktów w infrastrukturze – wąskimi lukami najprościej im pominąć zabezpieczenia. Ważne, aby współczesne organizacje, firmy i przedsiębiorstwa posiadające własne aplikacje czy systemy wewnętrzne IT regularnie wykonywały testy penetracyjne. Pozwoli to znacząco podnieść poziom odporności na tego typu niebezpieczne zdarzenia.
W terminologii informatycznej występuje wiele różnorodnych pojęć, których dokładne znaczenie jest trudne do jednoznacznego określenia. Sami zainteresowani, czyli np. hakerzy, mogą definiować się w różnoraki sposób. To zaś sprawia, że niektóre terminy mogą się wzajemnie pokrywać, bądź różnić niektórymi elementami – nawet, jeśli mówimy o tej samej rzeczy. Jednym z pojęć budzących wiele różnych głosów jest cracker. To osoba, która zajmuje się łamaniem różnego rodzaju zabezpieczeń informatycznych. Taki spec stawiany jest zazwyczaj w negatywnym świetle. Działalność crackerów utożsamiana jest bowiem z łamaniem różnego typu zabezpieczeń, co może być działaniem nielegalnym. Nie zawsze jednak jest to prawdą. Okazuje się jednak, że to słowo ma wiele znaczeń.
Kim jest cracker? Czy cracker jest niebezpieczny? Czym różni się cracker od hackera? Jaka jest historia działań crackerów? W jaki sposób działa cracker w środowisku komputerowym? Sprawdzam znaczenie słowa cracker i wskazuję, czy treść udostępniana na temat tych osób w sieci jest rzeczywiście zgodna z prawdą. Zobacz więcej na ten temat. Szczegóły poniżej.
Cracker to anglojęzyczny zwrot, który odnosi się przynajmniej do kilku zupełnie innych znaczeń. Najpopularniejszym z nich, przedstawianym chociażby przez internetowy słownik angielsko-polski, jest po prostu: krakers. (inne źródło to np. The Free Dictionary) Dosłownie słowo crackers to krakersy – chrupkie ciastka o wytrawnym smaku. Takie znaczenie ma jednak niewiele wspólnego z crackerem, czyli osobą zajmującą się łamaniem zabezpieczeń informatycznych. To tłumaczenie, w kontekście niniejszego artykułu, jest najbardziej zasadne. Można jednak doszukiwać się kilku cech wspólnych pomiędzy smacznym ciasteczkiem a specem od crackowania: krakersy „łamią się” i „kruszą”, podobnie jak przeszkody, które pokonuje cracker podczas swojej pracy. Można zatem wskazać, że cracker to osoba zajmująca się crackingiem, czyli łamaniem zabezpieczeń. Poza tym w rozumieniu potocznym cracker jest często przedstawiany jeszcze jako excellent thing, czyli coś niezwykłego i fantastycznego. Wśród przykładów użycia terminu cracker można wyróżnić:
Jeszcze innym razem słowo cracker będzie odnosiło się do opisania banknotu funtowego. Jeśli nie podano inaczej, to cracker generalnie oznacza coś świetnego, szałowego i wystrzałowego. Skupię się jednak na objaśnieniu pojęcia, które ma prymarne znaczenie w omawianym temacie. Cracker to przede wszystkim osoba, która jest w stanie przenikać przez zabezpieczenia i np. dostawać się na stronę, by móc m.in. wykraść dane użytkowników. Wymowa słowa cracker w języku polskim jest bardzo łatwa – to po prostu: kraker.
Cracker to specjalista łamiący zabezpieczenia komputerowe, który może działać w dwóch głównych obszarach. Pierwszym z nich jest pokonywanie różnego rodzaju zabezpieczeń zamkniętych, dotyczących oprogramowania komputerowego. Innym razem cracker skupia się na łamaniu barier zabezpieczających, właściwych dla serwerów. Wykorzystuje do tego celu programy typu exploit, które są swojego rodzaju narzędziem pracy crackera. Historia działań crackerów wiąże się z rywalizacją poszczególnych grup. W Europie crackerzy działali w ramach tzw. crackscen, czyli zbiorowisk przynależących do różnych krajów. Grupy te bardzo często rywalizowały ze sobą i prześcigały się w związku ze swoimi osiągnięciami. Można zatem stwierdzić, że crackerzy tworzyli swojego rodzaju subkulturę, która z czasem zaczęła się rozmywać. Dziś słowo cracker, w ogólnym rozumieniu, jest zdecydowanie pejoratywnym określeniem. Odnosi się do osób, które działają niezgodnie z prawem. Termin cracker jest chętnie używany w tym kontekście przez społeczność hakerską. Starają się oni oddzielić osoby łamiące prawo, od pasjonatów informatycznych nieszkodzących innym podmiotom.
Między crackerami a hackerami występuje wiele różnic, szczególnie w kontekście podziału obu grup. Hakerzy mają zwykle do wyboru dwie strony: dobrą i złą. To, jaką ścieżkę obiorą, definiuje ich postrzeganie wśród społeczności. Crackerzy obierają inną linię podziału. Jest ona związana z rodzajem atakowanych obiektów. Oznacza to, że nie stosują oni standardowego rozgraniczenia na: dobry kraker, zły kraker. Dzielą się na tych, którzy np.: łamią zabezpieczenia serwerów, pokonują zabezpieczenia programów komputerowych czy stosują cracking sieciowy. Ich działanie przyczynia się np. do omijania blokad nanoszonych przez wydawców oprogramowania.
Cracking swoją historię wiąże z pierwszymi komputerami, m.in. Atari i Commodore. Praktycznie od początków popularyzacji komputerów, wydawcy różnych programów zaczęli zabezpieczać je różnymi blokadami. Równocześnie pojawiła się grupa pasjonatów komputerowych, która postanowiła te zabezpieczenia łamać. Wkrótce ich liczba była na tyle duża, iż postanowili łączyć się w grupy. Crackerzy wykorzystują swoje „zabawki”, czyli specjalne programy do omijania zabezpieczeń, aby zdobyć dane. Do tego procesu wykorzystują tzw. dezasemblery, czyli programy tłumaczące język komputerowy na język asemblera. Wykonuje się to po to, aby przeanalizować kod źródłowy programu. Cracker w swojej pracy wykorzystuje szereg debuggerów i deasemblerów, pomocnych w kontekście łamania zabezpieczeń. Największym polem zainteresowania krakerów są różnego rodzaju programy oparte na licencji. Crackerzy łamią zabezpieczenia komercyjnego oprogramowania, tak aby stały się one dostępne dla nich samych, lub np. dla szerokiego grona internautów. Crackerzy mogą udostępniać tzw. cracki, czyli niewielkie programy, które mają na celu obejście licencji danego oprogramowania. Mogą być dostępne w formie łatek, wówczas podmienia się je zamiast domyślnych plików wykonywalnych.
Crackerzy wykorzystują najczęściej już dostępne oprogramowanie, które ma na celu wyszukać wszelkiego rodzaju luki w atakowanym programie. Dzięki skryptom włamują się m.in. do przestarzałych i nieaktualizowanych serwerów. Takich, w których można rozpoznać pewne luki. Oddzielnym rodzajem programów typu exploit są te, które wykorzystuje się do przejmowania aplikacji internetowych. To znacznie trudniejszy proces realizowany przez crackera, niż typowe script kiddies, czyli zwykłe wykorzystywanie luk. W większości przypadków wystarczy dbać o aktualne oprogramowanie na urządzeniu, aby zabezpieczyć się przed crackingową działalnością. Najlepsi crackerzy mogą jednak omijać taką ochronę i np. tworzyć innowacyjne metody łamania zabezpieczeń, których nie da się powstrzymać. Mimo wszystko, warto zawsze dbać o aktualność swojego oprogramowania. Zwracajmy również uwagę na to, aby mieć odpowiedni program antywirusowy i zachowywać ostrożność podczas surfowania w sieci.
Funkcjonalne sieci VPN, działające w systemach Windows, Android czy macOS, nikogo już specjalnie nie dziwią. Twórcy oprogramowania wydają proste i intuicyjne aplikacje na najpopularniejsze systemy operacyjne. Często jednak w swoich pracach pomijają środowisko Linux, jako to, które jest rzekomo bardzo rzadko użytkowane przez internautów. Nic bardziej mylnego! Najpopularniejszy OS Linux posiada już ponad miliard pobrań. Liczba dystrybucji Linuxa liczona jest w setkach (w tym gronie znajduje się najpopularniejsza z nich – Linux Mint). To sprawia, że systemem operacyjnym Linux nie można zajmować się po macoszemu. Grupa użytkowników Linuxa jest coraz to szersza, co z kolei rodzi potrzebę opracowywania aplikacji VPN dostosowanych specjalnie dla tego środowiska.
Jakie sieci VPN obsłuży najlepiej system operacyjny Linux? Która aplikacja VPN przydatna nada się na dystrybucje Linuxa, np. Linux Mint? Którzy dostawcy sieci VPN opracowali dedykowane oprogramowanie dla tego mniej znanego systemu operacyjnego? W niniejszym artykule sprawdzam, dlaczego warto korzystać z nowoczesnych protokołów szyfrowania w ramach danej sieci VPN na Linux. Wyróżniam kilka programów przystosowanych do pracy z wymienionym systemem.
Linux, w tym popularna dystrybucja firmy przeznaczona dla początkujących – Linux Mint, to systemy operacyjne stosunkowo w niedużym stopniu narażone na ataki malware i oddziaływanie innych zagrożeń, określanych potocznie złośliwym oprogramowaniem. Jest to środowisko bezpieczne, które zapewnia optymalny poziom ochrony w kontekście zapobiegania aktywności związanej z dystrybuowaniem złośliwego oprogramowania. Nie oznacza to jednak, że użytkownicy nie mogą iść o krok dalej – i w większym stopniu chronić prywatność swoich danych i informacji o tym, jakich działań podejmują się w Internecie. Twórcy oprogramowania VPN bardzo często pomijają w swoich pracach projektowych środowisko Linux. VPN dla Linuxa, jeśli już powstaje, ma zwykle ograniczoną formę i jest pozbawione wielu funkcjonalności, dostępnych standardowo dla innych systemów. Z tego też względu korzystający, z uwagi na obecność jedynie nielicznych sieci VPN na Linux, byli do niedawna zmuszeni konfigurować połączenie VPN „na własną rękę”. Sytuacja nieco się zmieniła – obecnie jest dostępnych kilka polecanych sieci VPN, które mogą być z powodzeniem instalowane na dystrybucjach typu: Ubuntu, Linux Mint, Fedora, RHEL, Debian i innych.
Użytkowanie sieci VPN na systemie Linux może zostać potraktowane w formie inwestycji. To jeden z najskuteczniejszych sposobów na to, aby ukryć prawdziwy adres IP, zwiększyć bezpieczeństwo surfowania czy zanonimizować swoją tożsamość podczas dowolnej aktywności online, np. w trakcie korzystania z publicznej sieci Wi-Fi. To założenie dotyczy również wszelkich dystrybucji Linuxa, z których korzysta obecnie kilkaset milionów użytkowników na świecie. Zgodnie ze statystykami, największymi grupami pracującymi w systemie Linux są:
Są to osoby, które znaczną część życia spędzają w cyberprzestrzeni: udoskonalając swoje umiejętności techniczne i miło spędzając czas. Z siecią VPN mogą czuć się zdecydowanie bezpieczniej i realnie tę ochronę sobie zapewnić. W sensie użytkowym, sieci VPN na Linux spełniają takie samo zadanie, jak sieci VPN dla innych systemów operacyjnych. Z VPN na Linux warto korzystać, ponieważ:
Najprostszym sposobem na instalację i konfigurację programu VPN w systemie Linux jest pobranie klienta VPN ze strony producenta. Należy zwrócić uwagę, która dokładnie aplikacja jest przeznaczona dla naszej dystrybucji Linuxa. Jak zainstalować VPN krok po kroku na przykładzie NordVPN? Pobrany pakiet repozytorium .deb należy zainstalować przy użyciu panelu terminala. Po zakończonym procesie instalacji trzeba zadbać o aktualizację pakietów. Dokonuje się tego wpisując odpowiednie polecenie, którego treść przekazuje w instrukcjach konkretny usługodawca VPN. Kolejny krok to instalacja właściwego programu VPN. Większość aplikacji po uruchomieniu posiada już skonfigurowane opcje podstawowe. Oznacza to, że z sieci VPN można korzystać od zaraz, tuż po włączeniu właściwego klienta.
Jakie są najlepsze sieci VPN działające w systemie Linux? Sprawdziłem kilka propozycji, które korzystają z dedykowanej aplikacji dla środowiska graficznego opartego o m.in. KDE, Cinnamon, MATE, Gnome LXQt, Xfce i inne. Przetestowałem sieci VPN dla Linuxa. Oto siedem propozycji, nad którymi warto pochylić swój wzrok.
Wyróżnikiem sieci Private Internet Access jest fakt, że posiada ona aplikację z wbudowanym interfejsem GUI. To duże ułatwienie dla korzystających, szczególnie tych niezaznajomionych z wierszem poleceń. Niestety, dostęp do niektórych platform streamingowych, przy korzystaniu z PIA, może być niezadowalający i ograniczony. PIA działa razem z Ubuntu, Linux Mint, Debian i szeregiem innych dystrybucji. Aplikacja wspiera Ubuntu 18.04+, jest także kompatybilna z x86_64, ARM64 i ARMHF. Co ważne, sieć PIA dokłada wszelkich starań, aby jej oprogramowanie działało także w ramach mniej popularnych dystrybucji. Aby dowiedzieć się, czy nasz system będzie w stanie korzystać z tej sieci VPN – warto zapytać obsługi i czekać na odpowiedź. Aby rozpocząć przygodę z PIA, należy:
CyberGhost to doskonała sieć VPN działająca w systemie Linux, która posiada zadowalającą prędkość połączenia i ogromną liczbę serwerów. Sieć CyberGhost posiada ich niemalże 8000, zlokalizowanych na kilku kontynentach. To sprawia, że jest to jedna z największych sieci VPN przystosowanych do działania w Linuxie. To jeden z renomowanych dostawców usług, który udostępnia możliwość pobierania torrentów. Warto do tego celu wybierać z serwerów zoptymalizowanych, dzięki którym transfer jest znacznie efektywniejszy. Dedykowana aplikacja dla środowiska Linux pozwala połączyć się z różnymi portalami streamingowymi: Netflix, HBO Max, Amazon Prime Video i innych. Na oficjalnej witrynie CyberGhost znajduje się szczegółowa instrukcja instalacji i konfiguracji programu.
NordVPN firmuje się jako najlepszy VPN dla środowiska Linux. Czy tak jest w rzeczywistości? Można z dużą dozą pewności wskazać, że przeglądanie sieci w trybie VPN jest z NordVPN intuicyjne i łatwe. NordVPN zapewnia pakiety .deb i .rpm dla popularnych dystrybucji Debian czy RHEL. Za pomocą VPN można ukryć swoją aktywność online i zabezpieczyć się funkcją kill switch – połączenie VPN zostanie przerwane, kiedy dojdzie do wykrycia ruchu poza tunelem. Sieć sprawdzi się dla osób, które oczekują prostego instalatora i szybkiego uruchomienia w systemie Linux. NordVPN posiada liczne ułatwienia dla niezaawansowanych użytkowników. Jedną z funkcji jest „automatyczne podpowiadanie”, które sugeruje pełne brzmienie poleceń, wpisywanych bezpośrednio w terminalu. NordVPN Connect obsługuje także protokół typu open source – czyli działa z popularnym protokołem OpenVPN. Aby korzystać z NordVPN wejdź na stronę usługodawcy i:
ExpressVPN to sieć VPN dla systemu Linux, która pozwala na zamaskowanie adresu IP. ExpressVPN ukrywa twoją aktywność, dzięki czemu dostawca usług internetowych nie jest w stanie podejrzeć, na jakie strony internetowe wchodzisz. ExpressVPN posiada dedykowane serwery w zadowalającej liczbie 3000. Oprogramowanie korzysta z nowoczesnych funkcjonalności, np.: opcji TrustedServer czy protokołu Lightway. Klient sieci VPN dla systemu Linux to praktycznie nieograniczona przepustowość, dzięki któremu można bez problemu oglądać materiały umieszczone w serwisach streamingowych na całym świecie. ExpressVPN oferuje zadowalającą prędkość połączenia, włącznik kill switch, blokuje nieuprawnione zapytania DNS. Aby korzystać z tego VPN:
Wśród innych interesujących VPN dla Linuxa można wyróżnić:
VPN pozwala znacząco uszczelnić dane użytkownika, zapobiegając niepożądanej ich utracie na rzecz podmiotów trzecich. Dla systemu operacyjnego Linux przygotowano jak dotąd kilka dedykowanych programów VPN, dzięki którym można zadbać o swoje bezpieczeństwo w sieci. Czy istnieją darmowe sieci VPN dla systemu Linux, która są warte polecenia? Według mnie nie. Skoro chcemy w pełni zadbać o swoje bezpieczeństwo, nie powinniśmy oszczędzać na tego typu rozwiązaniach. Bezpłatna sieć VPN jest taka tylko z samej nazwy. W rzeczywistości użytkownik płaci swoimi danymi – ewentualnie cennym czasem poświęconym na oglądanie płatnych treści reklamowych. VPN dla systemu Linux warto potraktować jako swojego rodzaju inwestycję w bezpieczeństwo.
Procentowy udział oprogramowania od Apple na rynku, wśród systemów operacyjnych dla sprzętów stacjonarnych, wynosi ok. 10%. Okazuje się, że część programów VPN dedykowanych dla siostrzanego systemu iOS nie jest przeznaczona na większe jednostki typu Mac. Niektóre aplikacje, które są dostępne w AppStore, nie spełniają również podstawowych parametrów bezpieczeństwa dla usługi VPN. Sprawdziłem i porównałem kilka najpopularniejszych sieci VPN przeznaczonych stricte dla fanów komputerów z logiem jabłka. Wnioski przedstawiam poniżej.
Jaka sieć VPN dla Maca sprawdzi się najlepiej? Na jakie funkcje warto spoglądać, jeśli chcemy wybrać optymalną aplikację VPN? Który dostawca VPN posiada najatrakcyjniejszą ofertę abonamentową bez ograniczeń przepustowości? Jaki jest darmowy, najlepszy VPN? Przygotowałem szczegółowe zestawienie programów VPN dla Maca. Wskazuję także jak zainstalować i skonfigurować VPN na komputerach Mac.
Liczba użytkowanych sprzętów komputerowych na świecie stale się zwiększa. Mimo, iż urządzenia z macOS nie są najpopularniejszym typem urządzeń stacjonarnych, to grono klientów korzystających z takiego rozwiązania sukcesywnie się rozszerza. Duże zainteresowanie konsumentów odbija się także na aktywności cyberprzestępców. Okazuje się, że nie tylko Windows czy Android są środowiskami podatnymi na oddziaływanie oszustów sieciowych. Negatywne doświadczenia, związane np. z utratą danych osobowych, mogą być pokłosiem funkcjonowania hakerów, dosłownie żerujących na użytkownikach macOS. System spod skrzydeł Apple zalicza się mimo wszystko do wysoce bezpiecznych środowisk. Nie oznacza to jednak, że dane użytkowników czy informacje o odwiedzonych stronach są w pełni chronione. W celu maksymalizacji ochrony warto skorzystać z wirtualnej sieci prywatnej. Sieci VPN zwiększają poziom bezpieczeństwa, chroniąc prywatność i dane online. Bez względu na to, z jakiego systemu operacyjnego korzystasz – połączenie VPN jest w stanie znacząco zwiększyć komfort surfowania w Internecie. Oznacza to, że także na komputerze Mac sieci VPN mają jak najbardziej rację bytu.
Większość popularnych środowisk systemowych umożliwia łączenie się z siecią VPN bez korzystania z zewnętrznego programu. Podobnie jest w przypadku VPN dla Maca. Usługi VPN wymagają jednak do swojego działania połączenia z serwerem VPN. To niezbędny krok, bez którego nie da się nawiązać prywatnej łączności sieciowej. Wbudowana usługa VPN w komputerach macOS musi zostać najpierw skonfigurowana, by działała poprawnie. Dla wielu użytkowników może być to problem: internauta musi podać adres serwera, jego nazwę i dodatkowe informacje konfiguracyjne.
W przypadku korzystania z zewnętrznego oprogramowania VPN dla komputerów Mac nie trzeba martwić się tego typu koniecznością. Każde dobre oprogramowanie korzysta ze swoich dedykowanych serwerów, w związku z czym korzystający nie musi nanosić danych dostępowych do serwera VPN samodzielnie. Co więcej, liczba punktów dostępowych jest tak duża, że użytkownik może zmieniać lokalizację serwera dowolnie, czyli zgodnie ze swoimi potrzebami.
W zależności od tego, czy korzystasz z Mac Pro, Mac Mini, Macbook Air, Macbook Pro czy Mac Studio – z pewnością masz różne potrzeby jako użytkownik. Ważne zatem, by wybrana sieć VPN posiadała jak największe walory użytkowe dla wszystkich urządzeń pracujących na systemach od Apple. Być może w najbliższej przyszłości będziesz zmieniać swój sprzęt. Szkoda tracić czas na szukanie kolejnej aplikacji VPN przystosowanej do nowych warunków sprzętowych. Jeśli wybierzesz dobre oprogramowanie VPN, to możesz połączyć się z wirtualną siecią na różnego rodzaju urządzeniach, zachowując dobrą szybkość połączenia. Spoglądając na poszczególne funkcje klientów VPN zwróć uwagę na:
Ważne, by połączenie z siecią VPN było nie tylko bezpieczne, ale i w pełni funkcjonalne. Nie ma nic bardziej frustrującego, jak ograniczenia prędkości w usłudze VPN. Słaba szybkość pobierania danych bywa uciążliwa, dlatego zdecydowanie należy unikać usług VPN posiadających niskie prędkości transferu.
Czy istnieje najlepsze darmowe VPN dla np. Mac Pro lub innego urządzenia z macOS, które może konkurować z płatnymi alternatywami? Zależy, co mamy na myśli wskazując na określnik: „darmowy”. Większość bezpłatnych sieci VPN posiada ograniczoną funkcjonalność. Użytkownikowi wyświetlają się reklamy, a portale schlebiające takim rozwiązaniom zgarniają prowizje partnerskie. Nie zawsze darmowa aplikacja VPN będzie gwarantować pełną prywatność online – w szczególności, jeśli chodzi o kwestie przekazywania danych marketingowych zewnętrznym firmom.
To znacznie lepsze wyjście, niż korzystanie z podejrzanych i nieznanych sieci VPN, dostępnych także z poziomu AppStore. Musimy wykazać się duża czujnością w przypadku ściągania darmowych VPN na komputery Mac. Dlaczego? Część aplikacji jest sztucznie reklamowana i nieprawdziwe recenzowana. Celem jest wzbudzenie zainteresowania wśród niczego niespodziewających się odbiorców. W efekcie „fałszywy program” nie musi wcale realizować usługi VPN, nawet jeśli posiadałby ten skrótowiec w swojej nazwie. Warto zatem sprawdzać rzeczywistą renomę programów, a tych z podejrzanymi opiniami – lepiej unikać.
Praktycznie każda renomowana aplikacja VPN wspiera system macOS. Część programów przeznaczona jest ściśle dla różnych typów urządzeń z tym systemem: Macbook Pro, Macbook Air, Mac Mini itd. Wyróżniłem poniżej trzy sieci VPN, które spełniają rolę „sprawdzonych produktów” do łączności z siecią VPN. Wybór nie był łatwy, a wyszczególnienie najlepszej propozycji jest praktycznie niemożliwe. Dlaczego? Ponieważ najlepszy VPN to pojęcie względne: jedna osoba będzie preferować ekonomiczną usługę VPN z niższą funkcjonalnością, druga zaś postawi na oprogramowanie z najszybszym dostępnym serwerem na świecie. Na szczęście dostawcy sieci VPN wychodzą naprzeciw oczekiwaniom konsumentów – proponując kilka opcji cenowych dla miesięcznych subskrypcji, w zależności od potrzeb odbiorcy usługi. Propozycji jest całkiem sporo. Użytkownik macOS może wybrać, oprócz trzech programów przedstawionych niżej, m.in.:
Pierwszą propozycją jest program PIA, czyli Private Internet Access. Jest to oprogramowanie VPN o wysokich parametrach zabezpieczeniowych. Wystarczy spojrzeć na sposób ochrony użytkownika pracującego na komputerze Mac: aplikacja chroni nawet 10 urządzeń jednocześnie i zapewnia bezpłatne monitorowanie wycieku maili ze skrzynki elektronicznej. W razie pojawiających się trudności czy wątpliwości, korzystający może skorzystać z całodobowego wsparcia – fachowej obsługi klienta online. Program posiada jednak pewne ograniczenia. Mowa o płatnych dodatkach, jeżeli np. chcemy, aby program wychwytywał także złośliwe oprogramowanie. Sieć VPN na komputerze Mac dostępna jest tylko dla systemu macOS 10.13+ (64-bit). PIA to sieć VPN niegromadząca logów, z bezpiecznymi protokołami, z tunelowaniem dzielonym i posiadająca nieograniczoną przepustowość. Użytkownik ma 30 dni na ewentualną rezygnację z usług. Wówczas poniesione koszty zostaną zwrócone na konto wpłacającego.
PIA VPN dostępna jest w trzech pakietach abonamentowych:
Aplikację ExpressVPN można pobrać i zainstalować w mniej, niż pięć minut. Oprogramowanie dostępne jest na różne systemy macOS: 10.11, 10.12 i nowsze. Istnieje możliwość skonfigurowania usługi tak, aby działała na wszystkich sprzętach od Apple jednocześnie. Aplikacja ExpressVPN uważana jest za jedną z najlepszych do odbioru usługi VPN. Dzięki olbrzymiej dostępności serwerów polecana jest zarówno dla zwykłych użytkowników, jak i pasjonatów gamingu. Baza serwerów w 94 krajach robi wrażenie. Dzięki temu można połączyć się z punktem znajdującym się blisko hosta – redukując opóźnienie i zwiększając komfort rozgrywki lub oglądania wideo na Netflixie czy Amazon Prime Video. Dzięki ExpressVPN możemy także sprawdzić, czy jesteśmy zagrożeni wyciekiem DNS – służy do tego narzędzie testów szczelności, znajdujące się na oficjalnej stronie dostawcy aplikacji. Producent obejmuje aplikację gwarancją zwrotu kosztów do 30 dni.
Usługa na macOS dostępna jest w trzech planach:
IPVanish to prosta aplikacja VPN dla macOS. Jest to dosyć ograniczona sieć VPN, jeśli porównywać ją do pozostałych usług konkurencyjnych. Mimo to dla mało wymagającego użytkownika będzie jak ulał. IPVanish skutecznie zablokuje informacje, które mogą być odczytywane przez dostawców usług internetowych. Posiada również skuteczny kill switch i odpowiednią jakość szyfrowania. Nie uświadczymy tutaj dodatkowych funkcjonalności, pozwalających na anonimowe pobieranie torrentów czy zabezpieczeń, gwarantujących absolutną ochronę przed atakami DDoS, np. podczas gamingu. IPVanish to sieć VPN idealna dla osób początkujących w temacie: wielki zielony przycisk, widoczny po włączeniu programu, automatycznie łączy z najlepszym serwerem VPN.
Usługa dostępna jest w trzech wersjach, przy czym jedynie ostatnia z nich umożliwia wycofanie się z uzyskaniem pełnego zwrotu kosztów. Są to:
Dostawcy oprogramowania VPN starają się, aby ich aplikacje były kompatybilne z różnymi środowiskami systemowymi. Całkiem sporą rzeszę użytkowników VPN stanowią korzystający z komputerów Apple, działających na systemie operacyjnym macOS. Jeśli nie chcesz, aby twój dostawca usług internetowych wiedział zbyt wiele o twojej aktywności na urządzeniach Mac, koniecznie rozważ połączenie się ze sprawdzoną siecią VPN. Która usługa VPN jest w stanie zapewnić wysoki poziom anonimowości dla użytkowników komputerów Mac? Przede wszystkim taka, która posiada bezpieczną aplikację przystosowaną do środowiska systemowego. Ponadto musi mieć dobre zabezpieczenia serwerów, aktywny kill switch i cechować się odpowiednim poziomem szyfrowania danych.
Co jakiś czas możemy usłyszeć o spektakularnych działaniach hakerów, którzy – wykorzystując sobie znane metody – ingerują w różnego rodzaju systemy informatyczne. Osoby te mogą włamywać się zarówno do pojedynczych urządzeń, jak i całych sieci informatycznych. Są w stanie wyłączać systemy bankowe, wykradać dane i spowalniać działanie różnorakich systemów. Większość osób utożsamia hakerów z osobami, które na własną rękę próbują zaszkodzić różnym firmom, poszczególnym osobom czy nawet całym państwom. W rzeczywistości specjaliści od hackowania bardzo często działają w grupie, a czynności przez nich podejmowane wcale nie są chaotyczne. W niektórych przypadkach hakerzy mogą uzyskiwać dostęp do komputerów zwykłych użytkowników. Ich działanie jest wielotorowe: może być szkodliwe, choć nie każdy będzie je postrzegał w sposób negatywny.
Kim tak naprawdę jest hacker? Jak przebiega włamanie dokonywane przez hackera? Czy hakerami są jedynie cyberprzestępcy? Jakie zabezpieczenia są przez nich pokonywane? W niniejszym artykule biorę na tapet działania hakerów i wskazuję, w czego dotyczy ich główna aktywność. Dowiedz się, jak w każdej chwili zauważyć ich aktywność.
Zgodnie z książkową definicją haker to osoba, która może włamać się do sieci, komputera lub innych systemów informatycznych. Robi to, aby dokonać wykradzenia różnego rodzaju danych. Często, po udanej akcji, robi publikację uzyskanych łupów. Ujawnia wrażliwe dane i czyni olbrzymie szkody po dotarciu do systemu. Treść udostępniana przez hackerów może być różna. Bardzo często są to różnego rodzaju dane osobowe, rejestry użytkowników czy kody źródłowe poszczególnych aplikacji. Utarło się, że osoby podejmujące próbę hakowania są postrzegane jako samotni strzelcy, którzy chcą uzyskać dane do systemu w celu wyrządzenia szkód. Nie jest to do końca prawda, ponieważ tylko część tych osób dokonuje tego z wątpliwych motywacji. Zwykle działanie hakerów jest bardzo dobrze przemyślane i często polega na umiejętnym modyfikowaniu skryptów i programów – dzięki którym uzyskują dostęp do informacji systemowych.
Komputer to nie jedyne urządzenie, do którego mogą – kolokwialnie mówiąc – wejść hakerzy. Specjaliści od włamań ingerują także w różnego rodzaju usługi i inne, często używane, sieci komputerowe. Jako przykład mogę podać wykradzenie danych ze skrzynki e-mail, czy zmienienie treści na stronie na podstawie wytycznych od przełożonych. Hackerzy bowiem działają często w sformalizowany sposób. Przykładem państwa, w którym odgrywają dużą rolę są m.in. Chiny. Aktywność hakerów nie polega tylko na włamywaniu się do systemów celem wykradzenia danych. Część specjalistów tworzy całe systemy wirusów, wdrażając złośliwe oprogramowanie do sieci internetowej. Są oni specjalistami od tworzenia różnego rodzaju nieprzyjaznych linków, które prowadzą na niebezpieczną stronę. Spreparowana witryna internetowa może kraść tożsamość. Często służy do ujawniania różnego rodzaju danych, które mogą być później spożytkowane do celów zarobkowych. Taki rodzaj manipulowania nosi nazwę inżynierii społecznej. Haker jest zatem kimś więcej, niż specem od włamań. Musi mieć bardzo dużą wyobraźnię i dużą wiedzę, by nawiązać kontakt z potencjalną ofiarą.
Czy istnieje coś takiego, jak zawód haker? Okazuje się, że formalnie nie. Co więcej, nie ma żadnej oficjalnie funkcjonującej instytucji publicznej, która zrzeszała by ich społeczność. Hackerzy, zarówno ci dobrzy, jak i ci źli, działają w skrytych zgrupowaniach Nie tworzą globalnych instytucji, choć w tym kontekście wyjątkiem mogłaby być organizacja Anonymous. Nie jest ona jednak zintegrowanym podmiotem, a generalną nazwą, pod którą może podpiąć się każdy. Generalnie rzecz biorąc, hakerzy cenią sobie różnego rodzaju wolności, w tym wolność:
Są nieformalną grupą osób, która z różnych powodów posługuje się pseudonimami, w żargonie internetowym określanymi nickami czy nickname’ami. Ich funkcjonowanie nie jest karane same w sobie, ponieważ część z nich działa w pełni legalnie – za prośbą danych podmiotów, czy na podstawie licencji, jako informatycy. hakowanie stron rządowych, portali internetowych czy innych środowisk jest z kolei praktycznie zawsze traktowane jako działanie nielegalne. Z tego też powodu służby państwowe chętnie zbierają informacje o hakerach, analizując ich aktywność. Nie robią tego jednak zwykli pracownicy, a również… hackerzy i wyspecjalizowani informatycy, który mają umiejętności do rozpoznawania aktywności nielegalnych grup. Zgodnie z literą polskiego prawa, za hakowanie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Haker może podejmować próbę hakowania na setki różnych sposobów. Jedną z metod jest ingerowanie w systemy, które mają niską ocenę bezpieczeństwa. Jeśli więc któryś z twoich znajomych otrzyma od ciebie wiadomości na skrzynkę e-mail, które są nadane z twojego adresu – być może uległeś próbie hakowania. Haker może przenikać do różnych systemów komputerowych. Mimo, iż środowisko Apple uważane jest za bezpieczne, to pewna część włamań dotyczy także urządzeń z logiem nadgryzionego jabłka. Wzrost ich aktywności jest ściśle związany z informatyzacją społeczeństwa. Coraz więcej usług realizowanych jest drogą online. To prosty sposób na uzyskanie doraźnych zysków finansowych. Nie wszyscy hackerzy kierują się jednak chęcią tymczasowego zarobku. Część z nich pracuje systematycznie, by zyskiwać rozpoznawalność w swojej grupie. Czy da się wyróżnić jakieś inne źródło, dzięki któremu sława hakerów systematycznie rośnie? Oczywiście, że tak! Hakerzy bowiem pozyskują informacje z różnorodnych programów i sieci w celu:
Hacker może działać na różne sposoby. Aktywność hakera niekiedy jest skoncentrowana na zaszkodzeniu zwykłym użytkownikom Internetu. To sytuacja, w której twój komputer czy smartfon może być zagrożony. Specjaliści działający w tej branży mogą tworzyć fałszywe witryny sieciowe, na które kierują ruch. Jeśli zauważysz, że dana strona internetowa wygląda nieco inaczej, niż powinna – zachowaj ostrożność. Możesz ją rozpoznać m.in. po zmienionym adresie URL lub podejrzanych formularzach. Poszczególne, sfabrykowane witryny różnią się stylem tworzenia – niczego nieświadoma osoba może wpisywać w treści formularzy swoje dane, ujawniając informacje cyberprzestępcom. Aby nie kusić losu, pamiętaj o tym, aby:
Temat zastosowania sieci VPN w urządzeniach mobilnych staje się coraz popularniejszy. Telefon może nam bowiem służyć już nie tylko do dzwonienia, grania czy wysyłania wiadomości, ale także do bezpiecznego surfowania po Internecie – przy zachowaniu maksimum prywatności. Sieci VPN mogą być używane na różnego rodzaju urządzeniach. Stosuje się je podczas użytkowania komputera, ale równie dobrze można wejść do wirtualnego świata sieci prywatnej korzystając z telefonu. W przypadku łączenia się z VPN na komputerze, sprawa jest prosta. Albo konfigurujemy połączenie w oparciu o wbudowane narzędzia systemowe, albo ściągamy klienta dostosowanego do naszego środowiska operacyjnego. W przypadku VPN w telefonie jest podobnie, choć poszczególne działania konfiguracyjne będą nieco się od siebie różnić.
Czym jest VPN w telefonie? Jak nawiązać połączenie VPN w smartfonie? Jakie renomowane sieci VPN znajdują się w AppStore i sklepie Google Play? Wskazuję, czym dokładnie charakteryzuje się to rozwiązanie. Podpowiadam, jak skonfigurować usługę VPN na telefon.
Sieć VPN to specjalna przestrzeń, która pozwala na nawiązywanie maksymalnie prywatnej i wysoce bezpiecznej łączności z Internetem. Aby ruch sieciowy mógł zostać zamaskowany, wymagane jest połączenie się ze specjalnym serwerem VPN. Najprościej nawiązać z nim kontakt poprzez dedykowaną aplikację VPN, skrojoną technologicznie pod konkretne urządzenie. Serwer VPN będzie miejscem, do którego trafi twoje zapytanie sieciowe, z pominięciem przekazywania szczegółowych informacji dla dostawcy usług internetowych. Wirtualna sieć prywatna może być wykorzystywana z powodzeniem przez korzystających ze sprzętów mobilnych. Użytkownik smartfona może skonfigurować VPN w sposób automatyczny, pobierając aplikację przystosowaną dla środowiska Android lub współgrającej z systemem iOS. To najprostszy i najbardziej polecany sposób na to, by zabezpieczyć swoją aktywność w sieci. VPN w smartfonie będzie zatem tym samym, czym jest VPN dla urządzeń stacjonarnych. Podstawową różnicą jest fakt, że dzięki VPN możemy śmiało wykorzystywać niezabezpieczone sieci Wi-Fi, np. w kawiarni czy restauracji – bez martwienia się, że ktoś może podglądać to co robimy.
Konfiguracja VPN w smartfonie może odbywać się w sposób ręczny. Wówczas należy wejść do panelu ustawień i wybrać opcję dotyczącą połączeń sieciowych. Funkcja VPN, w zależności od rodzaju telefonu, będzie dostępna w preferencjach połączeń i udostępniania, albo zostanie ukryta w rozszerzonych ustawieniach internetowych. Następnym krokiem jest dodanie profilu VPN do swojego telefonu. Dokonuje się tego uzupełniając wymagane dane, czyli:
Informacje te uzyskamy od dostawcy usługi VPN. Można je znaleźć także w Internecie, jeśli chcemy skorzystać z darmowego, ogólnodostępnego VPN dla wszystkich chętnych użytkowników. Oprócz wyżej zaprezentowanej metody, innym sposobem na skorzystanie z usługi VPN jest wybranie aplikacji dedykowanej na konkretny model urządzenia. Usługodawcy VPN, wychodząc odbiorcom na przeciw, tworzą funkcjonalne aplikacje z automatycznie skonfigurowaną siecią VPN. Wystarczy program zainstalować, uruchomić i kliknąć zielony przycisk – aby od razu cieszyć się nawiązaną łącznością z wirtualną siecią prywatną.
Podstawowy podział aplikacji na telefon, umożliwiających łączność w usłudze VPN, rozgranicza programy na bezpłatne i abonamentowe. Darmowe usługi VPN pozwalają przetestować możliwości funkcji, ograniczając poszczególne opcje w taki sposób, aby korzystanie nie było w pełni swobodne. Jakie ograniczenia posiadają darmowe sieci VPN na telefon?
Liczba i rodzaj ograniczeń oraz utrudnień funkcjonalnych jest różna i zależy przede wszystkim od oferty konkretnego usługodawcy. Jeden dostawca VPN może ograniczyć prędkość połączenia, inny zaś okroi pozostałe funkcje, które odblokują się dopiero po wykupieniu pełnoprawnego abonamentu. Czy warto wybrać darmowe sieci VPN na telefon? Raczej nie, chyba, że chcemy je tylko przez jakiś czas przetestować w praktyce. Należy jednak uważać, ponieważ niektóre aplikacje VPN mogą zbierać informacje o nas, jako użytkownikach – i to już od pierwszej chwili korzystania. Alternatywą jest wybranie sieci VPN w telefonie, która oferuje darmowy okres próbny. W ciągu kilkudziesięciu dni, bez żadnych konsekwencji, będziemy mogli zrezygnować z dalszego użytkowania programu. Większość renomowanych dostawców usług VPN na telefon z systemem Android i iOS daje możliwość kilkudziesięciodniowej gwarancji zwrotu pieniędzy.
Użytkownik, który posiada aktywny VPN na swoim telefonie lub innym urządzeniu mobilnym, chroni swoją tożsamość w Internecie. Jego IP jest zmieniane, ruch sieciowy kodowany (najlepsze sieci VPN oferują szyfrowanie klasy wojskowej), a korzystający uzyskuje stały dostęp do treści, na które zostały nałożone np. blokady geolokalizacyjne (przykład – Netflix US). Internauta może przeglądać strony internetowe bez obawy, że informacje o jego historii wyszukiwania dostaną się w ręce podmiotów trzecich. Takie ryzyko jest szczególnie wysokie, gdy łączymy się z siecią publiczną Wi-Fi, np. na lotnisku, w szkole czy kawiarni. Ruch sieciowy może zostać przejęty przez cyberprzestępcę, który postanowił żerować na użytkownikach podłączonych w ramach ogólnodostępnej sieci Wi-Fi. Korzystając z połączenia VPN tuszujemy swoją obecność w przestrzeni internetowej, przez co jesteśmy mniej narażeni na zainfekowanie urządzenia złośliwym oprogramowaniem, np. podsuniętym przez hakera. Reasumując, wirtualna sieć prywatna na telefon zapewnia:
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby sieć VPN pozostawała aktywna przez cały czas na smartfonie. Jej obecność nie przeszkadza, a wręcz pomaga w uzyskaniu większego poziomu bezpieczeństwa, anonimowości i komfortu. Istnieją jednak zdarzenia, przez które będziemy chcieli dezaktywować funkcję VPN. Kiedy taka sytuacja może mieć miejsce? Choćby wtedy, gdy będziemy chcieli skorzystać z jakiejś usługi sieciowej, która nie respektuje obecności VPN. Jeśli chcemy wyłączyć VPN w telefonie, to:
Może się zdarzyć, że skorzystaliśmy z gwarancji zwrotu pieniędzy i chcemy anulować naszą subskrypcję. Dokonujemy tego logując się na stronie usługodawcy i podążając za wskazówkami dotyczącymi rezygnacji z płatnej wersji programu. Następnie dokonujemy wylogowania się ze ściągniętej aplikacji i usuwamy ją ze pamięci urządzenia.
Z której wirtualnej sieci prywatnej warto korzystać na swoim urządzeniu mobilnym? Przede wszystkim wybierz dostawcę, który posiada zweryfikowaną i nienaganną opinię. Może się zdarzyć, że najbardziej opłacalnym sposobem na korzystanie z VPN będzie wybranie pakietu zbiorczego na kilka urządzeń. Zabezpieczysz tym samym nie tylko swój smartfon, ale także komputer stacjonarny i laptop. W celu wybrania najlepszej sieci VPN zweryfikuj, jakie ceny miesięczne są wyróżnione w cenniku usługodawcy. Oprogramowanie największych topowych graczy cechuje się podobnymi parametrami użytkowymi – a cena za poszczególne funkcje może być zupełnie inna. Wybierając aplikacje VPN sprawdź, czy program jest dostosowany do twojego systemu operacyjnego. Starsze wersje Androida czy iOS mogą nie obsługiwać oprogramowania. Zwróć także uwagę, czy sieć VPN rzeczywiście prowadzi politykę braku gromadzenia logów użytkownika, a także czy nie wprowadza limitu danych przy przekroczeniu transferu. Najpopularniejsi dostawcy VPN na telefony to m.in.:
Korzystasz z telefonu z systemem Android? Możesz w wygodny sposób pobrać aplikację VPN bezpośrednio ze sklepu Google Play. Większość usługodawców przygotowało dedykowane programy dla tego środowiska systemowego. Android może być podatny na ataki złośliwego oprogramowania. To najpopularniejszy system na świecie użytkowany na smartfonach, który jest głównym celem cyberprzestępców. Luki systemowe mogą wpływać na bezpieczeństwo surfowania po zasobach sieciowych w normalnym trybie. Warto zabezpieczyć się przed takim zjawiskiem, wybierając najlepsze VPN dla Androida. Szerzej nad tym tematem pochyliłem się w osobnym artykule.
Środowisko systemowe iOS cieszy się bardzo dobrą renomą, szczególnie biorąc pod uwagę kwestie bezpieczeństwa użytkownika. Mimo to hakerzy nieustannie szukają luk systemowych, przez które mogą wykradać dane użytkownika pozostawione w sieci, np. hasła i loginy. Jednym ze sposobów na zabezpieczenie się przed takim zjawiskiem jest korzystanie z sieci VPN na iOS. Większość renomowanych programów do VPN dostępnych jest z poziomu AppStore, dzięki czemu użytkownicy sprzętu od Apple’a mogą zacząć korzystać z tego typu funkcji w mgnieniu oka. Temat sieci VPN dla telefonów od Apple poruszyłem w kolejnym tekście.
Sieć VPN zabezpiecza połączenie i sprawia, że poziom naszej anonimowości w sieci rośnie. Dzięki niej zyskujemy także możliwość korzystania z innych, rozbudowanych funkcji użytkowych – zmiany lokalizacji, wybierania różnych protokołów szyfrowania, bezpiecznego ściągania torrentów. W teorii wszystko wygląda niezwykle atrakcyjnie – pełnia bezpieczeństwa osiągnięta niemal bez żadnego ryzyka. Nie jest jednak tak kolorowo, jak mogłoby nam się to wydawać! Część dostawców VPN ignoruje zasady, które są związane z prowadzeniem ścisłej polityki braku logów. Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że informacje gromadzone na nasz temat przez firmę VPN mogą trafić do ogólnego obiegu. Ważne, aby użytkowana sieć VPN była pod tym kątem bezpieczna. Nie warto korzystać z usług firmy, która za nic ma nasze dane osobowe i np. odsprzedaje je w celach marketingowych podmiotom trzecim.
Czym w zasadzie są te logi, które możemy utracić? Dlaczego sieć VPN bez logów jest lepsza, niż usługa przechowująca te dane? Jak sprawdzić, czy dana sieć VPN gromadzi logi swoich użytkowników? Jakie sieci VPN bez logów, dostępne obecnie na rynku, są pod tym kątem najbezpieczniejsze? Wyjaśniam powyższe kwestie.
Log to pojęcie, które odnosi się do gromadzenia danych o aktywności użytkownika. Jest to termin wykorzystywany przede wszystkim w informatyce. Definiuje się go jako zapis, który zawiera dane o wszelkiego rodzaju aktywności internauty. W ramach logów archiwizuje się dane o czynnościach, jakie podejmuje dany użytkownik online. Są one określane zdarzeniami. Oznacza to, że wizyta na dowolnej stronie internetowej będzie informacją, która zawiera się w logu. Logami mogą być także inne czynności, np. wypełnienie formularza czy pobranie torrentu. Generalnie rzecz biorąc, proces zapisywania informacji określa się logowaniem. Logi są niezbędnym elementem, dzięki któremu można przeanalizować pracę danego systemu. Administratorzy dzięki temu widzą, które aspekty funkcjonowania witryny wymagają poprawiania błędów. Niestety, logi mogą być także wykorzystywane przez cyberprzestępców. Ten, kto posiada logi, ten wie, co mniej więcej robił konkretny użytkownik. Dzięki logom można się także dowiedzieć o tym:
Jak widzimy, pojedynczy log to element, który zawiera całkiem pokaźną ilość danych o użytkowniku. Dzięki jego analizie można dowiedzieć się, co dany użytkownik robił o określonej godzinie i w jakim celu przebywał na konkretnej stronie internetowej.
Logi same w sobie nie są ani dobre, ani złe. Pozwalają administratorom zwiększyć bezpieczeństwo użytkowania witryny, chociażby dzięki wyeliminowaniu najczęstszych błędów. Z innej zaś strony logi działają jak lekko uchylone drzwi, przez które cyberprzestępca może wniknąć do „pomieszczenia” z twoimi danymi. To zaś sprawia, że gromadzenie logów jest potencjalnie niebezpieczne, zwłaszcza jeśli jesteśmy bardzo aktywnymi użytkownikami Internetu. Logi, w kontekście działania sieci VPN, są wyjątkowo niepożądane. VPN maskuje bowiem część informacji, które znajdują się w logach. Jeśli więc dostawca VPN mimo wszystko gromadzi te informacje, to korzystnie z VPN w zasadzie nie ma większego sensu. Przede wszystkim dlatego, że usługa VPN nie jest sama w sobie gwarantem bezpieczeństwa. Bywały już sytuacje, w których dochodziło do wycieków adresów IP w różnego rodzaju usługach VPN. Okazywało się, że zaawansowane funkcje bezpieczeństwa są ważne, ale istotne jest również to, czy dana firma prowadzi ścisłą politykę braku logów.
Mimo swoich zapewnień, część renomowanych sieci VPN nie gwarantuje pełnej polityki nie gromadzenia logów. Nawet, jeśli aplikacja rzeczywiście ich nie zbiera, to może archiwizować inne ważne informacje, które w przypadku wypłynięcia są cennym źródłem informacji dla potencjalnych cyberprzestępców. Z tego też względu warto używać wyłącznie zweryfikowanych i bezpiecznych dostawców VPN bez logów. Wśród nich można wymienić m.in.:
To oczywiście nie jedyne sieci, które można określić jako VPN bez logów. Najlepsze sieci VPN opisałem w oddzielnym artykule na naszej stronie internetowej. W dostępnych materiałach bez trudności sprawdzisz, które firmy VPN zapisują historię przeglądania, a jakie w ogóle nie gromadzą danych użytkowników.
Wiele zapytań o logach dotyczy dostawcy VPN kryjącego się pod nazwą NordVPN. Co prawda poświęciłem mu osobny wpis, ale warto przypomnieć jego charakterystykę. Chociażby dlatego, że wciąż pojawia się wiele wątpliwości dotyczących np. tego, czy dane płatności za NordVPN są w jakikolwiek sposób zachowane w bazie. Najczęściej zadawane pytania poruszają także aspekty techniczne, które dla wielu użytkowników są niejasne. Postanowiłem więc w krótkich punktach opisać ich oprogramowanie.
Wszystko jest płynne, dlatego nawet najbardziej zaufany dostawca VPN może wpaść na pomysł, że w pewnym momencie dokona korekty prowadzonej polityki prywatności. Wiedząc, które aspekty mają na to wpływ, rozpoznamy wiarygodną usługę sieci VPN bez logów. Jak to zrobić? Poniżej wymieniam 5 informacji, które są istotne dla nas, jako dla użytkowników. Dzięki nim sprawdzimy, czy sieci VPN z którymi współpracujemy, to rzeczywiście serwery oparte na infrastrukturze przyjaznej dla prywatności. Zaufana usługa VPN bez logów to taka, która:
Informacje o naszej aktywności są znane naszemu dostawcy usług internetowych. Uzyskuje on dostęp do: naszego adresu IP, historii wyszukiwania i innych danych o działaniach w sieci. Aby zabezpieczyć się przed takim działaniem, należy skorzystać z dobrej sieci VPN – która w posiada szereg funkcjonalności, takich jak np. Onion Over VPN, Kill Switch czy Double VPN. To jednak nie wszystko. Ważne, aby było to VPN bez logów, czyli usługa nie gromadząca informacji na nasz temat. Dla osób chcących nieco zaoszczędzić na VPN – mam niestety złe informacje. Prawie wszystkie darmowe sieci VPN odsprzedają dane użytkowników, dlatego nie są one wiarygodnymi usługami, z których można bezpiecznie korzystać. Również te usługi, za które otrzymujemy prowizję (np. w zamian za polecenie usługi innemu użytkownikowi) mogą niepotrzebnie kumulować informacje. Zwróć uwagę na to, aby VPN działający w twoim systemie operacyjnym był bezpieczny nie tylko pod kątem braku wycieków adresu IP, czy aby posiadał blokowanie reklam. Ważne jest również, aby nikt – w tym twój dostawca usług internetowych – nie miał możliwości weryfikowania danych o twojej aktywności.
Słysząc termin „wirtualna sieć prywatna” pierwsze co przychodzi na myśl to zapewne prywatność i bezpieczeństwo. Obecnie na rynku znajduje się masa gigantów oferujących najlepsze usługi VPN. Wszelkie kampanie reklamowe jak i pozytywne opinie użytkowników, przyciągają coraz większą liczbę klientów. Następnie, przede wszystkim jakością oferowanych usług, zatrzymują ich na dłużej z wybranym spośród szerokiego grona dostawcą sieci VPN. O tych bardziej rozpoznawalnych trochę informacji już było. Nadszedł czas poddać próbie serwery VPN mniej znanej ale nie anonimowej marki. Sieć PureVPN nie jest nowicjuszem, istnieje na rynku już dłuższy czas. Słynie z dużej ilości szybkich serwerów oraz sporego zamieszania w okół niej, o którym wielu może nie wiedzieć.
PureVPN to sieć wirtualnych serwerów założona w 2006 roku w Hongkongu. Jest jedną z najbardziej rozbudowanych sieci VPN dostępnych na rynku. Z początku wyposażona w niespełna dwa serwery obecnie oferuje ich aż 2 tys., zlokalizowanych w 140 krajach z całego świata.
Sieć VPN posiada szerokie grono fanów, którzy cenią sobie prędkość PureVPN. Według wielu opinii znajdujących się w Internecie, posiada jedne z najszybszych serwerów zapewniających bezpieczne połączenie. Co prawda, PureVPN oferuje dużą liczbę egzotycznych lokalizacji ( np. Chiny, Rosja czy Bangladesz), nie przeszkadza to w osiąganiu dobrej jakości połączenia VPN w tych znajdujących się w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Sieć serwerów działa na większości istniejących urządzeń. Wygodny interfejs zapewnia intuicyjne korzystanie z usługi PureVPN na komputerach i laptopach z systemem Windows, macOS, Linux itd. ale także jako aplikacja dostępna na smartfony i tablety z Androidem. Na plus jest jeszcze fakt, że aplikacja PureVPN działa jednocześnie na 10 różnych urządzeniach.
Obecnie, firma przeniosła swoją działalność na Brytyjskie Wyspy Dziewicze, czyli tam gdzie większość dostawców sieci VPN. Na zmianę lokalizacji zdecydowano się w 2021 roku i nie było w tym ani trochę przypadku. Ze względu na panującą tam politykę, która sprzyja prywatności i bezpieczeństwu, takim zabiegiem PureVPN chciał odzyskać zaufanie swoich klientów. Kilka lat wcześniej, w 2017 roku, zarząd sieci VPN pomógł w śledztwie prowadzonym przez FBI udostępniając agencji dane na temat możliwych cyberprzestępców. Nie trudno się domyśleć, że użytkownicy zaczęli wątpić w prawdziwość polityki prywatności firmy. W końcu PureVPN zapewniał, że nie zapisuje logów ani nie prowadzi dzienników aktywności.
Dostawca VPN zabrał się do tematu bardzo poważnie. Aby udowodnić, że polityka prywatności to nie tylko obietnice bez pokrycia, zmienił lokalizację firmy na bardziej sprzyjającą bezpieczeństwu użytkownika, a następnie zlecił przeprowadzenie 2 wewnętrznych audytów.
Mimo plotek na temat PureVPN o wycieku adresów IP, które de facto nigdy nie zostały potwierdzone (nie licząc tej akcji z FBI), firma nie straciła zbyt dużo klientów. Cały czas prężnie działa celem zatarcia skazy poprawiając jakość usług. Przyciąga nowych użytkowników kusząc przede wszystkim atrakcyjnymi cenami. Mnogość funkcji, które PureVPN oferuje stawia go na równi z najlepszymi wirtualnymi sieciami prywatnymi z uwzględnieniem jakości do ceny. Przyjrzyjmy się więc czym tytułowa sieć VPN może się pochwalić i doprowadzić do tego, że potencjalny użytkownik zakupi produkt.
Sieć PureVPN posiada do dyspozycji ok. 2 tys. serwerów w 140 krajach. Co dość istotne, wiele z nich umiejscowione jest w jednej lokalizacji. Takie rozmieszczenie nadajników zapewnia szybką i stabilną prędkość połączenia w momencie gdy wielu innych użytkowników będzie korzystać z tej samej sieci VPN.
Oczywiście prędkość pobierania danych jest różna, w zależności od tego, jak daleko od naszego realnego miejsca znajduje się serwer, który wybierzemy. Najlepsze połączenie uzyskałem z serwerami europejskimi. Tu bez problemu otwierało się wiele kart w przeglądarce Chrome, Mozilla oraz Opera. Strony ładowały się szybko zupełnie jak bez włączonego VPN – a. Co do materiałów video, również nie mam żadnych zastrzeżeń. Filmy na YouTube buforowały się szybciej niż ich prędkość odtwarzania.
Słabiej, ale nie znacznie, natomiast było z serwerami zlokalizowanymi w Stanach Zjednoczonych. Prędkości minimalnie zmalały ale nie było to zbyt odczuwalne. Co prawda przeglądarki ładowały strony bez zakłóceń, jednak potrzebowały trochę więcej czasu gdy w oknie było więcej otwartych zakładek. Odtwarzanie video na witrynie YouTube odbywało się także bez problemów.
Dodatkowo postanowiłem przeprowadzić testy prędkości na bardziej egzotycznych lokalizacjach. Wybrałem do tego serwery Pure VPN umieszczone w Japonii, Afganistanie oraz Bangladeszu. We wszystkich przypadkach sieć VPN spowolniła o ponad 80%. Wynik słaby ale do przewidzenia.
Na szczęście aplikacja PureVPN posiada funkcję inteligentnej lokalizacji i automatycznie łączy urządzenie z najlepszym dostępnym serwerem.
Dokładnie tak jak większość dobrej jakości sieci VPN, PureVPN potrafi odblokować Netflixa oraz inne witryny streamingowe takie jak HBO Max, Hulu, Amazon Prime Video itd. Jest jednak jeden haczyk. Nie będzie to możliwe bez zainstalowania rozszerzenia w przeglądarce. Takim sposobem udało mi się odblokować większość platform ale nie Hulu.
Jeżeli chodzi o Android TV to PureVPN potrafi odblokować bibliotekę Netflixa w Stanach Zjednoczonych. Tylko tyle i aż tyle. Wychodzi na to, że przy wyborze VPN, który zapewni dostęp do ulubionych filmów i seriali, trzeba brać pod uwagę firmy konkurencyjne. Dla kogoś kto włącza platformy streamingowe okazyjnie, nie będzie to problemem. Natomiast jeżeli oglądanie seriali jest nieodłączną częścią Twojego życia, usługi VPN tego dostawcy nie spełnią Twoich oczekiwań.
W tej kwestii opinie są podzielone. Amatorowi torrentowania z pewnością wystarczy niewiele ponad 50, specjalnie przeznaczonych do tego, serwerów pozwalających na wymianę P2P. Przetestowałem wiele z nich używając do pobierania plików klienta BitTorrent. Nie było problemów z połączeniem, a program był w stanie ściągnąć kilka dużych plików z zadowalającą mnie prędkością.
W kilku krajach udostępnianie plików jest prawnie zabronione. W takim wypadku sieć PureVPN nie jest w stanie tego obejść. Korzystanie z torrentów zatem nie będzie możliwe gdy podepniemy się pod serwery zlokalizowane np. w Kanadzie, USA i Wielkiej Brytanii.
Dostawca VPN zamieścił na swojej stronie internetowej obszerną politykę prywatności i zainwestował w rozbudowany system bezpieczeństwa regulowany jasno określonymi standardami. Nie będzie tajemnicą gdy stwierdzę, że aspekty techniczne w tej kwestii są na świeczniku potencjalnych klientów ze względu na sytuację z 2017 roku. Usługodawca PureVPN zdaje się, że wziął sobie do serca niesmak opinii publicznej i nie oszczędza na systemie zapobiegającym wyciekowi danych.
Początkowo mieszcząca się w Hongkongu siedziba firmy została przeniesiona w 2021 roku na Brytyjskie Wyspy Dziewicze. Panujące w danym kraju prawo sprzyja polityce „braku logów”, dzięki czemu dostawca sieci PureVPN nie będzie zbierał ani przechowywał informacji na temat swoich użytkowników.
Tym posunięciem firma daje do zrozumienia, że zwiększa bezpieczeństwo swoich klientów, którzy będą mogli swobodnie korzystać z ich sieci VPN.
PureVPN posiada w swojej ofercie system bezpieczeństwa rodem z wojska. Jest to najlepsze 256 bitowe szyfrowanie, które jest wykorzystywane przez banki, wojsko ale także przez rząd. Tak mocne zabezpieczenie jest praktycznie niemożliwe do złamania. Surfując po Internecie można czuć się bezpiecznym bez obaw, że dane wydostaną się na zewnątrz. Ruch użytkownika w sieci jest niewidoczny również dla dostawcy usług internetowych.
Tzw. „split tunneling” pozwala użytkownikowi na szyfrowanie wybranych przez niego połączeń. Dzięki tej funkcji można zdecydować, które programy i aplikacje będą wykorzystywać w danym momencie tunel VPN. Wszystkie inne połączenia pozostaną widoczne pod adresem IP przypisanym przez dostawce usług Internetowych.
Funkcja „kill switch” to inteligentny, automatyczny wyłącznik, który odcina urządzenie od dostępu do Internetu, w momencie gdy z nieznanej przyczyny połączenie sieci VPN zostanie zerwane. Gdy aplikacja zostanie ponownie uruchomiona, wyłącznik awaryjny przywraca łączność z siecią. Jest to bardzo dobre rozwiązanie np. gdy w trakcie pobierane są torrenty. Urządzenie nie będzie nawet przez sekundę narażone na wyciek informacji, a prywatne adresy IP pozostaną niewidoczne.
Indywidualny adres IP przypisywany do konkretnego użytkownika pozwala w większym stopniu chronić prywatność i bezpieczeństwo. Podczas gdy reszta klientów korzysta z tego samego adresu IP serwera VPN, osoba która zdecydowała się na własny dedykowany adres będzie musiała ponieść dodatkowe koszty. Usługa nie jest darmowa. Będzie dostępna wtedy gdy użytkownik PureVPN postanowi ją zakupić.
Oferta PureVPN przewiduje 4 plany taryfowe dostępne na okres miesiąca, 6 miesięcy, roku i dwóch lat. Decydując się na subskrypcje obejmującą 24 miesiące możemy uzyskać zniżkę nawet powyżej 70%! Jest to zdecydowanie konkurencyjna cena w porównaniu z najlepszymi sieciami VPN. Dodatkowo, na stronie Internetowej producenta nie rzadko można trafić na dobre promocje. Miesięczny koszt za usługę tej jakości jest zdecydowanie opłacalny.
Na duży plus zasługuje 31 dniowa gwarancja zwrotu pieniędzy, obowiązująca w każdym pakiecie, w razie gdyby funkcje PureVPN nie spełniały pokładanych w nich oczekiwań.
Warto zwrócić uwagę na metody płatności. Oprócz tych tradycyjnych, klient ma możliwość zapłaty za pomocą kryptowalut.
Dostawca sieci PureVPN zapewnia fachowy i szybki kontakt z zespołem zajmującym się rozwiązywaniem problemów oraz udzielaniem informacji na temat produktu. Widać, że firma przywiązuje szczególną uwagę w kwestii porozumiewania się z przyszłymi oraz obecnymi klientami. Na stronie producenta dostępny jest czat na żywo, gdzie na odpowiedź pracownika trzeba poczekać zaledwie kilkanaście sekund.
Przydatną opcją będzie również znajdujący się na witrynie dział z najczęściej zadawanymi pytaniami. Jeżeli nie znajdziemy tam odpowiedzi dotyczącej naszego problemu, pracownicy odpowiadają także na pytania użytkowników na portalach społecznościowych PureVPN.
Jeżeli szukasz bezpiecznej i niedrogiej sieci VPN to dobrze, że trafiłeś na ten artykuł. W dzisiejszych czasach, coraz więcej osób ma świadomość zagrożeń jakie mogą czaić się w Internecie. Nie będzie zatem zaskoczeniem gdy powiem, że każdy użytkownik komputera, laptopa czy innych urządzeń z dostępem do sieci, powinien dbać o swoją prywatność i bezpieczeństwo. Ilość dostawców VPN, którzy oferują swoje usługi jest ogromna dlatego zrozumiały jest fakt, że osobie nieobeznanej w temacie może być ciężko dokonać odpowiedniego wyboru. IPVanish VPN zbiera naprawdę bardzo korzystne opinie wśród tych, którzy nie potrzebują zbyt wiele i nie chcą się wykosztować. Tytułowy bohater nie należy do największych sieci ale posiada wystarczająco szybkie i bezpieczne serwery VPN. Jest to idealne rozwiązanie dla rodziny szukającej usługi VPN, która zapewni jej członkom anonimowe surfowanie po Internecie.
IPVanish to dostawca VPN świadczący swoje usługi nieprzerwanie od 2012 roku. 10 lat na rynku sprawiło, że IPVanish posiada naprawdę sporą rzeszę fanów, szczególnie wśród graczy.
Siedziba firmy, w odróżnieniu od wcześniej opisywanych dostawców usług VPN, mieści się w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Niestety nie jest do zbyt dobra lokalizacja dla tego typu przedsięwzięcia. Polityka panująca na terenie USA nie sprzyja prywatności i trzymaniu danych o użytkownikach w tajemnicy. IPVanish zapewnia jednak, że nie zbiera ani nie przechowuje informacji na temat ruchu Internetowego swoich klientów. Od lat skutecznie obchodzi prawo i kontynuuje swoją politykę „braku logów”, nie zaliczając przy tym żadnych wpadek. Co ciekawe, inni dostawcy VPN posiadający siedzibę w Stanach, również z powodzeniem omijają panujące tam przepisy.
Sieć VPN IPVanish nie należy do tych największych. Usługodawca VPN oferuje niespełna 2 tys. serwerów zlokalizowanych prawdopodobnie w 75 krajach. Nigdzie nie ma podanej informacji w jakiej liczbie dokładnie serwery IPVanish się zamykają.
Aplikacje IPVanish dostępne są na wszystkie urządzenia mobilne, a to co je wyróżnia na tle innych najlepszych VPN to możliwość korzystania z nich jednocześnie na nieograniczonej ilości sprzętów.
Wspominałem wcześniej, że IPVanish powinien być przede wszystkim znany wśród miłośników gier. Najważniejsza podczas rozgrywki jest prędkość VPN, która umożliwi graczowi stabilne i nieprzyprawiające o ból głowy połączenie. Odniosę się tu przede wszystkich do wykonanych osobiście testów prędkości, gdzie sprawdziłem szybkość połączenia podczas grania, streamingu, przeglądania Internetu oraz do tego co jeszcze IPVanish oferuje swoim użytkownikom. Oczywiście dostawca daje Nam również możliwość wysokiej klasy bezpiecznego połączenia z serwerem VPN ale o tym napiszę w osobnym punkcie.
IPVanish zbiera wiele pozytywnych recenzji oraz opinii użytkowników, którzy wprost nazywają ją najszybszą siecią VPN z jaką mieli do czynienia. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że korzystałem z szybszych. Biorąc jednak pod uwagę prędkość połączenia oraz cenę za jaką dostawca VPN nam je oferuje, mogę się z tym stwierdzeniem zgodzić. Przeglądając najlepsze oferty VPN, ta należąca do IPVanish zdecydowanie należy do wąskiego grona dostawców sieci, które są wystarczająco szybkie i niedrogie.
Prywatna sieć wirtualna osiąga najlepsze wyniki jeżeli fizycznie jesteś w Stanach, a lokalizacje serwerów również znajdują się na terenie USA. Będąc w Polsce, połączenie z tymi w Europie jest najszybsze. Korzystając z serwerów w Stanach, łączność jest już nieco słabsza ale podczas testów nie było to zbytnio zauważalne. Strony Internetowe ładowały się szybko w momencie gdy miałem otwartych nawet wiele innych zakładek. To samo dotyczy odtwarzania materiałów video. YouTube działał bez zarzutu, a filmy nie potrzebowały zbędnego czasu na buforowanie. Oczywiście, najlepsze rezultaty będzie osiągał najbliższy serwer. IPVanish VPN posiada funkcję „Quick Connect”, która automatycznie połączy urządzenie z serwerem idealnym dla realnej lokalizacji.
Zdecydowanie gorsze wyniki notowałem podczas połączeń z odległymi serwerami. Jakość niestety zmalała dosyć zauważalnie. Decydując się aby wybrać serwer zlokalizowany w Japonii czy Australii, trzeba liczyć się z tym, że przeglądarka będzie dłużej ładować strony a materiały video muszą się zbuforować zanim będzie Nam dane je obejrzeć.
No cóż, jest to chyba jeden z największych minusów IPVanish VPN. Mimo, że dostęp i możliwość korzystania z platform streamingowych, dla ogromnej części społeczeństwa, odgrywa dużą rolę, tytułowa sieć VPN nie sprawdzi się najlepiej do ich odblokowania.
IPVanish opinie pod tym kątem zbiera ogólnie słabe. Z moich testów wynika, że serwery sieci VPN nie są w stanie poradzić sobie z odblokowaniem większości topowych witryn oferujących filmy i seriale. Mimo, że z Netflixem nie było jakichś szczególnych kłopotów to z HBO Max, Amazon Prime czy Disney + już tak.
Uważam, że dobra sieć VPN powinna bez problemu nawiązać połączenie z tego typu platformami. Niestety, jeżeli będziesz miał ochotę obejrzeć swoje ulubione seriale bądź filmy, skorzystaj z oferty innego dostawcy VPN.
Łącząc się z najlepszymi serwerami sieci VPN, IPVanisch jest w stanie uzyskać naprawdę dużą prędkość połączenia. Aby korzystać z najszybszych łączności trzeba wybrać serwery zlokalizowane najbliżej realnego miejsca położenia. Aplikacje mobilne IPVanish można pobrać na dowolne urządzenie z Androidem czy iOS i cieszyć się wspólną rozgrywką nie tylko na Laptopie czy komputerze. Jest to dobre rozwiązanie rodzinne bo tylko niektóre sieci VPN oferują nielimitowane połączenie na wielu sprzętach jednocześnie.
Co do samej rozgrywki to testy wypadły zgodnie z innymi opiniami w Internecie. Brak pingu, bądź czasami wyjątkowo niewielki, pozwalał cieszyć się zmaganiami w wirtualnej rzeczywistości. Połączenie z siecią VPN było stabilne, działało bez przerw i nie zacinało gry.
Z czystym sumieniem mogę polecić IPVanish VPN zapalonym graczom, dla których ważna jest płynność rozgrywki i duża prędkość połączenia z niskim pingiem. Idealny będzie również do wspólnej zabawy w kilka osób na wielu urządzeniach.
Fani torrentingu również mogą być zadowoleni. Wszystkie serwery IPVanish VPN pozwalają na wymianę P2P. Sieć VPN działa z większością programów służących do pobierania torrentów, są to m. in.: BitTorrent, uTorrent, BitComet czy Vuze. Sam korzystam najczęściej z tego pierwszego i jestem bardzo zadowolony z wyników jakie osiągnął w połączeniu z różnymi serwerami sieci IPVanish.
Stabilne i szybkie połączenie sieci VPN pozwala na pobieranie jednocześnie wielu dużych plików. Należy jednak pamiętać o wybieraniu serwerów znajdujących się najbliżej naszej fizycznej lokalizacji. Tym sposobem można osiągnąć naprawdę niesamowitą prędkość pobierania danych.
Atutem tego VPN jest to, że posiada wiele serwerów SOCKS5 proxy, które zastępują prawdziwy adres IP adresem z innego kraju. Zwiększa to bezpieczeństwo podczas wymiany danych.
Dostawca wirtualnej sieci prywatnej reklamuje swoje usługi jako bezpieczne i przyjazne dla użytkowników. Według wielu innych recenzji oraz opinii na forach rzeczywiście tak powinno być. Zanim jednak ogłoszę werdykt, sam przetestuje jak IPVanish VPN prezentuje się w tej kwestii.
Omawiany produkt oferuje dużo funkcji bezpieczeństwa, które możemy znaleźć u najlepszych dostawców VPN. Z taką różnicą, że IPVanish ma znacznie niższą cenę. Więc po co przepłacać skoro można mieć to samo, tyle że taniej?
Wydaje się, że jest to główne zadanie jakie powinna wykonywać dobra sieć VPN. Mimo, że siedziba firmy znajduje się w USA, IPVanish z powodzeniem prowadzi politykę „braku logów” i nie zalicza w tej kwestii żadnych wpadek. Dostawca zapewnia, że nie gromadzi ani nie zapisuje danych na temat użytkowników. Nie ma jednak żadnego potwierdzenia na ten temat.
Stany Zjednoczone są mało przyjaznym krajem do prowadzenia działalności VPN. Polityka tam panująca nie jest korzystna względem prywatności. Czy IPVanish VPN w takim razie omija prawo? Wydaje się, że tak. Nie dokopałem się do żadnych skarg ze strony użytkowników żeby jakiekolwiek ich dane gdzieś wyciekły, a firma świadczy swoje usługi już od 10 lat.
Zastanawiające jest z jednej strony to, że dostawca sieci nie zrobił nic aby udowodnić wiarygodność polityki prywatności firmy. Nigdy nie zdecydowano się na przeprowadzenie zewnętrznego audytu.
Technicznie rzecz biorąc IPVanish posiada tego typu zabezpieczenie i wygląda ono naprawdę dobrze. Program korzysta z 256 bitowego szyfrowania AES. Systemy bezpieczeństwa tej klasy wspierają m.in. wojsko, banki i instytucje rządowe.
Będąc użytkownikiem VPN Ipvanish możesz być pewny, że Twoje urządzenie jest chronione przez obecnie najlepsze na świecie szyfrowanie. Wszelkie dane oraz ruch internetowy pozostaną w tajemnicy, a sam system zabezpieczeń jest praktycznie nie do złamania.
Kolejną bardzo przydatną, a wręcz niezbędną, funkcją dobrego VPN – a jest „kill switch”. Automatyczny wyłącznik, w który IPVanish jest wyposażony, zabezpiecza urządzenie przed wyciekiem informacji w momencie gdy połączenie z serwerem VPN nagle zostanie zerwane. W takiej sytuacji „kill switch” dezaktywuje dostęp do Internetu i aktywuje z powrotem w momencie ponownego uruchomienia aplikacji.
Wielu najlepszych dostawców usług VPN posiada dodatkową funkcje blokowania reklam oraz złośliwego oprogramowania. IPVanish w swojej ofercie niestety jej nie ma.
Czy jestem tym faktem rozczarowany? Niekoniecznie. Cena za jaką oferuje swoje usługi producent VPN, nie daje powodów by uznać to za jakąś tragedie. Na rynku jest wiele prostych, darmowych i ogólnie dostępnych wtyczek, aplikacji czy programów blokujących reklamy. Będą one dobrze uzupełniać aktualne funkcje bezpieczeństwa IPVanish VPN -a.
IPVanish VPN nie jest drogą siecią w porównaniu do tego co oferuje. Subskrypcje planów taryfowych dostępne są na okres miesiąca, trzech oraz jednego roku. Zdecydowanie najkorzystniejszą opcją jest ta trzecia. Oferta rocznego abonamentu przewiduje spore miesięczne zniżki oraz bezpłatny dostęp do programu antywirusowego VIPRE dla systemów Windows i macOS.
Co do 30 dniowej gwarancji zwrotu pieniędzy, jest ona dostępna wyłącznie w subskrypcji rocznej. Większość wirtualnych sieci prywatnych oferuje tego typu gwarancję bez względu na długość wybranego planu.
IPVanish może się pochwalić naprawdę dobrą i profesjonalną obsługą klienta. Czat na żywo jest dostępny przez 24 godziny na dobę, a czas oczekiwania na odpowiedź to zaledwie kilkanaście sekund. Swoje zapytania możemy również kierować na adres e-mail podany na stronie producenta. Na wiadomość zwrotną poczekamy trochę dłużej ale gdy sprawa jest mniej pilna to kilka godzin nie będzie kłopotem. Dostępna jest również linia telefoniczna, która ze względu na lokalizację (USA) jest aktywna w godzinach nocnych.
Rynek cyberbezpieczeństwa stale się rozwija więc nie będzie zaskoczeniem fakt, iż pojawia się coraz więcej dostawców oferujących dostęp do swojej usługi VPN. Zainteresowany wszechobecną kampanią reklamową stosunkowo młodej sieci, postanowiłem osobiście przekonać się czy jest tak dobra jak ją malują. Rzeczywiście, z początku podchodziłem z dużą rezerwą do recenzji jakie zbiera Surfshark VPN. Podejrzliwie niska cena w zestawieniu z szybkimi i stabilnymi serwerami, automatycznie podważała wiarygodność opinii o produkcie. Nie zniechęciło mnie to jednak przed przetestowaniem ww. sieci VPN. Tymbardziej, że jest to nowy produkt, który z przytupem wdarł się na scenę. Przekonajmy się więc co Surfshark oferuje swoim użytkownikom.
Surfshark to względnie nowa i najszybciej rozwijająca się sieć VPN. Został założony w 2018 roku, a jego siedziba, tak jak wielu innych dostawców VPN, mieści się na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Lokalizacja nie jest przypadkowa. Ze względu na politykę tam panującą, śledzenie aktywności użytkowników jest zminimalizowane do zera i zapobiega przed wyciekiem danych. Dzieje się tak, ponieważ dostawca sieci VPN nie ma obowiązku gromadzić ani zapisywać informacji na temat swoich klientów. Dodatkowo, Surfshark posiada ponad 3 tys. różnych serwerów umiejscowionych w 65 krajach.
Od początku swojego istnienia, Surfshark był hitem na rynku VPN. Kusił nie tylko ceną ale też funkcjami, których nie powstydziłby się nawet najlepszy VPN. Oferowana sieć serwerów nieznacznie wpływa na prędkość internetu, połączenie jest szybkie, stabilne, a co najważniejsze niezwykle bezpieczne i przyjazne użytkownikowi.
Serwery sieci VPN obsługują nie tylko komputery i laptopy z systemem Windows ale także większość innych urządzeń elektronicznych z Androidem czy Smart TV. Aplikacji Surfshark można w pełni zaufać i zainstalować na swój smartfon albo tablet. Tym co wyróżnia Surfshark na tle innych najlepszych sieci VPN jest połączenie programu z nieograniczoną liczbą urządzeń.
Nie będzie tajemnicą fakt, że testując najlepsze sieci VPN dobrze jest zwrócić uwagę na jakość połączenia czy prędkość pobierania. Korzystając z różnych dostępnych serwerów VPN, poddałem je wielu próbom, które tylko potwierdziły pozytywne opinie zgromadzone w Internecie. Surfshark daje jeszcze wiele więcej możliwości potencjalnemu użytkownikowi, które przedstawię w dalszej części artykułu.
To jest to co podkreślam od początku recenzji. Surfshark jest najszybszą siecią VPN z jaką miałem do czynienia, po której zakupie nie odczułem abym dostał za bardzo po kieszeni. Pragnę zaznaczyć jednak, że nie jest to najszybsza z usług VPN, które testowałem. Na wysnuty przeze mnie werdykt bardzo mocno wpływa niska cena jaką oferuje dostawca VPN.
Surfshark VPN posiada przyzwoitą liczbę serwerów. Jest ich niewiele ponad 3 tys. zlokalizowanych w 95 krajach. Dosyć mało w porównaniu np. do Private Internet Access, który posiada ich prawie 30 tys.
Na szczególną uwagę zasługują połączenia z serwerami zlokalizowanymi w Europie. Przetestowałem ich najwięcej, m. in. te w Niemczech i Wielkiej Brytanii, czyli znajdujące się najbliżej mojego realnego miejsca pobytu. Połączenie internetowe działało płynnie a strony ładowały się szybko. Prędkości pobierania danych nie sprawiały problemów żadnej przeglądarce Internetowej (Surfshark działa bez zarzutu na Google Chrome, Mozilla, Opera), a buforowanie materiałów wideo nie przeszkadzało w trakcie ich oglądania. Za pomocą połączenia VPN przyjemnie się streamowało, a pobieranie dużych plików odbywało się bez kłopotów.
Surfshark VPN automatycznie łączy się z najszybszym dostępnym serwerem tak aby zapewnić komfort pracy od samego początku. Jest to tak zwana funkcja inteligentnej lokalizacji.
Jeżeli chodzi o torrenting, jest wiele innych sieci VPN, które zapewniają większy komfort w tej kwestii. Ogólnie, Surfshark oferuje doskonałą szybkość połączenia VPN i duże bezpieczeństwo podczas korzystania z sieci torrentów. Testując jednak serwery aplikacji Surfshark w zestawieniu z BitTorrentem, nie obyło się bez uciążliwych błędów w nawiązywaniu połączenia z serwerem P2P.
Program powinien łączyć się automatycznie z najszybszym serwerem. Nie za każdym razem ale dość często zwyczajnie tego nie robił i zostawał w docelowej lokalizacji. W takiej sytuacji zmuszony byłem do ręcznego szukania najlepszego dostępnego serwera P2P, co nie jest trudne lecz sieć VPN powinna to zapewniać sama z siebie.
Surfshark VPN nie zrobił na mnie w tym punkcie ani pozytywnego ani negatywnego wrażenia. Gdy tylko znalazłem serwery przyjazne torrentingowi, udało mi się pobrać wiele dużych plików w zaskakująco szybkim tempie. Dla fana torrentów, obracającego się z nimi na co dzień, korzystanie z Surfshark może być dosyć uciążliwe. Zdecydowanie polecałbym tu konkurencyjną sieć VPN – ExpressVPN.
Oglądanie ulubionych seriali i filmów odgrywa bardzo dużą rolę w życiu człowieka, który często się przemieszcza i zmienia miejsce swojego pobytu. W poszukiwaniu dostępu do pożądanych treści, które na danym terytorium z różnych względów są blokowane, najlepszym sposobem jest zaopatrzyć się dobrej jakości sieć VPN. Wtedy przychodzi z pomocą Surfshark VPN.
Za pośrednictwem tytułowej sieci VPN można uzyskać dostęp do ponad 20 witryn streamingowych! To naprawdę imponująca liczba. Surfshark pozwala na skuteczne odblokowanie takich portali jak Netflix, Apple TV, Amazon Prime Video, Disney+, HBO Max i sporo innych.
Wiele tytułów jest blokowane w poszczególnych krajach ze względu na prawa licencyjne. Korzystając w większości z Netflixa i HBO Max, przetestowałem serwery zlokalizowane w Wielkiej Brytanii oraz kilku w obu Amerykach. Bez żadnych problemów uzyskałem dostęp do wszystkiego co mnie interesowało. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że połączenie znacznie oddalone od mojego realnego miejsca pobytu wciąż było stabilne i szybkie tak jak to z pobliskim serwerem. Prędkość Internetu zmalała wyłącznie kosmetycznie, czego nie dało się odczuć. Filmy wczytywały się szybko, bez przerw na buforowanie.
Pod tym względem, Surfshark VPN jest z decydowanie w gronie najlepszych sieci VPN i z czystym sumieniem polecam go fanom seriali.
To coś zdecydowanie dla zapalonych graczy. Tak, Surfshark VPN posiada wystarczająco szybkie serwery do prowadzenia rozgrywki w Internecie.
Korzystając z automatycznego wyboru najlepszego serwera, gry działają z dużymi prędkościami. Szybkość pobierania, wysyłania danych jest na wysokim poziomie co zapewnia rozgrywkę bez zauważalnego pingu czyli opóźnienia.
Żeby nie było tak kolorowo, przeprowadziłem testy prędkości również na serwerach znacznie oddalonych od mojego prawdziwego położenia. Opóźnienia były już zdecydowanie większe, co nie pozwalało cieszyć się płynną rozgrywką. Sieć VPN potrzebowała dużo czasu na ładowanie, dlatego polecam używać serwerów VPN zlokalizowanych nieco bliżej.
Przechodząc do kwestii bezpieczeństwa warto wspomnieć, że w ramach jednej subskrypcji, Surfshark VPN można połączyć jednocześnie na nieograniczonej liczbie urządzeń. Jest to funkcja, która zdecydowanie wyróżnia go na tle innych dostawców sieci VPN. Większość z nich oferuje połączenie ograniczone do ok. 5 – 10 urządzeń na raz. Atutem jest również to, że funkcje bezpieczeństwa dostępne są na wszystkich programach i aplikacjach Surfshark VPN.
Najwyższe możliwe bezpieczeństwo, w cenie jaką oferuje Surfshark VPN za swoje usługi nie dostaniemy nigdzie indziej. Polityka braku logów, wysoki poziom szyfrowania czy serwery tylko z pamięcią RAM, ukazują funkcje bezpieczeństwa przewyższające o kilka poziomów te standardowe u innych dostawców VPN.
Jak można przeczytać na stronie Surfshark VPN, dostawca sieci nigdy nie rejestrował, ani nie będzie rejestrował w przyszłości, żadnych danych na temat ruchu internetowego swoich użytkowników. Zgodnie z polityką prywatności, która obowiązuje na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, zbieranie i przechowywanie danych jest nielegalne. Zasada braku logów zapewnia, że Nasze prywatne adresy IP oraz dane logowania nigdy nie będą ujawnione. To samo dotyczy historii przeglądania.
Surfshark VPN gwarantuje bezpieczeństwo w publicznych sieciach Wi-Fi. Łącząc urządzenie z serwerem VPN, każdorazowo wykorzystuje do tego inne adresy IP. Maskuje to aktywność w sieci, która staje się niewidoczna nawet dla dostawcy usług Internetowych.
Aby dbać o bezpieczeństwo podczas przesyłania danych z Internetu, Surfshark VPN korzysta z szyfrowania AES 256 bitów. Szyfrowanie tego typu jest prawie całkowicie nie do przejścia. Wykorzystywane jest przez wojsko i rząd w celu ochrony prywatnych informacji. Dzięki tak mocnym zabezpieczeniom, ani dostawca usług internetowych, ani osoby trzecie nie będą w stanie monitorować aktywności użytkowników w sieci.
Funkcja „Kill Switch” działa jako wyłącznik awaryjny i zapewnia ochronę w momencie gdy serwer VPN Surfshark z niewyjaśnionej przyczyny zerwie połączenie. Wyłącznik dezaktywuje dostęp do Internetu i aktywuje go ponownie po uruchomieniu programu.
Surfshark oferuje użytkownikom funkcję CleanWeb, która służy do blokowania reklam jak i przedostawania się na urządzenie złośliwego oprogramowania. Nie będę ukrywał, że jest to dużym plusem sieci VPN, gdyż nie wszyscy dostawcy mają w ofercie takie rozwiązanie.
CleanWeb namierza również i blokuje dostęp do zainfekowanych witryn internetowych.
Jego rola polega na dodaniu dodatkowej warstwy bezpieczeństwa do konta Surfshark. W większym stopniu zapobiega włamaniom na konto. Użytkownik dostaje kod tymczasowy na adres e-mail, który służy do dwuetapowego logowania. Dzięki temu, otrzymujemy gwarancję, że nikt poza Nami nie będzie mógł dostać się na Nasze konto.
Funkcja jest dostępna wyłącznie na urządzenia z systemem Android. Polega na fałszowaniu realnej lokalizacji. Sprawia podgląd tego jakby urządzenie fizycznie znajdowało się w tym samym miejscu co serwer, z którym akurat jest połączone. Muszę jednak zawieść fanów Pokemon GO. Funkcja aplikacji Surfshark niestety nie działa z tą grą.
Jest to specjalnie zaprojektowany przełącznik aby ominąć ograniczenia tam gdzie jest największa cenzura (m.in. w Chinach). Funkcja organizuje listę najlepszych dostępnych serwerów, które zapewnią dostęp do blokowanych przez restrykcje w danym kraju witryn.
Surfshark VPN to zdecydowanie najlepszy wybór biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny. Żaden inny dostawca sieci VPN nie jest w stanie zaoferować produktu, który posiadałby wszystkie funkcje co Surfshark po tak niskich kosztach. Szybkie i stabilne serwery w połączeniu z najwyższej jakości systemem bezpieczeństwa, wydają się być śmiesznie tanie w momencie zdecydowania się na miesięczną subskrypcję programu. Warto podkreślić, że łatwo uzyskać większy rabat wybierając dłuższy okres trwania abonamentu.
Nie ważne, na który z programów padnie ostateczna decyzja, wszystkie oferują te same funkcje i objęte są 30 dniową gwarancją zwrotu pieniędzy.
Niesamowite jak dużym wsparciem dla użytkowników jest zespół obsługi klienta. Surfshark oferuje całodobową pomoc online poprzez czat na żywo jak i e-mail. Rozmowa z konsultantem jest konkretna i przyjemna, a czas oczekiwania na odpowiedź to zaledwie kilka sekund, maksymalnie minuta. Zgłaszając zapytanie e-mailem poczekamy od ok. 2 do 4 godzin, co również nie jest długim okresem oczekiwania na wiadomość zwrotną.
Anonymous to całkowicie anonimowy kolektyw aktywistów internetowych, który wytoczył wojnę wielu niesprawiedliwościom świata. Anonymous uderza w rządy państw i działania globalnych organizacji, które z różnych powodów mogą wydawać się niekorzystne dla ogółu społeczeństwa. Jak sami wskazują, chcą samodzielnie wymierzać sprawiedliwość podmiotom, dla których wolność jednostki jest pojęciem czysto abstrakcyjnym. Włamują się na strony rządowe, blokują transfer informacji pomiędzy instytucjami, wykradają tajne dane z serwerów różnych organizacji. Są grupą hakerów niejako wyjętą spod prawa. Jak podkreślają przeciwnicy i sceptycy ich działalności, zbiorowość ta jest poza jakąkolwiek kontrolą. Z tego też powodu może być niebezpieczna, gdyż nigdy nie wiadomo, co Anonymous uzna za niewłaściwe – i którą ze stron zaatakuje. Grupa działająca w cyberprzestrzeni ma jednak w swojej historii przede wszystkim pozytywne przykłady swoich działań. Anonymous jednoznacznie określają się jako white hat, co wskazuje na ich wysoką kulturę hakerską i bycie tą dobrą stroną, mimo ciągłe funkcjonowania – w zasadzie – na granicy prawa, albo tuż poniżej jego progiem.
Jesteśmy Anonymous, Jesteśmy Legionem – tak brzmi przykładowy początek wiadomości, za pomocą której grupa informuje o swoich działaniach. Anonimowi hakerzy witają się komunikatem ze swoimi odbiorcami. Zwykle po tej krótkiej dewizie następuje wyjaśnienie problemu, który na tapet chcą wziąć haktywiści. Anoymous gromadzi w swoich szeregach uzdolnionych użytkowników z całego świata, dla których stanie po stronie wolności i praw obywatelskich jest żywotnym interesem. Grupa, ze względu na swoją działalność, cieszy się międzynarodowym poparciem społecznym. Sami haktywiści przedstawiają się jako obywatele świata. Wychodzą z założenia, że to rządy powinny bać się swoich obywateli, a nie ludzie swoich rządów. W ostatnim czasie ugrupowanie zaangażowało się w walkę, tuż po przeprowadzeniu inwazji Rosji na Ukrainie. Już od początku wojny Anonymous stanęło po stronie państwa, na terytorium którego przeprowadzona została wojskowa operacja.
Formalnie grupa Anonymous została powołana do istnienia w 2003 roku. Bardzo szybko rozrosła się i zdobyła rzeszę swoich zwolenników. Hakerzy działają w różnych krajach, prowadząc między sobą wymianę informacji różnymi, często utajnionymi kanałami. Informują o swoich działaniach korzystając m.in. z portalu Twitter. Przeprowadzają ataki na różne instytucje i organizacje, zmuszając różne podmioty do np. usunięcia szkodliwych rozwiązań. Haktywiści posiadają pomniejsze zgrupowania w różnych krajach, w tym także w Polsce (grupa AnonPoland). Anonymous publikują wykradzione dane w różnych serwisach, w tym także na stronach do torrentowania, np. The Pirate Bay.
Po raz pierwszy o grupie zrobiło się głośno w 2006 roku. Anonymous nie przypominało wówczas swoim kształtem organizacji, z jaką mamy do czynienia chociażby dziś. Anonimowi aktywiści zajmowali się walką z poglądami totalitarnymi w mediach, „prankowaniem” różnych użytkowników czy wykradaniem kodów źródłowych. Było to działanie mocno chaotyczne i pozbawione usystematyzowanego kształtu. Jednym z pierwszych dużych działań grupy Anonymous było zablokowanie serwisu Habbo. To miejsce, w którym ówcześnie wielu użytkowników Internetu spotykało się w wirtualnym hotelu. Haktywiści zalogowali się do aplikacji i gremialnie zmienili swoje awatary na zdjęcie, które przedstawiało czarnoskórego mężczyznę z fryzurą afro. Trollowali użytkowników, rozpowiadając, że w wirtualnym basenie jest wirus HIV. Niedługo później wytoczyli wojnę organizacji kościoła scjentologów.
Aktywiści Anonymous przeprowadzili jak dotąd tysiące ataków w sieci. Ich popularność jest wręcz kultowa, czego dowodem był nakręcony film dokumentalny z 2012 roku, przedstawiający funkcjonowanie grupy na podstawie historii ich rzeczywistych działań. To na okres 2010-2012 przypada szczytowy moment popularności grupy Anonymous. Poniżej wyróżniam ich najciekawsze akcje, których dokonali w obszarze Internetu. Jak się okazało, ich ataki wywarły duży wpływ na funkcjonowanie niektórych organizacji.
Po tym czasie aktywność grupy Anonymous skokowo zmalała. Nastąpiła fragmentaryzacja organizacji, a poszczególni internauci zaangażowani w działalność zrezygnowali z kontynuacji działań. Innym użytkownikom nie poszczęściło się i trafili do więzienia za działalność, która ingerowała w obowiązujące prawo. W 2022 roku, wraz z inwazją Rosji na Ukrainie, Internet znów usłyszał o Anonymous.
Członkowie Anonymous wielokrotnie w historii swojej działalności stawali po stronie obywateli, którym z różnych powodów ograniczano żywotne prawa. Zanim jeszcze konflikt na Ukrainie rozgorzał na dobre, Anonymous przeprowadzało ataki na serwisy internetowe i portale rządowe w Rosji. Można zatem wskazać, że grupa od wielu lat ma na pieńku z Putinem. Inwazja Rosji i ataki na ukraińskie miasta sprawiły, że Anonymous wypowiedziało cybernetyczną wojnę agresorowi. Od wielu miesięcy grupa atakuje szereg stron internetowych, wyłączając usługi rosyjskich firm. Pojawiły się także informacje, że Anonymous zablokował dostęp do części rosyjskich satelitów szpiegowskich, choć dokładna skala tego przedsięwzięcia nie jest znana. Haktywiści działają na różną skalę, wykradając dane białoruskich i rosyjskich użytkowników z różnych stron w sieci. Członkowie grupy dokonali także szeroko zakrojonej akcji informacyjnej w Rosji, propagując dane o rzeczywistej sytuacji na Ukrainie. Nie sposób stwierdzić, czy działania grupy mają realny wpływ na kształt działań wojennych.
Hasła głoszone przez Anonymous przyciągają uwagę internautów. Grupa działa tak, aby zwrócić na siebie uwagę. Mimo swojej chaotycznej i anarchistycznej struktury, posiada zwięzły, uniwersalny cel – angażować się w akcje, które są pożyteczne dla obywateli. Jeśli więc przeczytasz na jakiejś stronie komunikat, w którym padają słowa: Jesteśmy Anonymous, Jesteśmy Legionem – możesz być pewny, że grupa Anonymous ma coś do przekazania.
Podczas pobierania torrentów, oprócz pozyskiwania plików na własne urządzenie, część przetwarzanych danych zostaje wysłanych do innych internautów. Oznacza to, że osoba ściągająca torrenty, jednocześnie udostępnia fragmenty plików dla pozostałych użytkowników. Ważne jest zatem, aby podczas takiego działania wszystkie ważne dane użytkownika zostały w odpowiedni sposób zabezpieczone. Pobieranie takich plików nie jest czymś nielegalnym, o ile nie ściągamy dóbr chronionych przez prawo. VPN do torrentów ma na celu zabezpieczenie tego ruchu i ma sprawić, by dane użytkownika pozostały w pełni anonimowe.
Czym się wyróżnia VPN do torrentowania? Jakie są zalety pobierania torrentów przez sieci VPN? Jak działa sieć VPN podczas pobierania dużych plików z Internetu? Czy darmowe VPN są polecane w kontekście ściągania plików za pomocą torrentów? Sprawdzam te zagadnienia i wyróżniam odpowiedzi poniżej. Dokonuje przeglądu najlepszych sieci VPN do torrentowania.
VPN do torrentów to przykład rozbudowanej sieci VPN, która posiada funkcjonalność przystosowaną do pobierania bardzo dużych plików przez Internet. Mimo, że sam proces pobierania torrentów nie jest w żaden sposób zabroniony, to wielu użytkowników korzysta z torrentów w celu pobrania ulubionych seriali, gier komputerowych czy albumów muzycznych. Jeśli te pliki są chronione prawami autorskimi, to takie działanie nie jest legalne i może zostać potraktowane jako przestępstwo. Nie przeszkadza to jednak dużej części internautów ignorować ten problem. Podczas takiego działania niektóre dane, takie jak adres IP, mogą zostać wyeksponowane. Korzystanie z VPN ma zapobiec tej sytuacji.
Cały ruch sieciowy, który wychodzi z naszego urządzenia, trafia również do dostawcy usług internetowych. Może on posiąść informacje na temat tego, że korzystamy lub korzystaliśmy z możliwości pobierania torrentów. O ile oczywiście ściąganie tego typu chronionych plików jest w dużej mierze przestępstwem i nie wolno tego robić, to pozyskiwanie informacji przez podmioty pośredniczące może być niebezpieczne. Dlaczego, w końcu, nasz dostawca usług internetowych miałby wchodzić w posiadanie tego typu danych? Korzystając z VPN do torrentów ograniczamy ten problem, maskując swój ruch poprzez tunelowanie, a także zakrywając swój prawdziwy adres IP. Dzięki temu dostawca Internetu nie jest w stanie zweryfikować, na jakie dokładnie strony internetowe wchodzimy.
Wiesz już, że VPN do torrentowania nie daje użytkownikowi zezwolenia na pobieranie plików chronionych prawem. O ile ściąganie nowych tytułów gier czy najnowszych seriali jest zabronione, to niektóre pozycje mogą być pobierane bezpłatnie. Mowa m.in. o plikach, których prawa autorskie z różnych powodów wygasły. Można też pobierać pliki, które zostały udostępnione w ramach otwartej licencji. Należy również pamiętać, że pobieranie torrentów może być nielegalne w różnych krajach. W zależności od państwa, tego typu działania są nieco inaczej sankcjonowane. Podczas pobierania torrentów twój adres IP może zostać udostępniony do publicznej wiadomości. Takie informacje sprawiają, że niektóre podmioty mogą cię namierzyć i sprawdzić, co pobierasz na swój komputer. Pamiętaj, że VPN do torrentowania nie daje ci zezwolenia na pobieranie plików w sposób nielegalny. Sieć VPN chroni dane użytkownika w ok. 99%, dlatego zawsze istnieje furtka, przez którą pewne szczątkowe informacje mogą zostać udostępnione.
Ogólne zalety korzystania z sieci VPN przedstawiłem w oddzielnym artykule. Zapraszam do zapoznania się ze szczegółową specyfiką działania wirtualnej sieci prywatnej. Plusy wykorzystania sieci VPN do torrentowania są podobne, choć poszczególne korzyści mogą różnić się pewnymi szczegółami. Program, który oferuje możliwość bezpiecznego ściągania torrentów, powinien mieć nieco bardziej rozbudowaną specyfikę funkcjonalną. Chodzi bowiem o to, aby cały proces pobierania był chroniony – bez przerwy i bez zerwanych połączeń. Wśród zalet korzystania z VPN do torrentów można wyróżnić:
Podstawową kwestią jest oczywiście kompatybilność. Jeśli oprogramowanie nie jest dostosowane do środowiska systemowego z którego korzystasz, to sieć VPN nie będzie działać poprawnie. Kompatybilne sieci VPN nie muszą być zawsze bezpieczne, dlatego kolejną istotną rzeczą są zaawansowane funkcje bezpieczeństwa. Muszą one zapewniać ochronę adresu IP, tunelowanie połączenia, przekierowanie portów i inne usprawnienia. Ponadto, sieć VPN do torrentowania powinna:
Zdecydowana większość usługodawców sieci VPN wskazuje, że ich programy są dostosowane do pobierania plików typu torrent. To zaś powoduje, że z ogólnego miksu aplikacji nie sposób wyróżnić jednogłośnie, który program to najlepszy VPN do torrentowania. Można jednak spojrzeć na to nieco szerzej – wśród usług premium VPN znajduje się kilkanaście podmiotów o ugruntowanej pozycji na rynku. Są to firmy, które zyskały swoją popularność dzięki konsekwentnej i ścisłej polityce braku logów, nie nakładaniu ograniczeń prędkości w swoich sieciach i rezygnacji z dodatkowych płatności. Poniżej wyróżniam pięć wybranych sieci VPN do torrentowania, które są warte uwagi.
To częściowo darmowa sieć VPN (w tym także do torrentowania), która posiada 24-godzinny okres próbny. Po tym czasie użytkownik może zdecydować, czy chce wykupić płatną wersję, czy też rezygnuje z dalszego użytkowania usługi. Cyberghost posiada serwery dostosowane do potrzeb torrentingu. Usługa sieci VPN działa ze wszystkimi najbardziej popularnymi klientami do ściągania torrentów. Zadowalająca prędkość pobierania oraz wielotysięczna liczba serwerów wskazuje, że jest to polecana usługa VPN dla systemów Windows, macOS, Android i innych.
To polecana usługa do torrentów, która posiada rozbudowane, podwójne szyfrowanie danych. Całkowita liczba serwerów w tej sieci VPN przekracza 5300. Nord VPN doceniana jest za swoją zadowalającą prędkość pobierania i kompatybilność – można pobierać torrenty z kilkudziesięciu lokalizacji na świecie. Jeśli szukamy wiarygodnego i polecanego dostawcy VPN, to z pewnością jest to opcja warta przetestowania. Nie jest to darmowy VPN, ale dostawca umożliwia przetestowanie usługi przez 3 dni – bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. NordVPN ma także skuteczny wyłącznik awaryjny, nie posiada jednak całodobowego czatu online.
Darmowe usługi VPN posiadają wiele ograniczeń, dlatego zdecydowanie lepiej wybrać płatne alternatywy. Jeśli nie chcemy sięgać głęboko do portfela, to polecam skorzystać z Private Internet Access. To przykład ekonomicznej sieci VPN, która jest stosunkowo tania – użytkownik zakupi produkt w niższej cenie, niż jest to w przypadku innych wirtualnych sieci premium. PIA chroni przed wyciekiem DNS i ma zadowalające prędkości pobierania plików typu torrent. Ma szyfrowanie klasy wojskowej i blokuje pojawiające się reklamy podczas korzystania z Internetu. 30-dniowa gwarancja zwrotu pieniędzy to kolejna wymierna korzyść, która wiąże się z tą usługą.
Każda czynność podejmowana w sieci jest w pewnym sensie monitorowana. Dostawcy Internetu mogą uzyskiwać informacje na temat ruchu sieciowego, który wychodzi z twojego urządzenia. Dzieje się to nie tylko w przypadku wyszukiwania czegokolwiek w Google, czy przechodzenia pod różne strony internetowe. Dotyczy to także kwestii ściągania torrentów na swoje urządzenie. Prywatny VPN jest w stanie zamaskować przed dostawcą usług internetowych informacje, które dotyczą aktywności użytkownika. VPN do torrentowania przydaje się także wtedy, gdy chcemy zabezpieczyć swój adres IP przed wyciekiem. Wybierając spośród najlepszych sieci VPN warto zwrócić uwagę na dostawcę VPN, a w szczególności na: jego politykę no-logs, funkcjonalność oprogramowania i obecność zaawansowanych funkcji ochronnych, działających podczas pobierania i udostępniania plików typu torrent.
Połączenie z siecią VPN pozwala na osiągnięcie większej anonimowości w sieci. To także szansa na zamaskowanie swojego ruchu sieciowego, dzięki czemu podmioty pośredniczące nie są w stanie dowiedzieć się, czego dokładnie wyszukujemy online. Dzięki VPN obejrzymy także filmy, które ze względu na nałożoną blokadę lokalizacyjną nie są dostępne w naszym kraju. To nie wszystkie zalety stosowania VPN. Kolejną z nich jest gaming, który dzięki VPN staje się znacznie przyjemniejszy. Jeśli masz dość ciągłego zrywania połączeń, a prędkości osiągane przez sieć internetową są mocno niezadowalające – VPN jest w stanie ustabilizować łączność i ochronić przed atakami hakerów, którzy mogą ingerować w płynność internetowej rozgrywki.
W jakim celu stosuje się VPN dla gier komputerowych? Przed czym chroni VPN w gamingu? Czy VPN jest w stanie zmniejszyć ping w grach? Czy z pomocą VPN moja gra stanie się bardziej płynna? Na te oraz inne pytania odpowiadam w treści niniejszego artykułu.
Sieci VPN dla graczy to usługa VPN, która jest zoptymalizowana pod kątem toczenia rozgrywki w sieci. VPN nie wpływa w żaden sposób na działanie gier, które nie korzystają z funkcji multiplayer. Oznacza to, że wirtualna sieć prywatna przydaje się tylko wtedy, gdy jesteś miłośnikiem gier online, takich jak Fortnite, Counter Strike, League of Legends i innych. Serwery VPN są specjalnie dostosowane do potrzeb gamingu, gwarantując wysoką stabilność połączenia. Warto zaznaczyć, że profesjonalni gracze chętnie korzystają z funkcjonalności sieci VPN. Dzięki temu chronią się przed atakami DDoS (Distributed Denial of Service) i aktywnością hakerów, mogących destabilizować połączenie sieciowe. Pro-gamerzy nie mogą sobie na takie ryzyko po prostu pozwolić. Sieci VPN do gier nie są jednak zarezerwowane tylko dla wąskiego grona użytkowników. Dostawcy usług, zauważając potrzebę szerokiego stosowania VPN, udostępniają sieci VPN do gier dla wszystkich użytkowników. Najczęściej trzeba jednak za usługę VPN zapłacić. Co prawda nie każda sieć VPN jest płatna, ale jeśli szukamy czegoś stabilnego i bezpiecznego, to wybierz dostawcę, który posiada już pewną renomę na rynku.
Sieć VPN dla graczy posiada wiele warstw zaawansowanych zabezpieczeń, które zapobiegają utracie stabilności połączenia. Chronią także użytkownika przed wyciekiem adresu IP i innych informacji, które mogłyby zostać przejęte przez nieupoważnione podmioty. Dostawcy VPN posiadają dedykowane serwery VPN do gier, które mogą różnić się w specyfikacji od tych przeznaczonych do innych celów. Zoptymalizowane serwery gier cechują się szybkim połączeniem i pozwalają pobierać duże pliki z grami, które nie zawsze są dostępne w poszczególnych lokalizacjach. Blokady geograficzne, nakładane przez wydawców gier, ograniczają możliwość grania w dany tytuł w zbanowanym kraju. Jeśli chcesz zagrać w coś, co nie jest dostępne w twoim kraju zamieszkania, to najlepszym sposobem na obejście tego limitu jest Virtual Private Network. Wśród głównych zalet dobrych sieci VPN do gier można zatem wyróżnić:
Skuteczność działania VPN zależy od wielu czynników. Nie zawsze będziemy w stanie osiągnąć zadowalające efekty. Nawet, jeśli użytkownik zakupi produkt od wiarygodnego wydawcy. Warto najpierw przetestować, czy tego typu rozwiązanie będzie dla nas odpowiednie. Nie ma z tym jednak większego problemu. Wszyscy duzi usługodawcy oferują możliwość wniesienia o zwrot pieniędzy do kilkudziesięciu dni – bez konkretnego uzasadnienia takiej decyzji.
VPN dla graczy gwarantuje szyfrowanie połączenia internetowego, a także przekierowuje adresy IP w taki sposób, aby maskowały się pod innymi wartościami. VPN do gier przydaje się do wielu celów, nie tylko związanych z gamingiem. O cechach usługi napisałem nieco więcej w pozostałych artykułach dostępnych na naszym blogu. Kondensując informacje dotyczące VPN do gier, usługa pozwala na:
W sensie praktycznym proces instalacji VPN do gier online nie różni się znacząco od tego, który jest przeznaczony do innych celów. Pobierając aplikację VPN musisz wiedzieć, czy twoje urządzenie jest kompatybilne z usługą. Zazwyczaj nie ma z tym większego problemu. Najlepsze VPN premium posiadają duża sieć serwerów, całodobowy czat i mogą być instalowane na różnych sprzętach, w tym także routerach. Jak zatem uruchomić gamingową sieć VPN na swoim urządzeniu?
Wybór jest naprawdę bardzo duży, ponieważ niemal wszystkie topowe usługi VPN oferują aplikację dostosowaną do celów gamingowych. Najlepsza usługa VPN powinna posiadać zróżnicowane lokalizacje serwerów i generalnie dużą sieć serwerów zagranicznych. Pozwoli ci to na testowanie nowych gier, które z różnych powodów trafiają wcześniej do głównego obiegu w innych krajach. Poniżej wyróżniam pięć programów VPN do gier. Potrzebujesz VPN? Sprawdź listę przygotowaną przeze mnie poniżej. To oczywiście nie wszystkie najlepsze sieci VPN.
To sieć VPN, która posiada ofertę dla graczy. Dla wielu korzystających jest to najlepszy VPN w swojej klasie, który posiada zadowalającą szybkość połączenia pozwalającą na ekspresowe łączenie się z serwerami gier. ExpressVPN jest łatwy w konfiguracji, posiada interfejs w języku polskim i umożliwia korzystanie z VPN na kilku urządzeniach. Jeśli zatem lubisz grać na konsoli, pececie i smartfonie – ta usługa VPN jest z pewnością warta uwagi. Ponadto oprogramowanie posiada funkcję MediaStreamer, dzięki której zabezpieczysz całe połączenie domowego Wi-Fi bez ściągania dodatkowych programów.
To według wielu najlepszy VPN, który zapobiega wyciekom adresu IP, maskuje połączenie i zabezpiecza połączenie internetowe. Dzięki NordVPN możesz grać w ulubione gry bez limitów i ograniczeń prędkości. Dużym plusem jest potężna baza serwerów – to ponad 5000 punktów w niemal 60 krajach. NordVPN posiada zaawansowane funkcje bezpieczeństwa, m.in. kill switch czy Threat Protection. Dzięki usłudze VPN zagrasz w ulubione gry na systemach Windows, iOS, Android i innych. Sieć VPN oferuje możliwość jednoczesnych połączeń dla 6 sprzętów.
Kolejny z dostawców VPN, który jest warty uwagi. Wyróżnikiem usługi VPN jest obecność serwerów squid proxy. Użytkownik może korzystać z jeszcze szybszego łącza, dzięki czemu praktycznie wszystkie gry online będą w stanie działać wyjątkowo płynnie. Minusem są jednak mniejsze zabezpieczenia, dlatego Private Internet Access ma też wielu sceptyków. Usługę VPN od Private Internet Access można dowolnie konfigurować i zmieniać np. parametry portów. Dużą zaletą jest także atrakcyjna cena.
To dobra sieć VPN, która posiada ponad 2000 serwerów. Pozwala na podłączenie do 10 urządzeń, co jest bardzo dobrym wynikiem. Podobnie jak inne usługi VPN, tak i IPVanish korzysta z dzielonego tunelowania. Posiada także przełącznik kill switch, który dodatkowo zabezpiecza użytkownika podczas toczenia rozgrywki. Jeśli szukasz usługi, która posiada wszystkie ważne czynniki ochronne, a dodatkowo chcesz grać na wielu sprzętach – IPVanish będzie dobrym wyborem.
Najlepsze sieci VPN pozwalają na znoszenie barier lokalizacyjnych. Tak jest w przypadku Surfshark, który posiada funkcję NoBorders. Dzięki niej można grać z osobami, znajdującymi się w najdalszych zakątkach świata. Surfshark posiada także opcję kamuflażu i może zabezpieczać dowolną liczbę połączeń. To bardzo dobra wiadomość dla osób, które w posiadają w domu dużą liczbę sprzętów do gier. Serwer VPN pozwala na zmianę stref czasowych, dzięki czemu możesz wyprzedzić znajomych i cieszyć się grą, która jeszcze nie miała premiery w twoim kraju zamieszkania.
VPN pozwala na ominięcie blokad lokalizacyjnych podczas grania. Zapaleni gracze ucieszą się także z możliwości pobierania gier, które nie miały jeszcze premiery w danym kraju. Oprócz tych funkcji, VPN do gier zabezpiecza także przed działalnością hakerów. Pamiętaj jednak, że nie w każdym przypadku VPN zapewni lepszą jakość połączenia. Wiele zależy od tego, z jakiego serwera gry skorzystamy oraz czy usługa VPN ogólnie posiada dużą bazę serwerów.
Opera jest najdłużej utrzymującą się przeglądarką internetową, która ma całkiem widoczny udział na globalnym rynku tego typu programów. Korzysta z niej zaledwie kilka procent wszystkich użytkowników – nie przeszkadza to plasować się jej w czubie popularności na świecie. Według statystyk korzysta z niej ok. 2-3% internautów w 2022 roku. Ten wynik Opera utrzymuje od kilkunastu lat, na stale wpisując się do zestawienia najbardziej rozpoznawalnych programów do eksploracji sieci. Opera, jako pierwsza przeglądarka na rynku, została wyposażona we wbudowaną sieć VPN, którą nazwano po prostu – Opera VPN. Usługa dostępna jest całkowicie bezpłatnie, a korzystać z niej można po wejściu w prywatny tryb przeglądania. Internauta, który chce skorzystać z VPN nie musi jednak ograniczać się wyłącznie do tej funkcji. Dzięki dodatkom, czyli popularnym addonom, można w Operze korzystać także z zewnętrznych nakładek VPN od znanych dostawców.
Czy warto korzystać z VPN wbudowanego do Opery? Czy lepiej wybrać inną, płatną usługę VPN? W jaki sposób skonfigurować połączenie VPN w Operze? Dlaczego przeglądarka Opera VPN nie jest dostępna na wszystkie urządzenia? Sprawdzam funkcjonalności i podpowiadam, dlaczego narzędzie Opera VPN ma całkowicie skrajne opinie w Internecie.
Opera VPN to całkowicie bezpłatne narzędzie, które zostało wbudowane w przeglądarkę z charakterystycznym, czerwonym logo. Jest to w rzeczywistości darmowy VPN, który umożliwia częściowe zabezpieczanie przeglądania Internetu w trybie prywatnym. W sensie użytkowym pojawia się jeden, bardzo wyraźny problem – Opera VPN to VPN nie w pełnym tego słowa znaczeniu. Podstawowa usługa wirtualnej sieci prywatnej powinna zabezpieczać bowiem całe połączenie. Opera VPN robi to wybiórczo, wyłącznie podczas korzystania z trybu z włączonym pakietem VPN. W praktyce oznacza to, że jeśli zamkniemy przeglądarkę Opera, albo wyłączymy serwer VPN – nasze połączenie pozostanie niechronione tak samo, jak do tej pory, czyli przed uruchomieniem usługi. Mimo, że narzędzie Opera VPN to w pełni ogólnodostępna i darmowa sieć VPN, to warto zadać pytanie, dlaczego nie musimy za nią płacić. Niezależne wyniki testów wykazały, że kwestie ochrony prywatności nie są najmocniejszą stroną tej usługi. Chodzi przede wszystkim o to, że część danych użytkowników może zostać przetworzona do celów marketingowych, co zupełnie mija się z ideą bezpiecznego przeglądania Internetu. Szczególnie chodzi o to, że sama przeglądarka Opera zbiera dane o użytkownikach. W trybie VPN teoretycznie nie powinno się to zdarzyć – ale jaką mamy pewność?
Z pewnością nie, ponieważ Opera VPN zapewnia jedynie mocno ograniczoną ochronę ruchu sieciowego. Co więcej, korzystanie z dostępnych serwerów jest mocno zawodne. Wolne wczytywanie się stron i częste błędy to niestety norma, do której trzeba się przyzwyczaić. Jako użytkownik, po uruchomieniu wbudowanej opcji VPN, zyskujesz możliwość wybrania jednego z trzech serwerów (dostępnych regionów):
Ewentualnie możesz ustawić lokalizacje domyślną, wtedy Opera połączy cię z najszybszym serwerem, który aktualnie jest dostępny. Można stwierdzić, że Opera VPN posiada wszystkie podstawowe opcje okrojonej sieci VPN, przy czym nie można jej porównywać do pełnoprawnych usług od renomowanych dostawców VPN. Jeśli chcesz skorzystać z VPN Opera z ciekawości – warto to zrobić po to, aby przekonać się czym w ogóle jest wirtualna sieć prywatna i w jaki sposób działa. Nie należy jednak oczekiwać fajerwerków. W darmowych usługach zawsze tkwi jakiś haczyk. Pomijając aspekty techniczne, Opera VPN nie cechuje się jasno określonymi standardami bezpieczeństwa użytkownika. Ciężko zatem stwierdzić, czy dane użytkowników nie są przekazywane do celów reklamowych. Praktycznie każda recenzja specjalistów IT i osób, które testują produkty VPN, wskazuje na niski poziom bezpieczeństwa stosowania takiego VPN w przeglądarce. To skłania do refleksji – o ile z VPN Opera można skorzystać z ciekawości, to codzienne używanie takiej funkcji, bez chwili refleksji, nie jest zbyt dobrym pomysłem. Ciężko jednak wyobrazić sobie, aby ktokolwiek wykorzystywał wbudowane narzędzie Opery do normalnego przeglądania sieci VPN. Dlaczego? Prędkość VPN jest nie do końca zadowalająca, a transfer danych – bardzo ubogi. Na plus działa na pewno łatwa konfiguracja – możesz włączyć VPN bez większych trudności, tuż po zainstalowaniu programu. Więcej informacji o tym jak włączyć VPN w Operze zamieszczam poniżej.
Chcesz przetestować darmowy VPN od Opery? Wskazuję, w jaki sposób włączyć VPN w przeglądarce. Przede wszystkim nie potrzebujesz żadnej oddzielnej aplikacji – jedynym wymaganym programem jest zwykła Opera na dowolne urządzenie. Oprogramowanie pobierasz w normalny sposób – korzystając z wyszukiwarki Google, wchodząc bezpośrednio na stronę Opery lub korzystając ze sklepów: Google Play lub AppStore. Oto, jak włączyć darmowy VPN określony jako Opera VPN:
Opera VPN skutecznie zmienia adres IP, dzięki czemu możemy zmienić swoją lokalizację na np. Stany Zjednoczone lub inny kraj. Warto jednak mieć na uwadze to, że Opera VPN to przede wszystkim rozbudowana funkcja proxy dla przeglądarki, która posiada bardzo dużo ograniczeń. Nie będziemy mogli pobierać przez nią torrentów, czy użytkować VPN na Netflix – chyba, że wejdziemy na stronę usługi, zamiast korzystać z aplikacji. Problemem są jednak mało wydajne serwery, które niezbyt nadają się do oglądania filmów na platformach typu Netflix czy BBC iPlayer. Mimo, że usługa jest całkowicie za darmo, to znacznie lepiej spróbować innych, pełnoprawnych aplikacji VPN lub skorzystać z rozszerzeń VPN od znanych usługodawców. Osobiście polecam tą pierwszą opcję. Kompleksowy program VPN posiada najmniej ograniczeń. Dzięki niej Twoja lokalizacja zostanie skutecznie ukryta, adres IP zamaskowany, a wycieki DNS przejdą do historii.
Wbudowana funkcja Opera VPN to nie jedyna możliwość, z której można skorzystać w przeglądarce Opera. Osobiście odradzałbym darmowy VPN w dowolnej postaci. Znacznie lepiej włączyć VPN w abonamencie płatnym – zyskujemy wówczas większe pole manewru i nieporównywalnie wyższy status ochrony. Darmowe sieci VPN posiadają prowizje partnerskie, a nasz dostawca usług internetowych – mimo zapewnień usługodawcy – bardzo często może mieć wgląd w historię naszych działań w sieci. Niestety, dla usługodawców liczy się przede wszystkim komercyjna wartość usługi VPN, dlatego wszelkiego rodzaju bezpłatne alternatywy generują zysk w różny sposób. Mogą np. sprzedawać dane użytkowników, przez co darmowa sieć VPN w rzeczywistości staje się skryptem śledzącym.
Wirtualna sieć prywatna w Operze to w pełni darmowy VPN, który dostępny jest bez konieczności konfiguracji połączenia. Aby włączyć VPN wystarczy znaleźć na pasku adresu odpowiednią funkcję, a przeglądarka Opera resztę zrobi za nas. Działa ona podobnie jak proxy – zabezpieczając IP użytkownika i pozwalając na eksplorację stron internetowych przy połączeniu z zagranicznym serwerem. Jeśli usługa działa nieprawidłowo, być może twoje urządzenie nie obsługuje wbudowanej funkcji VPN w Operze. Wejdź wtedy do menu aplikacji i wpisz w polu wyszukiwania: Opera Free VPN. Pierwsza darmowa sieć VPN to rozszerzenie, które pozwala korzystać z tych samych funkcjonalności, które są dostępne w opcjach przeglądarki na urządzenia stacjonarne. Wśród cech charakterystycznych Opera VPN znajduje się:
Opera VPN to zainstalowane narzędzie, które jest dołączone do przeglądarki internetowej. Jako korzystający z Opery nie jesteśmy jednak na nie skazani. Możemy wybrać inne rozszerzenia, korzystając z rozwijanego menu, które posiada przeglądarka Opera. Wystarczy kliknąć ikonę Menu, znajdującą się w lewym górnym rogu przeglądarki. Następnie przechodzimy do funkcji Rozszerzenia i zaznaczamy: Wybierz rozszerzenia. Jeśli chcemy skorzystać z usług zewnętrznej usługi VPN, aby bezpiecznie połączyć się z Internetem – wyszukajmy jej nazwę wpisując odpowiednie słowo w pasku wyszukiwarki. Do wyboru (wśród VPN działających na przeglądarce Opera) mamy m.in.:
Więcej o tych sieciach VPN napisałem w oddzielnych artykułach. Warto jednak zaznaczyć, że z tego typu usług nie da się korzystać za darmo w nielimitowanym wydaniu. Dopiero gdy użytkownik zakupi produkt, wówczas otrzyma pełny dostęp do usługi. Rozliczenie zwykle polega na wykupieniu abonamentu na pewien czas.
Łatwa konfiguracja, a w zasadzie brak konieczności nanoszenia ustawień, nie powinna być czynnikiem przesądzającym o przydatności VPN. Przeglądarka Opera posiada wbudowaną sieć VPN, która działa jednak podobnie jak serwer proxy – skutecznie maskując IP i ukrywając dane naszej strony przed ewentualnymi podglądaczami. Opera VPN posiada szereg ograniczeń, podobnie jak inne rozszerzenia pobierane bezpośrednio na przeglądarkę. Osobiście rekomendowałbym korzystanie z zewnętrznych, sprawdzonych programów VPN, zapewniających całościową ochronę połączenia. Półśrodki w ramach rozszerzeń przeglądarki nie mogą po prostu spełniać takich samych, użytecznych funkcji zabezpieczających.
Wielu użytkowników iPada czy iPhone’a wychodzi z założenia, że korzystanie z sieci VPN nie ma większego sensu. W końcu po co to robić, jeśli infrastruktura systemowa od Apple’a jest uważana za bardzo bezpieczną i trudną do złamania przez cyberprzestępców? Z użytkowaniem sieci VPN wiąże się jednak znacznie więcej zalet, niż tylko zapewnienie realnego wpływu na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa użytkownika. Urządzenia, takie jak iPod Touch, iPhone, iPad Air, mogą być znacznie bezpieczniejsze – jeśli korzystają z tunelowania i maskowania IP za pośrednictwem VPN.
Jakie parametry użytkowe powinno mieć dobre połączenie VPN na iOS? Czy warto korzystać z darmowych sieci VPN dla iPhone’a? W jaki sposób skonfigurować VPN w smartfonie od Apple’a? Które aplikacje do VPN wybrać ze sklepu AppStore? Poniżesz sprawdzam, które sieci VPN są godne polecenia dla użytkowników smartfonów i tabletów z charakterystycznym logiem jabłka.
Środowisko systemowe Apple’a, przeznaczone na urządzenia mobilne, uważane jest za wysoce bezpieczne i komfortowe w użytkowaniu. Zabezpieczenia architektury iOS sprawiają, że aktywność hakerów i oszustów, czyhających na potknięcie użytkownika, jest znacznie bardziej ograniczona. Nie oznacza to jednak, że korzystający ma prawo być w stu procentach przekonany o swoim bezpieczeństwie. Zgodnie ze statystykami przekazywanymi przez zespół Apple’a, każdego roku odnotowuje się sporą liczbę zagrożeń – liczonych nie w setkach, a raczej w tysiącach. Można zatem stwierdzić, że mimo odpowiednich zabezpieczeń, wciąż znaczna część informacji o użytkowniku może zostać wykradziona. Ważne, aby przy wyborze odpowiedniej sieci VPN skierować swoją uwagę ku tym najbardziej skutecznym. Dlaczego? Słaba, bezpłatna i niezabezpieczona sieć VPN na iOS może wygenerować więcej problemów, niż… zaniechanie korzystania z takiego rozwiązania. Jeśli jednak dokonamy odpowiedniego wyboru i wytypujemy sieć, która cechuje się optymalnymi parametrami użytkowymi na urządzeniach mobilnych z systemem iOS, to możemy liczyć na:
Praktycznie wszystkie komercyjne systemy operacyjne oferują możliwość łączenia się za pośrednictwem wbudowanej sieci VPN, a w zasadzie narzędzia umożliwiającego nawiązanie takiego połączenia. Opcja przeznaczona jest także dla mobilnych systemów iOS. Jeśli posiadasz urządzenie z serii iPhone XS, 11 czy 12, to poniższa instrukcja może być dla ciebie przydatna. Jak uruchomić VPN na iPhone? Możesz to zrobić ręcznie, stosując się do poniższych kroków:
Ręczna konfiguracja sieci VPN w iPhone przydaje się wtedy, gdy posiadasz: wszystkie informacje o serwerze, a także własny dostęp do tego typu sieci. Może być ona udostępniana np. w ramach obowiązków służbowych. Wówczas twój pracodawca przekaże ci te informacje konfiguracyjne, które następnie przeniesiesz do swojego urządzenia. Wbudowaną sieć VPN możesz skonfigurować wtedy, gdy chcesz dostosować poszczególne parametry jej pracy – zgodnie ze swoimi oczekiwaniami. Jeśli szukasz łatwiejszych i praktyczniejszych rozwiązań, wybierz usługi VPN, które posiadają oddzielne aplikacje VPN na iPhone.
Z sieci VPN dla urządzeń z systemem iOS można skorzystać w wygodny sposób za pośrednictwem aplikacji mobilnej. Większość z nich dostępna jest z poziomu sklepu AppStore, inne zaś można pobrać bezpośrednio na urządzenie ze strony usługodawcy. Sprzęt od Apple’a ma bardzo wiele zastosowań, przekonujących poszczególnych użytkowników do korzystania z jego funkcjonalności. Telefony iPhone mogą być stosowane zarówno do celów prywatnych, jak i służbowych. Urządzenia takie jak iPod Touch, iPad Air, iPad Pro pozwalają korzystać z wielu możliwości w sposób wygodny i bezpieczny. Jeśli więc zdecydujemy się na korzystanie z sieci VPN w systemie operacyjnym iOS, warto zwrócić uwagę na szereg wymogów, które warto stawiać przed dedykowanymi aplikacjami. Przede wszystkim oprogramowanie powinno być zweryfikowane pod kątem użyteczności, nie może posiadać luk ani zbyt mocno obciążać urządzenia. Bezpieczna sieć VPN dla iOS to taka, która:
Poza tym warto zwrócić uwagę także na pozostałe aspekty techniczne, takie jak szyfrowanie klasy wojskowej AES-256 lub funkcjonalność pod kątem streamingu. Dużo zależy od tego, do jakich celów służy nam urządzenie. Jeśli w głównej mierze do celów rozrywkowych – zwróćmy uwagę na to, aby VPN dla iOS było odporne na duże obciążenie serwera. Tak, aby oglądanie filmów czy streamowanie ekranu było płynne i pozbawione nagłych przerw.
Poszczególne sieci VPN mają różną atrakcyjność, jeśli weźmiemy pod uwagę ich przeznaczenie. Jedne będą optymalnym wyborem dla gamerów i streamerów, inne zaś przydadzą się w celu sprawnego omijania blokad geolokalizacyjnych. Dla użytkowników urządzeń mobilnych z charakterystycznym owocowym logo liczy się przede wszystkim: komfort, szybkość i bezpieczeństwo. Wyróżniam zatem najlepsze usługi VPN na iPhone i iPad (Pro, Air, itd.), dzięki którym zyskasz pewność chronionego i anonimowego łączenia się z Internetem. Poniżej wskazuję cztery przeze mnie wybrane.
Specjaliści, którzy testują produkty VPN, wskazują niemalże jednogłośnie – ExpressVPN to jedna z najlepszych usług wirtualnych sieci prywatnych dla urządzeń pracujących w środowisku iOS. Aplikacja mobilna od tego usługodawcy działa w systemie iOS począwszy od 10 wersji. Oznacza to, że zasięg usług obejmuje znaczącą większość urządzeń od Apple’a. Express VPN na iOS posiada międzynarodową sieć kilku tysięcy serwerów. Jak z niej korzystać? Wystarczy pobrać aplikację ze strony usługodawcy lub ze sklepu App Store. Wirtualna sieć prywatna może być użytkowana na wielu urządzeniach, bez względu na rzeczywistą architekturę systemu. Oznacza to, że możesz połączyć się z VPN na swoim iPhone XS, iPad Air, a dodatkowo także na innych sprzętach tj. komputery Mac, Windows czy Linux. Wśród zalet użytkowych ExpressVPN na iOS można wyróżnić:
NordVPN to sieć VPN posiadająca dedykowaną aplikację dla iPhone’a i iPada. Zapewnia ona wsparcie dla systemu począwszy od wersji 11.0 w górę. Jest to sieć VPN cechująca się nowoczesnością działania i bardzo skuteczną ochroną użytkownika w Internecie. Nieskromnie jest określana najlepszą aplikacją VPN na iOS. Jest wyjątkowo prosta w użytkowaniu – m.in. dzięki trybom szybkiego połączenia. Dużą zaletą sieci VPN jest możliwość włączenia zaawansowanych funkcji aplikacji. Połączenie internetowe może być jeszcze lepiej chronione dzięki specjalistycznym serwerom, w tym także w ramach peer-to-peer i Onion Over VPN. NordVPN cechuje się także:
Kolejną polecaną siecią VPN dobrze współpracującą z systemem iOS jest Surfshark. To oprogramowanie, które pozwala na instalację w systemach iOS w wersji 10.3.3 i nowszych. Posiada natywny widżet iOS, dzięki czemu korzystanie z tej sieci VPN jest wysoce intuicyjne i nie powinno sprawić problemów nawet tym osobom, dla których jest to pierwsze doświadczenie z wirtualną siecią prywatną. Istotną zaletą jest nie tylko miesięczna gwarancja zwrotu pieniędzy (dla większości sieci VPN 30-dniowa gwarancja zwrotu to standard), ale także możliwość 7-dniowego przetestowania usługi bez żadnych zobowiązań i ograniczeń – dla urządzeń iOS, macOS i Android. Ponadto sieć VPN posiada:
Hide.me to według wielu użytkowników najlepsza sieć VPN dla iPhone’a. Skąd takie wnioski? Przede wszystkim ze względu na wielość zalet oprogramowania. Jest ono łatwe w konfiguracji, proste w obsłudze i nie wymaga ręcznego wyszukiwania serwerów. Hide.me oferuje także darmową sieć VPN, która jest jednak mocno ograniczona, szczególnie ze względu na niewielki odnawialny transfer danych. Hide.me posiada bardzo silne szyfrowanie AES-256, dzielone tunelowanie i nielimitowane przełączenia serwerów. Oprócz wyżej wymienionych cech, Hide.me udostępnia również:
Darmowe sieci VPN posiadają ograniczoną funkcjonalność. Są uboższe, bardziej toporne w działaniu, mniej użyteczne i posiadają dodatkowe prowizje partnerskie. Mogą uwzględniać linki sponsorowane. Bywają chętnie reklamowane przez influencerów, którzy za każde skuteczne polecenie otrzymują pieniądze. Jeśli użytkownik zakupi produkt z danego odnośnika, dana osoba będzie otrzymywać prowizje za polecenie. Działają zatem na zasadach spirali i efektu kuli śnieżnej – duża liczba użytkowników nie sprawi jednak, że usługę VPN można będzie traktować poważnie. Znacznie lepiej wybrać aplikację działającą w systemie iOS, która ma dobrą opinię wynikającą z zupełnie innego powodu. Chodzi przede wszystkim o to, aby oprogramowanie było polecane przez realnych użytkowników i sprawdzone przez niezależnych recenzentów. Jeśli chcemy korzystać z sieci VPN w systemie iOS, zerknijmy na powyższe zestawienie, lub zweryfikujmy te informacje w innych recenzjach. Darmowe sieci VPN generalnie są mniej bezpieczne, ze względu na to, że gromadzą dane marketingowe. Jeśli więc stajemy przed dylematem, czy skorzystać z darmowych sieci VPN, czy wybrać abonament z gwarancją zwrotu – zdecydowanie lepszym wyborem jest ta druga opcja. 30-dniowa gwarancja zwrotu pieniędzy pozwala przetestować aplikacje VPN na iPhone, a w przypadku niezadowolenia, możemy wnieść o zwrot funduszy na konto.
Dzięki dobremu VPN na iOS można omijać bariery lokalizacyjne i maskować swój ruch w sieci. Standardowe zabezpieczenia systemu iOS są bardzo wydajne, jednakże nie zapewniają one pełni prywatności i niepodatności na ataki cyberprzestępców. Co istotne, korzystając z VPN można się również ochronić przed snifferami, szpiegującymi twoje dane w momencie, gdy używasz publicznych sieci Wi-Fi. Jeśli posiadasz urządzenie z systemem iOS możesz skonfigurować VPN ręcznie. Drugi, znacznie wygodniejszy sposób to ściągnięcie oprogramowania. Wystarczy pobrać aplikację, wykupić abonament i uruchomić ją na swoim urządzeniu.
Każda, nawet najbardziej niepozorna aktywność w Internecie, pozostawia po sobie liczne ślady. Wchodząc na poszczególne strony internetowe, czy wstukując frazy w Google, jesteśmy niejako namierzani przez algorytmy, a co za tym idzie – profilowani. Jeśli dane, związane z historią naszej aktywności, zostaną przejęte przez cyberprzestępców, wówczas możemy znajdować się w dużym niebezpieczeństwie. Skuteczną ochroną przed tego typu działaniami jest VPN, czyli wirtualna sieć prywatna. Chroni ona użytkownika na wiele różnych sposobów, przede wszystkim maskując jego ruch sieciowy za pomocą specjalnej technologii tunelowania. VPN dostępna jest najczęściej w formie programów ściąganych bezpośrednio na urządzenie. Oprócz takiej formy, można również spotkać się z VPN w przeglądarce, czyli jako dodatek instalowany w programie do przeglądania sieci.
Czy sieć VPN w przeglądarce jest bezpieczna? W jaki sposób działa i chroni użytkownika rozszerzenie VPN? Jakie VPN wybrać dla najpopularniejszych przeglądarek: Google Chrome, Opera i Firefox? Co jest lepsze – pełny program VPN czy nakładka VPN w formie dodatku do przeglądarki sieciowej? Pochylam się nad tym tematem i szukam odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania.
Jeśli chcemy skorzystać z wirtualnej sieci prywatnej, to najbardziej znanym i polecanym przez specjalistów komputerowych rozwiązaniem są aplikacje VPN wydawane przez najbardziej renomowanych usługodawców. Program VPN ściągany na komputer, czy na urządzenie mobilne, charakteryzuje się największą funkcjonalnością i możliwością ustawiania wielu różnych parametrów – zgodnie z oczekiwaniami użytkownika. Alternatywą dla czasami niewygodnych i skomplikowanych aplikacji są rozszerzenia VPN, włączane bezpośrednio do przeglądarki internetowej. W przypadku VPN w przeglądarce nasza aktywność sieciowa może być chroniona wyłącznie wtedy, gdy ruch internetowy odbywa się przez nią. Oznacza to, że po zamknięciu przeglądarki rozszerzenie VPN przestaje działać. Wiąże się to z tym, że np. wszelkiego rodzaju pobrane pliki poza przeglądarką (np. torrenty i dane peer-to-peer) nie wykorzystują ruchu przez VPN. Wyjątek stanowi sytuacja, w której oprócz rozszerzenia VPN w przeglądarce posiadamy także drugi, osobny program, zainstalowany na naszym urządzeniu. Jeśli więc nie chcesz korzystać z szyfrowania całego ruchu sieciowego, to usługi VPN w przeglądarce mogą być po prostu niewystarczające. Niestety – nie wszystkie addony (dodatki) posiadają taką samą, wysoką użyteczność. Wiele z nich działa jedynie na zasadzie ograniczonych serwerów proxy.
Kiedy warto? Gdy naszym głównym obszarem zainteresowania jest bezpieczne i anonimowe surfowanie po sieci. W przypadku, gdy chcemy użyć sieci VPN do innych celów, np. oglądania filmów w osobnej aplikacji, czy zabezpieczenia całej sieci domowej – rozszerzenie VPN w przeglądarce będzie w zasadzie bezużyteczne. Nakładka VPN dodaje dodatkowe funkcje zwiększające bezpieczeństwo tylko i wyłącznie tej działalności, której podejmujemy się wpisując cokolwiek w przeglądarce. Addony przeglądarkowe zwykle nie chronią dostatecznie przed złośliwym oprogramowaniem, dlatego obowiązkiem użytkownika jest posiadanie dobrego i skutecznie wychwytującego zagrożenia programu antywirusowego. Reasumując: sieci VPN w przeglądarce przydadzą się w przypadku, gdy:
Jeśli zależy nam na tym, aby najlepsza sieć VPN chroniła nas nie tylko z poziomu przeglądarki, ale w całym systemie Windows, iOS, Android czy Linux – zdecydowanie lepiej skorzystać z pełnoprawnej aplikacji VPN. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że VPN w Google Chrome, Opera czy Firefox nie jest w stanie perfekcyjnie zamaskować naszego ruchu. Rozszerzenia nie posiadają np. funkcjonalności kill switch, która mogłaby automatycznie rozłączyć nasze połączenie, gdy z jakichś powodów utracimy dostęp do serwera VPN.
Przypuśćmy, że korzystamy z aplikacji Chrome Web Store. Nawet jednorazowe wpisanie określonej frazy do pola wyszukiwania generuje wiele zwracanych rekordów. Możemy je w każdej chwili utracić na rzecz innego podmiotu. To znak, że warto zabezpieczyć swoją przeglądarkę przed potencjalnie niebezpieczną aktywnością hakerów. W jaki sposób działają sieci VPN na zasadach rozszerzenia VPN w Google Chrome lub innej przeglądarce internetowej? Są to dodatki, które mają zazwyczaj mniejszą funkcjonalność, niż pełnoprawne aplikacje VPN. Inną różnicą jest to, że nakładki są znacznie lżejsze, niż programy ściągane na dysk. Dzięki temu mogą znacznie szybciej działać, umożliwiając korzystanie z Virtual Private Network – i to w zasadzie już od momentu włączenia przeglądarki. Wśród głównych cech VPN dla przeglądarki wyróżnia się:
Rozszerzenia VPN nie zabezpieczają całego ruchu sieciowego wychodzącego z urządzenia. W związku z czym poziom ochrony danych użytkowników jest w pewnym sensie ograniczony. Przez krytyków taki dodatkowy VPN określany jest raczej zamiennym serwerem proxy, niż pełnoprawną usługą VPN.
Rozszerzenia VPN dzielą się zasadniczo na dwie grupy:
Zarówno jedne, jak i drugie posiadają spore ograniczenia, nakładane przez możliwości techniczne addonu. Niestety, zwykły dodatek do przeglądarki nie będzie w stanie zadbać o nasze bezpieczeństwo w sposób całościowy. Co prawda ukryjemy dane adresu IP i zmienimy swoją lokalizację – co pozwoli uzyskać nam dostęp do wielu ciekawych usług internetowych (np. zagranicznych serwisów streamingowych). Nie uzyskamy jednak dodatkowych warstw bezpieczeństwa, które szyfrowałyby nasz ruch internetowy. Z tego powodu bezpiecznie korzystać z osobnych VPN w formie aplikacji, niż jako VPN do przeglądarki.
Jeśli korzystasz z przeglądarki Google Chrome, to możesz pobrać rozszerzenia za pośrednictwem narzędzia Chrome Web Store. Zwróć uwagę na to, czy dany program posiada wsparcie dla Twojego systemu operacyjnego. Ważne, aby nakładki VPN dla przeglądarek Chrome posiadały nieograniczoną przepustowość, nielimitowany transfer danych i blokowanie WebRTC. W przeglądarce Chrome możemy skorzystać z wielu renomowanych sieci VPN, np. ExpressVPN, NordVPN czy Surfshark. Więcej o tym temacie piszę w oddzielnym artykule dostępnym na naszej stronie.
Chcesz skorzystać z nakładki VPN? W przypadku używania Mozilli Firefox należy przejść do katalogu wtyczek. Tam zyskujemy możliwość wyszukania i pobrania określonych dodatków VPN. Tak jak w przypadku przeglądarki Chrome, tak dla środowiska Firefox istnieje całkiem duży wybór VPN, pozwalających uzyskać dostęp do serwerów znajdujących się w innych lokalizacjach. Należy zachować szczególną uwagę przy korzystaniu z bezpłatnych wersji nakładek. Darmowy VPN może gromadzić i odsprzedawać dane użytkowników, wobec czego korzystanie z takiego rozszerzenia jest po prostu bezzasadne. Więcej o temacie VPN dla przeglądarek Mozilla Firefox przeczytasz w osobnym artykule.
Przeglądarka Opera posiada specjalnie przygotowany dodatek określony mianem OperaVPN. Jego nazwa jest jednak nie do końca precyzyjna. W przypadku tego rozszerzenia mówimy raczej o serwerze proxy, niż o rzeczywistej aplikacji VPN. Jest to całkowicie darmowa wersja, która działa w Operze przeznaczonej na różne środowiska systemowe: Windows, Android czy iOS. Pozwala ona przeglądać Internet w trybie incognito, czy też dokonywać podmiany adresu IP. Nie oznacza to jednak, że zapytania w jakiś sposób są szyfrowane. Oznacza to, że nasza aktywność i tak przejdzie przez serwery pośrednika, czyli np. przez dostawcę usług internetowych. Z tego powodu rozszerzenie nie jest do końca tak skuteczne, jak mogłoby się to wydawać spoglądając na dumną nazwę z członem VPN. Więcej temacie VPN dla przeglądarek Opera napisałem w oddzielnym materiale.
Na użytkowników Microsoft Edge czeka kilka najbardziej popularnych dodatków VPN, które można zainstalować do przeglądarki. Edge dostanie już niedługo, podobnie jak Opera, swoją własną sieć VPN. Za jej wdrożenie odpowiada firma Cloudflare mająca siedzibę w Stanach Zjednoczonych. Więcej o temacie VPN dla Edge rozpisałem się w osobnym artykule tematycznym.
Mimo znacznych ograniczeń, liczba osób zainteresowanych korzystaniem z VPN z poziomu przeglądarek internetowych systematycznie się zwiększa. To wygodny i szybki sposób eksplorowanie stron internetowych bez ujawniania swojego rzeczywistego adresu IP. Wiele renomowanych usług VPN udostępnia możliwość nieograniczonej przepustowości i blokowania złośliwego oprogramowania. VPN dla przeglądarek pozwala na maskowanie swojej lokalizacji i korzystanie z usług, które z różnych powodów nie są dostępne w kraju zamieszkania. Jeśli jednak zależy ci na czymś bardziej rozbudowanym, dbającym w pełni o bezpieczeństwo użytkowników, to zdecydowanie lepszym wyjściem jest skorzystanie z pełnej, płatnej aplikacji VPN.
Google Chrome to obok Microsoft Edge, Opery i Mozilli Firefox najbardziej popularna przeglądarka internetowa. Korzysta z niej ogromna liczba internautów, stanowiąca w sumie aż kilkadziesiąt procent wszystkich użytkowników podłączonych do sieci. Usługodawcy VPN czerpią z popularności przeglądarki, oferując coraz to bardziej zaawansowane rozszerzenia, które można zainstalować w różnych środowiskach systemowych. Dzięki temu internauci zyskują możliwość korzystania z dodatków zwiększających prywatność eksploracji sieci. Rozszerzenie VPN jest rozwiązaniem szybszym, lżejszym i mniej wymagającym, niż zainstalowanie pełnej aplikacji VPN. Dzięki temu internauta może ukryć swoją lokalizację oraz prawdziwy adres IP, a aktywność online stanie się bardziej anonimowa.
Jak wybrać najlepsze VPN dla przeglądarki Chrome? Które rozszerzenia VPN są warte uwagi? Jak skonfigurować rozszerzenie VPN w Chrome? Czy istnieją rozszerzenia VPN dla Chrome, które są całkowicie darmowe? Odpowiadam na te pytania w poniższej treści. Wskazuję również, dlaczego istnieją rozszerzenia VPN, które mogą być potencjalnie niebezpieczne.
Wśród kryteriów, dzięki którym wybór odpowiedniego dodatku VPN stanie się znacznie prostszy, można wyróżnić m.in.: jakość połączenia, brak ograniczeń przepustowości czy sprawne maskowanie prawdziwego adresu IP. Warto, aby rozszerzenie VPN dla przeglądarki Chrome charakteryzowało się jasno określonymi standardami – szczególnie, jeśli chodzi o gromadzenie logów użytkownika. Najlepiej, jeśli VPN dla przeglądarki Chrome nie będzie archiwizował tego typu danych. Ważne jest także, aby rozszerzenie było kompatybilne z różnymi systemami. Może się bowiem zdarzyć, że z rozszerzenia VPN skorzystamy na urządzeniach mobilnych, natomiast komputery stacjonarne z zainstalowaną przeglądarką nie będą wspierane w tym zakresie. Warto zatem dokładnie sprawdzić, czy VPN do Chrome będzie działać z naszym systemem operacyjnym – przede wszystkim, jeśli chcemy skorzystać z płatnej usługi, za którą co miesiąc będziemy płacić. Większość renomowanych usługodawców VPN oferuje zwrot zapłaconego abonamentu do 30 dni, dlatego nawet jeśli użytkownik zakupi produkt, to będzie mógł go bezproblemowo zwrócić bez ponoszenia kosztów. Sprawdźmy, czy wybrane VPN dla Google Chrome:
To bardzo proste. Wystarczy pobrać rozszerzenie z miejsca, w którym znajdują się wszystkie dostępne dodatki dla przeglądarki Chrome. W tym wypadku będzie to Chrome Web Store. Jak tego dokonać krok po kroku?
Sieci VPN sprawiają, że podczas aktywności online użytkownik jest bardziej bezpieczny i anonimowy. Rozszerzenie przeglądarki w formie dodatku VPN nie do końca spełnia założenia pełnoprawnej sieci VPN. Dopiero, gdy zainstalujemy główną aplikację VPN, którą uzupełnimy addonem VPN do przeglądarki Chrome – uzyskamy wówczas pełną funkcjonalność usługi. Z tego też powodu szereg bezpłatnych usług VPN, dostępnych w Chrome Web Store, nie jest wystarczająco bezpieczna. Główną bolączką takich rozszerzeń jest brak zapewnienia odpowiedniej jakości szyfrowania (albo brak szyfrowania w ogóle). Podczas użytkowania darmowych dodatków VPN mogą pojawiać się wyskakujące reklamy i prowizje partnerskie, za które usługa może się utrzymywać. Poniżej wyróżniłem i opisałem kilka propozycji rozszerzeń VPN dla przeglądarki Chrome, nad którymi warto się pochylić. Zaznaczam, że są to usługi w dużej mierze płatne. W niektórych przypadkach pojawia się także darmowa wersja o mocno okrojonej funkcjonalności.
NordVPN to bardzo znana i doceniana usługa VPN, która posiada własne rozszerzenie przeznaczone dla przeglądarek Google Chrome. Aby zainstalować addon, trzeba najpierw utworzyć konto i wykupić abonament z oficjalnej strony usługodawcy. Kiedy nasze konto będzie już aktywne, należy znaleźć aplikację korzystając z Chrome Web Store. Dodatek VPN instalujemy, a następnie uruchamiamy. NordVPN dla przeglądarki zabezpiecza tylko i wyłącznie ten program do eksploracji Internetu. Jeśli chcesz otrzymać szeroką ochronę, to musisz pobrać główną aplikację. Wśród podstawowych zalet usługi NordVPN dla przeglądarki Chrome można wyróżnić:
Surfshark jako kolejny usługodawca VPN oferuje autorskie rozszerzenie do Google Chrome. Dzięki niemu można lepiej ochronić swoje dane osobowe, a także zabezpieczyć przeglądarkę przed działaniem złośliwego oprogramowania. Dużą zaletą usługi od Surfshark jest możliwość podłączenia nielimitowanej liczby urządzeń. Oznacza to, że możemy zainstalować wtyczkę zarówno w laptopie, jak i komputerze stacjonarnym – i korzystać z tej samej usługi w ramach tylko jednej płatności. Usługa jest płatna, ale w każdym momencie, w czasie 30 dni, można poprosić o zwrot kosztów. Dodatek dostępny jest w Chrome Web Store. Rozszerzenie VPN od Surfshark cechuje się:
Kolejna propozycja addonu VPN działającego w przeglądarce Chrome to produkt ExpressVPN. Rozszerzenie ExpressVPN może pochwalić się bardzo długą listą funkcji i możliwości. Jest to prawdopodobnie najlepsza sieć VPN – posiadająca tym samym najlepsze rozszerzenie VPN. Szkopuł w tym, że dodatek do przeglądarki Chrome wymaga zainstalowania standardowej aplikacji ExpressVPN. Można zatem stwierdzić, że rozszerzenie przeglądarki jest tylko i wyłącznie funkcjonalnym dodatkiem, dzięki któremu aplikacja VPN staje się jeszcze bardziej użyteczna. Addon do przeglądarki Chrome pozwala na łatwiejsze sterowanie funkcjami ExpressVPN. Bezpośrednio z paska przeglądarki można modyfikować aspekty techniczne połączenia, czy zmieniać prawdziwą lokalizację serwerów. ExpressVPN posiada narzędzia wykrywające złośliwe oprogramowanie. Pobierając aplikacje VPN od ExpressVPN – zarówno w postaci standardowego programu, jak i dodatku do przeglądarki, zyskujemy:
Wyżej wymienione sieci to nie jedyne usługi, dzięki którym dodamy funkcję VPN do Chrome. Pozostałe, polecane przez recenzentów, rozszerzenia VPN to m.in.
Oprócz wyżej wymienionych dodatków istnieje także niezliczona ilość darmowych dodatków VPN do przeglądarki Google Chrome. Wszelkiego rodzaju bezpłatne sieci VPN, które posiadają dedykowane rozszerzenie przeglądarki VPN, są znacznie mniej polecanym wyborem. Mają one niską wydajność transferu, mogą gromadzić dane użytkowników i mają bardzo ograniczoną obsługę klienta (lub nie posiadają jej wcale). Darmowe sieci VPN nie są w stanie dostatecznie dobrze zabezpieczyć ruchu internetowego, wobec czego pośrednicy – np. dostawcy usług internetowych – nadal otrzymują informacje o aktywności użytkownika. Jeśli chcesz korzystać z bezpiecznej i funkcjonalnej sieci VPN, wybierz rozszerzenie VPN od znanego i renomowanego usługodawcy.
Rozszerzenie VPN działa podobnie, jak rozbudowany serwer proxy – łącząc użytkownika z najszybszym serwerem i zapewniając bezpieczną, wirtualną lokalizację. Niestety, dodatek w formie rozszerzenia VPN do Chrome nie jest tym samym, czym jest pełnoprawna sieć VPN w aplikacji VPN. Chodzi przede wszystkim o to, że cała aktywność po zamknięciu przeglądarki pozostanie w zasadzie bez większej ochrony. Rozszerzenie VPN zapewnia częściową anonimowość tylko podczas korzystania z przeglądarki. Addony nie posiadają najczęściej wyłączników awaryjnych (tzw. kill switch), dlatego w przypadku nagłego rozłączenia z VPN nasz ruch sieciowy pozostanie niezaszyfrowany i może być podatny na ataki hakerów. Przeglądarkowa wirtualna sieć prywatna jest najczęściej mniej funkcjonalna, tj. nie ma aż tylu zaawansowanych funkcji, co standardowe aplikacje VPN. Jeśli chcemy zabezpieczyć się podczas korzystania VPN dla Chrome – oprócz rozszerzenia VPN wybierzmy także pełnoprawną, polecaną aplikację VPN od tego samego usługodawcy.
Mozilla Firefox przez wiele lat była uważana za jedną z najbezpieczniejszych przeglądarek internetowych. Wraz z rosnącą ilością cyberzagrożeń, poziom pełnego bezpieczeństwa użytkownika stanął jednak pod znakiem zapytania. Firefox nie oferuje w tradycyjnym wydaniu, podobnie jak inne standardowe przeglądarki, pełnego ukrywania IP czy maskowania danych połączenia internauty. To zaś sprawia, że dostateczny poziom ochrony trzeba zapewnić sobie poprzez zewnętrzne narzędzia, m.in. takie jak sieci VPN. Usługodawców VPN na rynku jest całkiem sporo. Nie każdy jednak oferuje rozszerzenie VPN dla przeglądarki Mozilla Firefox. Istnieje jednak kilka najbardziej renomowanych usług VPN, których polem zainteresowania jest także przeglądarka z charakterystycznym logiem przedstawiającym sympatycznego lisa.
Jakie rozszerzenia VPN są polecane dla przeglądarki Firefox? Jak kontrolować ustawienia pośrednika przeglądarki, aby twoje dane były bezpieczne? Które popularne rozszerzenia VPN są w ogóle przeznaczone na przeglądarkę Firefox? Czy Mozilla posiada jakieś natywne aplikacje, które utrudniają osobom trzecim dostęp do danych użytkownika? Prześwietlam popularne rozszerzenia VPN od renomowanych usługodawców. Wskazuję, które addony zapewniają optymalną ochronę danych podczas eksplorowania sieci za pośrednictwem przeglądarki Firefox. Więcej szczegółów niżej.
Rozszerzenie VPN dla przeglądarek jest usługą z całą pewnością polecaną, jeśli cała nasza aktywność internetowa skupia się wyłącznie na eksploracji zasobów sieciowych. Jeśli chcemy korzystać z VPN w programach, grach wideo czy udostępniać bezpieczne połączenie za pośrednictwem domowego Wi-Fi – to znacznie lepiej wybrać pełnoprawny program instalowany bezpośrednio na urządzeniu. VPN do przeglądania Internetu staje się bowiem nieaktywne wraz z zamknięciem okna przeglądarki. Pełen ruch internetowy, który dzieje się poza nią, nie jest w żaden sposób ochraniany czy anonimizowany. Oznacza to, że twój dostawca usług internetowych może uzyskiwać informacje o tym, czego dotyczy twoja aktywność. Sumując te informacje – nie potrzebujesz Firefoksa, aby używać sieci VPN. Jeśli jednak potrzebujesz dodatkowej ochrony (np. posiadasz już program VPN, ale chcesz zwiększyć wygodę użytkowania przeglądarki Firefox), to z oczywiście możesz z powodzeniem używać tego rozszerzenia.
Sieci VPN w formie rozszerzeń do przeglądarki są narzędziami lekkimi, szybkimi i intuicyjnymi. Wystarczy jedynie pobrać addon i włączyć jednorazowo jego działanie. Wszystko, co dzieje się później (np. łączność z serwerami VPN), odbywa się w sposób automatyczny. Niestety, większość rozszerzeń VPN do Firefox nie posiada aż tak szerokiej gamy możliwości, jak tradycyjny wszechstronny program VPN na urządzenie. Wśród zalet stosowania VPN w przeglądarce Firefox można wyróżnić:
Sieci VPN nie są idealnym rozwiązaniem, ponieważ nie zapewniają pełnej ochrony na swoim urządzeniu. Dużym ograniczeniem jest brak możliwości chronienia połączenia np. podczas pobierania torrentów poprzez zewnętrznego klienta. Wśród wad stosowania VPN dla przeglądarki Firefox (i także innych przeglądarek), wymienia się:
Wolisz korzystać z rozszerzenia, zamiast ściągać pełną wersję programu? Taką sieć VPN dla przeglądarki Firefox bardzo łatwo jest zainstalować i skonfigurować. Wystarczy posiadać aktualną wersję Mozilli Firefox, a następnie przejść do panelu addonów. Jak to zrobić etap po etapie?
Przetestowałem kilkadziesiąt usług VPN i postanowiłem wyróżnić kilka, które posiadają całkiem dobre rozszerzenia do przeglądarki Firefox. Można z nich korzystać na wszystkich najbardziej znanych platformach systemowych: Android, Windows, iOS czy Linux. Poniżej wyróżniam TOP4 rozszerzeń wraz z podanymi ocenami.
Sieć VPN dla Firefox od usługodawcy Surfshark pozwala na bezpieczną eksplorację stron internetowych. Dzięki usłudze uzyskujesz możliwość zwiększenia prywatności w sieci, bez jednoczesnego ograniczania przepustowości połączenia. Usługa jest płatna, ale użytkownik otrzymuje 30-dniową rękojmię, w ramach której może ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów. Usługa zabezpiecza adresy DNS i chroni adres IP w Internecie, zmieniając jego wygląd. Surfshark VPN dla Firefox posiada ok. 3200 serwerów zlokalizowanych w wielu krajach. Podobnie, jak w przypadku innych rozszerzeń, VPN włącza się tylko w momencie, gdy uruchamiasz przeglądarkę. Wtyczka widnieje w menu dodatków, dlatego można ją wygodnie pobrać i zainstalować. Kliknij na przycisk dodaj do kolekcji, aby pobrać addon na swoją przeglądarkę. Ocena 4,3/5 wystawiona przez portal Trustpilot jest jak najbardziej adekwatna do zakresu możliwości narzędzia. Surfshark oferuje funkcję Multihop, zapewnia także statyczne adresy IP. Użytkownicy zwracają uwagę na występujące problemy z logowaniem i brak możliwości przetestowania usługi w sposób darmowy.
Określana mianem najszybszej sieci VPN, jaka obecnie istnieje. Dostępna na warunkach licencji abonamentowej, pozwala na zainstalowanie na sześciu urządzeniach jednocześnie. Podobnie, jak w przypadku innych rozszerzeń, tak i NordVPN dla Firefox to bardziej serwer proxy, niż pełnoprawna aplikacja VPN. Addon chroni ruch sieciowy przechodzący wyłącznie przez przeglądarkę, co dla wielu użytkowników będzie w pełni wystarczającym zabezpieczeniem. Jeśli aplikacja NordVPN nie spełnia twoich oczekiwań, możesz wnieść o zwrot pieniędzy za wykupiony pakiet. Wśród głównych zalet NordVPN wyróżnia się obecność funkcji Threat Protection, a także blokady protokołu WebRTC. Usługodawca prowadzi politykę braku gromadzenia logów, dlatego aktywność użytkownika nie jest w żaden sposób śledzona. Dodatkowe funkcjonalności usługi zapewniają ograniczanie ilości wyświetlanych reklam. Rozszerzenie maskuje adres IP w Internecie zapewniając zwiększone bezpieczeństwo użytkowania. Ocena 4,7/5.
To usługa w formie nakładki na przeglądarkę internetową, która działa we wszystkich krajach blokujących funkcjonowanie VPN. Cyberghost posiada zaledwie 8 serwerów w 4 krajach (w tym w Stanach Zjednoczonych), co nie jest do końca zadowalającym wynikiem. Na plus oddziałuje nieograniczona przepustowość transferu i intuicyjny proces instalacji. Cyberghost nie gromadzi danych o korzystających, zapewnia także internetową niewidzialność dzięki wykorzystaniu technologii blockchain. Chroni połączenie z Wi-Fi na urządzeniu, z którego korzysta Firefox. Nie obsługuje zabezpieczeń treści w formacie flash. Nie posiada filtrów serwerów, dysponuje także ograniczoną możliwością obsługi protokołów. Cyberghost działa w dwóch przeglądarkach: Firefox oraz Chrome. Mimo ograniczeń jest to bardzo stabilna i bezpieczna usługa proxy VPN. Ocena: 4,6/5.
Bardzo szybka sieć VPN, która posiada rozbudowany wybór ekspresowych serwerów. Dzięki VPN ochronisz swój adres IP i DNS przed niekontrolowanymi wyciekami. Dużą zaletą użytkową jest całodobowa obsługa techniczna w ramach sieci, która reaguje natychmiastowo w przypadku problemów w działaniu usługi. ExpressVPN może działać na pięciu urządzeniach dla jednego wykupionego pakietu. Co ważne, rozszerzenie dostatecznie dobrze zabezpiecza Firefoxa blokując WebRTC. To stabilny addon, którego serwery należą do najszybszych VPN w Internecie. Co ciekawe, nakładka na przeglądarkę ma bardzo podobny wygląd, jak pełnoprawna aplikacja VPN. Usługodawca wydający rozszerzenie na Firefoxa umożliwia oczywiście zwrot poniesionych kosztów, jeśli z jakiegoś powodu usługa się nam nie spodoba. Ocena 4,8/5.
Nie chcesz płacić za VPN? Istnieje szereg rozszerzeń VPN, które są dystrybuowane jako darmowe dodatki. Należy jednak do tego typu usług podchodzić z dużą ostrożnością. Utrzymanie serwerów kosztuje, podobnie jak zapewnienie poprawnej obsługi technicznej. Usługodawcy VPN muszą się zatem z czegoś utrzymywać. Jeśli nie zapłacimy pieniędzmi, to z pewnością zrobimy to na inny sposób, np. swoimi danymi. Jeśli chcesz korzystać z VPN w Firefox, przede wszystkim postaw na sprawdzone i wiarygodne usługi. Masz już doświadczenie w korzystaniu z tego typu addonów? Oceń swoje wrażenia i daj znać, które VPN według ciebie jest najlepsze.
Nie ulega wątpliwości, że sieć VPN przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa użytkownika w Internecie. Wiadomo także, że połączenie VPN można nawiązać zarówno na komputerze osobistym, jak i na urządzeniu mobilnym. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby łączyć się z usługami VPN w różnych środowiskach systemowych – wydawcy wirtualnych sieci bardzo często idą na rękę swoim klientom, opracowując dedykowane programy do obsługi sieci VPN w poszczególnych systemach operacyjnych. Okazuje się, że nie jest to jedyna możliwość, która pozwala na zwiększenie ochrony swojej prywatności w trybie online. Co to oznacza? Zamiast zabezpieczać połączenie na każdym urządzeniu z osobna, można wykorzystać użyteczną możliwość, jaką jest instalacja VPN na router. Tym samym ochronisz łączność na wszystkich urządzeniach podłączonych do sieci lokalnej, bez konieczności instalowania na nich oddzielnych aplikacji.
Jak zainstalować VPN na routerze? Czy konfiguracja klienta VPN na takim urządzeniu jest trudna? Jakie ustawienia sieciowe wybrać, aby skutecznie ominąć blokady regionalne na routerze VPN? Pokazuję proces instalacji i tłumaczę, dlaczego VPN na routerze może być bardzo użyteczną możliwością, dzięki której zabezpieczymy wszystkie sprzęty w domu.
Używanie Internetu wiąże się z tym, że na każdym kroku zostawiasz o sobie informacje. Historia odwiedzonych witryn czy katalog zaakceptowanych plików cookies stanowi całkiem potężną bazę wiedzy, która odpowiednio przetworzona, może naprowadzać cyberprzestępców na twój trop. Dla oszustów internetowych to nic trudnego – bez problemu wykryją twoją aktywność i zainteresują się danymi osobowymi. Hakerzy szukają słabych punktów i atakują tam, gdzie jesteśmy najmniej chronieni. Korzystając z sieci VPN zwiększasz komfort surfowania po sieci. Maksymalizujesz ochronę prywatności i uzyskujesz dostęp do usług, które w normalnym trybie byłyby niemożliwe do osiągnięcia. Wybierając VPN dla poszczególnych urządzeń chronisz każde z nich osobna. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby zabezpieczyć pełny sygnał, pochodzący np. z danego mieszkania. Służy do tego połączenie z serwerem VPN przez router, dzięki któremu wszystkie urządzenia należące do jednej sieci korzystają z technologii tunelowania.
Zanim zdecydujesz się na to, aby skonfigurować VPN na swoim routerze, musisz posiadać aktywną usługę VPN. Co prawda istnieje możliwość konfiguracji sieci VPN w bezpłatnej formie, ale osobiście jej nie polecam. Takie połączenie internetowe będzie mniej wydajne, a czasami nawet niebezpieczne. Bezpłatne konta VPN mogą wyświetlać nam reklamy, posiadać ograniczoną liczbę serwerów oraz zbierać cząstkowe dane dotyczące naszej aktywności. A tego przecież absolutnie nie chcemy! Wybierzmy zatem usługi VPN, które są polecane i sprawdzone. W poprzednich artykułach dokonałem zrecenzowania poszczególnych aplikacji VPN, wraz z opisaniem obsługi VPN na poszczególnych sprzętach. Przede wszystkim:
Router VPN jest przeznaczony do zabezpieczania wszystkich urządzeń podłączonych w ramach jednej sieci, zwiększając tym samym bezpieczeństwo online wielu użytkowników jednocześnie. Oznacza to, że przez połączenie routera nie ochronisz wyłącznie smartfona czy laptopa, ale także szereg innych sprzętów. Jeśli posiadasz telewizor Smart TV, to jego również zabezpieczysz dzięki instalacji oprogramowania VPN na domowej sieci Wi-Fi. Oprócz tego, uzyskasz dostęp to chronienia innych sprzętów, m.in.:
Co ważne, VPN na routerze pozwoli na to, aby sieć VPN działała niejako z automatu. Nie trzeba wówczas zainstalować VPN na poszczególnych sprzętach, ponieważ cały ruch sieciowy jest chroniony już w domowym routerze. To znacząca poprawa użyteczności, a czasami także i oszczędność pieniędzy. Usługi VPN bardzo często obsługują limitowaną liczbę urządzeń, w związku z czym możemy mieć problem z zabezpieczeniem każdego sprzętu. W przypadku VPN na routerze obchodzimy ten problem znosząc ograniczenia na maksymalną liczbę sprzętów działających w ramach takiej sieci.
Aby ustawić łączność VPN na routerze, nie potrzebujesz specjalistycznego urządzenia, choć dedykowany router VPN będzie dużym ułatwieniem. Wystarczy, że dany router ustawisz zgodnie z instrukcjami konfiguracyjnymi wydawcy usługi. Co ważne, włączenie VPN nie powoduje, że router traci jakiekolwiek funkcje użytkowe. Sygnał dalej jest rozdzielany w taki sam sposób, więc jednym z punktów jest dostawca Internetu, a następnie połączenie trafia do poszczególnych urządzeń w ramach jednej sieci. Konfiguracja VPN zmieni lokalny adres IP, zatem wszystkie sprzęty będą firmować się zamaskowanym identyfikatorem. To pozwoli mylić tropy, które mogli by podjąć cyberprzestępcy. Oczywiście możesz skorzystać ze specjalnie przystosowanych routerów, które zostały uzupełnione o funkcję pracy VPN. Są nimi m.in. takie produkty, jak:
I wiele innych, od takich firm jak: D-Link, MikroTik, Asus, Alcatel, TotoLink, Ubiquiti. Pamiętaj jednak, że samodzielna zmiana ustawień routera może być niedozwolona i spowoduje utratę gwarancji. Robisz to na własną odpowiedzialność. Najlepszym rozwiązaniem będzie zatem zakupienie routera dostosowanego do łączności VPN. Jeśli nie masz pewności, czy router jest dopasowany do takich działań, skontaktuj się z jego producentem lub zajrzyj do instrukcji obsługi routera.
Jak zatem zabrać się do ustanowienia połączenia VPN na routerze? Konfiguracja VPN na routerze różni się w zależności od dostawcy VPN i rodzaju sprzętu. Przede wszystkim musisz posiadać adres url kierujący do panelu administratora. Pozwoli Ci to na przejście do panelu sterowania. Pamiętaj, że musisz mieć także wykupioną usługę VPN, aby móc poprawie skonfigurować połączenie. Wszystkie dane konfiguracyjne – wraz ze szczegółowymi instrukcjami – znajdziesz na oficjalnej stronie sieci VPN. Poniżej pokazuję przykładowy sposób konfiguracji wirtualnej sieci prywatnej dla standardowego oprogramowania routerów.
Router z działającym VPN zabezpiecza połączenie wszystkich urządzeń do niego podłączonych – w czasie rzeczywistym, przez całą dobę. To także znakomity sposób na obejście limitu urządzeń, które maksymalnie mogą korzystać z danej usługi VPN. Co więcej, jeśli zakupisz nowy smartfon czy telewizor, to nie musisz na nich od nowa ustanawiać połączenia. Po jednorazowym ustawieniu parametrów w routerze, wszystkie urządzenia są objęte działaniem VPN. Nie oznacza to jednak, że stosowanie tej technologii na swoim routerze nie ma kilku istotnych ograniczeń. Jakie są minusy jego stosowania?
VPN na routerze może ustanowić każdy, bez względu na rodzaj posiadanego sprzętu. Warto jednak postawić na urządzenia z wbudowaną kompatybilnością VPN – oszczędzimy sobie tym samym sporo pracy podczas jego konfiguracji. Router korzystający z wirtualnej sieci prywatnej staje się domowym (lub firmowych) hubem, rozdzielającym zabezpieczony sygnał internetowy na poszczególne smartfony czy tablety. Połączenie staje się bardziej anonimowe dzięki zmianie IP wszystkich sprzętów podłączonych do routera. Mimo, że takie rozwiązanie posiada wiele ograniczeń, to mimo wszystko jest często wykorzystywanym sposobem do ochrony połączenia – nie tylko w domu, ale także i w przedsiębiorstwach.
Technologia druku 3D do niedawna była aspektem bardzo odległym, słabo dostępnym czy wręcz nieosiągalnym dla zwykłych użytkowników sprzętów elektronicznych. Wraz z postępem dziedzinie druku trójwymiarowego powstały użyteczne i wygodne w obsłudze urządzenia, z których korzystać dziś można dobrowolnie i na niespotykaną dotąd skalę. Drukarki 3D przestały być wynalazkiem zadziwiającym i coraz częściej wykorzystywane są także w warunkach domowych, stanowiąc przy tym urządzenie jak każde inne. Posiadają bardzo szerokie zastosowanie eksploatacyjne. Można na nich tworzyć projekty przestrzenne, zabawki czy elementy wystroju pomieszczeń. Proste i łatwe w eksploatacji maszyny wykorzystują najczęściej do tworzenia kształtów termoplastyczny materiał, pozwalający na etapowe nakładanie poszczególnych warstw produktu.
Czym jest filament do druku 3D? Jakie rodzaje filamentów stosowane są w drukarkach 3D? Co jest ciekawym rozwiązaniem, jeśli chodzi o dostępne rodzaje filamentów? Który rodzaj filamentu warto wybrać, aby skutecznie wykonać wydruk w trójwymiarze? Czy stosowanie tego typu materiałów może być w jakiś sposób niebezpieczne? Analizuję te kwestie w poniższym tekście.
Filament do drukarek przestrzennych jest surowcem termoplastycznym, przeznaczonym do tworzenia projektów trójwymiarowych, nakładanych na siebie warstwa po warstwie. Powstaje on w procesie podgrzewania, wytłaczania a następnie schładzania wybranego materiału syntetycznego lub naturalnego. Filament wykorzystywany jest przez drukarki korzystające z technologii FDM (Fused Deposition Modelling). FDM pozwala na topienie surowca termoplastycznego w celu aplikowania go w obszarze roboczym. Filament musi posiadać zatem walory topliwe – tak, aby po podgrzaniu masa surowcowa podlegała przemianie w gęsty i bardzo lepki żel. Taki stan skupienia pozwala na sprawne rozprowadzenie płynnego surowca przez poszczególne elementy dozujące. Temperatura druku jest na tyle wysoka, że maszyna jest w stanie bardzo skutecznie topić syntetyczny produkt, który następnie zostaje ułożony przez specjalną dyszę. Najbardziej pożądane cechy filamentu stosowanego w druku 3D to:
Metoda druku deposition modeling to pochodna technologii rapid prototyping. Polega ona na fizycznym dystrybuowaniu przez zainstalowaną dyszę stopionego surowca, który następnie zostaje przeniesiony według wdrożonej instrukcji. Ta metoda druku 3D jest najpowszechniej wykorzystywaną techniką i wymaga zastosowania topliwego filamentu. Model, który zostaje wytworzony zgodnie z instrukcją elektroniczną na pliku, jest układany warstwowo, a następnie musi ostygnąć, by uzyskać wszystkie pożądane walory wytrzymałościowe. Metoda druku przestrzennego FDM jest bardzo dokładna, a kluczową rolę w tym procesie odgrywa wysoka temperatura. Podgrzewana dysza musi skutecznie stopić filament. Temperatura druku w przypadku techniki FDM może wynieść ok. 280 st. w skali Celsjusza. Sprawdzając ofertę filamentów do drukarek 3D warto zwrócić uwagę na parametry:
Drukowanie przedmiotów trójwymiarowych wymaga zastosowania solidnych i obojętnych na warunki zewnętrzne komponentów filamentowych. Nie chcielibyśmy bowiem, aby nasz wyczekiwany produkt zniszczył się w kilka chwil po wyjęciu z urządzenia. Filament do drukarki 3D musi spełniać zatem szereg parametrów technicznych, dzięki którym będzie on w pełni uniwersalnym materiałem cechującym się wysoką odpornością na uderzanie i ścieranie. Najczęściej wykorzystuje się filamenty w dwóch klasycznych rozmiarach:
Niekiedy producenci określają ten drugi typ materiału jako 3-milimetrowy. Warto zaznaczyć, że nie jest to do końca prawidłowe nazewnictwo – istnieją specjalne filamenty do drukarek 3D, które posiadają średnicę równą 3 mm. Może więc zachodzić lekkie nieporozumienie w kontekście rozróżnienia poszczególnych rozmiarów materiałów filamentowych. Warto zatem sprawdzić dokładnie specyfikację techniczną produktu – tak, by uniknąć nieprzyjemnych rozczarowań w momencie przekładania filamentu do drukarki.
Obecnie dostępnych jest kilkadziesiąt produktów filamentowych do zastosowania w druku 3D. Konsument zdecydowanie ma w czym wybierać, co sprawia, że warto posiadać wiedzę na temat walorów użytkowych poszczególnych surowców termoplastycznych. Filamenty są systematycznie ulepszane przez producentów, dzięki czemu powstaje coraz więcej ich wersji. Szeroki wybór filamentów w różnych kolorach – i dysponujących zmienną charakterystyką użytkową – może sprawiać prawdziwy „ból głowy” w kontekście ich odpowiedniego doboru. Na rynku dostępne są zarówno filamenty w kolorze naturalnym, jak i barwione produkty termoplastyczne. Poniżej prezentuję zestawienie kilku najpopularniejszych materiałów, które cieszą się największym wzięciem na rynku elementów termoplastowych do drukarek 3D.
Wykonane z surowca biodegradowalnego, dzięki czemu są w pełni ekologiczną alternatywą dla pozostałych produktów syntetycznych. Surowiec PLA powstaje w procesie przetwórstwa mączki kukurydzianej, dzięki czemu jest całkowicie przyjazny środowisku. PLA pozwala na bardzo precyzyjny druk, z zachowaniem pełnych walorów wytrzymałościowych. Ze względu na swoje parametry użytkowe (i niską cenę) jest jednym z najchętniej wykorzystywanych filamentów w dziedzinie drukowania przestrzennego. Filament PLA jest ognioodporny, a temperatura druku jest stosunkowo niska. Naturalna mączką będąca podstawowym składnikiem filamentu zapewnia łatwość w tworzeniu różnorodnych kształtów. Filament PLA generalnie jest pozbawiony toksycznych substancji.
Polimerowe tworzywo topliwe, które cechuje się wysoką wytrzymałością w kontekście wytworzonego produktu końcowego. Wydrukowane modele druku przestrzennego są mocne, wytrzymałe i posiadają optymalną elastyczność. Filament ABS jest odporny na niekorzystne warunki atmosferyczne, dzięki czemu nadaje się do produkcji niewielkich elementów konstrukcyjnych mających zastosowanie w plenerze. Filamenty tego rodzaju, ze względu na wysoką temperaturę topnienia i specyficzną charakterystykę chemiczną, wytwarzają toksyczne opary. Użytkownik, korzystający tego rozwiązania, musi zapewnić odpowiednią wentylację obiektu, a samemu unikać nadmiernej ekspozycji na opary.
Materiał wykorzystywany w urządzeniach wyposażonych w funkcję ekstruzji wielokrotnej. Komponent stanowi bowiem podłoże supportowe, które zostaje finalnie oddzielone od wytworzonego produktu właściwego. Filamenty PVA stosowane są do druku przestrzennego w roli tworzyw supportowych. Jest to materiał podporowy, który ulega całkowitemu rozpuszczeniu się w warunkach wysokiej wilgotności. Alkohol winylowy, będący ważnym składnikiem PVA, wykazuje właściwości wysoce higroskopijne. Stanowi on idealny materiał pomocniczy, który powinien być przechowywany w warunkach niskiej wilgotności.
Wydruki przestrzenne mogą być wykonywane także za pomocą innych rodzajów filamentów. Inne najpopularniejsze typy surowców termoplastycznych do drukarek 3D to m.in.:
Duża temperatura druku, którą generują komponenty drukarek przestrzennych, sprawia, że filamenty w pewnym momencie zaczynają się topić. Włókno syntetyczne, stworzone z plastików, generuje szkodliwe opary. Z tego względu pomieszczenie, w którym odbywa się proces druku 3D, powinno być odpowiednio wentylowane. Nieprzyjemny, ostry zapach, charakteryzujący topienie się polimerów, jest szkodliwy dla dróg oddechowych człowieka i zwierząt. Niektóre filamenty do drukarek 3D mogą generować duże zanieczyszczenie powietrza w pomieszczeniu. Użytkownik musi zapewnić odpowiedni ciąg wentylacyjny, który odprowadzi wszelkie produkty uboczne poza obiekt użytkowy. Drukujący powinien także nosić odpowiednie akcesoria zabezpieczające, jeśli przebywa w bliskim sąsiedztwie urządzeń drukujących. W końcu chodzi o to, aby drukowane obiekty zostały wykonane w maksymalnie bezpieczny dla człowieka sposób.
Wybierając filament do własnego użytku należy określić, jaki rodzaj modeli przestrzennych będzie przez nas wykonywany. Bryły 3D, które będą umiejscowione np. w ogrodzie, powinny być skonstruowane z filamentu odpornego na czynniki zewnętrzne. Z kolei zabawki czy biżuteria ma cechować się wysoką elastycznością, nie rezygnując tym samym z odpowiednich parametrów wytrzymałości komponentu do wydruku. Kolejną możliwością do tworzenia domowego druku 3D są długopisy drukujące wykorzystujące dedykowane filamenty, dzięki którym można stworzyć niewielkie modele projektowe.
Z technologii VPN można korzystać na wielu urządzeniach, pracujących w różnych środowiskach systemowych. Wśród dostępnych systemów operacyjnych prym wiedzie Windows. Udział urządzeń korzystających z VPN na Windows w ogólnym miksie sprzętów jest zdecydowanie największy. Szacuje się, że ponad połowa internautów łączących się z wirtualną siecią prywatną korzysta z komputera lub laptopa z zainstalowanym systemem Windows 10 lub 11. Wysoka popularność usługi VPN sprawiła, że dostawcy oprogramowania zaczęli tworzyć programy dostosowane specjalnie dla najpopularniejszego systemu operacyjnego dla komputerów osobistych.
Który klient dla Windows zapewni wysokojakościowe połączenie VPN? Jaki program VPN będzie najwygodniejszy w obsłudze na komputerze z systemem Windows? Czym warto kierować się szukając dobrego oprogramowania VPN dla Windows? Poniżej odpowiadam na te pytania. Przedstawiam również porównanie różnych programów, dzięki którym skorzystamy ze stabilnego połączenia VPN na komputerze z systemem Windows.
System operacyjny sygnowany charakterystycznym logo, na którym widnieją okna, cieszy się ogromną popularnością wśród wielu użytkowników komputerów stacjonarnych i laptopów. System jest wykorzystywany także w formie mobilnej, np. na urządzeniach korzystających z Windows 10 Phone (dawniej Windows Phone). To najbardziej powszechne i najszerzej dostępne środowisko systemowe, które użytkują:
Mimo, że jest to system powszechnie dostępny, to praca na jego zasobach nie należy do najbezpieczniejszych. Potencjalne zagrożenia mogą dotyczyć m.in. kwestii zachowania anonimowości i ochrony prywatności. Z tymi aspektami, w kontekście korzystania z Windowsa, może być różnie.
Globalna marka przetwarza ogromne ilości danych, z których pewną część stanowią informacje prywatne o internautach. Instalując system Windows, oprogramowanie prosi nas o wyrażenie wielu zgód, dotyczących np. monitorowania jakości sprzętu czy wyświetlania spersonalizowanych reklam. To sprawia, że korzystanie z sieci VPN w urządzeniach systemem Windows jest ważnym elementem przyczyniającym się do zwiększenia bezpieczeństwa. Chronisz tym samym swoje dane, redukujesz ryzyko oddziaływania wirusów i cyberprzestępców, którzy mogli by podążać twoim śladem w sieci. Innym rodzajem zagrożenia jest złośliwe oprogramowanie, które często niepostrzeżenie przenika przez nie zawsze skuteczne zabezpieczenia systemu. Dzięki sieci VPN możesz dostosować poziom swojej prywatności i ochrony aktywności online w czasie rzeczywistym, tuż po włączeniu komputera.
Windows 10 oraz Windows 11 posiadają możliwość łączenia się z VPN za pośrednictwem dostępnej funkcjonalności. Opcja dostępna jest z poziomu rozwijanego menu głównego, po wpisaniu frazy VPN w polu z lupą. Stanowi ona wbudowaną sieć VPN, którą trzeba uprzednio skonfigurować. Dzięki takiej opcji użytkownik może połączyć się z wirtualnym serwerem VPN w dowolnym miejscu: na firmowym laptopie, na uczelnianym komputerze czy na swoim urządzeniu w restauracji. Podstawowym wymaganiem, związanym z korzystania z opcji VPN na Windows, jest konieczność posiadania profilu sieci. Można skonfigurować go w sposób samodzielny, jednak taka czynność wymaga doświadczenia i odpowiedniej wiedzy. To zadanie dla zaawansowanych. Na przykładzie Windows 10 użytkownik musi:
Łatwiejszym i użyteczniejszym sposobem, szczególnie dla niezaawansowanego użytkownika, jest skorzystanie z gotowych rozwiązań. Są nimi specjalne programy, przystosowane do łączenia się z VPN. To tzw. klient VPN, który działa również w środowisku systemowym Windows. Co więcej, duża część usługodawców VPN posiada dedykowane oprogramowanie specjalnie dla Windows, dzięki czemu konfiguracja programu staje się banalnie prosta. W większości przypadków wystarczy jedynie pobrać klienta na urządzenie, które spełnia wymagania techniczne, a następnie uruchomić program i aktywować główną opcję. Jest to znacznie łatwiejsze, niż własnoręczne konfigurowanie połączeń. Wybierając aplikację od sprawdzonego dostawcy VPN zyskujemy także możliwość bieżącej pomocy technicznej, np. za pośrednictwem czatu na stronie firmowej.
Sieć VPN dla systemu Windows pozwala na zwiększenie anonimowości podczas eksplorowania Internetu. To także szansa na to, aby algorytmy Google lub poszczególne portale nie gromadziły informacji o aktywności użytkowników korzystających z VPN. Sieć VPN na komputerach stacjonarnych, laptopach czy urządzeniach mobilnych z systemem Windows, pozwala również na ściąganie torrentów, udostępnianie multimediów czy oglądanie filmów – niedostępnych dla standardowej lokalizacji użytkownika. Serwer VPN, przez który przechodzi ruch sieciowy, ogranicza możliwość podglądania aktywności użytkownika przez podmioty trzecie, czyli np. dostawcę sieci. Jeśli szukasz VPN dla Windows, zwróć uwagę czy wirtualna sieć prywatna pozwala na:
Mając na uwadze powyższe czynniki, dokonałem zbiorczego podsumowania najpopularniejszych usług VPN dla systemu Windows. Co mają do zaoferowania dostawcy VPN, którzy stworzyli oprogramowanie dla najbardziej znanego, obok Apple OS, Android i Linux, systemu operacyjnego? Jeśli chcesz skorzystać z dobrej usługi VPN, musisz zwrócić uwagę na szereg powyższych funkcjonalności. Jeśli dostawca wyposażył aplikację VPN w tego typu funkcje – to z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że usługa jest warta polecenia.
Jako pierwsza na tapet została wzięta przeze mnie usługa od Nord VPN, która jest w pełni konfigurowalna na komputerze korzystającym z systemu Windows. Dostawca firmuje swoją usługę jako jedną z najszybszych dostępnych obecnie sieci VPN. Oprogramowanie przeznaczone jest na komputer stacjonarny i laptop korzystający z systemu Windows 7, 8, 10 lub 11. NordVPN posiada uproszczony interfejs ze specjalnym panelem Quick Connect. To sposób na to, aby automatycznie połączyć się z najbardziej preferowanym serwerem VPN. Aplikacja może także uruchamiać się bezpośrednio przy włączeniu komputera. NordVPN posiada wbudowaną opcję protekcji przed zagrożeniami. Oznacza to, że program nie tylko zapewnia połączenie VPN, ale chroni przed złośliwym oprogramowaniem i nachalnymi reklamami. NordVPN może korzystać z instalowanych manualnie protokołów OpenVPN. Najtańszy pakiet abonamentowy kosztuje ok. 16 złotych miesięcznie.
ExpressVPN to jedna z wysoce bezpiecznych sieci VPN, która posiada serwery zoptymalizowane pod kątem użyteczności dla internauty. Ważnym aspektem działania usługi jest prowadzenie polityki braku logów. Oznacza to, że program nie archiwizuje aktywności użytkownika. ExpressVPN wykorzystuje w tym kontekście dodatkowe zabezpieczenia w formie funkcjonalności TrustedServer. Za każdym razem, gdy połączenie z serwerem VPN się zakończy, aplikacja kasuje dane użytkowników. ExpressVPN posiada rozbudowaną sieć serwerów. Obecnie obsługuje ok. 160 lokalizacji w 94 krajach. Standardem VPN jest brak limitu transferu danych. Najtańszy pakiet abonamentowy kosztuje ok. 7 dolarów. Usługodawca zapewnia pełny zwrot poniesionych kosztów, jeśli użytkownikowi nie spodoba się funkcjonalność sieci. Na podjęcie decyzji jest aż 30 dni. ExpressVPN działa na wielu płaszczyznach: pozwala streamować, pobierać torrenty i oglądać zagraniczne relacje wideo prowadzone w formacie live.
PIA, firmowana jest jako najbardziej zaufana z sieci VPN, posiada aplikacje działające w aż dziesięciu środowiskach. Wśród nich wyróżnić można m.in. Android, TV Smart, iOS, Linux, Opera (w formie nakładki) i oczywiście system Windows. PIA posiada olbrzymią bazę serwerową. VPN może korzystać z kilkudziesięciu tysięcy serwerów zlokalizowanych w większości krajów. Usługa cechuje się wyjątkowo przyjaznym podejściem do klienta. Jeśli użytkownik natrafi na jakiekolwiek problemy techniczne, to może skontaktować się z obsługą – bez limitów, przez całą dobę. Niektórzy korzystający zwracają uwagę na problem z łącznością z amerykańską usługą Netflix. Nie zawsze jest ona niezawodna. PIA posiada świetny system szyfrowania, prowadzi politykę braku logów i jest oparta w stu procentach na rozwiązaniach otwartego kodu źródłowego. Jednocześnie jest jedną z najtańszych opcji VPN dla urządzeń pracujących w środowisku Windows. Ekonomiczne pakiety rozpoczynają się od ceny ok. 2 euro miesięcznie. Użytkownik ma także 30-dniową możliwość rezygnacji z korzystania, przy pełnym zwrocie kosztów.
Cyberghost działa w większości krajów, ale niestety nie w Chinach. Problem z dostępnością może występować także w przypadku korzystania z usługi w Turcji. Funkcja VPN dostępna jest dla urządzeń z systemem Windows. Dużym plusem jest przejrzysta aplikacja od znanego dostawcy, która nie powinna sprawiać żadnych trudności w użytkowaniu. Dla bardziej zaawansowanych internautów ciekawym rozwiązaniem będzie ręczna konfiguracja VPN. Korzystający może za pomocą funkcjonalnego programu dokonać wielu zmian w działaniu, a także skorygować poszczególne parametry profilu VPN. Cyberghost posiada całodobowe wsparcie i aż 45-dniową gwarancję zwrotu pieniędzy – w przypadku niezadowolenia użytkownika. Skuteczne 256-bitowe szyfrowanie zapewnia optymalny poziom bezpieczeństwa. Usługa nie zbiera danych o korzystających, a prędkość transferu danych jest w pełni zadowalająca. Najtańszy pakiet abonamentowy można zakupić za ok. 2 dolary na miesiąc.
Korzystający z systemu Windows mogą wybierać spośród kilku możliwości połączenia VPN.
Większość darmowych sieci VPN ma bardzo okrojoną formę. Mimo, że nie wymagają płatności, to często wykorzystują dane użytkowników do celów marketingowych. Normą w przypadku bezpłatnych alternatyw są: prowizje partnerskie, treści reklamowe, limity transferowe i szereg innych ograniczeń. Jeśli chcesz korzystać z funkcjonalnego i bogatego w funkcje VPN, to najlepszą opcją jest wybranie sprawdzonej usługi w formie płatnej. Dlaczego? Uzyskujesz tym samym możliwość nieograniczonego łączenia się z serwerami VPN, ekspresową zmianę adresu IP czy wybór najlepszego protokołu, np. OpenVPN. Płatni usługodawcy bardzo często oferują darmową wersję próbną, z której można zrezygnować do 30 dni – przy pełnym zwrotu kosztów.
Sieci VPN są obecnie gorącym tematem, który przewija się niezmiernie często w dyskusjach o potrzebie zwiększania poziomu bezpieczeństwa internautów. Oferty abonamentowe usługodawców VPN są jednak dosyć kosztowne, jeśli brać pod uwagę długoletnie korzystanie z takich funkcjonalności. Wizja ponoszenia stałych, często mocno zawyżonych opłat, nie jest niczym zachęcającym. Nie może dziwić zatem fakt, że coraz większa liczba korzystających wybiera usługi darmowej sieci VPN, która posiada nieco inną charakterystykę, niż rozbudowane i zaawansowane opcje VPN do comiesięcznego wykupu. Wydawcy darmowego oprogramowania VPN muszą w jakiś sposób odbić sobie koszty, które ponoszą np. w związku z utrzymaniem serwerów. To zaś sprawia, że darmowe VPN nie zawsze jest niezawodnym VPN.
Czy darmowa sieć VPN jest w stanie dorównać płatnym alternatywom? Czy przepustowość łącza w przypadku bezpłatnych opcji może być zadowalająca dla użytkownika? Jakie są najlepsze darmowe VPN przeznaczone dla internautów łączących się z Polski? Przeanalizowałem kilkadziesiąt różnych programów i wyróżniłem najbardziej interesujące z nich.
Darmowe sieci VPN są w teorii spełnieniem marzeń każdego internauty, który chciałby zapewnić sobie maksymalną prywatność podczas surfowania po zasobach sieciowych. Wystarczy sobie wyobrazić: maksimum prywatności, pełna anonimowość i zero kosztów. Rzeczywistość nie jest jednak tak kolorowa, jak mogłoby się to wydawać. Funkcje darmowej sieci VPN są bardzo często mocno okrojone. Użytkownik, który korzysta z bezpłatnej opcji, zasypywany jest zwykle spersonalizowanymi reklamami i ofertami dopasowanymi do preferencji zakupowych – gdzie ta prywatność, która jest tak istotną kwestią przy korzystaniu z VPN? Należy zatem odsiać „ziarno od plew” i przeanalizować poszczególne oferty usługodawców z darmowymi alternatywami Virtual Private Network. Trzeba być jednak ostrożnym. Ściąganie niezweryfikowanych, darmowych aplikacji do korzystania z VPN rodzi ryzyko zainfekowania swojego urządzenia. Oszuści korzystają z niewiedzy niezaawansowanych użytkowników i pod pozorem działania niezawodnej usługi VPN oferują zupełnie inną funkcję, która np. obciąża podzespoły komputerowe.
Nie chcesz, aby twój dostawca usług internetowych wiedział, na jakie strony internetowe wchodzisz? Możesz skorzystać z sieci VPN, która umożliwia anonimowe przeglądanie sieci, bez udostępniania swojej aktywności online. Poniżej zamieściłem informacje o najpopularniejszych, najczęściej polecanych i najwydajniejszych bezpłatnych programach przeznaczonych do łączenia się z Virtual Private Network. Oto najlepsze darmowe sieci VPN.
ProtonVPN to jeden z wiodących dostawców darmowych usług Virtual Private Network. Niewątpliwą zaletą korzystania z oprogramowania jest możliwość utrzymania optymalnego poziomu prywatności. ProtonVPN nie gromadzi, tak jak niektóre, inne darmowe VPN, danych osobistych użytkownika. Usługa nie śledzi działalności internauty i w dodatku wykorzystuje funkcjonalność „secure core”, która dystrybuuje ruch internetowy przez wiele, rozsianych po różnych punktach, serwerów. ProtonVPN to usługa szwajcarskiej firmy, która restrykcyjnie trzyma się obowiązujących aspektów prawnych pod kątem bezpieczeństwa. Korzystający zyskuje zadowalające poczucie ochrony danych. Wśród wad ProtonVPN wyróżnia się:
Hotspot Shield to usługa VPN, która jest dostępna w dwóch wersjach: rozbudowanej (ale płatnej) i darmowej, nieco bardziej ograniczonej funkcjonalnie. Hotspot Shield cechuje bardzo duża wydajność użytkowa, zadowalające bezpieczeństwo korzystania i całkiem spora prędkość przesyłania danych. Darmowy użytkownik Hotspot Shield może korzystać jednakże tylko z jednego serwera, zlokalizowanego w dodatku w Stanach Zjednoczonych – co jest sporym ograniczeniem. Bezpłatna wersja usługi pozwala na eksplorację sieci do 500 MB dziennie, co pozwala na sprawne przeglądanie stron internetowych. Na odtwarzanie filmów multimedialnych może być to jednak zdecydowanie za mało. VPN od Hotspot Shield może być użytkowany jako addon do przeglądarki internetowej Chrome. Usługa jest bardzo intuicyjna w użytkowaniu. Wśród minusów darmowej wersji wyróżnia się:
Windscribe to nowoczesna usługa VPN wyposażona w szereg innowacyjnych narzędzi. Jednym z wyróżników programu jest inteligentna funkcjonalność określona imieniem R.O.B.E.R.T., która blokuje reklamy, próby przekierowania i chroni urządzenie przed działaniem złośliwego oprogramowania. Wersja darmowa tej usługi jest mocno ograniczona – w porównaniu do opcji uzyskiwanych w abonamencie. Użytkownik zyskuje zaledwie 2 GB transferu miesięcznie (ilość danych można rozszerzyć do 10 GB podając adres e-mail). Na plus działa możliwość szerokiego wyboru lokalizacji, umiejscowionych w różnych regionach świata. Bezpłatna sieć VPN od Windscribe posiada także kilka wad, m.in.:
TunnelBear jest jedną z najlepszych sieci VPN pod kątem liczby obsługiwanych serwerów. Rozmach w działaniu firma zawdzięcza swojemu właścicielowi – prestiżowej marce McAfee, czyli wydawcy m.in. aplikacji antywirusowych. TunnelBear nie wymusza na użytkowniku podawania swoich danych osobowych lub innych informacji, co jest wyjątkowo dobrym rozwiązaniem, budzącym spore zaufanie. TunnelBear dostępny jest zarówno na komputery, jak i na urządzenia mobilne – w formie wygodnej aplikacji. Program posiada łatwy, ale dosyć uproszczony interfejs. Wśród minusów można wyróżnić:
Bezpłatną sieć VPN Speedify wyróżnia zadowalająca prędkość przesyłu danych, co znacząco ułatwia proces przeglądania sieci w trybie prywatnym. Oprogramowanie zostały wyposażone w specjalne boostery, które zwiększają prędkość połączenia. To najprawdopodobniej jedyna sieć VPN o darmowej charakterystyce, która posiada tego typu funkcjonalności. Pewnym problemem użytkowym jest to, że wydawca Speedify jest zarejestrowany na rynku amerykańskim, zatem podlega wszelkim federalnym przepisom bezpieczeństwa. Może się zatem okazać, że dane o naszej aktywności nie będą do końca ukrywane – tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Wśród wad korzystania z Speedify wyróżnia się:
LibraVPN to być może najlepsza darmowa sieć VPN, która nie wymaga zakładania konta użytkownika. Tym samym nie przekazujemy podmiotowi informacji o naszym adresie e-mail czy loginie. Większość darmowych sieci VPN, mimo wszystko, potrzebuje tego typu danych, by wykorzystywać je później np. w celach marketingowych. LibraVPN stawia na pierwszym miejscu prywatność i anonimowość użytkownika w sieci. Nie uświadczymy tam również żadnych dodatkowych opłat czy irytujących reklam. Libra VPN jest nowym podmiotem działającym na rynku, dlatego nie ma stuprocentowej pewności co do przyszłych decyzji rozwojowych firmy. Wadą LibraVPN może być:
Hide.me to usługa VPN posiadająca lokalizacje serwerów w czterech różnych państwach – dotyczy to wersji darmowej. Użytkownicy korzystający z tej funkcjonalności mają pełną dowolność przeglądania Internetu przy łączności z siecią VPN bez limitów danych. W przypadku przekroczenia miesięcznej bariery 10 GB, Hide.me blokuje możliwość ręcznego wyboru serwerów – usługa łączy internautę z wylosowanym serwerem, bez możliwości skorygowania wyboru. Hide.me to marka zarejestrowana w Malezji, czyli państwie nie będącym sygnatariuszem wielu międzynarodowych umów, m.in. dotyczących przekazywania informacji o użytkownikach sieci. Firma prowadzi ścisłą politykę braku logów, co jeszcze bardziej zwiększa anonimowość użytkownika. Wśród wad Hide.me można wyróżnić:
Darmowych VPN na rynku, umożliwiających prywatne przeglądanie Internetu, jest bardzo dużo. Część z nich jest wysoce skutecznym i przydatnym oprogramowaniem, zapewniającym realne bezpieczeństwo i optymalny poziom prywatności. W przypadku niektórych programów pojawiają się uzasadnione wątpliwości co do ich rzeczywistego bezpieczeństwa. Poniżej wyróżniam usługi, które z różnych względów zostały wzięte – przez wnikliwych użytkowników – pod lupę.
Darmowe oprogramowanie VPN rzeczywiście istnieje, jeśli za kryterium „darmowości” przyjmiemy brak konieczności dokonywania systematycznych opłat. W darmowych sieciach VPN nie sposób jednak odnaleźć pełnego spektrum funkcji, chociażby w porównaniu do tanich pakietów abonamentowych o charakterze premium. Najlepszy VPN będzie zatem wymagał uiszczania miesięcznej płatności, ale przy tym zaoferuje znacznie większy poziom bezpieczeństwa i ochrony prywatności. Dedykowane aplikacje do darmowego przeglądania sieci VPN są bardzo często uzupełnione reklamami. W końcu wydawca musi w jakiś sposób zarobić na swoim produkcie. O ile najlepsze sieci VPN, które są w pełni darmowe, nie muszą zbierać danych o użytkownikach – to bardzo często reklamy posiadają algorytmy, które śledzą aktywność online użytkownika. Wybierając VPN darmowy należy mieć na uwadze fakt, że tego typu usługi są mocno ograniczone w kontekście funkcjonalnym. Mają narzucony limit danych, limit jednoczesnych połączeń czy brak możliwości wyboru lokalizacji serwerów. Występują w nich także liczne treści reklamowe.
Eksploracja sieci internetowej przy wykorzystaniu VPN jest legalna w większości krajów na świecie. Podobnie zresztą, jak sytuacja, w której chcielibyśmy ukryć lub zmienić prawdziwy adres IP. Tego typu działania nie stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem. Nie oznacza to jednak, że podejmowanie działań nielegalnych, w trakcie korzystania z VPN, nie może spotkać się z realnymi konsekwencjami karnymi. W niektórych państwach istnieją restrykcje dotyczące wykorzystania VPN w praktyce. Mowa przede wszystkim o krajach takich, jak Białoruś, Chiny czy Korea Północna. Mogą występować tam uwarunkowania prawne, które zakazują wykorzystywania innych sieci VPN, niż te certyfikowane przez rządy.
Wraz ze wzrostem zainteresowania usługami VPN zauważono coraz większą liczbę pojawiających się oszustw. Niektóre pseudo-usługi podszywają się zarówno nazwą, jak i opisem pod rzeczywistą sieć VPN. Część usług niezwiązanych z funkcją VPN dodaje do swojej nazwy ten skrótowiec, stając się bardziej wiarygodna w oczach potencjalnych odbiorców. Nie należy korzystać z niezweryfikowanych, nieprzetestowanych przez recenzentów i nieznanych sieci VPN. Tego typu programy mogą być niebezpieczne w kontekście przejmowania adresów IP czy infekowania urządzeń mobilnych lub komputerów. Zwróć uwagę na to, aby sprawdzić rzeczywiste lokalizacje serwerów, funkcje oraz jakość szyfrowania danych przez darmową usługę VPN.
Darmowy VPN może być użytkowany przez dowolnego internautę – zarówno z poziomu stacjonarnego desktopa, laptopa, jak i smartfona. Niektóre usługi darmowej sieci VPN posiadają także dodatkowe aplikacje, które można ściągnąć bezpośrednio na swoje urządzenie mobilne. Większość darmowych sieci VPN (zweryfikowanych i bezpiecznych) umożliwia korzystanie z Virtual Private Network na dowolnym urządzeniu, dosłownie w każdym momencie – także przy wykorzystaniu internetowego połączenia mobilnego.
Darmowe sieci VPN w sensie technicznym działają tak samo, jak ich płatne alternatywy. Dane użytkownika, które migrują podczas przesyłania, trafiają do wirtualnego tunelu (stąd pochodzi nazwa usługi VPN), z którego przechodzą do punktów wyjściowych, bez informowania np. dostawcy internetowego o aktywności użytkownika. Darmowy VPN szyfruje dane, zabezpiecza połączenie i ukrywa informacje, dzięki którym dałoby się „namierzyć” korzystającego. Bezpłatna sieć VPN posiada zazwyczaj ograniczoną funkcjonalność, związaną z np. niewielką liczbą serwerów zagranicznych czy ograniczoną przepustowością. Potrzeba szybkiego szyfrowania i odszyfrowywania danych generuje spore koszty, m.in. związane z utrzymaniem wydajnych serwerów. Usługodawcy rekompensują sobie te straty oferując znacznie bardziej rozbudowane i zaawansowane, abonamentowe sieci VPN.
Możliwości darmowych sieci VPN są mocno ograniczone. Jeśli potrzebujemy oglądać filmy na Netflixie, albo korzystać z witryn do streamowania – wybór odpowiedniej, bezpłatnej usługi będzie wyjątkowo trudny. Jeśli zależy nam na bardzo szybkim transferze danych i braku przerywania podczas przeglądania sieci – nie ma lepszej alternatywy, niż renomowany płatny VPN. Nie oznacza to jednak, że nie należy szukać kompromisu. Poniżej wskazuję, która najlepsza darmowa sieć VPN sprawdzi się w kontekście poszczególnych potrzeb użytkowników. Nie ma bowiem jednej, bezbłędnej usługi tego typu.
Najlepiej wykorzystać płatny VPN do zwiększenia swojej anonimowości – to najbardziej skuteczny i renomowany sposób na skorzystanie z wirtualnej prywatnej sieci. Dużym problemem są restrykcyjne limity danych, które de facto pozwalają na obejrzenie jednego, maksymalnie kilku odcinków danego serialu na Netflixie. Aby odblokować nieograniczone dane należy wykupić opcję abonamentową, która pozwoli swobodnie korzystać z usług streamingowych. Do polecanych sieci VPN obsługujących Netfilx zaliczam:
Korzystanie z sieci torrent bywa kłopotliwe – nie wszystkie pliki, które tam się znajdują, są legalne do ściągania na swoje urządzenie. Użytkownik nie zawsze ma pewność, czy dany program nie jest objęty zakazem nieodpłatnego pobierania. Łamanie prawa jest czymś niewłaściwym, co w każdej sytuacji stanowczo potępiam. Rozumiem jednak, że część użytkowników woli ściągać pliki z sieci w sposób anonimowy, np. by ukryć ten fakt przed innymi użytkownikami. Bezpłatnymi sieciami VPN, które można testować pod kątem pobierania legalnych torrentów są m.in.:
Wewnętrzne regulacje chińskie są wyjątkowo restrykcyjne pod kątem korzystania z zewnętrznych sieci VPN. Chińskie przepisy dotyczące cenzury są na tyle rozbudowane, że podjęcie próby korzystania z takiej opcji może spotkać się z reakcją aparatu władzy. Użytkownik, łączący się z zewnętrzną siecią VPN, może zostać ukarany wysoką grzywną. Według mnie nie istnieje żadna w pełni bezpieczna sieć VPN, która umożliwiałaby swobodną eksplorację zasobów sieciowych w Chinach. Wielki Firewall Chiński skutecznie wychwytuje próby połączenia się z niedopuszczonymi rządowo sieciami VPN. Jeśli chcemy się jednak połączyć – robimy to na własne ryzyko.
Darmowa sieć VPN utrzymuje się z reklam, które zostają wyświetlane użytkownikom. Niestety, notowano już sytuacje, w których dane użytkowników były niedostatecznie chronione, m.in. za sprawą wymuszania dostępu do lokalizacji. Korzystanie z darmowych VPN może być swojego rodzaju zachętą dla użytkownika, który zadowolony z usług zacznie korzystać także z płatnej wersji. Dobrym przykładem częściowo darmowej sieci VPN jest ExpressVPN (posiadający szyfrowanie klasy wojskowej), który możesz pobrać z 30-dniową gwarancją zwrotu pieniędzy na konto.
To zależy. Część sieci VPN, takich jak ProtonVPN czy Hotspot Shield obsługuje wyłącznie jedno urządzenie na każdego użytkownika. Z kolei Windscribe czy TunnelBear obsługują znacznie większą liczbę sprzętów. Zawsze można zarejestrować kolejne konto użytkownika, dzięki czemu zwiększymy możliwości dotyczące korzystania z darmowych sieci VPN na wielu sprzętach na raz.
Rozgrywka online wymaga stabilnego połączenia sieciowego, które gwarantuje niski współczynnik latencji, czyli tzw. pingu w grach. Niestety, w przypadku darmowych sieci VPN bardzo trudno o stałą i wydajną łączność, w związku z czym najlepsza darmowa sieć VPN po prostu nie istnieje. Co prawda można próbować, ale z dużą dozą pewności gracz zmierzy się z irytującymi lagami i zerwanymi połączeniami.
Darmowa sieć VPN to usługa, która nie jest do końca pełnoprawną usługą VPN w pełnym tego słowa znaczeniu. Próżno szukać nie-płatnych alternatyw, które mają np. nieograniczoną przepustowość transferu danych. Prędkość połączenia czy ograniczone lokalizacje serwerów są dodatkowym ogranicznikiem, który znacząco zmniejsza renomę darmowych serwerów VPN. Niektóre niezweryfikowane sieci VPN, które pojawiają się jak grzyby po deszczu, mogą być źródłem złośliwego oprogramowania. Należy zatem podchodzić z dużą ostrożnością do opisów niektórych programów, które firmują się jako w pełni bezpieczne i niezawodne. Sądzę, że korzystanie z darmowych VPN może być dobrą opcją „na próbę”. Jeśli funkcjonalność nam się spodoba, to zdecydowanie polecam przejście na bezpieczniejszą, płatną opcję od zweryfikowanego dostawcy VPN.
Virtual Private Network to pojęcie, które nieustannie wzbudza wiele emocji w przestrzeni internetowej. Sieć VPN dla PC pozwala zabezpieczyć – i to zaledwie jednym kliknięciem – dużą ilość zasobów informacyjnych, które mogą być dla internauty z różnych powodów istotne. Ochrona ruchu odbywa się w czasie rzeczywistym, a połączenie internetowe staje się dobrze zabezpieczone już od samego początku działania VPN. Użytkownicy, chcący doświadczyć pozytywnych walorów korzystania z sieci VPN, często zastanawiają się, na jakim urządzeniu wirtualna sieć prywatna będzie sprawdzać się najlepiej. Jedną z możliwości jest skorzystanie z VPN na komputer z systemem Windows. Okazuje się, że to jeden z najwygodniejszych sposobów na bezpieczniejsze połączenie z szeregiem usług.
Potrzebujesz sieci VPN, która będzie niezawodna na komputerze osobistym? Jakie programy VPN będą przeznaczone dla środowiska systemu Windows? Która usługa na komputer stacjonarny będzie cechować się największą funkcjonalnością? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat – poniżej zamieszczam odpowiedzi na pojawiające się pytania w kontekście VPN na komputer.
VPN na komputer charakteryzuje wygoda użytkowania i brak konieczności obciążenia ograniczonych zasobów sprzętowych. W przypadku taniego smartfona oprogramowanie VPN może zajmować stosunkowo dużo miejsca na dysku. Idąc dalej, będzie cechować się wysokim, procentowym zużyciem zasobów sprzętowych. Komputery osobiste zazwyczaj są nieco bardziej wydajnymi jednostkami, dlatego instalacja klienta VPN nie powinna mieć najmniejszego wpływu na możliwość korzystania z pozostałych funkcjonalności urządzeń. Sieć VPN w systemie Windows ma zwykle formę oprogramowania, które ściąga się ze strony usługodawcy. Następnie dokonuje się instalacji, wpisuje dane dostępowe i uruchamia program. Usługa VPN dla PC może występować w kilku podstawowych formach:
Używanie VPN w wersji bezpłatnej daje możliwość przetestowania jej możliwości – bez konieczności ponoszenia żadnych kosztów abonamentowych. Zwykle jednak oprogramowania VPN, za które nie trzeba płacić, są mocno limitowane. Posiadają znaczące ograniczenia geograficzne (okrojone lokalizacje serwerów). W wersji free użytkownik będzie miał czasami problemy, aby skonfigurować VPN zgodnie z własnymi potrzebami. Darmowe połączenie VPN może być niezadowalające jeśli chodzi o szybkość transferu. Bezpłatne połączenie z serwerem VPN na komputerze posiada najczęściej limity przesyłu danych. Oznacza to, że darmowy VPN będzie posiadał zwykle znacznie mniej opcji, niż jego płatna (abonamentowa) alternatywa. Jeśli jednak szukasz usługi, za którą nie trzeba będzie płacić, by np. uzyskać dostęp do jednorazowej funkcji w Internecie: to w takim momencie free VPN może okazać się całkiem dobrym wyborem. Gorzej, jeśli zależy ci na tym, aby program chronił cię od złośliwego oprogramowania i posiadał wbudowane usługi streamingowe. Wtedy warto zdecydować się za zakup sprawdzonej usługi.
Część popularnych przeglądarek internetowych posiada wbudowaną funkcję VPN. Jest to jednak dosyć okrojona opcja, która polega jedynie na łączeniu się z określonym serwerem proxy. Nie ma zatem tutaj mowy o pełnym zabezpieczeniu połączenia z siecią, jak jest to w przypadku oddzielnego oprogramowania VPN. To opcja dla osób, które chcą ukryć swój adres IP, ale nie potrzebują zdobywać się na szyfrowanie pełnego ruchu w sieci. W odróżnieniu od pełnoprawnych aplikacji VPN, opcje wbudowane w przeglądarkę posiadają formę rozszerzeń. Są zatem jedynie nakładkami, które w ograniczonym stopniu mogą zanonimizować ruch internetowy.
Profesjonalne usługi VPN dla komputerów stacjonarnych z systemem Windows są niezwykle rozbudowane. Mowa przede wszystkim o płatnych wersjach abonamentowych, dzięki którym możesz uzyskać dostęp do wybranych treści bez odgórnie narzuconych limitów. Istotną zaletą renomowanych usług VPN jest możliwość całkowicie darmowego przetestowania poszczególnych funkcji nawet przez kilkadziesiąt dni. Niektórzy usługodawcy oferują gwarancję zwrotu pieniędzy do 30 dni od momentu skorzystania z usługi. Jeśli program nie spełni twoich oczekiwań, to w danym momencie, np. po 29 dniach, możesz zrezygnować z sieci VPN i oczekiwać na zwrot pieniędzy. Zwrot pieniędzy zostaje wysłany na ten sam adres bankowy, z którego dokonano płatności. Nie oznacza to jednak, że każda usług VPN posiada tak korzystną rękojmię. Stuprocentowy cashback nie jest czymś w pełni powszechnym i obecnym w każdym komercyjnym VPN. Różni usługodawcy zachęcają potencjalnych klientów nieco innymi sposobami: zadowalającą prędkością połączenia, różnorodnością serwerów czy możliwością skorzystania z usługi na wielu urządzeniach jednocześnie, np. na komputerze z systemem Windows i na smartfonie z systemem Android.
Część usług pozwala na korzystanie z jednego abonamentu na wielu różnych typach sprzętów. Tak jest chociażby w przypadku NordVPN – sieci udostępniającej możliwość używania VPN na sześciu urządzeniach. Jakie najlepsze opcje mogą oferować sieci VPN dla komputerów stacjonarnych z systemem Windows? Wyróżniam 10 cech, które mogą być istotne dla potencjalnego użytkownika VPN na PC.
Aktywacja usługi VPN, na urządzeniach korzystających z systemu Windows jest zwykle bardzo intuicyjna. Wszelkie informacje znajdują się bezpośrednio na stronie usługodawców. Część dodatkowych poradników można obejrzeć w formie filmów multimedialnych na popularnych serwisach. Przed skorzystaniem z usługi upewnij się, że jest ona kompatybilna z twoim sprzętem. Aplikacja będzie najczęściej wymagać systemu Windows 10 lub 11, a także określonej ilości miejsca na dysku. Przed zainstalowaniem sprawdź, która wersja jest przeznaczona na dane twoje urządzenie: do wyboru masz 32 lub 64-bitową. Jeśli korzystasz z systemu Windows, zadbaj także o jego zaktualizowanie.
Zaawansowana usługa VPN dla systemu Windows ma bardzo ważne zadanie w kontekście zapewnienia wysokiego poziomu bezpieczeństwa eksploracji sieci. Dzięki skutecznemu VPN chronisz się przed udostępnianiem informacji o twoim ruchu sieciowym. Możesz korzystać z opcji, które do tej pory były zarezerwowane dla użytkowników internetowych z innych krajów. Przykład? Możesz wykupić atrakcyjną usługę w niskiej cenie lub obejrzeć filmy, których nie da się odtworzyć w Polsce. Część programów VPN chroni użytkownika przed niekorzystnymi zjawiskami sieciowymi. Funkcje oprogramowania mogą wyłapywać złośliwe oprogramowanie, ograniczać aktywność skryptów śledzących czy wyłączać zbędne nakładki reklamowe.
Dlaczego warto wybrać VPN na komputer? Wśród cech użytkowania wyróżnia się intuicyjną obsługę i dużą funkcjonalność. Aplikacja na PC jest w stanie zapewnić szyfrowanie danych i wysokie bezpieczeństwo informacji w wielu różnych aspektach. Programy VPN dedykowane dla systemu Windows pozwalają na anonimowe ściąganie torrentów, pobieranie wideo, streamowanie gier – czyli aktywności, które niełatwo wykonać przy korzystaniu z usług VPN na urządzenie mobilne. Aby wybrać odpowiednią usługę zwróć uwagę na:
Technologia VPN w systemie Windows jest zasadniczo podobna, jak w przypadku rozwiązań na inne platformy. Usługodawcy różnią się jednak sposobem działania aplikacji, czy możliwością korzystania z niej na poszczególnych urządzeniach. W osobnym tekście odniosłem się do najlepszych aplikacji na Windows, skanując je pod kątem rzeczywistych funkcjonalności. W skrócie, wyborem godnym polecenia są m.in.:
Część internautów preferuje Linux jako wiodący system dla PC. Dostawcy usług VPN tworzą oprogramowanie przeznaczone również dla tego środowiska systemowego. Na najczęściej zadawane pytania o VPN na Linux odpowiadam w osobnym artykule, w którym możesz przeczytać nieco więcej. Skrótowo, wśród polecanych VPN dla systemu operacyjnego Linux wyróżnić molżna:
Korzystający z urządzeń od Apple mogą łatwo łączyć się z siecią VPN dzięki aplikacjom dedykowanym dla ich środowiska systemowego. W oddzielnym materiale skupiam się na kwestii najlepszych VPN dla MacOS, wyróżniając wszelkie za i przeciw w kontekście poszczególnych aplikacji. Wśród programów VPN dla stacjonarnych urządzeń Apple znajdują się np.:
Jesteś użytkownikiem stacjonarnego komputera i chcesz zwiększyć prywatność danych oraz bezpieczeństwo eksploracji sieci? VPN jest nowoczesną możliwością, która dzięki technologii tunelowania pozwala na nawiązywanie anonimowego i chronionego połączenia za pomocą specjalnych serwerów VPN. Dzięki powyższym informacjom wiesz już, jakie opcje VPN są kluczowe dla użytkownika komputera. Z większości aplikacji możesz korzystać niezwykle intuicyjnie – włączając VPN jednym kliknięciem z poziomu zainstalowanego programu.
Aktywność każdego internauty w sieci zostawia po sobie widoczne ślady. Podobnie, jak w życiu codziennym, tak i w sferze sieciowej można zidentyfikować działania podejmowane przez konkretne osoby. W świecie realnym do monitorowania aktywności służą systemy wizyjne, kontrole graniczne czy daktyloskopia. W przestrzeni internetowej głównym narzędziem identyfikującym użytkownika jest adres IP. Składa się on z unikatowego ciągu cyfr i jest przypisany do poszczególnych urządzeń łączących się z siecią internetową. Mimo, że w zamyśle jest to narzędzie przydatne i pomocne, np. w kontekście zwalczania cyberprzestępczości, to istnieje także szereg niebezpieczeństw związanych z niekontrolowanym ujawnianiem swojego adresu IP. Warto, w niektórych sytuacjach, rozważyć zmianę adresu IP za pomocą intuicyjnych narzędzi.
Czym, w skrócie, charakteryzuje się IP? Jak zmienić IP komputera? Co uzyskamy po zmianie IP? W jaki sposób dokonać korekty adresu IP przy użyciu sieci VPN? Wskazuję, jak przebiega zmiana adresu IP na urządzeniu użytkownika.
Adres IP (Internet Protocol) to identyfikator sieciowy składający się z czterech odseparowanych od siebie kropkami liczb. W standardzie IPv4 przedział wartości wynosi od 0 do 255, w związku z czym adresy IP mogą posiadać zmienną długość. Narzędzie jest nieodzownym elementem, pozwalającym na sprawną komunikację się urządzeń z usługami internetowymi. Każdy sprzęt, który korzysta z połączenia sieciowego, posiada własną sekwencję liczb. Jest ona swoistym wyróżnikiem – pozwala na sprawną identyfikację, m.in. w jaki sposób i kiedy urządzenie korzystało z zasobów online. Istnieją dwa podstawowe klasyfikacje adresów IP, które mają inną charakterystykę. Pierwszym rozgraniczeniem jest podział na adresy publiczne i prywatne.
Drugi podział szereguje adresy IP ze względu na swoją charakterystykę: stałą lub zmienną. Jak sama nazwa wskazuje, w przypadku adresu o cechach zmiennych, przy każdym połączeniu dochodzi do zmiany IP na nowy. Stałe IP pozostaje takie samo przez cały czas.
Korzystamy z urządzenia podłączonego do sieci. Jak sprawdzić jego adres IP? Możemy tego dokonać wchodząc na jedną ze specjalnych stron internetowych (np. https://nordvpn.com/pl/what-is-my-ip/), która wyświetli nam nasz publiczny ciąg liczb przypisany dla danego sprzętu. Korzystając z komputera czy smartfona możemy także zweryfikować adres prywatny IP korzystając z wbudowanych narzędzi. Jak sprawdzić adres IP za pomocą poszczególnych urządzeń?
Adres IP są swojego rodzaju narzędziem identyfikacyjnym, dzięki któremu zostawiamy ślad swojej działalności w sieci. Adres IP pozwala zweryfikować, czy dany komputer (lub inne urządzenie) korzystało w danym przedziale czasowym z połączenia internetowego. Adres IP umożliwia także sprawdzenie, z jakimi stronami internetowymi łączył się użytkownik. Choć tego typu informacje zbierane przez dostawcę Internetu mogą być przydatne np. dla służb zajmujących się zwalczaniem przestępczości, to wiąże się z nimi niebezpieczeństwo utraty prywatności w sieci. Cyberprzestępcy mogą wykorzystywać techniki namierzania i śledzenia działań podejmowanych przez poszczególnych internautów w sieci. Indywidualne nawyki mogą być weryfikowane i sprawdzane pod kątem atrakcyjności dla osób, które chciałyby wejść w posiadanie naszych dóbr. Co może uzyskać użytkownik dzięki zmianie IP?
Nowy adres IP pozwala na zwiększenie swojej prywatności, rozwinięcie możliwości przeglądania zasobów sieciowych, a nawet… usprawnienia swojego biznesu, np. w kontekście sprawdzania reklam internetowych wyświetlanych dla danych regionów przy pomocy geolokalizacji. Niektóre sposoby na zmianę IP dają efekt krótkofalowy, inne zaś korygują tę wartość na stałe. W przypadku posiadania zmiennego adresu IP szybka zmiana adresu możliwa jest gdy zrestartujemy router – wówczas otrzymujemy nowe IP. Tego typu korekta może być jednak niepraktyczna, gdyż wymaga ciągłego przerywania pracy routera. Jak uzyskać inny adres IP?
Z powyżej wymienionych sposobów najbardziej praktycznymi rozwiązaniami są: jednorazowa zmiana IP przy pomocy serwerów proxy lub skorzystanie z możliwości, jakie daje serwer VPN.
Serwer proxy umożliwia doraźną, szybką zmianę adresu protokołu internetowego. Jest to sposób wykorzystywany od wielu lat, który wymaga posiadania danych dotyczących adresu, portu i wyjątków serwera proxy, z którym chcemy nawiązać łączność. Wiele urządzeń pozwala na swobodne użycie serwera proxy za pomocą wbudowanych narzędzi. Jak używać serwera proxy?
Funkcjonalność Virtual Private Network pozwala na bezpieczne, szybkie i skuteczne skorygowanie adresu IP na dowolnym urządzeniu. Jest to najbardziej intuicyjny i wygodny sposób, który nie wymaga specjalistycznej wiedzy informatycznej, czy ręcznego konfigurowania ustawień sieciowych. Sieć VPN pozwala na szyfrowanie danych za pomocą tunelowania, będąc swoistym pośrednikiem w procesie wymiany danych. Użytkownik, korzystający z sieci VPN, może nawiązać łączność z serwerem, który znajduje się w dowolnym miejscu na świecie. VPN działa tak, aby dostawca usług sieciowych widział zmieniony adres IP, nie zaś ten domyślny. Dzięki temu zachodzi rzeczywista zmiana IP na taki, który jest dedykowany dla danej lokalizacji. Pozwala to m.in. przeglądać strony internetowe, które zostały objęte blokadą geolokalizacyjną. Jeśli chcesz zmienić IP za pomocą VPN, skorzystaj z poniżej wyróżnionych porad.
Zmieniając swój adres IP uzyskujesz większy komfort użytkowy oraz wyższy poziom prywatności danych. Możesz, nie zmieniając swojej fizycznej lokalizacji, oglądać najpopularniejsze wydarzenia transmitowane w innych krajach (na które nałożona została blokada geolokalizacyjna) Utrudniasz także życie cyberprzestępcom, niejako „myląc tropy”, które pozostawia twój niezmieniony adres IP. Zmiana IP może zostać dokonana ręcznie, np. poprzez zmianę ustawień sieciowych lub skorzystanie z serwera proxy. Wygodną możliwością jest korekta adresu przy pomocy VPN. Najpewniejszym rozwiązaniem jest wykupienie płatnego pakietu VPN od globalnego dostawcy. Do celów tymczasowych i dla mniej wymagających użytkowników – całkiem dobrym wyjściem będzie skorzystanie z bezpłatnych alternatyw. Wybór należy wyłącznie do Ciebie, ponieważ powinien być odpowiedzią na priorytetowe potrzeby użytkownika.
Bezpieczeństwo w siedzi to temat rzeka. Na szczęście, coraz większa ilość osób ma świadomość tego jak liczne zagrożenia czają się na nas podczas surfowania w Internecie. Nie sugerując się ceną, postanowiłem poszukać usługi VPN, która pozwoli mi o nich zapomnieć. Po zapoznaniu się z wieloma opiniami ekspertów, trafiłem na bardzo popularny na całym świecie ExpressVPN. Według dotychczasowych użytkowników jest to najbezpieczniejsza, najszybsza i jednocześnie jedna z najlepszych sieci VPN dostępnych na rynku. Przekonajmy się więc czy dobre recenzje mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Express VPN jest jednym z najstarszych dostawców VPN na światowym rynku. Od lat zbiera mnóstwo dobrych opinii zarówno pod kątem szybkich serwerów VPN jak i w kwestii bezpieczeństwa. Minusem, względem konkurencji, jest na pewno cena za jaką ExpressVPN oferuje swoje usługi. Jednak nie będzie to przeszkadzało użytkownikom, którzy cenią sobie najlepszą jakość produktu.
Dostawca sieci VPN działalność rozpoczął w 2009 roku i nieustannie od tamtej pory przyciąga nowych klientów. ExpressVPN korzysta z ponad 3 tys. serwerów zlokalizowanych w 94 krajach. Jest w nielicznym gronie sieci VPN, które umieściły lokalizacje serwerów fizycznych tam gdzie konkurencyjni dostawcy nie zdecydowali się postawić serwerów wirtualnych.
Ze względu na swoją siedzibę, która mieści się na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, polityka prywatności Express VPN zapobiega wyciekowi informacji oraz nie zapisuje ani nie gromadzi danych na temat użytkowników. Atutem sieci VPN jest to, że jej serwery obsługują większość urządzeń elektronicznych. Nie będą to wyłącznie komputery stacjonarne, laptopy z systemem Windows czy smartfony ale także routery, sprzęty posiadające Android TV, Smart TV oraz konsole do gier. Wartym odnotowania jest fakt, iż Express VPN pozwala na 5 połączeń w tym samym czasie.
Jako, że jest to jedna z najszybszych sieci VPN odniosę się w tym punkcie do testów szybkości oraz korzyści jakie wynikają z posiadania Express VPN. Stabilne połączenie VPN jest bardzo ważną funkcją dla osób intensywnie korzystających z sieci. Co więc wyróżnia ten produkt na tle innych dostawców?
Spośród wszystkich sieci VPN jakie do tej pory udało mi się przetestować, ExpressVPN działa najszybciej. Szczerze mówiąc, ciężko jest mi się przyczepić tutaj do czegokolwiek. Strony internetowe otwierały sie bez przerwy na ładowanie podczas gdy kilka innych kart już działało w tle. Nie zauważyłem również problemów podczas oglądania Youtube. Połączenie z serwerem VPN było stabilne, szybkie, a materiały ładowały się pozwalając mi zapomnieć, że istnieje coś takiego jak buforowanie. W porównaniu do wielu innych dostawców sieci VPN, prędkość pobierania, którą ExpressVPN oferuje jest wyjątkowo szybka i to z pewnością zaleta, która ją wyróżnia. Po godzinach pracy można zapomnieć, że urządzenie w ogóle jest połączone z siecią VPN.
Oczywiście, tak samo jak inne sieci VPN, Express VPN spowalnia prędkość Internetu i będzie się ona różnić od tej jaką oferuje dostawca usług Internetowych. Jest to jednak mało zauważalne i podobnie jak w przypadku prędkości pobierania, nie zauważyłem żadnych problemów podczas przesyłania danych.
Sieć ExpressVPN posiada także funkcję inteligentnej lokalizacji. Automatycznie łączy się z najszybszym serwerem zapewniając najlepsze i stabilne połączenie. Jednak to nie jedyne dostępne serwery VPN. Jak wspominałem już wcześniej ExpressVPN oferuje ponad 3 tys. serwerów w 94 krajach. Między innymi w Stanach Zjednoczonych, Francji, Australii, Brazylii, Meksyku czy Polsce. Najlepsze połączenie zawsze będzie z serwerem znajdującym się najbliżej rzeczywistej lokalizacji. Co warte uwagi, po przełączeniu na serwer ExpressVPN oddalony znacznie dalej, nie zanotowałem jakiejś szczególnej różnicy. Sieć VPN wciąż była stabilna i wyjątkowo szybka. Biorąc pod uwagę ilość dostępnych serwerów ExpressVPN, niespełna 3% są serwerami wirtualnymi.
Prawdopodobnie największą zaletą programu jest to, że ExpressVPN odblokowuje serwisy streamingowe. Najpopularniejsze z nich to Netflix, Amazon Prime Video, Apple TV + czy HBO Max. Oczywiście znajdą się tytuły, które ze względu na prawo licencyjne będą zablokowane w danym kraju. Nie trudno jednak znaleźć inny serwer VPN, na którym ten sam materiał będzie już odblokowany.
Osobiście najwięcej czasu poświeciłem na Netflix. Serwer sieci ExpressVPN zlokalizowany w Wielkiej Brytanii pozwolił mi cieszyć się nieograniczonym dostępem do wszystkich filmów i seriali, które mnie interesowały. Co jakiś czas przełączałem na serwery znacznie bardziej oddalone od mojego realnego miejsca pobytu, m.in. w Meksyku czy Australii. Ku mojemu zdziwieniu, połączenie VPN było wciąż tak samo szybkie. Nie zanotowałem, żadnych problemów z ładowaniem się tytułów ani przerw na buforowanie. Zmiana prędkości połączenia z serwerem VPN była co najwyżej kosmetyczna, niezauważalna podczas korzystania z platform streamingowych.
W przypadku ExpressVPN opinie na ten temat są znakomite. Wszystkie serwery obsługują P2P oraz posiadają nieograniczony dostęp do lokalizacji sprzyjających torrentingowi. Czas pobierania plików nie trwa wieki a oczekiwanie w kolejce jest ograniczone do minimum.
ExpressVPN działa bez problemu z BitTorrentem. Oprócz funkcji, która wyszukuje najlepsze rekomendowane serwery, automatycznie wybiera ten najbardziej sprzyjający pobieraniu torrentów. Połączenie z siecią VPN jest zaskakująco szybkie, a serwer znajdujący się dosyć daleko od mojej realnej lokalizacji, pozwolił na swobodne pobieranie wielu dużych plików w tym samym czasie.
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, ExpressVPN znacznie przewyższa w tej kwestii większość dostawców oferujących usługi VPN. To jeden z najważniejszych aspektów sieci, a w tym przypadku jest on zdecydowanie wart swojej ceny. Po zapoznaniu się z polityką prywatności produktu oraz wielu dniach intensywnego korzystania z serwerów ExpressVPN, z czystym sumieniem mogę przyznać, że dostawca oferuje w pełni wartościowy i bezpieczny program.
Jak już wspominałem wcześniej, siedziba ExpressVPN mieści się na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Ze względu na panujące tam prawo, dostawca usług VPN nie ma obowiązku zapisywać ani przechowywać danych o swoich użytkownikach. Jest to tzw. „polityka braku logów”. Wszystkie połączenia z siecią ExpressVPN są skutecznie szyfrowane bez obaw, że prywatne adresy IP gdzieś wyciekną.
Połączenie VPN za każdym razem korzysta z innych adresów IP, natomiast aktywność użytkownika w sieci jest znakomicie maskowana nawet przed dostawcą usług internetowych.
Ruch internetowy użytkownika może być również śledzony przez żądania DNS co także grozi wyciekiem danych do sieci. Obecnie większość dostawców VPN prowadzi testy szczelności DNS, dzięki czemu surfowanie jest bardziej bezpieczne. ExpressVPN oferuje natomiast własne serwery tego typu co dodatkowo zabezpiecza przed wypływem danych DNS. Każde żądanie DNS przepływa przez prywatne serwery dlatego można spać spokojnie, bez obaw ze strony zagrożeń z zewnątrz.
Z pewnością jest to bardzo ważna funkcja, która pozwala odciągnąć trochę uwagę od ceny programu.
Najprościej mówiąc jest to wyłącznik awaryjny, który automatycznie zrywa połączenie z Internetem. Dzieje się tak gdy, z nieznanych przyczyn, urządzenie straci więź z serwerem sieci VPN.
„Kill switch” to niezwykle inteligenta i przydatna funkcja. Dzięki niej, nie ma obowiązku monitorowania stanu połączenia z serwerami, a Express VPN sam o to zadba odłączając urządzenie od sieci w przypadku zagrożenia. Ryzyko wycieku danych spada więc do zera, ponieważ sprzęt chwilę po zerwaniu połączenia, nie będzie już korzystał z dostępu do sieci.
Dzielone tunelowanie pozwala na szyfrowanie wybranych przez użytkownika połączeń. Aplikację ExpressVPN można dodać jako rozszerzenie do przeglądarki internetowej, a następnie zezwolić aby tylko niektóre z witryn i programów korzystały z sieci VPN.
Funkcja aplikacji jest bardzo przydatna w momencie gdy niska wydajność sieci przeszkadza w swobodnym korzystaniu z Internetu. Sprawdza się również wtedy gdy połączenie z serwerem VPN może mieć wpływ na szybkość gier bądź aplikacja bankowości potrzebuje połączenia od lokalnego dostawcy usług internetowych.
Niewątpliwie jednym z nie wielu ale za to największych minusów Express VPN jest to, że w ogóle nie posiada żadnej wbudowanej aplikacji do blokowania reklam czy złośliwego programowania. Brak tego typu ochrony może być nie małym rozczarowaniem gdy zerkniemy na cenę oferowanych usług. Funkcja z pewnością jest bardzo przydatna, a wielu dostawców VPN posiada taką w swojej ofercie. Z doświadczenia jednak wiem, że tego typu aplikacje nie są zbyt dopracowane przez producentów i nie do końca spełniają oczekiwania użytkowników.
Mimo, że Internet jest pełen darmowych programów i rozszerzeń do blokowania reklam, będących na naprawdę przyzwoitym poziomie, to niestety niesmak pozostał.
Tym co może odstraszyć od rozpoczęcia przygody z programem to niestety cena. Express VPN kosztuje znacznie drożej niż u zdecydowanej większości konkurencji. Oczywiście cena będzie zależeć od tego jaki wybierzemy plan okresu rozliczeniowego, a im dłużej zostaniemy „wierni” oprogramowaniu tym miesięczne koszta będą się zmniejszać. Zawsze można też poczekać na promocje, sezonowo dostępne na stronie producenta.
Zakupu jak i późniejszych opłat można łatwo dokonać za pomocą tradycyjnych środków płatności. Oprócz karty płatniczej, PayPal czy szybkiego przelewu internetowego abonament można opłacić anonimowo kartą podarunkową oraz BitCoinem.
Przerażony ceną ale skuszony pozytywnymi recenzjami na temat ExpressVPN zapragnąłem wejść w posiadanie tego VPN-a. Umożliwiła mi to opcja 7 dniowej bezpłatnej wersji próbnej aplikacji, która jest dostępna na Androidzie i iOS. To bardzo dobre rozwiązanie dla wszystkich tych, którzy nie mogą się zdecydować.
ExpressVPN oferuje także w każdym dostępnym planie taryfowym 30 dniową gwarancję zwrotu pieniędzy, w razie gdyby program nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Sam proces nie jest trudny a pieniądze po kilku dniach wracają na rachunek użytkownika. Wystarczy zalogować się do swojego konta na stronie ExpressVPN, a następnie anulować subskrypcję. Ostatnim krokiem do wykonania jest kontakt z działem pomocy w celu prośby o zwrot środków.
Istnieje technologia, która znajduje swoje zastosowanie zarówno w dziedzinie edukacji, militariach, medycynie i przemyśle. Z jej funkcjonalności korzystają elitarni żołnierze na polu bitwy, a także projektanci nowoczesnych podzespołów pracujący w fabrykach motoryzacyjnych. Technika ta może być wykorzystywana także w warunkach domowych, dostarczając jej użytkownikom całkiem sporej dozy radości. Mowa o technologii augmented reality, która poszerza widzialną rzeczywistość o dodatkowe, nanoszone elektronicznie warstwy.
Jak działa technologia rozszerzonej rzeczywistości? W jaki sposób AR umożliwia oglądanie dodatkowych warstw w czasie rzeczywistym? W jakich branżach specjalistycznych notuje się najpotężniejszy rozwój augmented reality? Czy zastosowanie rzeczywistości rozszerzonej do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa jest możliwe? W poniższym artykule omawiam zagadnienia związane z techniką rozszerzonej rzeczywistości, która posiada ogromny potencjał rozwojowy.
Termin „augmented” jest anglojęzycznym określnikiem oznaczającym „powiększony, rozszerzony”. „Reality” zaś odnosi się do polskojęzycznego sformułowania: „rzeczywistość”. Można zatem wskazać, że AR w języku polskim jest dosłownym tłumaczeniem angielskiego zwrotu. AR rozszerza widzialny obraz o dodatkowe, interaktywne elementy. Technologia rzeczywistości rozszerzonej jest zatem niczym innym, jak poszerzaniem rejestrowanego obrazu o dodatkowe funkcjonalności. Może być to np. obraz z aparatu smartfona, na którym widzimy otoczenie w czasie rzeczywistym, uzupełnione o wirtualne warstwy. Znakomitym przykładem wykorzystania techniki AR w praktyce jest popularna od 2018 roku gra Pokemon Go. Gracz, eksplorujący realny świat, szuka w niej niewielkich potworów celem ich złapania. Pokemony wyświetlają się, w czasie rzeczywistym, będąc usytuowane w rzeczywistej przestrzeni – np. pod drzewem, na chodniku, przed domem.
Określenie „rozszerzona rzeczywistość” funkcjonuje w obiegu informacyjnym od przynajmniej kilkudziesięciu lat. Pierwsze próby stworzenia definicji tego terminu miały miejsce znacznie wcześniej. Urządzenia i akcesoria AR od 1990 roku na dobre weszły na rynek komputerowy. Co prawda ich początkowa funkcjonalność była raczej nikła, w porównaniu z dzisiejszymi możliwościami. Bardzo szybko zaobserwowano postęp technologiczny w tym aspekcie. Dziś każdy użytkownik smartfona posiada narzędzie, które może wykorzystywać funkcje augmented reality. Sednem pojęcia AR jest połączenie dwóch materii: świata realnego ze sztucznie wytworzonymi elementami wirtualnymi. W przypadku urządzeń mobilnych, rozwiązanie AR może polegać na użytkowaniu wbudowanej kamery, która po włączeniu posiada specjalne nakładki. Mogą one np. zmieniać wygląd osoby, której robisz zdjęcie. Augmented reality:
Z rozszerzoną rzeczywistością, w nieodległej perspektywie, jako klienci i użytkownicy będziemy mieć do czynienia znacznie częściej, niż jest to obecnie.
Postęp znacząco zmienił sposób, w jaki możemy postrzegać otaczający nas świat. Wydarzenia dziejące się w czasie rzeczywistym nie muszą być już tylko w pełni naturalną konsekwencją zachodzących procesów. Projekcję rzeczywistości możemy bowiem zmieniać, poszerzając jej spektrum. Z takich założeń wychodzi rozszerzona rzeczywistość, która jest często mylona z rzeczywistością wirtualną. Choć obie techniki są do siebie podobne, to w przypadku AR mamy do czynienia z rozszerzeniem widzialnego świata poprzez dodanie do niego wirtualnych detali. VR korzysta z nieco innych rozwiązań, dostarczając użytkownikowi w pełni wytworzony, wirtualny świat widzialny. Przypomina on to, co widzą użytkownicy konsol podczas grania w gry. W wirtualnym świecie występuje wyświetlanie komputerowych obrazów, które nie korespondują bezpośrednio z światem realnym. W przypadku rozszerzonej rzeczywistości mówimy o pewnym uzupełnieniu świata widzialnego o dodatkowe nakładki. Obraz staje się poszerzony, pojawiają się dodatkowe znaczniki w formie obrazów, symboli, animacji czy tekstu. Bazowy świat pozostaje bez zmian.
Przeznaczenie omawianej technologii nie ma w zasadzie żadnych granic. Pierwszym skojarzeniem są oczywiście gry na smartfony, a także inne formy rozrywki – np. nakładanie filtrów w aplikacji Snapchat. Augmented reality ma jednak znacznie szersze spektrum zastosowań na całym świecie. Jednym ze sposobów wykorzystania AR w przedsiębiorstwach jest możliwość przeprowadzania błyskawicznych i skutecznych szkoleń pracowniczych. Rekrut, który debiutuje w nowej roli, może zostać efektywnie wdrożony do pracy przy wykorzystaniu lekcji szkoleniowo-zapoznawczych realizowanych w AR. Innym razem technologia rozszerzonej rzeczywistości przydaje się w pracach serwisowych. Specjalista, który dokonuje naprawy danego komponentu, może na bieżąco podglądać wyświetlającą się instrukcję. Do tego celu potrzebne są jednak pewne akcesoria, takie jak specjalne okulary AR. W jakich dziedzinach występuje poprawa interakcyjności dzięki rozszerzonej rzeczywistości?
Rozszerzona rzeczywistość jest technologią, która spotyka na swojej drodze bardzo dużo przeszkód użytkowych. Do niedawna sporym problemem była niska wydajność baterii i generalnie niezadowalająca funkcjonalność specjalnych okularów VR. Problem rozwiązał się m.in. w momencie wydania akcesorium Google Glass, które dzięki technologii augmented reality wyświetla projekcję bezpośrednio pod oczami użytkowników. Innym problemem jest niedostateczna wydajność urządzeń bazowych, które nie pozwalają na emitowanie np. wysokojakościowych nakładek w telefonie. Wraz z rozwojem technologii aplikacje AR będą potrzebować coraz potężniejszej mocy obliczeniowej, co rodzi konieczność opracowania jeszcze lepszych urządzeń mobilnych i komputerów. Dodatkowym ogranicznikiem jest niezadowalająca przepustowość połączenia internetowego. Rzeczywistość rozszerzona to technologia, w ramach której przetwarzane są ogromne ilości danych. Do wyświetlania wirtualnych nakładek, obiektów i pól, z którymi korzystający podejmują interakcję, wymagane jest bardzo wydajne i stabilne połączenie internetowe. Taką możliwość zapewnia m.in. technologia 5G, dzięki której udostępnianie danych internetowych jest szybsze i szeroko dostępne.
Niestety, w kontekście AR, Internet 5G nie wszędzie jest jeszcze aktywny. Jako ludzkość jesteśmy dopiero na początku drogi rozwoju tej techniki, która cechuje się olbrzymim potencjałem użytkowym.
Dzięki rozwinięciu technologii AR stanie się możliwe np. przeglądanie składów produktów czy właściwości danego urządzenia bez spoglądania na jego opis. Z rozszerzoną rzeczywistością wiążą się także zmiany na polu walki w przyszłości. Już dziś elitarni amerykańscy żołnierze wykorzystują tę technologię, aby znacznie lepiej orientować się w przestrzeni. Wojskowe gogle AR będą mogły m.in. nanosić celowniki do broni, w związku z czym znacząco wzrośnie precyzja walki na froncie. Wykorzystanie nowoczesnych funkcji AR będzie rozwijane również m.in. w:
Obserwujemy znaczący wzrost liczby nowych technologii w naszej najbliższej przestrzeni. Przez ostatnie dziesięciolecie postało tak wiele nowinek komputerowych, że nie sposób nad wszystkimi z nich nadążyć. Jedną z nich jest rozszerzona rzeczywistość, która cały czas jeszcze raczkuje, mimo że jest aktualizowana od dziesięcioleci. Nie oznacza to, że jest ona prymitywna – wręcz odwrotnie. Już teraz znajduje swoje zastosowanie w medycynie i innych dziedzinach, wymagających dużej precyzji działania. Wiele wskazuje na to, że prawdziwy boom AR jest jeszcze przed nami.
Ataki cyberprzestępców mogą przyjmować różną formę. Niekiedy oszuści wykorzystują niewysublimowane metody rozsyłania fałszywych wiadomości, innym razem korzystają z zaawansowanych programów szpiegujących. Spektrum zagrożeń jest tak szerokie, jak tylko wyobraźnia i możliwości przestępców czyhających na nasze: dane osobowe, środki finansowe i posiadane zasoby. Jedną z daleko posuniętych metod przestępczych w sieci jest pharming.
Czym cechuje się złośliwe oprogramowanie typu pharming? Jak radzić sobie ze zjawiskiem pharmingu? Czy wdrożenie metod zapobiegawczych do przeglądarki jest działaniem wystarczającym? Biorę na tapet te kwestie, wyjaśniając je w poniższym artykule.
Pharming to podstępna forma ataku hakerskiego będąca pochodną phishingu. Termin jest połączeniem anglojęzycznego określenia phishing oraz farming (rolnictwo, uprawianie roli). Obie metody cyberataku są do siebie podobne, jednakże pharming wymaga znacznie bardziej zaawansowanych przygotowań. O ile w przypadku tradycyjnego phishingu internauta musi zostać w jakiś sposób przekonany do kliknięcia w podejrzany odnośnik, to w kontekście pharmingu przekierowanie na zainfekowaną witrynę następuje automatycznie. Cyberprzestępca nie musi zarzucać przynęty, a „plony” swojego ataku może zbierać dzięki wcześniejszej ingerencji w techniczną sferę systemów informatycznych. Skutki obu rodzajów ataków są podobne, a zagrożenia są ze sobą tożsame. Różnią się od siebie przede wszystkim sposobem przeprowadzenia ofensywy.
Bezpośrednim skutkiem ataku typu pharming jest przekierowanie zapytania w przeglądarce na fałszywą stronę internetową. Dzieje się to bez wabienia użytkownika do kliknięcia fałszywego linku. Hakerzy wykorzystują swoje umiejętności do ingerencji w funkcjonowanie serwerów, w wyniku czego użytkownik zostaje automatycznie przeniesiony na sfabrykowaną witrynę internetową. Jest to możliwe dzięki zmianie rekordów DNS na serwerze lub bezpośrednio na komputerze ofiary. Przekierowania zapytań internautów dokonuje się przede wszystkim na te dwa podstawowe sposoby.
Jak dokładnie przebiega pharming?
Historycznych przykładów pharmingu na szeroką skalę jest wiele. W 2007 roku kilkadziesiąt organizacji amerykańskich i europejskich padło ofiarą ofensywy cyberprzestępców, których głównym celem było uzyskanie dostępu do loginów i haseł użytkowników. W 2019 roku pharming zastosowano w Wenezueli, torpedując tym samym inicjatywę humanitarną, z jaką wyszedł prezydent Juan Guadio. Hakerzy, w wyniku stworzenia fałszywej strony, weszli w posiadanie danych osobowych wolontariuszy. Przestępcy atakują także pojedynczych użytkowników, podsyłając wiadomość na konto skrzynki elektronicznej. Internauta, który otworzy zainfekowaną wiadomości e-mail z załącznikiem, staje się ofiarą działań hakerów.
Istnieją dwa podstawowe rodzaje ataków zaliczanych do typu pharming. Najpoważniejszym z nich jest zainfekowanie infrastruktury serwera DNS. Jest to specyficzne miejsce w sieci, które jest niezwykle istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa. To dzięki temu serwerowi wysyłane zapytania mogą być tłumaczone z wygodnych dla użytkownika adresów URL na bardziej skomplikowane kody IP. W wyniku zmian w kontekście przeprowadzonej translacji, użytkownik po wpisaniu – wydawałoby się – poprawnego adresu URL, trafia ostatecznie na spreparowaną witrynę. Drugą możliwością jest atak ukierunkowany bezpośrednio na komputer ofiary. Polega on na tym, że cyberprzestępcy podmieniają niektóre pliki systemowe (plik hosts), wymuszając tym samym siłowe przekierowywanie do podejrzanych stron internetowych. Plik zagnieżdża się w systemie komputerowym, wcześniej jednak musi zostać wprowadzony do przejętego urządzenia, np. w wyniku infekcji złośliwego oprogramowania. Korzystając z niewiedzy ofiary, przestępcy wykradają dane logowania czy informacje o transakcji bankowej.
Ofiarą ataku typu pharming może stać się każdy, w tym nawet najlepiej zabezpieczeni użytkownicy. Oszuści mogą bowiem zainfekować serwer DNS, nie implementując złośliwego oprogramowania na komputer internauty. To szczególnie niebezpieczny rodzaj ataku, ponieważ jest problematyczny w wykrywaniu. Mimo zachowania wielu środków ostrożności, na czele ze stosowaniem skutecznych programów antywirusowych, hakerom może udać się wykraść nasze dane. Warto jednak mieć na uwadze, że fałszywe strony internetowe posiadają najczęściej niezabezpieczony adres URL, czyli ciąg znaków bez certyfikatu SSL. Aby upewnić się, czy nie mamy do czynienia z próbą przejścia do fałszywej strony, zerknijmy na pole adresowe w przeglądarce. Jeśli w adresie widnieje charakterystyczna kłódka (a przy niej znacznik HTTPS) – to znak, że połączenie do strony www jest szyfrowane.
Przeprowadzenie ataków pharming nie ma ani granic, ani usystematyzowanych zakresów czasowych. Ofensywa może nastąpić w każdym momencie, a głównym jej celem jest wydobycie poufnych informacji z twojego komputera. Kolejnym aspektem jest bezpieczeństwo – nawet, jeśli dbamy o ochronę naszego komputera, to w niektórych przypadkach może dojść do ataku na serwery DNS w sieci. Wówczas zabezpieczeni użytkownicy wciąż mogą zostać przekierowywani na fałszywą stronę internetową, która z pozoru wydaje się bezpieczna. Wśród innych celów działalności cyberprzestępców wykorzystujących phishing lub pharming, wyróżnić można:
Jeśli wykryłeś nieuprawnione działania na twoim komputerze, lub konta np. mediach społecznościowych, posiadają zmienione dane logowania, to prawdopodobnie stałeś się ofiarą cyberprzestępców. Kolejnym symptomem ofensywy typu pharming jest aktywność, która nie została podjęta przez użytkowników, m.in. dodatkowe posty w social mediach czy pojawienie się dziwnych programów na komputerze. Konieczne będzie także zalogowanie się na swój bank, by sprawdzić ostatnie transakcje na koncie. Może się okazać, że oszuści otrzymali dostęp do twojego konta, kierując cię w przeszłości na sfabrykowaną stronę instytucji bankowej. Ryzyko rośnie, jeśli program antywirusowy zaczął wykrywać coraz to więcej zagrożeń obecnych na urządzeniu.
Wiedza użytkowników, dotycząca zagrożeń internetowych jest niezwykle ważna i pomaga w bezpieczniejszych eksploatowaniu sieci. Niestety, posiadanie określonych informacji nie oznacza automatycznie, że nasze funkcjonowanie w Internecie jest w pełni bezpieczne. Głównym elementem zabezpieczającym komputer i przeglądarki internetowe jest skuteczny antywirus, który będzie usuwał złośliwe oprogramowanie. To aplikacja, która zabezpieczy komputer przed coraz to nowszymi rodzajami malware. Co ważne, program antywirusowy nie jest niepodważalnym gwarantem bezpieczeństwa – jak wykazałem wcześniej, cyberprzestępcy mogą posuwać się do bardziej wysublimowanych metod przejmowania danych.
Aby ograniczyć ryzyko hakerskiej aktywności typu phishing/pharming:
Stosowanie sieci na szeroką skalę sprawiło, że zagrożenia funkcjonujące w przestrzeni internetowej zaczęły prezentować się coraz wyraźniej. Hakerzy wykorzystują różne metody, w tym także zaawansowane techniki jak pharming, by przejmować dane użytkowników. Niekiedy nie mamy wpływu na to, czy zostaniemy przekierowani pod fałszywą stronę www – np. gdy dojdzie do włamania na serwer. W wielu przypadkach hakerzy zmieniają pliki bezpośrednio w urządzeniu ofiary, np. wysyłając wcześniej zainfekowane wiadomości e-mail, które ułatwiają implementację przestępczych rozwiązań.
Hasło to tajny ciąg znaków, bez którego bezpieczeństwo w sieci nie może w pełni zaistnieć. Jest to narzędzie, dzięki któremu użytkownik może skutecznie potwierdzić swoją tożsamość. Hasło jednocześnie stanowi barierę, która działa jak brama zamknięta na kłódkę – skutecznie zabezpieczając własność internauty. Skutecznie, pod warunkiem, że jest ono odpowiednio silne, a jego złamanie byłoby problematyczne dla hakera. Powszechnie przyjmuje się, że hasła łatwe do zapamiętania są całkiem proste do złamania. Cały sęk w tym, by opracować unikatowy kod znaków, który będzie oczywisty tylko i wyłącznie dla jednego użytkownika, czyli właściciela konta.
Jak stworzyć bezpieczne hasło, które zapewni ochronę prywatnych danych? Jakie słowa użyć w haśle? Czy skomplikowane hasło równa się silne hasło? Kiedy warto skorzystać z menedżera haseł? Te i inne kwestie poruszę w niniejszym artykule.
Dobre hasło zabezpiecza użytkownika przed dużą częścią niepożądanych działań cyberprzestępców. Przywykliśmy, że zagrożenia są nieodłączną częścią funkcjonowania w sieci. Włamania do interfejsu konta bankowego, na skrzynki elektroniczne czy profile społecznościowe są czymś powszechnym, dlatego kwestii podnoszenia swojego bezpieczeństwa nie należy bagatelizować. Sytuacje związane z działaniami cyberprzestępców są czymś powszechnym i nie powinny nikogo specjalnie dziwić. Słabo zabezpieczone konta użytkowników bardzo często padają łupem osób, chcących się dorobić na nieostrożności drugiej osoby. Mimo, że unikatowe i skomplikowane hasło nie jest absolutnym gwarantem bezpieczeństwa, to w znakomitym stopniu zwiększa ochronę internauty. Pamiętaj, że jedno mocne hasło nie wystarczy – użytkownik musi posiadać przynajmniej kilka dobrych haseł wykorzystywanych na różnych stronach w sieci.
Jak to możliwe, że cyberprzestępcy tak łatwo wykradają hasła użytkowników? Przyczyn takiego stanu rzeczy jest przynajmniej kilka. Wycieki z bazy danych niezabezpieczonych serwisów internetowych mogą rodzić niebezpieczeństwo wpadnięcia w „niepowołane ręce” haseł użytkowników. Jeśli używamy jednego hasła na różnych serwisach, to jesteśmy najbardziej narażeni na ryzyko utracenia dostępu do wszystkich niedostatecznie chronionych kont. Oszuści, korzystając z rozleniwienia internautów, zdają sobie sprawę z tego, że jedno hasło może służyć do „otworzenia wielu furtek”. Cyberprzestępcy mogą także zdobywać dostęp do kont metodą prób i błędów. Jeśli istnieje podejrzenie, że używamy słabego hasła, to z wielką pewnością hakerzy wykorzystają ten fakt do uzyskania niepowołanego dostępu wszędzie, gdzie to tylko możliwe. Niestety, to nie jedyne sposoby na wdarcie się w prywatne otoczenie użytkownika.
Niedopatrzenie, zignorowanie problemu czy brak systematycznej korekty haseł to nie jedyne zagrożenia dla użytkownika. Hakerzy mogą wykorzystywać także złośliwe oprogramowanie typu keylogging. Niepożądany program zbiera informacje, które są wpisywane przez użytkownika podczas użytkowania klawiatury, np. informacje dotyczące loginu, dane logowania i każdy inny, w tym także skomplikowany ciąg znaków. Zarejestrowane wciśnięcia klawiszy stanowią dla oszustów cenny zbiór informacji, który pozwala na przejęcie obcych haseł. To szczególnie niebezpieczny rodzaj malware, który ignoruje to, czy użytkownik posiada słabe czy też mocne hasło. Można stwierdzić, że dla cyberprzestępcy jest to bez znaczenia. Nie oznacza to, że tworzenie silnych haseł jest bezcelowe – wręcz przeciwnie. Przypadki ataków programami keylogging są wybiórcze i dotyczą niewielkiej części internautów. Urządzenie, które posiada poprawnie działający program antywirusowy i aktywną zaporę sieciową, jest mniej narażony na ataki.
Trudne hasło to takie, które jest praktycznie niemożliwe do rozwikłania przez cyberprzestępcę za pomocą logicznego rozumowania. Należy zatem unikać umieszczania np. swojego imienia i nazwiska w haśle. Pod żadnym pozorem nie wykorzystuj także najprostszych ciągów znaków, czyli 123456, abcdefg, qwerty itp. Hasło powinno: być odpowiednio długie – musi mieć co najmniej 8 znaków, być złożone z różnych znaków (liter, cyfr, znaków specjalnych), uwzględniać użycie łatwej do zapamiętania frazy. Kluczowe jest także to, aby kod znaków tworzył unikatowe hasło, które jest używane wyłącznie w kontekście dostępu do jednego konta. Hasło jest dobre, gdy:
Warto zdać sobie sprawę z tego, że należy ustawić trudne hasło, które jednak, w sobie znany sposób, użytkownik będzie musiał w stanie zapamiętać. Nie sztuka opracować losowy ciąg znaków, w którym znaki specjalne będą chaotycznie przedzielane przez duże litery i cyfry. Pamiętaj też, aby nie używać zbyt prostych haseł, które jednoznacznie kojarzą się z przyzwyczajeniami konkretnego użytkownika. Poniżej wymieniam trzy sposoby na to, jak wypracować bardzo mocne i skuteczne hasła w sieci.
Bezpieczne hasła są tajne wówczas, gdy użytkownik dba o ich ochronę. Podczas tworzenia informacji do logowania nie zapominaj o tym, aby zapewnić hasłom pełne bezpieczeństwo danych. Łatwo, choćby nieświadomie, ułatwić ścieżkę do zdobycia hasła, np. bagatelizując obecność drugiej osoby podczas wpisywania kodu dostępu. O czym jeszcze warto pamiętać przy tworzeniu haseł?
Przechowywanie haseł w programach do tego przeznaczonych jest jednym ze sposobów na ich skuteczne zapamiętanie. W kontekście wykorzystania tego typu programów rodzą się jednak liczne pytania dotyczące bezpieczeństwa. Czy aby na pewno hasła zawarte w zewnętrznych aplikacjach są chronione? Menedżer haseł pozwala na sprawne zarządzanie hasłami, bez konieczności ich zapamiętywania. Problem pojawia się wówczas, gdy utracimy fizyczny dostęp do naszej przeglądarki, albo pendrive z zapisanymi hasłami zostanie przez nas utracony. Wydaje się zatem, że najbezpieczniejszym sposobem na magazynowanie haseł jest… nasz mózg. Trudno jednak oczekiwać, że będziemy w stanie bezbłędnie zapamiętać kilkadziesiąt słów przemianowanych na hasła. Najbezpieczniej będzie unikać transferowania kodów gdziekolwiek, a jeśli już mamy zamiar to zrobić, zapiszmy je na pamięci zewnętrznej i trzymajmy nośnik w bezpiecznym miejscu.
Hasło to nasza kłódka zabezpieczająca wszystko, co posiada w sobie dane konto. Warto, aby zabezpieczenie było wykonane z solidnych materiałów (różnorodnych znaków), a do każdej kłódki nie pasował ten sam klucz (zastosowanie różnych haseł). Dobra kłódka musi być co jakiś czas sprawdzana i konserwowana (zmiana hasła na inne). Tworząc zabezpieczenie wykorzystuj słowa nieoczywiste, ale charakterystyczne. Nie zapomnij o wszelkich zasadach bezpieczeństwa, pozwalających na ochronę swoich kont.
Będąc zainteresowanym jakąś usługą bądź produktem, zanim dojdzie do zakupu, w większości przeszukujemy Internet pod kątem różnych opinii na ten temat. Osobiście zapragnąłem zaopatrzyć się w dobrej jakości sieć VPN. Przeglądając różne recenzje natrafiłem na produkt, który zbiera naprawdę korzystne recenzje. Eksperci zachwalają jakość połączenia jak i możliwości tego stosunkowo niedrogiego VPN-a. Co więcej, z wielu wypowiedzi można wywnioskować wprost, że nie korzystając z aktualnie dostępnej promocji na stronie NordVPN możemy później tego żałować. Sprawdźmy więc jak to wygląda w praktyce. Przetestujmy dziś, prawdopodobnie jedną z najlepszych sieci VPN.
NordVPN działa jako program, który łączy się z prywatną sieć wirtualną. Od wielu lat jest jednym z najpopularniejszych VPN -ów i w większości zbiera same pozytywne opinie. Szyfruje dane podczas łączenia się z Internetem poprzez specjalne serwery VPN. Zaawansowane opcje bezpieczeństwa, które NordVPN oferuje, chronią użytkownika przed utratą ważnych danych.
NordVPN pozwala uniknąć realnego ataku hakerów jak i ukrywa aktywność w sieci nawet przed dostawcą usług internetowych. Sieć VPN jest dość szybka i stosunkowo tania co czyni ją atrakcyjną dla potencjalnych nabywców programu.
Sieć VPN ma siedzibę w Panamie i posiada dedykowane serwery IP w ilości powyżej 5 tys., zlokalizowane w 60 różnych krajach. Firma funkcjonuje nieprzerwanie od 2008 roku, jednak usługi VPN świadczy dopiero od 2012. Zainstalować NordVPN można na systemie Windows jak i Mac OS X. Co więcej, wirtualna sieć jest również dostępna jako aplikacje mobilne na iOS i Androidzie.
Tak jak już wyżej wspominałem, oprogramowanie wpływa dość znacząco na bezpieczeństwo użytkownika w sieci ukrywając jego aktywność. Nie są to jedyne funkcje NordVPN, a korzyści jakie z nich płyną zdecydowanie powinny zainteresować osoby pragnące nabyć usługę VPN.
Z ręką na sercu można przyznać, że jedną z najbardziej irytujących rzeczy podczas korzystania z Internetu jest powolne ładowanie się stron w przeglądarkach. Na szczęście Nord VPN działa bardzo stabilnie i zaskakująco szybko. Nawet po otworzeniu i korzystaniu z kilku zakładek w przeglądarce zdarzało mi się zapomnieć o tym, że w ogóle mam włączonego VPN. Może nie uznam go za najszybszą sieć VPN z jaką miałem do czynienia, jednak stosunek jakości do ceny mocno zachęca.
NordVPN posiada funkcję „Quick connect”, dzięki której automatycznie wybiera optymalny serwer (z reguły jest to najszybszy serwer). Po przetestowaniu losowo wybranych można było zaobserwować spadek transferu danych zależny od lokalizacji, z którą się łączył. Warto mieć na uwadze fakt, że połączenia z serwerami znajdującymi się dość daleko od realnej lokalizacji będą wolniejsze niż te znajdujące się bliżej.
Nie można pominąć kwestii z dostępem do serwisów streamingowych takich jak Netflix, Amazon Prime Video, BBC czy HBO Max. Wielu z nas boryka się z tym problem chcąc skorzystać z zagranicznych ofert ww. platform. Łącząc się z serwerami NordVPN nie napotkałem żadnych komplikacji związanych z błędami typu proxy. Jest to dość popularny błąd występujący u wielu dostawców VPN.
Podczas testów na Android TV można było zaobserwować, że NordVPN współpracuje bez zarzutu z katalogami platform streamingowych w wielu krajach. Bez przeszkód można uzyskać dostęp w USA, Kanadzie, Francji, Brazylii czy Wielkiej Brytanii, co wyróżnia go na tle innych sieci VPN. Nie odnotowałem żadnych problemów połączenia ze streamem, które działało płynnie i bez pauz na buforowanie.
Wielu użytkowników uważa, że NordVPN nadaje się do szybkiego torrentowania, a samo pobieranie torrentów jest bezpiecznym procesem. Po osobistym sprawdzeniu tej informacji uważam, że program świetnie działa w połączeniu z BitTorrentem.
Dostawca VPN postarał się aby program współpracował z dużą ilością serwerów odpowiednich dla P2P. NordVPN sam znajduje najszybszy serwer i automatycznie się z nim łączy zaraz po wykryciu aktywności. Dodatkowo, można użyć narzędzia, które zarekomenduje najlepsze dostępne serwery. Połączenie jest stabilne a ruch internetowy dobrze chroniony co pozwala na ściąganie kilku dużych plików na raz.
Dostawcy sieci VPN reklamują swój produkt jako dobrze chroniący i posiadający zaawansowane opcje bezpieczeństwa. Rzeczywiście polityka prywatności i bezpieczeństwa produktu pokrywa się z tym co NordVPN oferuje. Korzystając z programu na dowolnym urządzeniu i z jakiegokolwiek systemu operacyjnego, wirtualne sieci VPN zadbają o swobodną aktywność w sieci.
Więc jak to jest w praktyce z serwerami NordVPN?
Jako dostawca sieci VPN, który ma swoją siedzibę w Panamie, Nord VPN nie ma obowiązku trzymania danych o swoich użytkownikach. Dobrze ułożona polityka prywatności wyraźnie określa, że NordVPN stosuje się do tzw. „polityki logów”. Nie zapisuje jak i też nie przechowuje danych dotyczących połączeń użytkowników przepływających przez serwery VPN. Można być pewnym, że żaden z naszych adresów IP nigdzie nie wycieknie, a dodatkowo wirtualny serwer dba o to aby pozostały one cały czas ukryte. Każdorazowo wyświetlane są adresy IP powiązane z serwerami NordVPN zamiast tych od dostawcy internetu.
Na szczęście NordVPN pozwala nam korzystać z Internetu nie przejmując się tym, że nasze urządzenie zostanie zaatakowane przez jakieś złośliwe oprogramowanie. Nie wszyscy dostawcy VPN oferują tego typy rozwiązanie. Przykładem niech będzie Express VPN, który nie posiada funkcji blokowania reklam. Jest ona natomiast dostępna w aplikacji NordVPN jako funkcja CyberSec.
CyberSec można samemu włączyć w ustawieniach programu, jeżeli natomiast korzystamy z urządzenia z Androidem to najlepiej będzie pobrać plik znajdujący się na stronie NordVPN. Korzystając z Google Play, blokowanie reklam nie będzie dostępne.
Oprogramowanie oferuje również podwójne serwery VPN (Double VPN). Działają one na zasadzie podwójnego szyfrowania danych, przesyłając informacje poprzez dwa serwery VPN. Jest to dodatkowa ochrona dla tych, którzy chcą się poczuć bardziej bezpiecznie.
„Kill Switch”, z którego aplikacja NordVPN korzysta, to rodzaj niezwykle odpornego na złamania jak i ataki hakerskie szyfru. W sytuacji gdy połączenie sieci VPN zostanie zerwane, „Kill Switch” automatycznie odłącza urządzenie od Internetu. Zapobiega to wyciekowi danych i zagrożeniu podczas gdy aplikacja NordVPN przestanie działać i ruch internetowy nie jest szyfrowany.
Opcja dzielonego tunelowania pozwala na wybranie połączeń, które mają być niewidoczne. Użytkownik może pobrać NordVPN jako rozszerzenie np. przeglądarek Chrome czy Mozilla, a następnie uruchomić sieć. Podczas gdy wszystkie inne programy będą korzystać z adresu IP przypisanego przez dostawcę Internetu, połączenie w przeglądarce będzie w całości zaszyfrowane.
Biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości i w porównaniu do innych dostawców VPN, to wybór subskrypcji NordVPN wydaje się być najbardziej atrakcyjny. Wiadomo, że koszty będą różnić się od tego jaki wybierzemy plan okresu rozliczenia. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że w zestawieniu z innymi dostawcami, NordVPN oferuje szereg niezbędnych funkcji, których nie znajdziemy u reszty za podobne pieniądze.
Na stronie producenta można dowiedzieć się więcej informacji dotyczących poszczególnych pakietów, a także dostępnych metod płatności. Niektórymi z nich są: karta kredytowa, Amazon Pay, Google Pay, Przelewy 24 czy kryptowaluta. Ze względu na częste promocje subskrypcji, dodatkowo można jeszcze zaoszczędzić. Warta odnotowania jest również 30 dniowa gwarancja zwrotu pieniędzy, w razie gdyby program nie spełniał oczekiwań.
Świadomość użytkowników Internetu dotycząca zagrożeń czyhających w sieci staje się co raz większa. Stąd, wciąż przybywa osób zainteresowanych usługami oferowanymi przez dostawców VPN. Rynek stale się rozwija więc to zrozumiałe, że im więcej potencjalnych klientów, tym też więcej powstaje opcji do wyboru. Sztuką jest wybrać tą odpowiednią dla swoich potrzeb. Z pomocą przychodzą liczne serwisy z opiniami i recenzjami produktów, dzięki czemu łatwiej będzie się zdecydować.
NordVPN to nie nr 1 wśród wszystkich dostępnych sieci VPN ale na pewno znajdzie grono fanów wśród tych, którzy szukają najlepszego rozwiązania za jak najniższą cenę.
Ochrona bezpieczeństwa najmłodszych, podczas beztroskiego korzystania z nowoczesnych urządzeń, jest sprawą wyjątkowo ważną. Dzieci w coraz to młodszym wieku inicjują swoją aktywność w cyberprzestrzeni. Internet jest miejscem nie do końca przyjaznym niepełnoletnim. Istnieje w nim bowiem wiele zagrożeń, zarówno w kontekście działania cyberprzestępców, jak i wręcz nieograniczonego dostępu do treści dla dorosłych. Ważne, aby rodzice możliwie szybko zainteresowali się aktywnością dziecka w sieci, a także zabezpieczyli jego urządzenie przed możliwością dostępu do niebezpiecznych stron internetowych. Kontrola rodzicielska to działanie, które pozwala na swobodne zarządzanie cyfrową aktywnością dziecka. Można ją ustanowić także na urządzeniu pozbawionym dostępu do sieci. Wówczas skontrolujemy np. ile czasu dziecko spędza korzystając z poszczególnych aplikacji i ograniczmy, jeśli to konieczne, możliwość nielimitowanego czasu korzystania ze smartfona i komputera.
Czym charakteryzuje się cyfrowa kontrola rodzicielska? Jak kontrolować komputer dziecka? Jak włączyć ustawienia kontroli rodzicielskiej na smartfonie? Czy za pomocą tych ustawień sprawdzimy lokalizację dziecka? Jak ograniczenie dostępu do poszczególnych funkcjonalności wpływa na poprawę bezpieczeństwa? Poniżej przedstawiam najważniejsze informacje, które mogą w sprawnym korzystaniu z opcji kontroli rodzicielskiej.
Kontrola rodzicielska to specjalna opcja ochrony, która zabezpiecza nasze dziecko przed niepożądanymi treściami pochodzącymi z sieci. Zabezpiecza również urządzenie nieletniego (np. komputer osobisty czy smartfon) przed usuwaniem bądź instalowaniem dodatkowych programów. Blokada rodzicielska umożliwia pośrednie kontrolowanie i monitorowanie aktywności dziecka – bez naruszania jego prywatności. Oznacza to, że funkcjonalność nie pozwala np. na zdalne podglądanie wiadomości czy uruchomienie którejś z wbudowanych kamer. Programowa ochrona zbiera dane o czynnościach podejmowanych przez dziecko i blokuje, na wyraźne polecenie rodzica, poszczególne funkcjonalności urządzenia. Wśród programów do prowadzenia kontroli rodzicielskiej na urządzeniu dziecka wyróżnia się kilka grup:
Każdy z rodzajów ochrony rodzicielskiej ma swoje zalety i wady. Narzędzia wbudowane, np. w smartfonach marki Samsung czy LG pozwalają na sprawne ograniczenie dostępu do niektórych treści dla dziecka. Z kolei program Family Link, dostępny na urządzenia z systemem Android (do pobrania w Google Play), jest rozbudowaną i funkcjonalną aplikacją, która wymaga wcześniejszego ściągnięcia na urządzenie. Rodzice mogą także skorzystać z płatnych alternatyw: w abonamentach telefonicznych czy w ramach dodatkowych pakietów programów antywirusowych.
Narzędzie lub aplikacja do kontroli aktywności dziecka daje możliwość sprawdzenia, jak np. dziecko spędziło ostatnie kilka godzin w sieci. Program można skonfigurować tak, aby blokował dostęp do wybranych aplikacji na urządzeniu mobilnym i komputerze, czy też ograniczał swobodę działania w Internecie. Niektóre programy posiadają także możliwość sprawdzania lokalizacji dziecka w czasie rzeczywistym – wiele zależy od tego, z jakiej funkcjonalności postanowiliśmy korzystać. Wśród innych funkcji kontroli rodzicielskiej wymienić można:
Kontrolę rodzicielską bardzo łatwo jest wdrożyć – najczęściej wystarczy tylko jednorazowa konfiguracja, bez względu na to, z której opcji się skorzysta.
Urządzenia mobilne, pracujące w środowisku systemowym Android, umożliwiają wdrożenie restrykcji na podstawie ustawionego wieku użytkownika. Dokonuje się tego z panelu Google Play (znanego niegdyś jako Sklep Play). Oznacza to, że istnieje możliwość zablokowania poszczególnych funkcjonalności w oparciu o datę urodzenia. Urządzenie dziecka, które będzie posiadało zdefiniowane ustawienia kontroli rodzicielskiej w Google Play, nie będzie mogło korzystać z niektórych aplikacji dostępnych do pobrania. Należy pamiętać, że kontrola rodzicielska nie zapobiega sytuacji, w której dziecko otrzyma link do niepożądanych treści, lub niewłaściwe materiały zostaną mu nadesłane ze strony osób trzecich. Jak skonfigurować kontrolę rodzicielską w aplikacji do ściągania programów Google Play (dawniej Sklep Play)?
Kontrola rodzicielska może zostać w wygodny sposób ustanowiona przez aplikację Family Link, czyli oprogramowanie ułatwiające kontrolę nad aktywnością nieletnich. Dzięki aplikacji Family Link rodzice otrzymują możliwość monitorowania zachowań dzieci w przestrzeni cyfrowej. Oprogramowanie wspiera najmłodszych podczas zabawy czy nauki, pozwalając bezpiecznie przechodzić przez poszczególne etapy zaznajamiania się z technologią internetową. W ramach Google Family Link rodzic może np. utworzyć konto Google dla swojego dziecka poniżej 13. roku życia i dopasować profil do określonych możliwości. Jak skonfigurować tę usługę kontroli rodzicielskiej?
Wykorzystując aplikację Google Family Link zyskujemy możliwość weryfikowania bieżącej lokalizacji dziecka, o ile pociecha nosi ze sobą telefon. Oprogramowanie wykorzystuje się także do analizowania aktywności nieletniego, a także pełnego zarządzania aplikacjami na jego smartfonie. Dodatkową funkcjonalnością narzędzia jest możliwość intuicyjnego znajdowania kolejnych wartościowych aplikacji, np. polecanych przez nauczycieli.
Kontrola rodzicielska może zostać wprowadzona nie tylko na smartfonie dziecka, ale również na komputerze osobistym. Użytkownicy stacjonarnych sprzętów także mogą nadzorować to, w jaki sposób nieletni korzysta z funkcjonalności komputera. System operacyjny Windows posiada funkcję ochrony rodzicielskiej uruchamianą z poziomu konta Microsoft. Aby skorzystać z tej opcji, należy aktywować funkcje rodzinne – zamiast tworzenia profilu lokalnego. Warunkiem skorzystania z kontroli rodzicielskiej w Windows jest posiadanie łącza internetowego, które pozwoli uaktywnić konto Microsoft w trybie online. Profil tworzy się z poziomu ustawień systemowych. Aby do nich przejść np. w systemie Windows 10, należy uruchomić menu główne, a następnie wpisać: Ustawienia. Następnie przechodzimy do opcji Konta, a dalej: Rodzina i inni użytkownicy. W polu Dodaj członka rodziny tworzymy konto dla nieletniego użytkownika. Funkcja ta pozwala na logowanie się poszczególnym członkom rodziny na tym samym komputerze. Dorośli zyskują zaś możliwość zarządzania ustawieniami rodzinnymi w czasie rzeczywistym – dzięki połączeniu online. Szczegółowa konfiguracja profilu dziecka (wraz z wytyczeniem limitów i ograniczeń) następuje po kliknięciu w pole Zarządzaj ustawieniami rodziny w trybie online.
Większość programów dedykowana jest wyłącznie na jedną platformę. Inaczej jest w przypadku Microsoft Family Safety. To dedykowana aplikacja mobilna, pozwalająca na całościowe kontrolowanie działalności dzieci, w tym na komputerze stacjonarnym. Rodzic, który zainstaluje to oprogramowanie na smartfona i skonfiguruje ustawienia rodzinne na desktopie, zyskuje możliwość weryfikowania cyfrowej aktywności dziecka. To aplikacja, która pozwala wypracować zdrowe nawyki cyfrowe, ucząc dziecko racjonalnego korzystania z technologii komputerowej. Wśród funkcjonalności Microsoft Family Safety wyróżnia się możliwość:
Kontrolę rodzicielską możesz włączyć także z poziomu przeglądarki internetowej, czego przykładem jest dedykowana opcja w programie Chrome. To rozwiązanie polecane jest przede wszystkim do konfiguracji kontroli rodzicielskiej na komputerze. W przypadku smartfonów istnieje wiele znacznie bardziej użytecznych możliwości, wyróżnionych przeze mnie w powyższych akapitach artykułu. Przeglądarka Chrome posiada możliwość skonfigurowania poszczególnych kont użytkownika. Można zatem stworzyć nowy profil, by skutecznie zarządzać kontem dziecka. Korzystanie z kontroli rodzicielskiej w ramach przeglądarki polecane jest przede wszystkim dla użytkowników komputerów stacjonarnych.
Kontrola rodzicielska na komputerze może zostać ustanowiona dzięki wbudowanym narzędziom systemowym, których funkcje są widoczne po przejściu do ustawień konta Microsoft (Windows), czy po wybraniu opcji Czas przed ekranem (macOS).
Możliwości zastosowania kontroli rodzicielskiej znacząco wpływają na bezpieczeństwo najmłodszych. Rodzic może bowiem dokonywać swobodnej kontroli czasu korzystania z poszczególnych aplikacji na komputerze i smartfonie dziecka. Brak opcji przeglądania niewłaściwych treści zwiększa ochronę najmłodszych. O kontroli rodzicielskiej powinni pomyśleć rodzice, którzy chcą, aby dziecko miało dostęp wyłącznie do wybranych aplikacji zainstalowanych na urządzeniu, np. bez możliwości instalowania wciągających gier.
Rosnące wymagania smartfonów oraz aplikacji mobilnych, które korzystają z połączenia internetowego, wywołują potrzebę opracowywania coraz wydajniejszych sieci komórkowych. Szybszy transfer danych internetowych pozwala na wypracowanie nowoczesnych rozwiązań, np. automatyzujących procesy przebiegające w branży przemysłowej. Odpowiedzią na te potrzeby jest nowa generacja ruchomych sieci komórkowych o nazwie 5G. To technologia, która umożliwia działanie globalnego Internetu Rzeczy, pozwalając na łączenie ze sobą setek milionów urządzeń. Lista zastosowań związana z wdrożeniem Internetu 5G jest bardzo długa. Korzyści zaś wydają się być niemalże nieograniczone.
Czym jest sieć 5G? Jakie występują różnice pomiędzy siecią 5G a 4G? Jakimi parametrami charakteryzuje się prędkość Internetu 5G? Co umożliwia wdrożenie nowej generacji sieci komórkowej? W jaki sposób działa ta sieć? Jakie wyzwania wiążą się z funkcjonowaniem 5G, a działaniami w celu wykonania obowiązków wynikających z ochrony danych osobowych? Wyróżniam najważniejsze informacje dotyczące poruszanego tematu.
5G to najnowszy, wdrażany powszechnie standard sieci komórkowej. Jest to piąta generacja sieci telekomunikacyjnych, która działa dzięki korzystaniu z fal radiowych o wysokich częstotliwościach użytkowych. Sieci 5G są odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie w kontekście funkcjonowania nowoczesnych technologii internetowych. Bez nowego standardu sieci niemożliwe byłoby korzystanie z najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych, wykorzystujących do swojej pracy zdalne, wysokowydajne systemy łączności. W znaczeniu uproszczonym sieci 5G mają umożliwić szybsze połączenie online. Rosnąca ilość połączeń, inteligentnych urządzeń i całych sieci tworzy potrzebę wdrażania zaawansowanych algorytmów przetwarzania sygnału, zapewniając nieprzerwane połączenie sieciowe dla mobilnych użytkowników Internetu. 5G to nieograniczona, wygodna i masowa łączność pomiędzy urządzeniami korzystającymi z sieci. 5G sprawia, że znacząca część naszego funkcjonowania zostaje sprzężona z technologią internetową. Wskazuje się, że potrzeba opracowania skutecznych przepisów, wynikających z rozwoju technologicznego, będzie w przyszłości bardzo dużym wyzwaniem.
Łączność internetowa piątej generacji w Polsce funkcjonuje od 2018 roku. Wówczas przeprowadzono pierwsze testy w kontekście wdrożeń komercyjnych. Zrealizowała je firma Orange Polska współpracując z chińską marką Huawei. Pod koniec 2018 roku uruchomiono pierwszą sieć 5G cechującą się pełną funkcjonalnością użytkową. Od 2019 roku następuje sukcesywny rozwój sieci 5G, która jest wdrażana przez największych operatorów telefonii komórkowej w kraju. W 2020 roku uruchomiono sieci 5G w Gdyni, Katowicach czy Szczecinie. Jak wskazuje firma Plus, sieci 5G łączą mobilnych użytkowników w Polsce w liczbie ponad 19 milionów. Wartość ta, z miesiąca na miesiąc, systematycznie się zwiększa. Szacuje się, że do 2025 roku sieci 5G mają objąć swoim oddziaływaniem wszystkie polskie miasta – zgodnie ze strategią, którą opracowało Ministerstwo Cyfryzacji RP.
Sieci 5G zapewniają większą prędkość przekazywania danych, w związku z czym połączenie internetowe staje się szybsze i posiada większą przepustowość. Sieć piątej generacji musi spełniać zasady regulowane przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny, szczególnie pod kątem wydajności, cech czy pod warunkiem zastosowania odpowiednich zabezpieczeń. Wśród głównych warunków poprawnego działania technologii wyróżnia się:
Brak odpowiedniej infrastruktury technicznej sprawia, że sieci 5G początkowo działają przy użyciu urządzeń właściwych dla sieci 4G. Rozwój oddzielnej radiowej sieci dostępowej sprawi, że obsługa procesów wewnętrznych związanych z działaniem sieci 5G będzie w niedalekiej przyszłości w pełni samodzielna.
Technologia 5G wypełnia potrzeby różnych zastosowań w kontekście funkcjonowania IoT (Internetu Rzeczy). Specyfikacja wydajnościowa pozwala użytkownikom korzystać z szybkiej i efektywnej mobilnej sieci internetowej, bez konieczności nawiązywania stałego, kablowego łącza internetowego. 5G cechuje się podobną przepustowością, jak popularna łączność stacjonarna światłowodowa, w związku z czym może być już teraz wykorzystywana wszędzie tam, gdzie nie ma możliwości podłączenia do stałej sieci online. Internet 5G pozwala na stabilne i ekspresowe pobieranie dużych plików z sieci. Wśród nowych zastosowań znajdzie się także możliwość:
Sieć 5G zwiększa możliwość odbierania większej ilości danych internetowych, w związku z czym jest technologią niezwykle przydatną do realizacji wyżej wskazanych celów. Technologia 5G da także możliwość przeprowadzania wysokojakościowych, telewizyjnych transmisji wideo bez konieczności używania wozów transmisyjnych.
Radiowa sieć dostępowa w ramach 5G pozwoli łączyć się niewyobrażalnej wręcz liczbie urządzeń, zachowując przy tym niskie wartości opóźnienia. Internet 5G działa na różnych częstotliwościach, przykładowo z tego od Orange można korzystać w wybranych lokalizacjach w częstotliwości 2100 MHz. Z kolei sieć Plus wykorzystuje pasmo 2600 MHz TDD. Włączanie szerszego zakresu częstotliwości pozwala na znaczące zwiększenie pojemności sieci. W przyszłości prognozuje się wykorzystanie dodatkowych pasm o niższych zakresach, kiedy już pozostałe częstotliwości będą użytkowane przez dużą liczbę odbiorców. Wykorzystanie milimetrowych fal radiowych może mieć miejsce nawet do wartości 86 GHz, co daje ogromne pole do popisu w kontekście pokrycia i pojemności spektrum oddziaływania 5G.
Internet LTE, który jest powszechnie wykorzystywanym systemem w architekturze sieci ruchomych charakteryzuje się czasem reakcji liczonym w kilkudziesięciu milisekundach (zwykle do 30 ms). Najnowocześniejsze systemy 5G pozwolą na zmniejszenie opóźnienia do 1 ms, co otworzy zupełnie nowe możliwości użytkowe. Sieć 5G korzysta z najlepszej ścieżki sygnału radiowego, która jest dostępna. Obie sieci, tj. 4G i 5G, korzystają z podobnej technologii użytkowej, dlatego nie występują żadne istotne problemy integracyjne. Przejście na nową generację sieci komórkowej będzie stosunkowo płynne, bez konieczności modyfikacji czy usuwania danych przetwarzanych w sieci. 5G to technologia, która jest stworzona tak, aby mogła bezproblemowo funkcjonować z dotychczasowymi rozwiązaniami mobilnymi. Podczas próby łączenia się z Internetem piątej generacji, sprzęt nawiąże najpierw łączność 4G – w celu zapewnienia sygnalizacji kontrolnej. Następnie urządzenie podejmie próbę łączenia z 5G, zwiększając przepustowość łącza 4G.
Technologia 5G korzysta z szeregu elementów infrastrukturalnych, w skład których wchodzą serwery lokalne i centralne oraz komórki: marko i mikro. Ponadto ważnym elementem działania systemu 5G jest radiowa sieć dostępowa. To wszelkiego rodzaju elementy składowe, w tym niewielkie nadajniki komórkowe, które pozwalają na osiągnięcie optymalnej łączności pomiędzy poszczególnymi użytkownikami, a stacją bazową. Ciekawym rozwiązaniem są niewielkie mikrokomórki (rozsiane, wieloelementowe stacje bazowe działające z wykorzystaniem częstotliwości właściwych), które spełniają założenia funkcjonalne nadajników. Znajdują one swoje zastosowanie w przestrzeniach, w których odbiorcy będą potrzebować uzupełniającej łączności. Z kolei duże komórki (makro) będą korzystały z potężnych anten MIMO, służących do odbierania i wysyłania pokaźnej wartości danych. W nomenklaturze technologicznej anteny MIMO dookreśla się słowem Massive – co jest związane z dużą liczbą pojedynczych mini-anten umiejscowionych na konstrukcji. W rzeczywistości obiekty przypominają swoją wielkością maszty 4G.
Technologia sterowania wiązką korzysta z możliwości, jakie daje kierowanie transmisji radiowej do określonych odbiorców. Jest ona wykorzystywana przez anteny MIMO, które są zdolne wysyłać kierunkowo sygnały, bez ich rozpraszania. Takie działanie zdecydowanie zmniejsza ilość zakłóceń i przyczynia się do zwiększenia efektywności połączenia.
W systemach sieci rdzeniowej, zarządzanych w ramach 5G, stosuje się warstwy w kontekście poszczególnych zastosowań Internetu przyszłości. Sieć rdzeniowa jest środkowym punktem, w którym następuje wymiana informacji. Rdzenie są stworzone w taki sposób, aby sprawnie łączyły funkcjonalność usług internetowych i danych zawartych w chmurach danych (zachowana jest także wirtualizacja funkcji sieciowych). System rdzeniowy ma również w swojej całej sieci serwery, które redukują opóźnienia i zapewniają wysoce potrzebną szybkość reakcji, np. w celu równoczesnego wysyłania dużej ilości danych. Dzięki nowoczesnym sieciom rdzeniowym możliwe jest wykorzystywanie automatycznych systemów wywołujących, np. pozwalających na wdrożenie autonomicznego ruchu pojazdów (bezpieczniejsze sieci transportowe). Sieć rdzeniowa zarządza:
Wdrożenie rozwiązań 5G wymusiło na wielu państwach zmianę regulacji dotyczących maksymalnych wartości promieniowania dla sieci telefonicznych. Normy te musiały zostać wyraźnie podniesione, m.in. w Polsce. Spotkało się to z dużym niezadowoleniem części sceptyków, którzy wskazywali na niebezpieczeństwo związane z oddziaływaniem fal elektromagnetycznych. W rzeczywistości normy, które do czasu zmiany obowiązywały w kraju, były wyraźnie zaniżone pod kątem współczesnej wiedzy naukowej. Tym samym w 2020 roku dokonano korekty stopnia ochrony obowiązującego maksymalnego poziomu promieniowania do wartości 2-10 W/m². Zgodnie z zaleceniami międzynarodowej komisji ds. Ochrony Przed Promieniowaniem, nowe normy są zgodne z przepisami, także w rozumieniu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego.
5G wiąże się z wdrożeniem rozwiązań określanych mianem Internetu Rzeczy. Dane przesyłane przez użytkowników są dostarczane błyskawicznie. Proces przetwarzania danych wymaga zatem zastosowania nowych narzędzi w celu ochrony informacji prywatnych, w tym danych osobowych. Rozwój technologiczny tworzy nowe wyzwania w tym zakresie. Ważnym systemem ochrony danych jest RODO, funkcjonujący nie tylko na poziomie krajowym, ale i w całym Europejskim Obszarze Gospodarczym. Firmy przetwarzające dane, w celu wykonania obowiązków wynikających z przepisów RODO, muszą informować użytkowników o tego typu czynnościach. Z czym wiążą się wyzwania związane z przetwarzaniem moich danych osobowych wskazanych przepisami?
Sieć 5G podnosi przepustowość łącza i szybkość transferu informacji do niebotycznych wartości. Niska awaryjność sieci oraz niewidoczne opóźnienia pozwalają osiągać optymalny poziom niezawodności. Szacuje się, że tylko pojedyncze wiadomości na miliardy wysłanych mogą dotknąć opóźnienia – wszystkie pozostałe będą przesyłane w milisekundę. Nowoczesna mobilna architektura sieci komórkowej będzie w najbliższych latach rozwijana i sukcesywnie wdrażana do użytku.
Współczesna technika komputerowa pozwala w mgnieniu oka doświadczyć zjawisk, których istnienie było do niedawna opisywanie wyłącznie w literaturze fantastycznej i branżowych czasopismach. Granice pomiędzy rzeczywistością a sztucznie wygenerowanym światem zdają się systematycznie zacierać, czego dobitnym przykładem jest nowoczesna technologia virtual reality. Odczytywanie fikcyjnych obrazów, generowanych w pełni komputerowo, może sprawiać bardzo dużo frajdy użytkownikom sprzętów do obierania tego typu bodźców. Rzeczywistość wirtualna może być stosowana nie tylko w kontekście gier wideo czy symulatorów treningowych, ale także w znacznie szerszym zakresie. Jej spory potencjał rozwojowy pozwala sądzić, że już wkrótce będziemy mogli wykorzystywać jeszcze bardziej unowocześnioną formę tej technologii, która pozwoli na znacznie więcej możliwości użytkowych.
Czym jest rzeczywistość wirtualna? W jaki sposób korzystać z jej funkcjonalności? Jakie można wymienić rodzaje wirtualnej rzeczywistości? Czy technologia VR przydaje się w życiu codziennym? Do jakich zastosowań się ją wykorzystuje? Na te i inne pytania odpowiadam w poniższym materiale.
Jednym z przedmiotów kojarzącym się rzeczywistością wirtualną są duże, niezbyt poręczne gogle VR, które wyświetlają korzystającemu wygenerowany obraz. To celne skojarzenie, choć specyfika virtual reality jest znacznie bardziej skomplikowana. Wirtualna rzeczywistość to technologia, która dosłownie przenosi użytkownika do nowego, wykreowanego świata. W sensie technicznym oznacza informatycznie wykreowany obraz, który może prezentować zarówno obiekty świata rzeczywistego, jak i ich fikcyjną interpretację. Powszechnie dostępne urządzenia, udostępniające możliwość korzystania z wirtualnego uniwersum, wykorzystują przede wszystkim funkcje tworzenia obrazów i dźwięków. Niektóre systemy mogą dostarczać użytkownikom bodźców dotykowych i zapachów, choć aż tak dalece posunięta interakcja z wygenerowanym światem w symulacji jest jeszcze nie do końca zadowalająca. Technologia VR to symulowane środowisko, które w założeniu najefektywniej działa, gdy użytkownik ma poczucie prawdziwości interakcji z elementami sztucznego otoczenia.
Geneza dotycząca opracowywania rzeczywistości wirtualnej sięga drugiej połowy XX. wieku. W 1969 roku stworzono projekt, który polegał na oddziaływaniu fluorescencyjnej substancji wtłaczanej do transparentnych rur znajdujących się w pokoju testów. Komputer, odczytując ruchy osób znajdujących się wewnątrz, był w stanie reagować zmianą kolorystyki wnętrza w zależności od podejmowanych działań testerów. Projekt był uzupełniony także ścieżką muzyczną, dzięki czemu całe przedsięwzięcie było niezwykle realnym doświadczeniem. W kolejnych latach tworzono labirynty z czujnikami ruchu i specjalne instalacje, w których można było podejmować interakcję za pomocą awatarów. Wraz z biegiem lat technologia virtual reality została znacząco rozwinięta. Prekursorem pojęcia VR jest amerykański informatyk, Jaron Lanier, który opracował jedną z pierwszych definicji wirtualnej rzeczywistości. Zaakcentował on, iż VR to przede wszystkim przestrzenny efekt interaktywny, w którym umiejscowione elementy do złudzenia przypominają rzeczy istniejące w prawdziwej rzeczywistości. Przedsiębiorstwo założone przez Laniera było najprawdopodobniej pierwszym, które wyprodukowało gogle VR przeznaczone do „poznawania wirtualnego świata”. Wśród innych wynalazków firmy VPL Research można wymienić m.in. specjalistyczne rękawice, które pozwalały na wchodzenie w interakcje z różnorodnymi przedmiotami wyświetlanymi w technologii VR. Dziś funkcjonująca technologia pozwala generować różnego rodzaju bodźce:
Wirtualna rzeczywistość swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim grom komputerowym oraz kinematografii. Trójwymiarowy obraz, którego projekcja możliwa jest z użyciem gogli VR, znajduje swoje zastosowanie w gamingu. Sprawia to, że rozgrywka staje się znacznie bardziej realistyczna i interaktywna. Gracz może odczuwać prawdziwie realne doznania trójwymiarowego świata, co znacząco zwiększa frajdę związaną z toczoną rozgrywką. Wyświetlane obrazy, przedmioty i otoczenie pozwalają znacznie efektywniej cieszyć się z gry. Użytkownik, który korzysta z rzeczywistości wirtualnej w grach komputerowych, może przykładowo podnosić przedmioty czy w sposób swobodny zwiedzać wirtualny świat – poruszając się za pomocą kontrolerów. Technologia VR, mimo iż obecnie jest jeszcze dosyć ograniczona, z pewnością może być określona „pieśnią przyszłości”. Można przewidywać, że w niedalekiej perspektywie czasowej gry komputerowe coraz częściej będą osadzane w wirtualnej rzeczywistości, a zwiększenie wydajności komponentów otworzy wiele nowych możliwości dla graczy. Zalety korzystania z wirtualnej rzeczywistości za pomocą gogli VR nie ograniczają się tylko i wyłącznie do aspektów rozrywkowych. Świat tworzony komputerowo pozwala dokonywać swobodnej eksploracji przestrzeni, co ma niebagatelne znaczenie w kontekście m.in. prac projektowych czy planistycznych. Co ciekawe, wiele instytucji i przedsiębiorstw również udostępnia swoim odbiorcom możliwość eksploracji np. wirtualnego muzeum, salonu samochodowego czy atrakcyjnej nieruchomości. Świat stworzony komputerowo znajduje swoje zastosowanie w różnych branżach, np.:
Wirtualną rzeczywistością określa się w sposób zbiorczy wszystkie pomniejsze rozwiązania technologiczne, które pozwalają na generowanie fikcyjnych obrazów, dźwięków i innych bodźców. Wiele wskazuje na to, że realistyczna rzeczywistość generowana komputerowo będzie systematycznie unowocześniana. Obecnie wyróżnić można trzy podstawowe rodzaje technik, które przypisuje się do pojęcia rzeczywistości wirtualnej. Wskazuję, czym charakteryzują się poszczególne jej typy.
Augmented reality to rzeczywistość rozszerzona, która pozwala na zastosowanie swojego rodzaju nakładek na rzeczywisty obraz przestrzeni. AR dokłada do projekcji dodatkowe elementy cyfrowe, które generalnie nie zmieniają przestrzeni, lecz ją jedynie ubogacają kolejnymi detalami. Rzeczywistością rozszerzoną mogą być wszelkiego rodzaju nakładki do popularnych aplikacji mobilnych. Dobrym przykładem wykorzystania AR w praktyce jest gra Pokemon Go, w której to gracze poszukują wirtualnych stworów w rzeczywistym otoczeniu. Augmented reality rozszerza percepcyjnie świat realny, dodając do niego dodatkowe warstwy, animacje i efekty.
Wirtualna rzeczywistość VR to najpopularniejszy rodzaj technologii związanej z generowaniem fikcyjnych obrazów. To z pewnością najprężniej rozwijająca się technika tworzenia wirtualnych obrazów w czasie rzeczywistym. Virtual reality zapewnia bardzo realistyczne, efektowne doznania poprzez wpływanie na zmysły człowieka. Okulary VR mają na celu zmylić percepcję użytkownika, tak aby przenieść go, w sensie wirtualnym, do zmyślonej rzeczywistości. Dobrym przykładem zastosowania technologii VR w praktyce są wszelkiego rodzaju symulatory specjalistyczne. Trenujący, np. na symulatorze lotniczym, zasiada w przygotowanym kokpicie, zakłada wirtualne gogle i przenosi się do wnętrza samolotu bez fizycznej obecności w statku powietrznym. Można powiedzieć, że oprogramowanie VR stanowi obecnie najbardziej rozwiniętą technologię wirtualnej rzeczywistości spośród wszystkich dostępnych.
To wirtualna rzeczywistość, która łączy w sobie cechy zarówno AR, jak i VR. Dosłownie jest mniej więcej tym, co charakteryzuje technikę AR. Podstawową różnicą jest jednak możliwość głębszej ingerencji użytkowników w wykreowany świat. Korzystający mają większe pole do manewru i mogą korzystać z większej interaktywności, co sprawdza się w przypadku np. wytworzenia obrazu projektowanego wnętrza (i dwóch pomieszczeń, a nawet większej ich liczby), w którym można ustawiać poszczególne przedmioty na swoich miejscach.
Wirtualną rzeczywistość stosuje się obecnie w wielu dziedzinach technicznych i rozrywkowych, a w przyszłości nastąpi znaczne zwiększenie zakresu jej oddziaływania. Szczególnie duże pole do popisu wirtualna rzeczywistość będzie miała np. w edukacji. Uczniowie wyposażeni w okulary VR odnajdą się w zupełnie innym otoczeniu, np. w dowolnie wybranym miejscu na świecie. Nauka geografii stanie się znacznie łatwiejsza, podobnie zresztą jak pozwanie tajników anatomii człowieka. Technologie kreowania wirtualnego świata mogą znaleźć swoje zastosowanie także w branży reklamy i marketingu, oraz ogólnie pojętej sprzedaży. Wzrośnie także powszechność stosowania symulatorów w medycynie.
Z technologią virtual reality nierozłącznie związane są różnego rodzaju akcesoria, które umożliwiają odbieranie bodźców z wytworzonej, sztucznej rzeczywistości. Najpopularniejszym elementem, wykorzystywanym do projekcji tego typu technologii, są okulary – określane również goglami VR. To urządzenie, które zapewnia w pełni wirtualne przeżycia w grach komputerowych, pozwalając na doświadczanie rozgrywki zupełnie tak, jakby było się jej wewnętrznym uczestnikiem. Na przykładzie renomowanego produktu HTC VIVE wyróżniam, jaką specyfikacją techniczną charakteryzują się gogle VR przestawiające obraz w wysokiej rozdzielczości. Kontroler wirtualnej rzeczywistości, aby gwarantował realne doznania, powinien cechować się:
Dzięki wykorzystaniu nowoczesnej technologii, granice pomiędzy światem realnym a wirtualnym zdają się powoli zacierać. Ma to swoje niebywałe plusy, które pozwalają np. przeprowadzać medyczne operacje w bezpiecznych, sztucznych warunkach, czy też uczyć się latać bez wsiadania do samolotu. Wirtualna rzeczywistość dostarcza użytkownikom niezwykle realnej i zadowalającej formy rozrywki. Wykorzystuje się ją bowiem w grach wideo na komputer, konsole i smartfony. Już dziś dostępnych jest przeszło tysiąc tytułów, w które można grać stosując do tego celu specjalne okulary VR i dedykowane zestawy słuchawkowe. Technologia VR pozwala również na redukcję kosztów tworzenia prototypów. Jest nieocenioną pomocą na etapach analizy projektów, tworzenia planów konstrukcyjnych i szkolenia pracowników. Wraz z rozwojem tej technologii jej interaktywność będzie rosła, co zwiększy spektrum możliwości do jej zastosowania w praktyce.
Przestrzeń internetowa to miejsce z ogromnym potencjałem do rozwoju. Z mediów społecznościowych korzystamy na co dzień, rzadko zdając sobie sprawę z tego, w jakim kierunku będą zachodzić zmiany związane z Internetem przyszłości. Przykładem rozszerzania standardowego pojęcia cyberprzestrzeni jest Metaverse, czyli internetowa sieć wirtualnych światów 3D. Nowoczesna wizja Internetu jest rozwijana od wielu lat, ale prawdziwym przełomem w jej funkcjonowaniu może być produkt zaproponowany przez twórców popularnego medium społecznościowego Facebook. The Metaverse to projekt, który zaproponował kreator Facebooka, czyli Mark Zuckerberg.
Jak będą wyglądać nowe media społecznościowe funkcjonujące w wirtualnej rzeczywistości? Czym dokładnie jest Metaverse od Facebook? Jakie możliwości czekają na użytkowników korzystających z funkcji metaverse? Czy nowoczesne technologie social mediów mogą być niebezpieczne dla ich użytkowników? Wskazuję, czym będzie charakteryzować się cyfrowa rzeczywistość metawersum.
Pojęcie metaverse można odnieść do dwóch oddzielnych tłumaczeń tego terminu. W sensie ogólnym stanowi ono wirtualny system rzeczywistości trójwymiarowej, umożliwiający wchodzenie w wielowymiarową interakcję między użytkownikami social mediów. Tak rozumiane metaverse znajduje swoje ugruntowanie w literaturze science-fiction. Termin został wielokrotnie wykorzystywany także w popkulturze, m.in. do opisania intensywnie zmieniającej się struktury internetowej, która staje się coraz to bardziej rozwinięta i futurystyczna. Metaverse, jako technologia wirtualnych światów online, funkcjonuje już choćby w grach wideo, takich jak Second Life czy Fortnite. Z kolei The Metaverse to konkretny termin odnoszący się do nowatorskiego projektu twórców Facebooka, który czerpie z ogólnych założeń stworzenia globalnego metaświata. Dowodem świadczącym o chęci rozwoju tej technologii jest przemianowanie marki Facebook w Meta. Mark Zuckerberg w 2021 roku zadeklarował swoje zaangażowanie w ustawiczny rozwój The Metaverse.
Sieć internetowa, jaką bardzo dobrze znamy, jest jak dotąd przede wszystkim jednowymiarowym światem. Użytkownicy korzystający z przestrzeni sieciowej oglądają materiały wideo, konwersują na czatach, robią zakupy online czy rozmawiają w trybie wideokonferencji. Wszystkie te działania odbywają się w tzw. płaskiej przestrzeni, która jest pozbawiona bezpośredniego angażu fizycznego w kreowanie nowego świata. Pomysł dotyczący rozszerzenia świata internetowego ma gruntownie zmienić jego parametry. Metaverse będzie umożliwiało dokonywanie bezpośrednich zmian w takim uniwersum, tym samym użytkownicy staną się nieskrępowanymi twórcami. W tym kontekście warto wyjaśnić dwa pojęcia, które są nierozerwalnie związane z ewolucją świata internetowego. Które z nich jest właściwe dla metaverse?
To właśnie technologia virtual reality dominuje w kontekście opracowywania rzeczywistości metaverse. Jak wskazuje przedsiębiorstwo Meta, rzeczywistość metaverse jest kolejnym krokiem w ewolucji mediów społecznościowych: It’s a collective project that will be created by people all over the world, and open to everyone. You’ll be able to socialize, learn, collaborate and play in ways that go beyond what’s possible today. Oznacza to, że każdy z użytkowników będzie mógł dowolnie eksplorować, doświadczać, kreować i poznawać świat stworzony przez innych użytkowników. Co ciekawe, metaversum może mieć także charakter rewolucyjny w kontekście nowoczesnego marketingu. Do tej pory swojego rodzaju „kapitał zakładowy” Facebooka stanowiły dochody pochodzące z kliknięć reklam czy wykupywania opcji promujących dany profil. W sferze metawersum reklamy mogą zmienić się nie do poznania. Nośnikiem informacji o firmie mogą być ludzie, ubrani w firmowe, wirtualne stroje. Oznacza to, że doświadczenia związane z metawersum wykraczają bardzo daleko poza to, co doświadczamy korzystając z social mediów.
Ideą przyświecającą twórcom The Metaverse jest chęć stworzenia przestrzeni, która pozwoli na doświadczenie w pełni „wirtualnej obecności”. Podstawą funkcjonowania użytkownika w przestrzeni Metaverse jest możliwość podejmowania szerokiej interakcji – podobnie, jak jest to w świecie rzeczywistym. Zgodnie ze sloganem umiejscowionym na oficjalnej stronie internetowej Meta: The Metaverse is the next evolution of social connection. Można zatem spodziewać się, że rozwój metawersum będzie czymś niezwykle pożądanym. Wszelkie decyzje, które podejmie użytkownik w wirtualnej rzeczywistości, będą miały swoje przełożenie na realne życie. Do czego, przykładowo, może zostać wykorzystana funkcjonalność metaverse w niedalekiej perspektywie czasowej?
Tworzenie metawersum wymaga od osób zaangażowanych w ten proces bardzo dużych umiejętności i wielkiej determinacji. Ze względu na bardzo duże potrzeby technologiczne, rozwój świata wirtualnego będzie związany z potrzebą zatrudniania dużej liczby pracowników i specjalistów od rozwijania aplikacji. W samej Unii Europejskiej Facebook planuje zrekrutować ponad 10 tysięcy pracowników w kontekście rozwoju platformy. Mimo ogromnego zaangażowania, budowanie metawersum jest procesem niezwykle skrupulatnym i długotrwałym. Chodzi bowiem o to, aby fikcyjna rzeczywistość była możliwie jak najbardziej zbliżona do doświadczeń znanych ze świata realnego. Facebook postawił sobie datę graniczną – jest nią 2035 rok. Wówczas wszystkie najważniejsze plany dotyczące wdrożenia tego projektu miałyby przejść do fazy końcowej.
Przestrzenie trójwymiarowe w metawersum będą pozwalać na:
w sposób absolutnie wykraczający poza to, co możemy sobie wyobrazić w funkcjonowaniu dzisiejszych mediów społecznościowych. Tworzenie nowej sieci ma przebiegać w sposób zdecentralizowany, w podziale na regiony. Oznacza to, że każda strefa będzie obsługiwana przez osoby, które pochodzą z danego miejsca. Budowa metawersum ma oprzeć się na wymianie doświadczeń i wielostronnej współpracy. Wymaga to zatem skoordynowanego współdziałania wszystkich podmiotów, które będą chciały zaistnieć w „nowej rzeczywistości internetowej”.
Niektóre aplikacje, które wykorzystują technologię VR, mogą być groźne dla dzieci i określonych grup społecznych. Twórcy metaverse mają przed sobą trudne zdanie, które wymaga ograniczenia możliwości pojawiania się zachowań niezgodnych z prawem. Szczególnym wyzwaniem jest opracowanie skutecznej child safety policy (polityki bezpieczeństwa dzieci). Jedna z aplikacji, korzystająca z technologii VR, umożliwiała wchodzenie do klubów nocnych użytkownikom, którzy nie mieli ukończonych 18 lat. Pokoje były stylizowane na obiekty, które funkcjonują w Amsterdamie: A lot of the rooms were overtly sexualised in pink neon, similar to what you might see in the red light district in Amsterdam.W innych okolicznościach dochodziło także do przemocy słownej, rasistowskich obelg, a nawet groźby gwałtu ze strony negatywnie nastawionych użytkowników systemu VRChat (aplikacja do pobrania m.in. w sklepie Google Play). Dziennikarze BBC News, w następstwie dochodzenia, zaznaczyli, że niezbędne jest wdrożenie większych zabezpieczeń w celu ochrony bezpieczeństwa użytkowników.
Na drodze do stworzenia uniwersalnego metawersum stoi wiele przeszkód technologicznych i społecznych. Specjaliści amerykańskiej firmy Intel wskazują, że powszechnie dostępny metaświat będzie wymagał kilkutysięcznego wzrostu wydajności dostępnych urządzeń – dopiero wówczas każdy internauta mógłby płynnie funkcjonować w wirtualnym świecie. Wśród innych problemów wyróżnia się m.in. kwestie:
Mark Zuckerberg otwarcie mówi, że technologia potrzebna do realizacji jego wizji jeszcze nie została w pełni opracowana – stąd też dosyć odległa data inicjacji nowego Internetu. Póki co rozwój metaverse jest mocno ograniczony, chociażby ze względu na brak wystarczających technologii. Okulary VR są dużymi i niezbyt wygodnymi akcesoriami, podobnie jak inne elementy ubioru pozwalające na sterowanie ruchem i odczytywanie określonych bodźców. Nieznana do końca będzie także reakcja społeczna na tę nowinkę technologiczną. Sceptycy wskazują, że będzie to kolejna przestrzeń, w której globalne korporacje będą mogły generować bardzo duże zyski finansowe.
Znajomość języków obcych przydaje się w życiu prywatnym i zawodowym. To umiejętność, która pozwala nam komunikować się z innymi osobami, ignorując jednocześnie wszelkie różnice i bariery społeczno-kulturowe. Jeśli władamy językiem angielskim, niemieckim czy francuskim – jesteśmy w stanie dogadać się, przynajmniej na podstawowym poziomie, prawie z każdą osobą. Podobnie jest w przypadku nauki danego języka programowania. Programowanie stanowi, podobnie jak władanie językiem obcym, użyteczną umiejętność, pozwalającą na sprawną komunikację z maszyną. Dzięki tej zdolności wiemy w jaki sposób zakomunikować komputerowi, aby wykonał odpowiednie działanie zgodnie ze sporządzoną instrukcją. Można zatem stwierdzić, że „dogadujemy się z nim” używając uniwersalnego języka, czyli podobnie, jak w życiu codziennym.
Jak najprościej można opisać programowanie? W jaki sposób podejść do nauki programowania? Ile trwa nauka programowania i czy podstawy programowania są trudne? Wskazuję, jak zabrać się do nauki programowania – by wpajanie wiedzy było skuteczne i przyjemne.
Programowanie może być rozpatrywane jako umiejętność, a także jako proces, który polega na kreowaniu – niekiedy prostego, a jeszcze innym razem bardzo skomplikowanego – oprogramowania komputerowego. Głównym celem stworzonego programu jest ustalenie pewnych czynności, niejako instruujących, krok po kroku, jakie działania ma wykonać komputer. Ze względu na to, że pojęcie programowania może być nieco abstrakcyjnym terminem, naukowcy cały czas mają wątpliwości, czy jest ono w rzeczywistości tylko procesem, a może jednak pełnoprawną sztuką i nowym rzemiosłem. Aby jednak najprościej zrozumieć sedno znaczenia programowania, należy przyjąć, że niepodważalnie jest ono umiejętnością, której nauczyć się może praktycznie każdy chętny – podobnie, jak języka obcego.
Język programowania to uporządkowany zestaw zasad oraz reguł syntaktycznych i semantyki wchodzących w jego skład. Z technicznego punktu widzenia ma on pokrewną charakterystykę do tradycyjnych języków, którymi władamy jako ludzie. Przedstawiając to zagadnienie w telegraficznym skrócie: język ma za zadanie opisywać, w formie treści przyswajalnej dla komputera, komendy i wyrażenia w celu poinstruowania maszyny. Ze względu na swoją funkcję, języki programowania służą do tworzenia programów, np. pomagających w wykonywaniu obliczeń czy obsługiwaniu zewnętrznych urządzeń podłączonych do komputera. Wśród innych cech tego języka wyróżnia się:
Niepoprawnie językami programowania określa się także języki znaczników, np. HTML, które nie posiadają mocy obliczeniowej. Są jednak dobrym sposobem na zyskanie pierwszych szlifów, w szczególności dla osób, które chcą zagłębić się w świat programowania.
Klasyfikacja TIOBE prezentuje listę najczęściej wykorzystywanych języków programowania. Indeks społeczności programistycznej jest niejako wskaźnikiem ich popularności. Lista jest aktualizowana co 30 dni. Do obliczania ocen w rankingu wykorzystuje się m.in. dane pochodzące z sieci komputerowych. Najpowszechniej wykorzystywanymi językami programowania są obecnie:
O programowaniu można usłyszeć i przeczytać całkiem sporo. Umiejętność ta traktowana jest jako jeden z niezwykle pożądanych i przyszłościowych aspektów funkcjonowania w nowoczesnym świecie, w którym sprzęt naszpikowany nowatorskimi technologiami jest czymś powszechnym. Osoba, która potrafi programować, może znakomicie zarabiać i realizować się w dziedzinie, która daje bardzo dużo wewnętrznej satysfakcji. Pisanie kodów źródłowych do różnorakich programów jest czymś absolutnie przyszłościowym. Urządzenia, które nas otaczają, są w stanie wykonywać określone czynności dzięki uprzedniej pracy programisty. W czym jednak tkwi największa trudność, która może zniechęcać do rozpoczęcia nauki programowania? Jednym z takich czynników jest mnogość rodzajów języków. Osoba zdeterminowana pogłębić swoją wiedzę w tym zakresie często nie wie, jaki język programowania wybrać do nauki. A jest ich całkiem sporo.
Języki programowania są niezbędne do tworzenia stron internetowych, użytecznych aplikacji mobilnych, gier komputerowych czy dedykowanych programów. Co więcej, mają one szerokie przeznaczenie nie tylko w branży informatycznej. Coraz częściej wykorzystywane są w gałęzi bankowej, medycznej czy transportowej – i wielu innych.
Rewolucja cyfrowa, która ma obecnie miejsce, diametralnie zmienia charakterystykę naszego funkcjonowania. Coraz większą rolę odgrywają nowoczesne technologie, które ułatwiają komunikację i upraszczają znaczną część obowiązków. Dziś pojęcia takie jak: inteligentny dom, praca zdalna czy łączność bezprzewodowa nie są dla nikogo niczym wielce emocjonującym. Rozwój branży IT sprawia, że na obecnym rynku pracy wciąż brakuje osób, które chcą zostać programistą. Naukę programowania może rozpocząć każdy, kto czuje się na siłach, aby spróbować nowych wyzwań. Jakie główne zalety posiada praca programisty? Poniżej wymieniam trzy wybrane korzyści.
Programista jest specjalistą, który angażuje się w proces tworzenia użytecznych programów komputerowych. Może on kreować funkcjonalne aplikacje mobilne, być testerem gier, czy programować strony internetowe za pomocą quasi-języków HTML czy CCS 3, które nie do końca wypełniają sens definicyjny programowania. W jaki sposób rozpocząć naukę programowania? Wybór języka programowania to ważny moment, który determinuje specyfikę procesu nauki od podstaw. Warto bardzo dokładnie zastanowić się, którego języka będziemy chcieli się nauczyć. Przyswajanie wiedzy zajmie nam przynajmniej kilkaset godzin, a przerwana nauka programowania do niczego nam się nie przyda. Wyróżniam cztery metody, które pozwalają na to, aby zostać programistą.
Specyfika pracy programisty jest wieloetapowa. Koder wykonuje szereg prac mających na celu stworzenie i zoptymalizowanie danego programu, aplikacji czy oprogramowania. Specjalista kreuje pierwszą wersję produktu. Kolejnym krokiem jest testowanie pod kątem wykrycia wszelkich błędów w kontekście wymagań funkcjonalnych, niefunkcjonalnych i weryfikacji kodu. Programista tworzy także wersję finalną programu, dokumentację techniczną i przekazuje ukończony program do testów. Chcesz nauczyć się programowania? Musisz wiedzieć, czy posiadasz odpowiednie predyspozycje do tej pracy!
Programowanie to zajęcie, które dla wielu osób będzie wymarzonym sposobem na niezłe zarobkowanie. Niestety, nie każdy odnajdzie się w zawiłościach i trudnościach technologicznych, związanych z matematycznym pojmowaniem wielu zagadnień programistycznych. Nauka programowania wymaga dużej determinacji i setki poświęconych godzin, co dla osób słabo zmotywowanych może być barierą nie do przejścia. Jeśli głęboko zastanawiamy się nad nauką tego zagadnienia, warto pojąć najpierw podstawy programowania – zorientujemy się wówczas, czy rzeczywiście odnajdujemy się w tej dziedzinie. Z jednej strony praca programisty bywa stresująca i skomplikowana, a z drugiej – specjalista może liczyć na niezłe zarobki, nawet jeśli jest młodszym specjalistą.
Jeszcze kilkanaście lat temu udostępnianie ekranu swojego komputera w czasie rzeczywistym było zarezerwowane tylko dla nielicznych użytkowników. Mogli to robić wyłącznie ci, którzy posiadali stabilne łącze internetowe i bardzo wydajny sprzęt komputerowy. Internet jednak zdecydowanie przyspieszył, co otworzyło możliwość niemalże nieograniczonego dzielenia się swoją aktywnością online. Dobitnym przykładem takiej zależności jest streaming, pozwalający na prezentację treści marketingowych, rozrywkowych czy wydarzeń sportowych w trybie live – wraz z możliwością nawiązywania bezpośredniej interakcji z oglądającymi nas widzami. Streaming to nie tylko tworzenie relacji na żywo, ale przede wszystkim możliwość korzystania z różnorodnych treści bez pobierania ich na urządzenie.
Czym dokładnie jest streaming internetowy? Jakie zalety posiada streaming filmów? Czym są transmisje streaming video? Dlaczego streaming gier w ostatnich latach jest tak popularny? Co wiemy na temat tego terminu? W niniejszym artykule szukam odpowiedzi na te pytania.
Termin streaming odnosi się do pojęcia pochodzącego z języka angielskiego („stream”), oznaczającego: strumień, strumyk, potok. Nie należy jednak skupiać się przesadnie nad czysto przyrodniczym tłumaczeniem tego sformułowania. Streaming to nic innego, jak udostępnianie obrazu w Internecie przy wykorzystaniu technologii przesyłania strumieniowego. Tłumacząc dosłownie oznacza on „strumieniowanie”. W streamingowej formie przekazu dane są synchronizowane na bieżąco, bez konieczności pobierania plików video na komputer czy urządzenie mobilne przez oglądającego. Streaming to technologia, która pozwala na błyskawiczny i nieograniczony dostęp do materiałów wideo, muzyki czy podcastów – praktycznie z całego świata. Strumieniowe przesyłanie danych może odbywać się w czasie rzeczywistym, wówczas mamy do czynienia z rodzajem live streamingu. Taka forma przekazu jest niezwykle popularna w gamingu, a szereg dedykowanych platform internetowych pozwala dzielić się emocjami z oglądającymi w Internecie.
Streaming rozstał spopularyzowany na szeroką skalę dzięki takim markom jak YouTube. Dziś, dzięki dostępności technologii LTE, 4G i 5G, streaming stał się powszechnym narzędziem wykorzystywanym w różnych dziedzinach życia. Streamować można bowiem nie tylko relacje z gier wideo czy materiały reklamowe, ale także wideokonferencje firmowe czy wykłady naukowe. Pandemia przyspieszyła szereg zmian w tym zakresie, wprowadzając pojęcie streamingu do głównego obiegu informacyjnego. Strumieniowanie live pozwala zwiększyć interakcję między użytkownikami sieci. Streaming stał się zatem narzędziem działającym jako wielka tuba komunikacyjna przenosząca oddziaływanie między internautami na zupełnie nieznany dotąd poziom. Z funkcjonalności streamingu korzysta się dziś oglądając filmy, grając w gry czy… pracując zdalnie w trybie home office. Bez technologii strumieniowego przesyłania informacji tego typu działania byłyby mocno utrudnione.
Istnieją dwa najpopularniejsze rodzaje streamingu.
Streaming umożliwia udostępnianie dowolnych treści, dlatego niesłusznie jest kojarzony wyłącznie z realizowaniem przekazu video w Internecie. Strumieniować można dowolne dane: prezentacje, zdjęcia, podcasty, muzykę czy filmiki. Streaming muzyki polega na odtwarzaniu cyfrowych treści audio w sieci. Przykładem serwisu, pozwalającego na słuchanie muzyki w formie streamingu, jest Spotify. Użytkownik otrzymuje dostęp do szerokiej bazy utworów muzycznych i podcastów, które mogą być odtwarzanie bez konieczności pobierania plików na urządzenie. Dzięki tej technologii można:
Wiodącym dostawcą treści przy użyciu technologii strumieniowego przesyłania wideo jest Netflix. Inne, bardzo znane, platformy streamingowe to Amazon Prime czy HBO Max. Wideo streaming realizowany jest także przez programy telewizji, m.in. w ramach serwisu internetowego TVP Stream. Platformy streamingowe udostępniają użytkownikom możliwość oglądania ulubionych filmów i seriali w dowolnym momencie za pomocą Internetu. Serwisy takie jak Netflix mogą być obsługiwane za pośrednictwem komputera, laptopa, smartfona lub innego dowolnego urządzenia mobilnego. Zwykle, aby uzyskać pełny dostęp do zamieszczonych danych na platformie stream, należy wykupić abonament lub dedykowany, czasowy dostęp do treści. Niezarejestrowanym użytkownikom podczas oglądania treści wyświetlają się płatne reklamy, które mają częściowo zrekompensować dostęp do zasobów serwera. Istnieją także portale streamingowe pozbawione reklam.
Jak wspomniałem wcześniej, granie w gry może być przedmiotem streamingu internetowego. Gra uruchamiana na komputerze, a dokładnie jej obraz i dźwięk, może być udostępniany w formie wideo dla innych użytkowników sieci. Streaming gier to także inne zagadnienie, które odnosi się do możliwości rozgrywki online za pomocą technologii chmury. Rozwiązanie to pozwala na użytkowanie gier bez konieczności posiadania bardzo wydajnego komputera – główną kwestią jest jednak potrzeba korzystania z bardzo wydajnego łącza. Choć technologia przez lata była nieco bagatelizowana przez graczy, w ostatnim czasie spopularyzowało się wiele platform udostępniających tytuły w chmurze. Wśród nich warto wymienić Google Stadia, xCloud czy GeForce NOW.
Streaming wprowadził wiele zmian w korzystaniu z zasobów sieciowych. Konieczność pobierania plików na komputer, w celu np. obejrzenia filmu, staje się swojego rodzaju przeżytkiem. Dziś większość produkcji możemy obejrzeć na dedykowanych portalach, przeznaczonych do odtwarzania materiałów multimedialnych online. Jedynym istotnym warunkiem jest posiadanie stabilnego łącza internetowego – tak, aby eksplorowanie treści było płynne i nie przysparzało zbyt wielu nerwów związanych z np. brakiem płynności obrazu. Wszystko wskazuje na to, że streaming jako technologia będzie w najbliższych latach niezwykle intensywnie się rozwijał.
Gry komputerowe potrafią być znakomitą odskocznią od problemów życia codziennego. Znacząco relaksują, są w stanie wywoływać duże emocje i sprawiać sporo radości przy zdobywaniu wirtualnych osiągnięć. Rozgrywka na komputerze wzmacnia pamięć, poprawia refleks i uczy współpracy grupowej. Z tego też powodu gry komputerowe przestały być traktowane jako coś szkodliwego i niepotrzebnego. Dla wielu osób stanowią znakomity sposób na spędzanie wolnego czasu, inni zaś upatrują w nich czegoś więcej. Ze względu na ewolucję gier komputerowych pojawiła się potrzeba opracowania nowego terminu, który opisze „rozgrywkowy styl życia” jednym, zwięzłym określeniem. Tak powstało słowo gaming, które jest rodzajem pasji, której poświęca się dużo wolnego czasu.
Co to tak naprawdę jest gaming? Czym się różni gaming od pro-gamingu? Czy granie w gry komputerowe może być swojego rodzaju pasją, która rozwija? W jakie akcesoria zaopatrują się zapaleni gamerzy? Przedstawiam zbiór danych odnoszących się do tego tematu.
Gaming to anglojęzyczne określenie odnoszące się do grania w gry wideo. Choć termin przede wszystkim tyczy się użytkowników desktopów, konsol i laptopów, to tego typu określeniem mogą być także nazywani pasjonaci gier na smartfonach. Gaming to aktywna gra w gry komputerowe, która nosi znamiona prawdziwej pasji. Na gaming warto spojrzeć przez pryzmat wielu innych rozrywkowych dziedzin życia. Skoro istnieje całkiem spora ludzi, która uwielbia łowić ryby, jeździć na rowerze czy grać w golfa – to dlaczegożby nie wyróżnić grupy społecznej, która uzewnętrznia bardzo dużą sympatię do efektywnego i kreatywnego spędzania czasu przed ekranem? Stąd też wziął się gaming, który dorobił się także własnych gadżetów i akcesoriów niezbędnych dla graczy podczas wielogodzinnych bojów online i offline.
Osoby określane mianem pro-gamerów to etatowi zawodnicy, dla których uczestnictwo w różnego rodzaju turniejach i wydarzeniach e-sportowych jest codziennością. Występuje zatem znacząca różnica pomiędzy tymi dwoma terminami – mimo to, jeden absolutnie nie wyklucza drugiego. Gracz, który pasjonuje się produkcjami wideo, zawsze może zostać profesjonalnym zawodnikiem toczącym boje w turniejowych grach. Wielu znakomitych uczestników mistrzostw rozpoczynało swoją przygodę z grami, dostosowując całe otoczenie wyłącznie pod komfort rozgrywki. Dla profesjonalnych graczy ma niebagatelne znaczenie to, na jakim sprzęcie grają i z jakich akcesoriów korzystają. Urządzenia gamingowe z tego względu są uważane za lepsze, szybsze i przeznaczone do bardzo intensywnej rozgrywki.
Większość sklepów z elektroniką ma swoim asortymencie produkty oznaczone jako gamingowe. Oferty zakupu superwydajnych laptopów, ergonomicznych krzeseł czy modułowych biurek stają się czymś powszechnie dostępnym. Każdy fan gier, dla którego pojęcie gamingu nie jest obce, chce urządzić swoje pomieszczenie w sposób jak najbardziej umilający rozgrywkę. Służą do tego wspomniane wcześniej akcesoria gamingowe, które są dostosowane do maksymalizacji komfortu graczy. Wśród sklepowych nowości gamingowych można spotkać niezwykle wymyślne klawiatury, niestandardowe myszki czy futurystyczne monitory. Wszystko po to, aby zapewnić przyjemne korzystanie ze stanowiska do grania. Dla miłośników podróży proponuje się także zaawansowane laptopy, które swoimi parametrami nierzadko przewyższają standardowe komputery stacjonarne. Dzięki temu dobry sprzęt komputerowy można zabrać w delegację. Jednym zdaniem: jest w czym wybierać!
Akcesoria dla gamerów to niezwykle szeroki zakres produktów i dodatków, wyróżnionych najczęściej w ramach osobnej podkategorii sklepowej. Producenci chętnie informują swoich odbiorców o nowościach, w tym o nowatorskich przedmiotach, które pozwalają przenieść komfort grania na inny poziom. Jakiego rodzaju sprzęt dla graczy proponowany jest jako gamingowy? Wyróżniam 3 najważniejsze kategorie.
Warto to przyjąć do wiadomości: komfort jest jednym z najważniejszych uwarunkowań gracza, który koniecznie musi zostać spełniony.. Listę wymagań gamingowych uzupełnia:
Gaming pozbawiony jest granic. Zarówno konsole takie jak XBOX i PS5, jak i stacjonarne desktopy umożliwiają wejście w pasjonujący świat gamingu. Głównym wyróżnikiem ofert gamingowych będzie z pewnością cena. Zgadzam się z tezą, że aby mieć dobry sprzęt gamingowy należy wydać sporo pieniędzy. Ale taka sama zależność tyczy się każdego innego hobby: wizażu, wędkarstwa, motoryzacji, narciarstwa i wielu innych dziedzin życia, do których trzeba dopłacać. Nie ma zatem prymarnego znaczenia, czy gamer korzysta z konsol, czy też preferuje laptopy do gier. Kategorie sprzętów schodzą na dalszy plan i mają znaczenie wtórne. Ważne, aby urządzenia i nowości były dostosowane do preferencji użytkownika – stąd też projektuje się akcesoria z myślą o konkretnych potrzebach.
Sytuacja wygląda następująco: producent akcesoriów gamingowych tworzy atrakcyjne promocje. Czy warto wchodzić w szczegóły treści ogłoszeń, czy też tego typu informacje należy zbagatelizować? To zależy. Część przecenionych ofert gamingowych dotyczy sprzętów, które nie sprzedały się minionego sezonu. Nowości rzadko trafiają do stref outletowych, wobec czego przebierając oferty przecenione możesz natknąć się również na modele nie do końca udanych komponentów. Cóż, sprzęt gamingowy jest często bardzo wymyślny i nowoczesny, a producenci próbują opracować coś absolutnie nowatorskiego – ale nie zawsze się to udaje. Na początku warto zastanowić się, czy rzeczywiście potrzebujesz danego akcesorium w swojej przestrzeni gamingowej. Często przeceniony produkt nie będzie w ogóle pasował do konwencji wyposażenia pomieszczenia, co powinno być dla zapalonego gracza dosyć ważnym przedsięwzięciem.
Każdy początkujący gamer musiał kiedyś jakoś zacząć. Dziś z pozyskaniem danych na ten temat nie ma większego problemu – masz wiele możliwości, by uzyskać wystarczającą wiedzę na temat urządzenia pokoju gamera, czy też wyposażenia się w nowoczesny sprzęt do toczenia wirtualnej rozgrywki. Cennym źródłem informacji może być portal YouTube, choć i na tym medium wyświetlają się reklamy, które mogą sugerować pewne sponsorowane rozwiązania. Zobacz także dedykowane strony tematyczne, które zajmują się tematyką gamingu od podstaw.
Streaming to pojęcie nierozerwalnie związane z gamingiem. Dotyczy ono procesu przesyłania obrazu wideo i dźwięku, np. poprzez dedykowane platformy. Streamowany obraz oglądają widzowie, którzy m.in. uzyskują powiadomienia o transmisji online z gry. Konta streamingowe gromadzą niekiedy na portalach typu YouTube czy Twitch setki tysięcy oglądających. Dostęp do tego typu miejsc jest niezwykle łatwy: wystarczy wejść na daną platformę streamingową i kliknąć przycisk zaloguj. Jako użytkownik masz możliwość przeglądania dostępnych transmisji oraz udostępniania swojego obrazu z gry wraz z głosem dla szerokiej widowni.
Gaming jest pasjonującą formą rozrywki, która w ekspresowym tempie popularyzuje się wśród miłośników nowoczesnych technologii. Granie w gry nie musi być już postrzegane jako coś bezużytecznego, czy wręcz wstydliwego. Gamingowe akcesoria i urządzenia wspomagają rozgrywkę i zapewniają maksymalny komfort podczas jej trwania. Sprzęty przeznaczone do gamingu kojarzą się przede wszystkim z zadowalającą jakością użytkową i wysokimi normami produkcyjnymi.
Informacja to jedno z najważniejszych dóbr, jakie można posiadać w sieci. Ten, kto ma dostęp do odpowiednich danych, jest w stanie wiedzieć (i mieć) więcej. Choć wydawałoby się, że zwykli użytkownicy w sieci nie są właścicielami istotnych informacji, to oszuści internetowi są, bardzo często, innego zdania. Łupem hakerów padają dane, takie jak: numery dowodów osobistych, kody CVV kart kredytowych czy informacje dotyczące logowania do kont bankowych oraz do poczt elektronicznych. Mimo, iż wiedza dotycząca funkcjonowania oszustów w sieci jest w społeczeństwie całkiem duża, to i tak skala wyłudzeń tajnych danych osobistych sukcesywnie rośnie. Próba kradzieży informacji określana jest jako phishing.
Czym dokładnie jest phishing? W jaki sposób oszuści kradną dane logowania? Kiedy może dojść do ujawnienia informacji osobistych, z których przestępcy zrobią sobie użytek? Czy da się przed tym zjawiskiem skutecznie chronić? W niniejszym artykule poruszam te kwestie.
Nie bez przyczyny słowo phishing brzmi niezwykle podobnie do anglojęzycznego określenia fishing. Nawiązanie do wędkarstwa pozwala internautom lepiej wyobrazić sobie przebieg ataków phishingowych w Internecie. Phishing poniekąd przypomina proces łowienia ryb. Oszuści wykorzystują szereg przynęt (tworzą fałszywy komunikat, który zachęci odbiorcę do kliknięcia), zarzucają haczyk (wysyłają wiadomość) i czekają, aż ofiara skusi się na uzyskanie iluzorycznej korzyści – często pod groźbą dezaktywacji konta lub wizji „przegapienia okazji życia”.
Łowienie ryb kojarzy się z miłym spędzaniem czasu na łonie natury. Phishing nie jest jednak działaniem ani przyjemnym, ani korzystnym z punktu widzenia ofiary. Oszuści, korzystając z wielu zróżnicowanych i podstępnych metod, kierują się chęcią zysku – nie bacząc na przykre konsekwencje dla użytkownika. Z tego tytułu phishing jest wyjątkowo nikczemnym sposobem na wykradzenie od drugiej osoby zasobów finansowych, w tym nierzadko oszczędności całego życia.
Phishing to próba zdobycia wrażliwych informacji od użytkownika w celu uzyskania korzyści przez przestępcę. To termin o wyjątkowo szerokim znaczeniu, który wraz ze zmieniającymi się sposobami działania hakerów nieustannie ewoluuje. Atak phishingowy będzie więc działaniem, w ramach którego przestępca próbuje nakłonić użytkownika (np. podszywając się pod wiarygodne instytucje finansowe) do kliknięcia w zawirusowany odnośnik, lub do podania poufnych informacji osobowych, tj. danych karty kredytowej czy danych logowania.
Mogłoby się wydawać, że podawanie ważnych danych w Internecie jest działaniem skrajnie nierozsądnym. Okazuje się jednak, że ofiarą phishingu może być dosłownie każdy – często nieświadomie, ulegając pewnym automatyzmom. Oszuści mogą m.in. wykorzystywać powszechne zaufanie użytkowników do wyglądu wiarygodnych witryn online, tworząc tym samym identyczną, ale fałszywą stronę internetową. Odbiorca może nie zorientować się, że adres strony www został przez oszustów podmieniony.
Wskazałem wyżej, że phishing to określenie bardzo szerokie i trudne do jednoznacznego zdefiniowania. Sam termin jest przedstawiany bardzo ogólnie, choćby ze względu na wielość podtypów ataków, do których mogą się posunąć cyberprzestępcy. Katalog rodzajów phishingu jest cały czas otwarty – co kilka lat przekonujemy się o kolejnych opracowanych sposobach kradzieży tożsamości w sieci. Co znamienne, ataki typu phishing mają na celu ominięcie dotychczasowych sposobów zabezpieczenia się przed nimi. Oszuści, wykorzystując swoją kreatywność, posuwają się do coraz bardziej wymyślnych działań. Oto przykłady phishingu ze względu na typ:
Ataki phishingowe polegają na wysyłaniu wiadomości zawierających informację o konieczności podjęcia danego działania przez użytkownika. Phishing może być realizowany zarówno za pomocą wiadomości e-mail, wiadomości SMS, jak i innych form docierania do odbiorcy. W przypadku treści wysyłanych na skrzynkę elektroniczną, wiadomości mogą zawierać zawirusowany załącznik.
Podstawową cechą wiadomości wyłudzających jest nachalne i stanowcze nawoływanie danego użytkownika do wykazania aktywności. Mogą być to różnego rodzaju przekazy, które nakłaniają do podania numerów kart kredytowych, zalogowania się do systemu bankowości internetowej czy sprawdzenia stanu bezpieczeństwa na koncie w mediach społecznościowych. Wiadomości SMS oraz wiadomości e-mail, które w swojej postaci przypominają phishing, stosunkowo łatwo rozpoznać (zazwyczaj, choć nie zawsze analiza będzie tak oczywista). Ataki phishingowe:
Pierwsze wzmianki o przeprowadzonych działaniach określonych phishingiem, odnotowywano jeszcze w latach 90. XX wieku. Dziś działania cyberprzestępców są znacznie bardziej rozbudowane i poważniejsze w skutkach. Można dodatkowo stwierdzić, że szkodliwe oprogramowanie będzie w najbliższych latach systematycznie rozwijane. Poniżej zamieszczam pięć przykładów oszukańczych działań określonych phishingiem.
Przygotowanie spreparowanej strony internetowej nie stanowi obecnie wyzwania dla hakerów, którzy mają narzędzia umożliwiające wykonywanie kopii lustrzanych witryn. Przechodząc na daną stronę www możemy próbować weryfikować, czy posiada ona certyfikat SSL, czyli adres z kłódką. Ten sposób nie jest jednak absolutnym gwarantem naszego bezpieczeństwa – może on niekiedy zawodzić.
Głównym sprzymierzeńcem, w kontekście obrony przed działaniem cyberprzestępców, jest ostrożność. Sceptycyzm i wnikliwe czytanie poszczególnych wiadomości, przychodzących na naszą skrzynkę, w dużej mierze niweluje ryzyko zostania ofiarą phishingu. Aby zwiększyć swoją ochronę przed działalnością oszustów, pamiętaj o ustanawianiu haseł długich i skomplikowanych do odgadnięcia przez inne osoby. Jeśli masz problem z zapamiętaniem stworzonego przez siebie hasła bezpieczeństwa, możesz zapisać je na kartce lub skorzystać z bezpiecznych aplikacji do przechowywania takich danych.
Całkowita ochrona przed phishingiem jest bardzo trudna. Ciężko, abyśmy analizowali każdą otrzymaną wiadomość pod kątem ewentualnego oszustwa. Takie działanie, z punktu widzenia osób trzecich, wydawałoby się co najmniej dziwne. Pomysłowość przestępców sprawia, że techniki wyłudzania informacji stają się coraz bardziej wymyślne.
W celu ochrony przed phishingiem warto zastosować dwie formy defensywy: dobre nawyki oraz zabezpieczenia techniczne. Sprawdzaj adres, do którego prowadzą linki, nie udostępniaj nigdzie swoich danych do konta bankowego (także samym instytucjom, które nigdy nie poproszą o tego typu dane przez wiadomość e-mail). Stosuj także programy antywirusowe, które powiadomią cię o ewentualnym zagrożeniu. Bądź bezpieczny!
Tożsamość internetowa to zespół faktów, cech i danych, dzięki którym można bezproblemowo zidentyfikować określonego użytkownika sieci. To jedna z wartości, którą możemy utracić na rzecz osób trzecich. Cyberprzestępcy, którzy wejdą w posiadanie informacji wrażliwych o naszej osobie, mogą wykorzystywać tę wiedzę bez naszego pozwolenia. W zależności od stopnia ingerencji i zakresu kradzieży, można mówić o różnych poziomach zagrożenia. Stosunkowo błahym przykładem utraty tożsamości jest utrata loginu i hasła do danego serwisu społecznościowego. Niekiedy problem może być znacznie poważniejszy, gdy oszuści wejdą w posiadanie danych osobowych naniesionych na dowód osobisty czy kartę płatniczą.
Czym dokładnie jest kradzież tożsamości? W jaki sposób przestępcy mogą uzyskać dane z dowodu osobistego? Co zrobić w przypadku kradzieży tożsamości? Jak postępować w przypadku naruszenia twoich praw? Kiedy należy zawiadomić UODO? Wyjaśniam te kwestie poniżej, objaśniając wszystkie najważniejsze zagadnienia.
Kradzieżą tożsamości określa się nielegalne działanie, którego celem jest uzyskanie danych dostępowych, informacji osobistych i innych istotnych elementów mających na celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez cyberprzestępców. Skutkiem kradzieży jest np. nieautoryzowane wykorzystanie dowodu osobistego, albo innego dokumentu tożsamości, do którego dana osoba straciła dostęp. Zagrożenie jest szczególnie zauważalne w Internecie, choć cyberprzestrzeń nie jest jedynym obszarem funkcjonowania złodziei tożsamości. O kradzieży danych można mówić także w przypadku np. utraty portfela z dokumentami na rzecz kieszonkowca. Kradzieżą tożsamości określa się nie tylko sytuację, w której ktoś siłą lub podstępem wykrada istotne dane. Zdarza się, że przestępcy wykorzystują znalezione dokumenty, które zostały wyrzucone na śmietnik lub przypadkowo wypadły z kieszeni na chodnik. Kradzież tożsamości może dotyczyć m.in. utraty:
Osoba, która wejdzie w posiadanie wrażliwych danych osobowych, może zdecydować się na: wyłudzenie pożyczki gotówkowej, zawiązania umowy z operatorem telefonii komórkowej lub otwarcie nowego konta bankowego, doprowadzając tym samym do wygenerowania pokaźnych szkód majątkowych. Ryzyko wykorzystania utraconej tożsamości związane jest także z defraudacją środków bieżących, np. dostępnych na koncie bankowym. Przestępcy, niekiedy, mogą pokusić się o wyłudzenie dodatkowych danych, np. kodu PIN, z użyciem środków szantażu. Utrata tożsamości może skutkować sprzedażą wykradzionych informacji do osób trzecich. Niezabezpieczone dane są wykorzystywane również do sfinalizowania dużych transakcji, np. w sklepach internetowych. Niestety, kreatywni oszuści posiadają całą gamę różnych rozwiązań przestępczych, a liczba poszkodowanych osób systematycznie rośnie.
Kradzież tożsamości w celu osiągnięcia korzyści majątkowej to jeden z najtrudniejszych przypadków utraty danych, który bardzo często jest niemożliwy do przewidzenia. Ofiara orientuje się najczęściej wtedy, gdy próbuje zalogować się do internetowych systemów bankowych bądź serwisu społecznościowego – bezskutecznie. Zdarza się, że użytkownik otrzymuje gigantyczne rachunki na adres zamieszkania i wówczas dopiero nabiera podejrzeń, iż rzeczywiście doszło do kradzieży tożsamości. Duże znaczenie ma sam czas trwania naruszenia – im dłuższy, tym większe pole do popisu mają przestępcy. Ważne jest zatem szybkie działanie – najlepiej tuż po rozpoznaniu pierwszych symptomów wycieku danych. W pierwszej kolejności zwracaj uwagę na ostrzeżenie odnoszące się do prób zalogowania się na różne portale, w tym do systemu bankowego. Do analizy ostrzeżeń przydaje się funkcja logowania dwuetapowego oraz systematyczne sprawdzanie skrzynki mailowej.
Sytuacja, w której osoby nieuprawnione wchodzą w posiadanie informacji wrażliwych o innych podmiotach, a także wykradają kolejne ich dane, jest niezwykle niebezpiecznym precedensem. Jeśli bez swojej wiedzy uzyskałeś nowy rachunek bankowy, albo na twój adres trafiło potwierdzenie zawarcia pożyczki – bardzo możliwe, że stałeś się ofiarą cyberprzestępców. W zależności od tego, jakie dane zostały utracone, należy przyjąć nieco inną strategię działania. W przypadku utraty loginu i hasła trzeba jak najszybciej zablokować dostęp do konta na danym portalu. Zasadnym będzie także zmienienie hasła i sprawdzenie historii aktywności na koncie – wiele zależy zatem od okoliczności indywidulanego przypadku.
Najpoważniejsze skutki związane z kradzieżą tożsamości pojawiają się w przypadku, gdy stracimy dowód osobisty lub numery kart kredytowych. Co w takiej sytuacji należy zrobić?
Kradzież tożsamości powinien być bezwarunkowo, w każdej możliwej sytuacji, zgłaszany na policję. Wyjście z żądaniem realizacji swoich praw w kontekście utraty danych osobowych do Urzędu Ochrony Danych Osobowych jest możliwe, ale pod pewnymi warunkami. Prezes UODO podejmie działania wówczas, gdy sprawa dotyczy m.in. sytuacji w której podmiot internetowy złamał ogólne zasady przetwarzania danych, np. wykorzystując je bez wiedzy użytkowników. Co ważne, prezes UODO nie decyduje o wymierzaniu kary finansowej na wniosek poszkodowanego. Pierwszym z instrumentów oddziaływania jest wystosowanie zapytania do podmiotu, który te dane przetwarza. Jeśli firma nie przekazuje odpowiedzi np. w sytuacji prośby wycofania zgody na przetwarzanie danych internauty, wówczas można wystosować zapytanie do UODO. Skargę można najłatwiej przekazać do rozpatrzenia drogą elektroniczną, korzystając z ogólnodostępnych adresów urzędowych. W treści wiadomości należy dokładnie wskazać, co jest przedmiotem sporu oraz w jaki sposób organ ma zrealizować twoje prawa, np. w przypadku żądania dotyczącego spełnienie obowiązku informacyjnego przez podmiot.
Prezes UODO korzysta z prawa do nakładania kar finansowych. Cały proces postępowania administracyjnego poprzedzony jest wnikliwą analizą zaistniałych okoliczności, dlatego nigdy wymierzenie kary nie następuje na wniosek ofiary. Prezes UODO ma zapewnić przestrzeganie ogólnego rozporządzenia, nie jest zaś organem właściwym w celu wymierzania werdyktów w elemencie przewidzianym odrębnymi przepisami. Prezes UODO może nałożyć finansową karę administracyjną jeśli faktycznie zaszły nieprawidłowości dotyczące naruszenia prawa, ale co istotne – nie musi tego robić. Instytucja posiada wiele innych rodzajów sankcji, a kary finansowe nie zawsze są przydzielane w pierwszej kolejności. Do innych środków sankcyjnych należą m.in.: wydane ostrzeżenie odnoszące się do sprawy lub upomnienie.
Utrata tożsamości może nastąpić w wyniku działań hakerskich. Warto zabezpieczać swoje urządzanie przed możliwością zainfekowania złośliwym oprogramowaniem. Pamiętaj, aby nie udostępniać haseł do kont i pozostałych informacji wrażliwych osobom nieuprawnionym. Monitoruj pobierane pliki pod kątem ewentualnych niebezpieczeństw – do tego celu przyda się dobry program antywirusowy. Oprócz wyżej wymienionych środków bezpieczeństwa zadbaj o:
Utrata tożsamości w wyniku przeprowadzonej kradzieży to sytuacja, w której oszust dopuszcza się poważnego przestępstwa. Czyn zabroniony jest obwarowany licznymi przepisami zawartymi w polskim kodeksie prawnym. W skrajnych sytuacjach oszust może otrzymać nawet 10 lat kary pozbawienia wolności, jeśli jego popełnienie poskutkowało próbą samobójczą ofiary. Reperkusje utraty tożsamości mogą być różne, a odzyskanie utraconych pieniędzy jest procesem długim i żmudnym. Warto dbać o swoje bezpieczeństwo i reagować szybko, przede wszystkim w przypadku pojawienia się sytuacji nieoczekiwanych.
Infekcje kojarzą się obecnie przede wszystkim z niekorzystnym aspektem wpływającym na zdrowie człowieka. Nie oznacza to jednak, że zagrożenia związane z obecnością czynników obcych dotyczą tylko i wyłącznie przyrody ożywionej. Podobną nomenklaturę stosuje się w kontekście niebezpieczeństw pochodzących z sieci. Na infekcje wywołane złośliwym oprogramowaniem narażone są wszelkiego rodzaju urządzenia, które miały kontakt z niebezpiecznym plikiem komputerowym. Dziś, w dobie powszechnej informatyzacji wielu sfer życia, twórcy oprogramowania malware mają szerokie pole do popisu. A to oznacza, że jako użytkownicy możemy bardzo łatwo wpaść w kłopoty. Infekcją malware zagrożony jest nie tylko komputer, ale także szereg innych współczesnych urządzeń.
Czym jest malware? W jaki sposób radzić sobie z tym zagrożeniem? Które rodzaje malware są szczególnie niebezpieczne? Czy malware może przejąć nasz komputer? Poruszam te kwestie w niniejszym artykule, objaśniając całościowo temat dotyczący współczesnego, złośliwego oprogramowania.
Oprogramowanie malware to szczególnie niebezpieczny typ plików, dystrybuowany przez hakerów, cyberprzestępców i inne osoby chcące wzbogacić się cudzym kosztem. Obecność malware na urządzeniu może emanować się na różne sposoby. Istnieje na tyle dużo rodzajów malware, że nie sposób nakreślić niepodważalnego czynnika, który pozwoli nam jednoznacznie zorientować się, że padliśmy ofiarą hakerów. W wielu przypadkach dochodzi do obniżenia wydajności komputera lub smartfona, co zdecydowanie powinno zwrócić naszą uwagę. Komputer działa znacznie wolniej i włącza się wielokrotnie dłużej, niż zwykle. Dochodzi do tego bardzo częste zawieszenie się systemu, a w wielu miejscach – m.in. na pulpicie i w interfejsach programów – pojawiają się niespotykane dotąd treści reklamowe. Czym w rzeczywistości jest tego typu złośliwe oprogramowanie?
Malware to anglojęzyczny zbitek dwóch słów odnoszących się do terminu malicious software. Mianem malware określa się zbiorczo każdego rodzaju szkodliwe oprogramowanie, które może zainfekować sprzęt komputerowy lub urządzenia mobilne. Potocznie, w slangu internetowym, zagrożenie to określa się wirusami komputerowymi, choć w rzeczywistości wirusy stanowią jedynie niewielki ułamek wszystkich zagrożeń zaliczanych do grupy malware. Złośliwe oprogramowanie ma na celu zaimplementowanie w systemie niekorzystnych dla użytkownika funkcji, takich jak niechciane treści reklamowe czy narzędzia do przejmowania kontroli nad urządzeniem. Malware może przyjmować różną postać: od niewielkich fragmentów kodu, aż do rozbudowanych programów hakerskich.
Malware niejedno ma imię. W rzeczywistości to niezwykle zasobny zbiór zagrożeń, których zakres i charakter oddziaływania jest od siebie bardzo różny. Podstawowym zadaniem malware jest doprowadzenie do uszkodzenia podstawowych funkcjonalności systemu w taki sposób, aby użytkownik nie zdawał sobie do końca sprawy z powagi funkcjonowania szkodliwego oprogramowania. Niektóre rodzaje malware wykrywa się bardzo szybko – i nie trzeba do tego wykorzystywać specjalistycznych programów. Inne zaś, kryją się tak głęboko i umiejętnie w zasobach urządzenia, że cały proces infekcji przebiega bez wiedzy użytkownika, a wspomniane wyżej spowolnienie systemu nie jest do końca odczuwalne. Wśród typów złośliwego oprogramowania typu malware wyróżnia się przede wszystkim:
Jest to oprogramowanie szantażujące, które doprowadza na częściowej lub całkowitej blokady komputera. Hakerzy, którym udało się zaimplementować szkodliwe pliki na urządzeniu ofiary, żądają najczęściej okupu, w zamian za możliwość przywrócenia funkcjonalności systemu operacyjnego. Oprogramowanie ransomware jest szczególnie niebezpiecznym typem malware. Infekcja wymusza ponowny start systemu operacyjnego. Opłacenie fikcyjnego okupu bardzo często nie jest w stanie rozwiązać problemu. W przypadku ransomware najczęściej należy zastosować pełne przywrócenie systemu, które skutkuje usunięciem wszystkich danych z dysku.
Czyli skrzętnie ukryta aplikacja, która dostaje się na urządzenie docelowe za pośrednictwem np. niezweryfikowanych źródeł internetowych. Rootkit, kiedy zostaje aktywowany, jest w stanie przejąć funkcjonalność systemu. Haker, mający dostęp do zainfekowanego urządzenia, może przeprowadzać szereg działań przestępczych, m.in. związanych z uzyskaniem możliwości wglądu do najbardziej newralgicznych aspektów twojej aktywności. Rootkit określany jest jako najbardziej niebezpieczny i podstępny rodzaj szkodliwego oprogramowania.
Jeśli wygląd twojej przeglądarki internetowej diametralnie się zmienił na niekorzyść jej funkcjonalności – z dużą dozą prawdopodobieństwa twój komputer został zainfekowany. Adware to złośliwe oprogramowanie reklamowe, które zmienia wygląd pasków narzędziowych, poczty elektronicznej i innych funkcjonalności, np. pulpitu. Adware przeznaczone jest do atakowania reklamami, które mają na celu wygenerować zysk dla oszustów. W nieoczekiwanych momentach pojawiają się wyskakujące okienka z treściami reklamowymi, których nie sposób ograniczyć. W trakcie przeglądania sieci zostajemy przekierowywani na strony o wątpliwej reputacji, często o charakterze hazardowym lub pornograficznym.
Nazywane inaczej oprogramowaniem szpiegującym. Należy do najgroźniejszych form szkodliwego oprogramowania. W przypadku pełnoskalowej infekcji tym rodzajem malware, wdrożone oprogramowanie pozwala administrować całym systemem Windows, zbierając przy tym poufne dane dostępowe. Spyware może uzyskać wgląd do konfiguracji przeglądarek, sprawdzając jakie strony internetowe są odwiedzane przez ofiarę. Programy szpiegujące zyskują wgląd w pocztę elektroniczną – uzyskują dostęp także do innych programów komputerowych.
Niektóre z nich są łatwe do wykrycia, np. jeśli posiadamy dobry program antywirusowy, to w zdecydowanej większości przyczyni się on do usuwania malware już na etapie pobierania złośliwego oprogramowania na komputer. Obecnie istnieje przynajmniej kilkadziesiąt rodzajów malware, przy czym nieustannie są opracowywane nowe typy złośliwego oprogramowania. Wśród najbardziej powszechnych można wyróżnić jeszcze:
Obecność malware na urządzeniu wywołuje częste zawieszanie się systemu. Niektóre rodzaje niekorzystnego oprogramowania dodają paski narzędzi z reklamami do systemu, inne zaś przejmują jego zasoby. Aktywność malware może prowadzić do skasowania danych z urządzenia.
Infekcje bardzo często są niekontrolowane. Podobnie jest w kontekście innych zagrożeń płynących z Internetu. Złośliwe oprogramowanie umiejscowione jest w wielu różnych miejscach w sieci. Często jest ściągane nieświadomie, wraz z ogólnodostępnymi programami typu freeware. Niekiedy trafia na naszą skrzynkę elektroniczną w formie podejrzanych załączników, których nigdy nie powinniśmy otwierać. Niektóre programy malware dołączane są do plików muzycznych, inne stanowią uzupełnienie formatów skompresowanych, np. zip/rar. Niektóre rodzaje malware mogą być dystrybuowane w formie offline, np. w przypadku gdy podepniemy dysk plików niewiadomego pochodzenia.
Przede wszystkim staraj się ograniczać wizyty na stronach, które nie posiadają certyfikatu bezpieczeństwa. Ściąganie nielegalnych plików generuje ryzyko infekcji programami szpiegującymi. Nie otwieraj załączników od nieznanych odbiorców, które trafiają na personalną skrzynkę elektroniczną. Zwiększona ilość spamu na adresie e-mail może być ostrzeżeniem, że jesteśmy w kręgu zainteresowań hakerów. Nigdy nie klikaj w linki prowadzące do nieoczekiwanych źródeł. Przeglądarka może zacząć wymuszać pobieranie plików bez naszej zgody, przez co niełatwo będzie zorientować się, że padliśmy ofiarą ataku.
Skuteczny program antywirusowy to podstawa – potrafi on wykryć złośliwe oprogramowanie i nie dopuścić do odbycia się kolejnych ataków na urządzenie. W każdym dobrym programie antywirusowym da się znaleźć funkcje, które pozwalają usunąć malware także w czasie rzeczywistym. Służą do tego funkcjonalności nazywane skanerami wykrywającymi szkodliwe oprogramowanie w systemie i programach wykorzystywanych na urządzeniu. Niestety, nie każdy podstawowy program ochronny jest w stanie skutecznie zwalczyć szkodliwe programy. Niekiedy koniecznym jest skorzystanie ze specjalistycznych usług usuwania malware w postaci dodatkowych programów instalowanych na urządzenie. Do usuwania malware stosuje się:
Dezaktywacja zapory sieciowej lub wyłączenie funkcjonalności skutecznego antywirusa pozbawia nas jakiejkolwiek ochrony przed funkcjonowaniem oprogramowania malware w sieci. Bez funkcji ochronnych nasze urządzenie jest narażone na niekorzystne działanie cyberprzestępców, co sprawia, że jesteśmy bezbronni. Warto zadbać o to, aby posiadać zaktualizowany system operacyjny, a także aktualne inne oprogramowanie, które uchroni nas przed skutkami niekorzystnej aktywności oszustów.
Opracowywane nowinki technologiczne potrafią spełniać marzenia, które dla większości osób pozostawały niegdyś jedynie w sferze dziecięcych wymysłów. Możliwość tworzenia dowolnych, namacalnych kształtów, w oparciu o zautomatyzowane systemy wytwórcze, staje się coraz szerzej dostępna dla użytkowników na całym świecie. To, co kiedyś było swojego rodzaju odległą perspektywą, nieosiągalną zarówno dla fanów tworzenia modeli czy prototypów, jak i dla profesjonalistów funkcjonujących w różnych gałęziach przemysłu – dziś staje się czymś dostępnym na wyciągnięcie ręki. Sprzęt, który zrewolucjonizował świat trójwymiarowego wydruku to rozsławiona już drukarka 3D.
Czym są i jak działają drukarki 3D? Na czym polega nowoczesny druk przestrzenny? Do jakich celów przydaje się drukowanie trójwymiarowych przedmiotów? Jaki funkcje posiadają urządzenia drukujące dostępne w większości sklepów elektronicznych? Prześwietlam te kwestie w poniższym tekście.
Drukarka 3D to urządzenie, dzięki któremu można uzyskać trójwymiarowe przedmioty skomponowane z różnego rodzaju materiałów, np. tworzyw sztucznych. Ważną rolę w tworzeniu różnorodnych form spełniają cyfrowe pliki źródłowe, które zawierają wyszczególnione informacje dotyczące kształtów i formy przyszłego wydruku. Najczęściej wykorzystuje się te w formacie STL, choć można spotkać także użycie plików VRML, OBJ, AMF i innych, mniej popularnych. Dzięki usystematyzowanej pracy urządzenia, które czerpie dane o drukowaniu ze specjalnie przygotowanych plików, obsługa prostej drukarki 3D nie powinna sprawić trudności nawet początkującym użytkownikom. Drukarka 3D bardzo często jest wyposażona w dodatkowe moduły, które umożliwiają bezprzewodowe przesyłanie danych do urządzenia, np. za pośrednictwem łącza Wi-Fi lub Bluetooth. Część producentów opracowuje nawet specjalne drukarki z uproszczonym interfejsem, które służą przede wszystkim do celów edukacyjnych. Reasumując: drukarka 3D to narzędzie odpowiedzialne za tworzenie trójwymiarowych form zgodnych z projektem zawartym w pliku cyfrowym.
Historia drukarek 3D nierozerwalnie łączy się z geniuszem Davida E. H. Jonesa, który jeszcze w latach 70. XX wieku opracował schemat drukowania przestrzennych form. W latach 80. powstały pionierskie techniki druku 3D, w tym metoda stereolitograficzną, która po pewnym unowocześnieniu wykorzystywana jest aż do dziś. Już wówczas wykorzystywano format STL jako wiodący typ plików przeznaczony do drukowania 3D. W 1988 roku opracowano nowatorską metodę wytwarzania form przestrzennych przy użyciu topliwego materiału, dozowanego za pośrednictwem dedykowanego ekstrudera. Technologię FDM wykorzystuje się do dziś, przede wszystkim tworząc wydruki o charakterystyce amatorskiej i hobbystycznej. Zwiększenie zainteresowania drukiem w różnorodnej rozdzielczości notuje się przede wszystkim w dwóch ostatnich dziesięcioleciach. Ulepszenie precyzji druku, poprawa użyteczności drukarek 3D i nowatorskie oprogramowanie, uzupełnione najnowocześniejszą technologią, pozwalają na produkcję obiektów nie tylko w celach hobbystycznych, ale także w kontekście ich wykorzystywania do precyzyjniejszych zadań.
Wytwarzanie form przestrzennych odbywa się zwykle przy użyciu materiałów syntetycznych, czyli tzw. filamentu termoplastycznego. Mimo, że jest to jedna z najpowszechniej wykorzystywanych technologii w drukowaniu trójwymiarowym, to – szczególnie w przemyśle i medycynie – wykorzystuje się także inne materiały wytwórcze w formie metali bądź żywic. Warto jednak poświęcić nieco więcej miejsca w kontekście przedstawienia technologii FDM/FFF, która jest wiodącą metodą wytwarzania form przestrzennych w druku 3D. Materiał termoplastyczny określany mianem filamentu znajduje swoje zastosowanie w urządzeniach wykorzystujących proces nakładania warstwowego. Szpula, na którą nałożony jest filament, pozwala na wtłaczanie materiału syntetycznego w miejsce, w którym znajduje się obszar roboczy. Zostaje on rozgrzany do wysokiej temperatury, a następnie rozprowadzony warstwowo zgodnie z instrukcją zawartą w pliku cyfrowym.
Nowoczesne urządzenia drukujące mogą z powodzeniem konkurować z alternatywnymi metodami wytwórczymi w przemyśle. Szereg specjalistycznych rodzajów druku pozwala na stworzenie wysoce dopasowanych przedmiotów o ściśle pożądanych parametrach. Drukarka może stanowić alternatywę dla wtryskarki lub innych form wytwórstwa przemysłowego. Dzięki precyzji w swojej pracy drukarka 3D jest w stanie produkować niewielkie i maksymalnie dokładne kształty, które później znajdują swoje zastosowanie np. w jubilerstwie czy stomatologii. Tworzenie kształtów za pomocą urządzeń drukujących można podzielić ze względu na rodzaj druku:
Druk w technologii Fused Deposition Modeling rozpoczyna się w momencie implementacji modelu CAD w formacie obsługiwanym przez urządzenie. Następnie drukarka optymalizuje swoją pracę ustalając: wysokość podpór, kalibrację i dzielenie projektu na obszary (których później nastąpi połączenie). W większości przypadków operator może samodzielnie ustawić parametry pracy według własnych potrzeb. Topliwy materiał przesuwany jest do ekstrudera, gdzie podlega ogrzaniu i stopieniu. Drukarka 3D tworzy ze stopionego filamentu cienką nić, która stanowi obrys drukowanego produktu. Po nałożeniu każdej warstwy obszar roboczy przesuwa się na kolejną pozycję, powiększając przestrzeń i pozwalając na nałożenie kolejnej warstwy. Niekiedy nie wykorzystuje się dodatkowych podpór, o ile geometria drukowanego obiektu na to pozwala. Druk, w zależności od wielkości projektu, może trwać wiele godzin.
Szeroka dostępność drukarek 3D pozwala nabywać urządzenia w praktycznie nieograniczonym stopniu. Warto jednak wiedzieć, że niewielkie i uproszczone urządzenia do użytku nieprofesjonalnego różnią się od swoich przemysłowych odpowiedników. Technologia druku 3D może być bowiem wykorzystywana na szeroką skalę produkcyjną, tworząc niestandardowo duże obiekty ułatwiające pracę w hali przemysłowej, w logistyce i na magazynie – czego w warunkach domowych uzyskać się po prostu nie da. Nowoczesna przemysłowa drukarka przeznaczona może być do wielkoformatowego druku, np. w kontekście tworzenia elementów ochronnych, obudów, kształtek z zachowaniem zdolności do natychmiastowej replikacji produkcyjnej. Nowatorskie drukarki 3D przeznaczone do celów przemysłowych umożliwiają m.in.:
Drukarki 3D do niedawna były używane wyłącznie do tworzenia prototypów i przykładowych modeli kontrolnych, bez większej funkcjonalności użytkowej. Postęp w obszarze tworzenia drukarek 3D spowodował, iż mogą one z powodzeniem drukować obiekty w pełni funkcjonalne, które mają realny użytek w praktyce. Dziś użytkownik może stworzyć w całości użyteczny produkt, np. w formie szablonów, narzędzi, biżuterii, zabawek czy form protetycznych. Wśród najczęściej oferowanych kategorii drukarek w każdym sklepie internetowym z elektroniką można wyróżnić drukarki FDM i drukarki żywiczne. Jakie funkcje spełniają dla użytkownika? W jakie komponenty wyposażone i na co zwrócić uwagę podczas wybierania najlepszej drukarki 3D?
Podstawowym wyróżnikiem poszczególnych urządzeń jest wykorzystywana technologia druku. Zarówno drukarki 3D żywiczne, jak i te wykorzystujące wkłady filamentowe charakteryzują się zbliżoną do siebie ceną – nie ma w tych wartościach zbyt dużego rozdźwięku. Porównując poszczególne modele warto zwrócić uwagę na:
Nowoczesne urządzenie drukujące do użytku domowego powinno być proste w obsłudze. Producenci wyposażają drukarki również w dodatkowe systemy zwiększające komfort pracy urządzenia, m.in.: wyciszone szyny liniowe, radiatory chłodzące, automatyczne poziomice, intuicyjne interfejsy LCD, wzmacnianą konstrukcję stabilizującą, filtry węglowe pochłaniające wydzielający się zapach. Generalnie im więcej dodatków i funkcjonalności posiada urządzenie, tym dany model drukarki będzie sprzedawany jako droższy.
Urządzenia do drukowania przestrzennego przeznaczone są do produkcji wielu zróżnicowanych detali i elementów konstrukcyjnych. Rozbudowane maszyny drukujące potrafią tworzyć całe urządzenia i obiekty od podstaw, realizując to zadanie na podstawie informacji zawartych w pliku cyfrowym. Drukarka 3D to system wykonawczy wyposażony w szereg innowacyjnych komponentów: głowic, silniczków krokowych, prowadnic, płyt sterujących czy mechanizmów podnoszących. Drukarkę 3D możemy dziś bez problemu zakupić w sklepie z elektroniką. Narzędzie przydaje się do wielu różnych zadań projektowych. Urządzenie może wytwarzać prototypy, modele, narzędzia, zabawki i szereg innych przedmiotów o rzeczywistych walorach użytkowych. Warto przekonać się, jak wiele frajdy i przyjemności może dać wytwarzanie skomplikowanych kształtów i zróżnicowanych form w warunkach domowych. Tym bardziej, że jest to technologia, która w ostatnich latach stała się szeroko dostępna dla miłośników innowacyjnych rozwiązań.
Tryb incognito wdarł się przebojem do zakresu funkcjonalności wielu najpopularniejszych przeglądarek internetowych. Dziś już praktycznie każdy program do eksplorowania sieci oferuje tego typu narzędzie. Duża część internautów nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że nie zapewnia on pełnej anonimowości w sieci. Nie ulega wątpliwości, że tryb incognito posiada wiele innych, przydatnych cech użytkowych. Pozwala on m.in. na dezaktywowanie historii przeglądanych witryn, dzięki czemu ukryjemy swoją aktywność przed niepożądanymi użytkownikami komputera lub smartfona. Funkcji, oferowanych przez tę opcję przeglądarkową, jest o wiele więcej.
Czym jest tryb incognito? Jak włączyć tryb incognito w przeglądarce? W jakich warto zastosować przeglądanie prywatne? Dlaczego tryb prywatny nie zapełnia anonimowości, a jedynie częściową prywatność? Czy korzystając z tego trybu zwiększamy swoje bezpieczeństwo? Rozświetlam te zagadnienia w treści poniżej.
Tryb incognito to wbudowana funkcjonalność przeglądarkowa, która umożliwia eksplorację zasobów internetowych z zachowaniem częściowej prywatności. W trakcie użytkowania tego trybu, przeglądarka przestaje zapisywać dane dotyczące aktywności użytkownika. Oznacza to, że witryny, które odwiedzi internauta, nie są w żaden sposób rejestrowane w pamięci podręcznej przeglądarki. Skutkuje to brakiem zapisu historii przeglądania, wyszukiwania czy danych wpisywanych w formularzach (np. wprowadzane loginy czy adresy e-mail nie podlegają zapisywaniu) na różnych stronach internetowych. Ponadto przeglądarka: przestaje gromadzić pliki cookies, tworzyć listy pobierania czy rejestrować hasła. Po zamknięciu okna trybu incognito aplikacja usuwa pamięć podręczną oraz inne dane tymczasowe.
Przeglądanie w trybie prywatnym nie sprawia, że bezpieczeństwo internauty skokowo wzrasta. Tryb incognito pozwala na ściąganie dowolnych plików z zasobów internetowych, czy na przechodzenie pod jakąkolwiek witrynę w Internecie. Podczas przeglądania prywatnego użytkownik może korzystać z sieci w ten sam sposób, jak robił to normalnie. Oznacza to, że cały czas istnieje ryzyko pobrania na komputer złośliwego oprogramowania, czy przejścia pod niebezpieczny adres sieciowy. Tryb prywatny nie zapewnia anonimowości, a po zamknięciu okna przeglądarki wszystkie pliki pobrane pozostają na komputerze w niezmienionym stanie. W trybie incognito użytkownik nie jest także chroniony przed atakami ze strony cyberprzestępców. Po zamknięciu okna incognito historia przeglądania zostanie usunięta, ale pozostaną aktywne wszystkie utworzone zakładki, paski narzędzi i strony dodane do panelu szybkiego wyszukiwania.
Tryb incognito umożliwia przeglądanie prywatne, dzięki czemu aktywność internauty jest usuwana dla użytkowników danego urządzenia. Wciąż jednak poszczególne strony sieciowe, operatorzy i dostawcy usług internetowych będą w stanie gromadzić informacje o twojej aktywności online. Tryb prywatny nie chroni także twojej prywatności na komputerze szkolnym, czy na urządzeniu firmowym. Aktywność w trybie incognito może pozostać widoczna dla twojego pracodawcy.
Włączenie trybu incognito w Internecie pozwala częściowo zwiększyć prywatność użytkownika, który korzysta z danego komputera czy smartfona. Informacje podawane przez internautę nie są przechowywane, dzięki czemu kolejny użytkownik urządzenia nie będzie w stanie dowiedzieć się, na jakie strony wchodziliśmy. Z trybu incognito warto korzystać nie tylko z poziomu twojego komputera, ale przede wszystkim we wszelkiego rodzaju miejscach publicznych. Jeśli logujemy się do naszego konta na cudzym komputerze, wówczas warto uczynić swoją sesję nieco bardziej prywatną. Zapobiegniemy w ten sposób ryzyku, że w pośpiechu przeglądarka zapisze nasz login i hasło, pozwalając następnemu użytkownikowi na zalogowanie się do naszego konta. Tego typu rozwiązanie sprawdza się, kiedy jesteśmy zobligowani do pilnego skorzystania z połączenia sieciowego z poziomu urządzenia innej osoby. Wówczas ślady po naszej sesji zostaną skutecznie zatarte.
Wśród innych sytuacji, w których tryb incognito może okazać się pomocnym narzędziem, wymienia się m.in.:
Jak włączyć tryb prywatny w najpopularniejszych aplikacjach do eksplorowania zasobów internetowych? Tłumaczę, jak szybko przejść do trybu prywatnego w przeglądarkach takich jak: Google Chrome, Mozilla Firefox, Opera i Microsoft Edge. Tryb incognito, w przeglądarkach działających w systemie Windows, można szybko uruchomić skrótem klawiszowym Ctrl+Shift+N lub Ctrl+Shift+P. W komputerach marki Apple do trybu prywatnego można przejść używając kombinacji: Command+Shift+N bądź Command+Shift+P. Skrót stosujemy wówczas, gdy okno przeglądarki jest włączone. Innym sposobem na rozpoczęcie zabawy z trybem prywatnym w Internecie jest uruchomienie go z poziomu menu, które posiada praktycznie każda przeglądarka.
Czy tryb incognito da się szybko zamknąć? Tak, w przypadku zamykania trybu incognito w przeglądarce nie powinny pojawiać się żadne komunikaty, które uniemożliwiły by sprawne usunięcie śladów aktywności. Pojedyncze okno w trybie prywatnym można usunąć klikając symbol X w szeregu zakładek w przeglądarce, bądź używając kombinacji klawiszowej Ctrl+W.
Przeglądanie w trybie prywatnym nie jest żadnym gwarantem bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. Co więcej, użytkownik może być nadal śledzony poprzez złośliwe oprogramowanie, które funkcjonuje na zainfekowanym urządzeniu. Przeglądanie zawartości sieciowej w trybie prywatnym nie powinno usypiać uwagi internauty. Zanim klikniemy „włącz tryb incognito” musimy pamiętać, że wszelkiego rodzaju pobrane pliki i dodane zakładki (także przypadkowo) pozostaną widoczne także w trybie normalnym. Jeśli chcemy uzyskać więcej prywatności w Internecie, to skorzystajmy z wirtualnej sieci prywatnej VPN, która każdorazowo maskuje numer IP urządzenia.
Bycie anonimowym w sieci nie zwalnia z obowiązku przestrzegania prawa w pełnym tego słowa znaczeniu. Dostawca usług internetowych, mimo korzystania przez nas z sieci w trybie prywatnym, może uzyskiwać dostęp do informacji o stronach i serwerach, z którymi na co dzień się łączymy. Warto zadbać o swoją prywatność i anonimowość wykorzystując do tego celu szereg funkcjonalnych narzędzi, zapewniających bezpieczniejsze przeglądanie Internetu. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że pełna ochrona możliwa jest jedynie przy zastosowaniu skutecznych programów antywirusowych, aktualnego oprogramowania systemowego i aktywowanej zapory sieciowej. Sam tryb incognito nie jest w stanie zapewnić nam pełnego bezpieczeństwa w sieci.
Cyberprzestrzeń to środowisko podatne na działanie przestępców. Duża anonimowość, potencjalna nieuchwytność i powszechna niewiedza części społeczeństwa zachęca oszustów do przestępczych działań w sieci. Nie sposób jednak, w ramach istniejącego porządku prawnego, skazać kogokolwiek na podstawie wyłącznie domysłów. Dowody, które będą zaświadczać o popełnieniu czynów nielegalnych, muszą zostać odpowiednio przetworzone i zwięźle przedstawione przez zespół analityków dochodzeniowo-śledczych. Tylko wtedy mogą być brane za coś wiarygodnego i zostać dopuszczone jako pewnik w sądowych procesach cywilnych i karnych. Obszarem informatyki specjalizującej się wyodrębnianiu cyfrowych środków dowodowych jest informatyka śledcza.
Czym dokładnie zajmuje się informatyka śledcza? Na czym polega łańcuch dowodowy i zbieranie dowodów? Czy informatyk śledczy może skutecznie zabezpieczyć interesy przedsiębiorstw? W niniejszym artykule zapoznaję czytelników z tymi zagadnieniami i odpowiadam na powyższe pytania.
Informatyka śledcza to termin przetłumaczony z języka angielskiego (computer forensics), który oznacza dziedzinę nauki, zajmującą się dostarczaniem cyfrowych dowodów przestępstw, wykroczeń i nadużyć. Niekiedy obszar ten zaliczany do gałęzi nauk sądowych, powiązanych z obszarem nauk społecznych i prawnych. Jest to bardzo szeroki obszar informatyki, wykorzystywany zarówno w kontekście działania przedsiębiorstw, jak i w sferze osobistej. Informatyka śledcza pozwala dostarczyć wiarygodny materiał dowodowy, który może być rozpatrywany w procesie sądowym. Krótko mówiąc, computer forensics przyczynia się do poprawienia bezpieczeństwa w cyfrowym świecie, dostarczając niezbitych dowodów na podstawie informatycznych śladów pozostawionych przez przestępcę.
Informatyka śledcza stanowi zespół usystematyzowanych działań, których realizatorami są eksperci-informatycy. Dzięki ich wytężonej pracy, dysk twardy czy pendrive może stać się rzeczywistym dowodem, mającym kluczowe znaczenie w postępowaniu sądowym. Informatycy śledczy współpracują z organami ścigania, wykonując analizę danych komputerowych, np. znajdujących się na dysku bądź innym nośniku danych. Materiał dowodowy, gromadzony przez specjalistów informatyki śledczej, wymaga podejmowania systemowych czynności. Eksperci wykonują działania z zakresu:
Ilość informacji przetwarzanych przez systemy komputerowe jest imponująco duża. Dane informatyczne rosną w tempie niemalże geometrycznym, w związku z czym ich zabezpieczanie stanowi coraz to większe wyzwanie. Z drugiej zaś strony nowoczesne oprogramowanie i szybkie komponenty komputerowe pozwalają skopiować pliki w błyskawicznym tempie. Szacuje się, że wykonanie kradzieży całej bazy danych przedsiębiorstwa może trwać zaledwie kilkanaście minut. Kilkanaście sekund zajmuje zaś wysłanie wiadomości z tajnymi danymi know-how przedsiębiorstwa, np. przez nielojalnych pracowników chcących zemścić się na szefie. Współczesna analiza danych komputerowych wymaga zaangażowania większej ilości osób zajmujących się bezpieczeństwem sieci. Przetwarzanie dowodów, znajdujących się w rozsianych systemach zdalnych (chmurach), jest jednym z największych wyzwań współczesnej informatyki śledczej. Wymaga to bowiem „łączenia kropek” z często szczątkowych danych, znajdujących się w skrajnie położonych lokalizacjach.
Ekspert do spraw zabezpieczania cyfrowych środków dowodowych musi posiadać specjalistyczną wiedzę z zakresu technologii informatycznych. Powinien on w sprawny i szybki sposób analizować zawartość poszczególnych plików w poszukiwaniu poszlak. Niektórzy specjaliści posiadają także uprawnienia biegłych sądowych, a większość z nich nieustannie współpracuje z organami ścigania. Audytorzy IT łączą w sobie umiejętności śledcze i informatyczne, pozwalające na wyodrębnienie rzeczowego łańcucha dowodowego. Specjaliści analizują systemy plików, w specjalnie przeznaczonych do tego miejscach, określanych laboratoriami informatyki śledczej. Eksperci informatyczni pracują nad systemami w celu wyodrębnienia danych, przy zachowaniu ich pełnej integralności. Naruszony lub zmieniony dowód staje się bezużyteczny w postępowaniu sądowym. Do zadań informatyka śledczego należy także:
Dowód cyfrowy, aby stał się pełnoprawnym dowodem w sprawie, musi spełnić szereg rygorystycznych warunków. Przede wszystkim teoria musi być możliwa do zweryfikowania i przekazana do kontroli. Dane dowodowe muszą posiadać weryfikowalny poziom błędów, który jest możliwy do sprawdzenia. Informatyka śledcza wyodrębnia dowody, które mogą być wykorzystane przed sądem. Aby tak się jednak stało, proces ich zbierania nie może być realizowany chaotycznie. Wyróżnia się podstawowe cztery etapy działania informatyki śledczej, które pozwolą na przedstawienie pełnego łańcucha dowodowego.
Informatyka śledcza zajmuje się badaniem dokumentów, plików, metadanych czy wiadomości zawartych w systemie informatycznym. Specjaliści przeszukują zarówno przestrzeń jawną, jak i wnikają do prywatnych danych i wiadomości pozostawionych przez przestępcę. Wśród urządzeń weryfikowanych przez informatyków śledczych wyróżnia się m.in.: telefony komórkowe, dyski twarde, tablety, karty pamięci i inne nośniki, na których mogą być zawarte istotne dane. Śledczy przeszukują także dane ukryte, które mogły zostać przez przestępcę celowo usunięte lub zmodyfikowane, np. w celu zatarcia śladów lub wprowadzenia w błąd. Ważnym elementem analizy jest sprawdzenie plików zapisanych w systemie. Weryfikowane są: pliki wideo, zdjęcia, programy, pliki tymczasowe, historia przeglądarki, logi, rejestry, pliki cookies, wiadomości elektroniczne, informacje zapisane w chmurze, historia połączeń sieciowych i wiele innych. Można zatem stwierdzić, że spece zaglądają wyjątkowo głęboko do różnorakich systemów.
Analitycy zawartości systemów informatycznych korzystają z eksperckich programów komputerowych opartych zarówno na otwartym, jak i zamkniętym kodzie źródłowym. Szkolenia specjalistyczne, pomagające nabyć wiedzę z zakresu cyber-security, są powszechnie dostępne w Internecie. Istnieje także bogata literatura poradnikowa, pozwalająca zapoznać się ze specyfiką pracy informatyka śledczego. Pozwala ona m.in.: przygotować odpowiednie miejsce badawcze, nauczyć się pracy na różnych systemach plików, poznać funkcjonalności popularnych programów analitycznych opartych na systemie Linux (np. Deft Linux czy Kali Linux).
Pęd technologiczny zmienił uwarunkowania dzisiejszego świata. Współcześnie praktycznie nie da się prowadzić dużego biznesu bez zaistnienia w cyberprzestrzeni. Wraz z rozwojem technologii zmienia się także charakterystyka niebezpieczeństw biznesowych. Dziś, w zaledwie kilka minut, tajemnica przedsiębiorstwa może przeniknąć do Internetu, niwecząc cały trud włożony w budowanie pozycji rynkowej. Działania przestępcze mogą być realizowane przez zwalnianych pracowników, którzy postanowili się zemścić. Jest to także domena konkurencyjnych sabotażystów, chcących wpłynąć na rentowność drugiej firmy. Kompromitujące zdjęcia, wrażliwe dane i inne tajne informacje mogą, niestety w błyskawiczny sposób, przeniknąć do internetowego środowiska. Rodzi to potrzebę korzystania z usług ekspertów, pracujących zgodnie z prawem, nad systemami, komputerami i innymi aspektami w celu przygotowania cyfrowych materiałów dowodowych.
Liczba cyberataków na systemy i urządzenia podłączone do Internetu stale rośnie, co słusznie skłania wiele osób do zabezpieczenia swoich interesów. Przykładowo: telefony komórkowe mogą być prawdziwą skarbnicą dla cyberprzestępców – szczególnie, gdy urządzenia wykorzystywane są zarówno do celów biznesowych, jak i pozabiznesowych. Celem informatyki śledczej jest wyodrębnienie i przedstawienie niezbitych materiałów dowodowych w danej sprawie.
Ochrona prywatnych informacji nie jest wyłącznie domeną wypracowaną we współczesności. Już kilkaset lat temu ludzie próbowali maskować dane w taki sposób, aby inni odbiorcy mieli dużą trudność w rozszyfrowaniu tajnego komunikatu. Szyfrowanie, choć kojarzy się przede wszystkim z technologiami informatycznymi, ma niezwykle długą i rozbudowaną historię. Nie sposób przedstawić pełnej genezy kryptografii w zaledwie kilku zdaniach. Dziś szyfrowanie ksiąg czy manuskryptów nie ma większego sensu. Większość przetwarzanych informacji znajduje się bowiem na nowoczesnych nośnikach danych, jakimi są m.in. dyski twarde. Te z kolei można zabezpieczyć przed niepowołanym dostępem poprzez komputerową technikę szyfrowania.
W jaki sposób szyfruje się dyski twarde? Czym w zasadzie jest ten proces? W jakich przypadkach warto wdrożyć pełne szyfrowanie dysku? Czy jesteśmy w stanie samodzielnie i skutecznie przeprowadzić szyfrowanie całego dysku twardego? Wyjaśniam to poniżej.
Szyfrowanie dysku to proces określany mianem całościowego maskowania danych zgromadzonych na nośniku komputerowym. W języku angielskim określenie full disk encryption odnosi się do pełnego zaszyfrowania przestrzeni dyskowej. Oznacza to, że każda, nawet najmniejsza adresowalna jednostka informacji, zostaje zabezpieczona techniką szyfrowania. Celem pełnego szyfrowania dysku jest wzmocnienie bezpieczeństwa danych. Maskowanie chroni przed nieautoryzowanym wyciekiem danych w wyniku dostępu do nośnika przez osobę nieuprawnioną. W praktyce oznacza to, że jeśli dysk twardy zgubimy, lub ktoś uzyska fizyczny dostęp do naszego komputera – nie będzie w stanie odczytać danych na nim zapisanych. Pełne szyfrowanie danych nie jest jednak w pełni doskonałe. Jeśli nasz komputer jest włączony i wpadnie w niepowołane ręce, to intruz cały czas będzie mógł przeglądać dokumenty. Dlatego warto zabezpieczyć również bieżące dane.
Użytkownik, który chce się zabezpieczyć przed niekontrolowaną utratą danych, może wykorzystać kilka form szyfrowania nośników. Najskuteczniejszym rozwiązaniem jest pełne szyfrowanie, które pozwala zamaskować nie tylko poszczególne pliki z dokumentami czy zdjęciami, ale także pliki tymczasowe i metadane. Można zatem stwierdzić, że pełne szyfrowanie dysku zabezpiecza nośnik w sposób całościowy, bez rozgraniczenia na typy dokumentów. To ważne m.in. w przypadku tworzenia poufnych projektów, które miałyby zostać zabezpieczone dopiero po ich ukończeniu. W trakcie wypełniania dokumentu powstają pliki tymczasowe, które mogą umykają zwykłemu procesowi szyfrowania. Osoba, która przejmie dostęp do komputera może starać się odzyskać plik w oparciu o szczątkowe dane. Pełne szyfrowanie niweluje ten problem, zakładając blokadę na cały nośnik.
Szyfrowanie dysku twardego może być realizowane za pomocą specjalistycznego oprogramowania i/lub rozwiązań sprzętowych. To dwa podstawowe sposoby szyfrowania danych dysków twardych. Zaszyfrowanie informacji za pomocą oprogramowania jest sposobem użytecznym, tańszym i nie wymagającym zakupienia dodatkowych komponentów komputerowych. Większość użytkowanych systemów operacyjnych posiada zaimplementowane rozwiązania maskujące w formie narzędzi. Co istotne, użytkownik może przystąpić do szyfrowania dysku twardego bez konieczności całkowitego usunięcia plików z partycji. Fani Apple’a mają do dyspozycji aplikację FileVault 2. W systemach Windows stosuje się bardzo często szyfrowanie dysków funkcją BitLocker. Niestety, jeden z najczęściej wykorzystywanych rodzajów Windowsa, czyli wersja Home 10, nie posiada możliwości szyfrowania dysków za jego pomocą. Funkcję BitLocker obsługuje system operacyjny Windows w wersji 10 i 11 Pro. Alternatywą, zarówno dla systemów Windows, jak i Linux, jest np. VeraCrypt. Szyfrowanie dysku programami:
Szyfrowanie dysków funkcją BitLocker powinno zostać poprzedzone przeskanowaniem komputera pod kątem obecności złośliwego oprogramowania. Obecność niektórych typów programów malware może wpłynąć na niepowodzenie procesu maskowania danych. BitLocker pozwala dokonać pełnego szyfrowania dysku w oparciu o bezpieczny standard AES. Dane zostają zablokowane i zabezpieczone, a uwierzytelnianie następuje w wyniku pełnej autoryzacji użytkownika. Akces zostaje przyznany, gdy nastąpi podanie hasła przez użytkownika, lub dojdzie do zastosowania kluczy kryptograficznych zapisanych na pendrive. Zastosowanie modułu TPM znacząco zwiększa funkcjonalność BitLockera.
Poniżej wyróżniam, w pięciu prostych krokach, jak poprawnie skonfigurować zabezpieczenie całego dysku twardego za pomocą pełnego szyfrowania dysku z użyciem BitLocker (system operacyjny Windows).
Użytkownik może zaszyfrować dysk twardy korzystając z zewnętrznych modułów sprzętowych. Moduł TPM (Trusted Platform Module) to fizyczne akcesorium komputerowe w formie układu mikroprocesorowego. Kontroler pozwala na maskowanie i zabezpieczanie danych za pomocą aktywacji szyfrowania. Moduł TPM instaluje się bezpośrednio na płycie głównej. Pozwala ona na wykonywanie wyspecjalizowanych operacji obliczeniowych, a liczne zabezpieczenia fizyczne uniemożliwiają dokonanie ręcznych ingerencji. Instalację modułu TPM wykonuje się przede wszystkim w komputerach przenośnych, choć ich obecność w pecetach nie powinna być większym zaskoczeniem. To tego rodzaju sprzęt jest najbardziej podatny na kradzież. Do sprzętowego szyfrowania wykorzystuje się także dyski twarde posiadające funkcję SED (Self-Encrypting Drive), czyli opcję samoszyfrującego się dysku.
Pełne zabezpieczanie dysków twardych na komputerze pozwala ochronić pliki, dokumenty i każdy folder w systemie przed niepowołanym dostępem osób postronnych. Bez znajomości hasła lub posiadania klucza dostępu, obcy użytkownik nie będzie mógł wykraść jakichkolwiek danych ze skradzionego sprzętu. Funkcja całościowego szyfrowania dysków chroni wszystkie aktywa w systemie, włączając w to aplikację przeglądarkową. Oznacza to, że nasze media społecznościowe i historia przeglądania Internetu pozostają bezpieczne, nawet gdy utracimy dostęp do dysku. Kto w szczególności powinien stosować szyfrowanie dysków twardych?
Nie ma przeszkód, których nie dałoby się sforsować. Każde zabezpieczenie, które wymyślił człowiek, da się w pewien sposób obejść lub złamać. W kontekście szyfrowania dysku wszelkie próby łamania zabezpieczeń teoretycznie są możliwe, jednak wymagają niezwykle obszernej mocy obliczeniowej. Tak potężnych urządzeń osoby niepowołane zazwyczaj nie posiadają. Dochodzi do tego kwestia poziomów zabezpieczeń. Jeśli zastosujemy model szyfrowania dysku oprogramowaniem i sprzętem, cały proces łamania zabezpieczeń będzie, z punktu widzenia przestępcy, praktycznie nieosiągalny. Pamiętaj, aby chronić pendrive z kluczem oraz skutecznie zapamiętać kod uwierzytelniający.
Skala oszustw internetowych systematycznie wzrasta. Ofiarami działań przestępców padają nie tylko osoby, którym zostały wykradzione dane karty kredytowej. Coraz częściej dochodzi do oszustw związanych z finalizowaniem transakcji zakupu określonych dóbr. Do wyłudzania pieniędzy może dojść także w przypadku nawiązywania znajomości z internautami posługującymi się fikcyjną tożsamością. Cyberprzestępcy, wykorzystując nieuwagę lub życzliwość ofiary, doprowadzają do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Osoba pokrzywdzona, która dała się oszukać, zwykle orientuje się przynajmniej kilka godzin po tym, jak doszło do wyłudzenia.
Kto może stać się ofiarą oszustwa? Gdzie zgłosić próbę oszustwa? Czy odzyskanie pieniędzy jest możliwe? W jaki sposób sprawdzić, czy padłeś ofiarą oszustwa? Te i inne kwestie rozpatruję w niniejszym artykule.
Niestety, nie ma na to jednego, niepodważalnego sposobu. Podstawowym czynnikiem, który powinien wzbudzić naszą wątpliwość, jest fakt uzyskania korzyści w zamian za podjęcie się ryzykownych czynności. Oszustwo internetowe może polegać na dokonaniu potencjalnie intratnej transakcji, która wymaga jednak zrealizowania przelewu na podane przez oszusta konto internetowe. Do działań przestępczych może dochodzić także w sklepie internetowym, który ma wątpliwą historię funkcjonowania, albo jest zupełnie nowym miejscem w sieci. Po opłaceniu transakcji kontakt z podmiotem się urywa, a jakiekolwiek próby podjęcia kontaktu kończą się niepowodzeniem. Wówczas dopiero orientujemy się, że padliśmy ofiarą oszustwa.
Podmiot prowadzący sprzedaż online powinien widnieć na liście firm prowadzących działalność handlową w Polsce. Oznacza to, że tego typu przedsiębiorstwo będzie posiadać m.in. numer NIP, adres korespondencyjny i szereg innych danych, możliwych do sprawdzenia przy wykorzystaniu m.in. rządowych rejestrów internetowych. Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej udostępnia bazę przedsiębiorców pod adresem ceidg.gov.pl. Korzystając z tego narzędzia można zweryfikować, czy dany podmiot rzeczywiście istnieje, czy też dane wprowadzone na stronie sprzedażowej są nieprawdziwe.
Ofiarą oszustwa internetowego może paść każdy – nie tylko osoba, która zdecydowała się zamówić dany produkt w zaskakująco niskiej cenie. Zgodnie z obecnie obowiązującymi zapisami prawnymi oszustwo jest przestępstwem penalizowanym przez art. 286 kodeksu karnego. Każde działanie, które prowadzi drugą osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, np. poprzez celowe wprowadzenie jej w błąd, jest uważane za czyn zabroniony. Sprawdza wyłudzenia pieniędzy może trafić za kratki nawet na osiem lat. Wśród oszustw popełnianych za pośrednictwem Internetu można wyróżnić także:
Sprawcy wykorzystują różne metody, a ich użycie jest często schematyczne i dobrze zaplanowane.
W pierwszej kolejności, po stwierdzeniu oszustwa, powinniśmy rozważyć zgłoszenie sprawy organom ścigania. Ważne, aby dokładnie przedstawić sytuację, która miała miejsce, wraz ze wszystkimi dowodami. Stres i rozpacz nie są dobrymi doradcami, gdyż bardzo często odżegnują nas od zdecydowanego działania. Jeśli chcemy odzyskać pieniądze, a przynajmniej zwiększyć szanse na ich zwrot, musimy działać szybko. Możemy złożyć zawiadomienie w najbliższej jednostce policji, wskazując na możliwość popełnienia przestępstwa przez sieć. Jeśli dokonaliśmy płatności kartą, to swoje działania trzeba skierować również w kierunku instytucji bankowej. Jeśli nasze działanie będzie szybkie, to zyskujemy możliwość uzyskania pełnego zwrotu zapłaconej kwoty, np. dzięki mechanizmowi chargeback. Gorzej, jeśli do działań przestępczych doszło za pośrednictwem przelewu online, lub co gorsza, zwykłej wpłaty bankowej. Pokrzywdzony może złożyć także zawiadomienia w prokuraturze i innych instytucjach zajmujących się wsparciem oszukanych konsumentów. Reasumując, nasze działania powinniśmy zwrócić w kierunku:
W ten sposób maksymalizujemy szansę na zwrot pieniędzy, które utraciliśmy. Bank może wykonać przelew zwrotny, jeśli w toku postępowania okaże się, że zostaną uruchomione procedury dot. zwalczania oszukańczych transakcji. Co ważne, osoba oszukana ma możliwość starania się o otrzymanie zwrotu za nienaprawioną szkodę, czyli w tym przypadku za uiszczoną opłatę kurierską i kwotę za zakupiony towar. Oprócz drogi karnej, ofiara ma także prawo ubiegać się o roszczenia w sądzie cywilnym.
Po przyjęciu zgłoszenia na policji, mundurowi rozpoczną działania zmierzające do wyjaśnienia okoliczności przestępstwa popełnionego online. Biuletyn Informacji Publicznej danej jednostki pozwala zorientować się, jakie działania podejmą organy ścigania w celu ujęcia sprawcy. Tego typu zadaniami zajmują się przede wszystkim policyjne wydziały do walki z przestępczością zorganizowaną. Od złożoności danego oszustwa oraz czasu zgłoszenia będzie zależeć to, czy sprawę faktycznie uda się doprowadzić do satysfakcjonującego zakończenia. Szanse rosną, gdy proceder był realizowany na szeroką skalę. Im więcej, osób zgłaszających się do policji z takim problemem, tym większa szansa na dekonspirację sprawcy. Internauta, który padł ofiarą oszustwa na popularnych serwisach ogłoszeniowych, powinien także zgłosić ten fakt do administracji serwisu. Czasami przydatny okaże się również kontakt np. z właścicielem marki danego produktu, w celu przedstawienia, że doszło do tego typu działań przestępczych z wykorzystaniem znaku handlowego danego podmiotu.
Sytuacja, w wielu przypadkach, wygląda bardzo podobnie. Oszust wysyła bardzo ciekawą ofertę sprzedaży towaru, bądź oferuje nam korzystną propozycję finansową, jeśli na czas wyślemy kilkuprocentową zaliczkę. Niekiedy zostajemy zwabieni także wiadomościami e-mail, rzekomo pochodzącymi od zaufanych instytucji gospodarczych. Oszust, wykorzystując profesjonalnie brzmiącą nazwę podmiotu, np. przedstawiając się jako firma doradztwa biznesowo-prawnego lub jako bliżej niezidentyfikowany wydział gospodarczy, prosi nas o wejście pod dany link, tłumacząc, że tego typu działanie jest konieczne dla celów statystycznych. Strona, do której prowadzi odnośnik, może być sfabrykowana – oszuści tworzą inne wersje portalu, które niewiele różnią się od zaufanych witryn internetowych. Jak zatem nie dać się złapać na przynętę i odsiewać rzeczywiste komunikaty od prób oszustwa?
Wyróżniłem poniżej pięć prostych zasad bezpieczeństwa, do których powinien stosować się każdy użytkownik w Internecie.
Spektrum niebezpieczeństw wynikających z użytkowania Internetu jest bardzo szerokie. Oszustwo może przebiegać na różne sposoby, a wymienione przeze mnie przypadki dotyczą jedynie pewnej części wszystkich przestępstw. Coraz częściej w sieci dochodzi do działań znanych z rzeczywistości poza internetowej. Wyłudzenie kredytu online nie jest już niczym zaskakującym, podobnie jak rozporządzanie cudzym mieniem, wykorzystując do tego celu m.in. przejętą kartę płatniczą. W przestrzeni internetowej dochodzi także do zainfekowania pamięci urządzenia złośliwym oprogramowaniem, co może być przyczynkiem do otworzenia furtki (backdoor) dla cyberprzestępcy. Należy pamiętać, aby nie otwierać wiadomości z załącznikami od nieznanych odbiorców. Niektóre otrzymane wiadomości mogą usypiać naszą uwagę, będąc skierowane do rzekomych subskrybentów newslettera.
Oszustwo internetowe to przestępstwo, które znajduje swoje uwarunkowanie w polskim kodeksie karnym. Sprawca, który dokonuje takich czynności, może trafić na wiele lat do więzienia. Jak chronić swoje dane i pieniądze? Weryfikuj wiadomości pod kątem rzetelności, pamiętając, że bank nie poprosi cię o podanie istotnych danych osobowych na powiązanej lub zewnętrznej stronie www. Jeśli znalazłeś ciekawą ofertę produktową, poproś sprzedawcę o wystawienie produktu na zweryfikowanej stronie sprzedażowej. Jeśli masz wątpliwości, poproś o wysłanie paczki za pobraniem, wówczas płatność odbędzie się dopiero w momencie dotarcia kuriera pod wskazany adres.
Finalizujesz transakcję kupna nowego smartfona, odbierasz zamówienie, rozpakowujesz paczkę i włączasz fabrycznie nowe urządzenie. Okazuje się, że telefon posiada już szereg zainstalowanych aplikacji. Część z nich jest absolutnie bezużyteczna, inne dodatkowo pochłaniają całkiem sporo zasobów systemowych. Urządzenie działa przez to wolniej, niż powinno – biorąc pod uwagę jego specyfikację techniczną. Takie oprogramowanie, uważane za wielu specjalistów za zagrożenie, określane jest mianem bloatware. Aplikacje są dorzucane niejako w gratisie, przy czym w głównej mierze są jedynie zbędnymi, nic nie wnoszącymi programami, zawierającymi mnóstwo reklam i niechcianych treści.
Czy oprogramowania typu bloatware są niebezpieczne? Dlaczego nowy smartfon posiada nawet kilkanaście rodzajów zasobożernych aplikacji? Czy tego typu aplikacje należy odinstalować, czy może jednak najlepiej pozostawić je na nowym smartfonie? Wyjaśniam te kwestie w poniższym materiale.
Bloatware to zbiorcze określenie różnych aplikacji komputerowych i mobilnych, charakteryzujących się wysokim wpływem na możliwości techniczne urządzenia. Tłumacząc ten termin bezpośrednio na język polski, otrzymamy nieco niegramatyczną nazwę wskazującą na, mniej więcej, „zasobożerne oprogramowanie”. Bloatware to najczęściej aplikacje preinstalowane na systemie operacyjnym (np. z systemem Windows), choć część programów może zostać pobranych także z sieci – ze źródeł zewnętrznych. Bloatware to nie jest typowo złośliwe oprogramowanie, które miałoby na celu wydobycie wrażliwych informacji użytkownika. Bardziej, w kontekście swojego działania, przypomina niechciane programy reklamowe, które dodatkowo wpływają na zmniejszenie mocy obliczeniowej komputera lub smartfona. Bloatware, niewspółmiernie do swojej charakterystyki, obciąża urządzenie wysyłając chociażby zbędne powiadomienia. Mimo, iż ryzyko przejęcia wrażliwych danych w związku z aktywnością bloatware jest marginalne, to jest to wystarczający powód, by potraktować bloatware jako element niepożądany, oddziałujący negatywnie na wydajność systemu operacyjnego, baterii i innych komponentów.
Głównym powodem preinstalowania programów typu bloatware jest współpraca biznesowa pomiędzy wydawcą oprogramowania, a producentem sprzętu elektronicznego. W zamian za instalację programów na poszczególnych urządzeniach, firma opracowująca urządzenie może liczyć na zyski finansowe. Pozytywną cechą, z której korzystamy wszyscy, jest możliwość zakupienia smartfona (bo to przede wszystkim takich urządzeń dotyczy zjawisko preinstalowania bloatware) w nieco niższej cenie. Na tym kończą się korzyści dla użytkownika. Powodem, dla którego niektórzy określają bloatware złośliwym oprogramowaniem, jest potencjalna możliwość gromadzenia danych użytkowników przez niechciane aplikacje. Nie oznacza to jednak, że w tego typu niepożądaną funkcjonalność wyposażono każdą aplikację.
Bloatware to bezużyteczna aplikacja preinstalowana przez producenta na nowych urządzeniach. Nie zawsze źródłem jej pochodzenia będzie tylko i wyłącznie producent. W niektórych przypadkach programy typu bloatware mogą zostać pobrane z zasobów internetowych. Potencjalnie Niechciane Programy (Potentially Unwanted Programs) pochodzące z Internetu są znacznie groźniejsze, niż te preinstalowane na dysku twardym przez producenta. Ryzyko obecności zewnętrznego oprogramowania typu bloatware dotyczy przede wszystkim użytkowników komputerów z systemem Windows. Nie możemy nigdy być pewni, jaką charakterystykę posiada „gratisowy program” dołączany do niszowych przeglądarek internetowych, czy oprogramowania typu freeware.
Bloatware obciąża znacząco zasoby komputera, wpływając na jego rzeczywistą wydajność. Aplikacje na telefonie mogą wpływać na słabszą pracę urządzenia, np. w wyniku zajęcia niewspółmiernej części zasobów pamięci RAM do rzeczywistej użyteczności oprogramowania. Bloatware wpływa niekorzystnie na pracę komputera czy smartfona, wyświetlając dużą liczbę reklam, często uniemożliwiających korzystanie z funkcjonalności programu. Oprócz tego oprogramowanie typu bloatware:
Aplikacje typu bloatware są przeznaczone nie tylko na smartfony z Androidem czy systemem iOS, ale także na szereg innych urządzeń dostępnych na rynku. Znaczący wzrost liczby preinstalowanych aplikacji bloatware jest zauważalny na najnowszych systemach operacyjnych. Przykładem tego typu „dodatkowych narzędzi” może być nakładka z pogodą i newsami Microsoft, przeznaczona na komputery z systemem Windows 10. O ile w tego typu pakietach nie ma stosunkowo nic złego, o tyle programy te mają zdolność do targetowania treści reklamowych – mogą więc w pewien sposób analizować informacje o internaucie. Znanym przykładem funkcjonowania narzędzi typu bloatware był casus Facebook-a, który badał zależności i upodobania użytkowników – i na tej podstawie wyświetlał treści tematyczne. Użytkownicy muszą zatem zdawać sobie sprawę z tego, że korzystanie z niektórych aplikacji może nieść za sobą ryzyko przetwarzania prywatnych danych przez zewnętrzną firmę.
Większość aplikacji na telefonie możemy odinstalować samodzielnie. Niestety, część „aplikacji systemowych”, np. na urządzeniach z Androidem, posiada wyłączoną możliwość ręcznej dezaktywacji. Blokada takiej funkcji podyktowana jest… ryzykiem uszkodzenia oprogramowania, przez co telefon nie będzie w stanie działać. Rozwiązaniem tego problemu jest instalacja zewnętrznego ROM-u, który będzie w pełni czystym systemem, pozbawionym opcjonalnych aplikacji. Innym sposobem jest skorzystanie z systemowego roota. Tego typu działania polecane są przede wszystkim dla doświadczonych użytkowników, którzy wiedzą, jak się do tego zabrać. Niestety, takie działanie nie zawsze będzie korzystne – system operacyjny bardzo często potrzebuje niektórych aplikacji, by być odpowiednio zoptymalizowanym środowiskiem. Nie oznacza to jednak, że na bloatware jesteśmy tak czy inaczej skazani. Jeśli komputer czy telefon nie zezwala na odinstalowanie aplikacji, to możemy podjąć się prób usunięcia niechcianych aplikacji za pomocą zewnętrznego oprogramowania czyszczącego. Poniżej wymieniam kilka najciekawszych pozycji.
To niełatwe zadanie, gdyż tego typu aplikacje znajdują się na wielu urządzeniach, pochodzących od różnych sprzedawców na całym świecie. Istnieje jednak konkretna możliwość ograniczenia ekspozycji na różne wersje bloatware. Pierwszym sposobem jest wybieranie urządzeń, które domyślnie mają niewielką liczbę zainstalowanych aplikacji. Drugi aspekt to pobieranie aplikacji wyłącznie z zaufanych źródeł (najlepiej, jeśli ściągamy aplikację bezpośrednio ze strony autora). Trzecim czynnikiem wpływającym na zdolność do ograniczania ilości bloatware na telefonie jest pobieranie aplikacji pojedynczo, nie zaś w pakietach. Zbiorczy download to większe ryzyko pobrania niechcianego oprogramowania reklamowego.
Współczesny dom staje się miejscem w pełni przyjaznym dla wielu nowoczesnych technologii. Coraz chętniej i częściej korzystamy z nowych zdobyczy techniki, wdrażając użyteczne dodatki wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe. Nowatorskie rozwiązania smart home pozwoliły na wyodrębnienie nowego zjawiska określanego mianem domu funkcjonalnego. Idea inteligentnych rozwiązań, dzięki którym kontrolujemy zużycie energii, zarządzamy poszczególnymi urządzeniami czy monitorujemy szereg parametrów wewnętrznych, jest obecnie bliższa niż kiedykolwiek. Jednym z elementów smart home jest inteligentne gniazdko.
Jak działa smart plug? Co zyskujemy wybierając inteligentne gniazdko do swojego domu? Jak przeprowadzić jego instalację? Czy sterowanie smart plug jest trudne? Z tego artykułu dowiesz się co nieco na temat powyższych zagadnień.
Smart plug, bo tak brzmi oryginalna nazwa inteligentnego gniazdka, to mini-urządzenie w formie nakładki, pozwalające na kontrolowanie zużycia energii w domowym gniazdku elektrycznym z dowolnego miejsca na świecie. Sprzęt jest swojego rodzaju wtyczką, którą dokłada się na tradycyjne niskonapięciowe gniazdo sieciowe w mieszkaniu. Smart plug nie wymaga montażu specjalistycznego. Nie musisz mieć żadnej wiedzy technicznej, aby wprawić w działanie tę nowoczesną technologię. Inteligentne gniazdko w najłatwiejszy możliwie sposób nakłada się jako wtyczkę, a w przypadku chęci dezaktywacji funkcji smart plug wystarczy wyjąć urządzenie z sieci. Inteligentne gniazdka mogą przybierać różną formę: być niewielką, pojedynczą dokładką lub pełnoprawną listwą przedłużającą, pozwalającą na podłączenie konkretnych sprzętów. Główną funkcjonalnością gadżetu jest zdalne zarządzanie szeregiem podłączonych urządzeń w domu. To funkcja, dzięki której możemy sterować poszczególnymi urządzeniami w zależności od zapotrzebowania.
Inteligentne gniazdko to funkcjonalny produkt w formie nakładki zwykłego gniazdka, który pozwala na kontrolowanie pracy konkretnych urządzeń w kontekście zasilania. Zdalne sterowanie urządzeniem pozwala na włączanie i wyłączanie energii elektrycznej w gniazdku, w pełni monitorując przepływ prądu. Funkcje urządzenia typu smart plug wychodzą jednak daleko poza ramy sprzętu, który jedynie włącza i wyłącza dowolne urządzenie elektryczne. Korzyści związane z wykorzystaniem gniazdka w domu są znacznie większe.
Inteligentne gniazdko przebija się do szerokiej świadomości użytkowników, dając możliwości, których nie sposób było doświadczyć wcześniej. Posiadając urządzenie smart plug w domu nie musisz martwić się o to, by regularnie wyłączać wszystkie sprzęty z gniazdek na czas dłuższej nieobecności. Jeśli zapomnisz wyłączyć żelazko lub w środku nocy, albo przypomniało ci się, że oświetlenie domowe pozostaje aktywne: możesz w niezwykle prosty sposób dezaktywować zasilanie poszczególnych urządzeń. To rozwiązanie sprawdza się przede wszystkim w przypadku, kiedy domownik nie jest w stanie do końca przypilnować wszystkich rzeczy w mieszkaniu:
Inteligentne gniazdko kontroluje przepływ prądu w sposób, który pozwala na monitorowanie zużycia energii – i ingerowanie w pracę gniazdka, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Smart plug potrafi ostrzec użytkownika w sytuacji, gdy niektóre urządzenia pozostają aktywne w gniazdku przez dłuższy czas – generując niepotrzebne i nadmiarowe zużycie prądu. Zdalne zarządzanie możliwe jest również bezdotykowo, wykorzystując do tego celu funkcjonalność Google Assistant dostępną w wielu urządzeniach tego typu. Sterowanie głosem pozwala podłączyć lub odłączyć poszczególne urządzenia do sieci, np. dzięki czemu w domowym pomieszczeniu włączymy światło lub całkowicie wyłączymy gniazdka. Dzięki smart plug:
Inteligentne gniazdko to określenie zbiorcze, pod którym kryje się kilka typów gniazdek do zastosowania w domu. Nowoczesne urządzenia umożliwiają sterowanie, np. za pośrednictwem modułów Bluetooth lub Wi-Fi, szeregiem urządzeń z dowolnego miejsca na świecie. Pamiętajmy, że najtańsze inteligentne gniazdka będą miały mocno ograniczone funkcje użytkowe – warto zatem wybrać nieco bardziej zaawansowany sprzęt, który pozwoli w prosty sposób koordynować pracę poszczególnych urządzeń np. w ramach jednej centralki. Najbardziej użyteczny rodzaj gniazda to taki, który umożliwia sterowanie za pośrednictwem sieci internetowej, np. przy wykorzystaniu połączenia Wi-Fi. Wybierając konkretne urządzenie zwróćmy uwagę na to, czy:
Inteligentne gniazdko to nowatorskie urządzenie poprawiające wygodę domowników. Jest to sprzęt przyjazny, funkcjonalny i – w dużej mierze – odpowiadający oczekiwaniom wizualnym dla użytkowników. Inteligentne gniazdko charakteryzuje się eleganckim wykończeniem produktu, dzięki czemu może całkiem nieźle prezentować się jako gadżet podłączony do sieci. Szerokie spektrum pracy gniazdka pozwala na sterowanie i zdalne zarządzanie urządzeniami takimi jak:
Urządzenie możemy uruchamiać w dowolnym miejscu, w którym uzyskamy zdalną łączność internetową. W prosty sposób sprawdzimy stan zużycia energii, a także pozostawimy gadżet w trybie czuwania – tak, aby nie ominęła nas sytuacja niepożądana.
Centralka to moduł pozwalający na sterowanie wieloma urządzeniami w sposób całościowy i zdalny. Jeśli naszym celem jest wyłącznie zdalne zarządzanie funkcjami gniazdka z obszaru domu, to nie musimy korzystać z centralek. Mimo wszystko zastosowanie centralnego systemu zarządzającego jest dosyć ważne, jeśli chcemy znacząco zwiększyć funkcje użytkowe gniazdka. Dzięki centralce zbierzemy połączenia wysyłane z dowolnego zakątka świata, dzięki czemu będziemy mogli sterować gniazdkiem i poszczególnymi urządzeniami w pełny i dowolny sposób. Co istotne, urządzenie centralne zbiera wszystkie informacje zbiorczo, dzięki czemu możemy uzyskiwać powiadomienia do aplikacji z różnych urządzeń, które wchodzą w skład inteligentnego domu.
Inteligentne gniazdko kontroluje temperaturę, dzięki czemu wyraźnie redukuje się ryzyko zwarcia układu. Większość urządzeń posiada funkcję wizualizowania poboru energii oraz wykrywania problemów. W prosty sposób, za pomocą dedykowanej aplikacji, użytkownik może ustawić harmonogram pracy gniazdka w domu. Ze względu na użytkowanie sieci Wi-Fi inteligentne gniazdko ma zasięg globalny. Dostępne produkty pozwalają na zmniejszenie rachunków za prąd, zabezpieczanie mieszkania przed pożarem czy aktywnością niepożądanych osób – zdalnie włączając oświetlenie w pomieszczeniu.
W przekazach medialnych można usłyszeć, że współczesna działalność przestępcza w dużej mierze przenosi się do Internetu. Myśląc o nielegalnych działaniach w sieci, zwykle mamy na myśli włamania na konta czy próby wyłudzenia pieniędzy poprzez fałszywe zbiórki charytatywne. Okazuje się, że pomysłowość i skala działania cyberprzestępców może przypominać w swojej charakterystyce funkcjonowanie mafii. Przykładem ataku, który potrafi dosłownie sparaliżować funkcjonowanie danego serwisu, powodując przy tym niezwykle kosztowne straty finansowe, jest DDoS.
Wskazuję, na czym polega atak DDoS, jak przedsiębiorstwa mogą się chronić przed tego typu działaniami i które podmioty są najczęstszym celem ataku. Wyjaśniam, dlaczego ryzyko atakami DDoS będzie w ciągu najbliższych lat systematycznie rosnąć.
DDoS to skrótowiec od anglojęzycznego terminu distributed denial of service, co w najprostszym przekładzie translacyjnym oznacza: rozproszona odmowa usługi. Choć tak zaprezentowane tłumaczenie nie oddaje do końca charakteru i powagi sytuacji, to należy zdawać sobie sprawę z tego, że skutki ataku mogą być bardzo wyraźne. Ataki DDoS paraliżują systemy łączności oraz serwisy internetowe, a to dzięki skoordynowanej ofensywie dużej grupy botnetów. Komputery-zombie dosłownie szturmują serwery ofiary, paraliżując wybrane systemy komputerowe. Reperkusjami ataku są nie tylko przerwy w działalności danej strony internetowej, ale również bezpośrednie straty finansowe firmy. Przerwa w działaniu systemu transakcyjnego przekłada się na mniejszą liczbę potencjalnych klientów, co może zakończyć się w skrajnych przypadkach bankructwem podmiotu. DDoS może posłużyć hakerom do:
Do ataku DDoS wykorzystuje się dużą liczbę komputerów szturmujących w jednym momencie system ofiary. Atak DDoS rozpoczyna się ofensywą z bardzo wielu lokalizacji jednocześnie i charakteryzuje się natarczywymi, powtarzalnymi i fałszywymi próbami skorzystania z usługi danego serwisu. Mogą być to m.in. próby wielokrotnego wywoływania i odświeżania danej strony internetowej. W wyniku rychłego wyczerpania dostępnych zasobów (co przy tak dużej liczbie żądań jest zjawiskiem normalnym) strona internetowa przestaje odpowiadać. Serwer bez wolnych zasobów techniczno-sieciowych (brak pamięci operacyjnej, minimalna wydajność procesorów czy zajęte pasmo sieciowe) traci swoją zdolność normalnego do funkcjonowania, przez co dochodzi do zawieszenia usługi. Reasumując, atak DDoS przebiega w kilku krokach:
Z atakiem DDoS wiąże się funkcjonowanie komputerów-zombie. To urządzenia, które zostały zainfekowane przy użyciu specjalnego oprogramowania malware. Użytkownicy, posiadający zawirusowane sprzęty, bardzo często nie zdają sobie sprawy z tego, że ich urządzenie bierze udział w ataku. Urządzenia podłączone do sieci, które atakują ofiarę, są nie bez przyczyny określane mianem zombie. Oznacza to, że potencjalnym atakującym może nieświadomie zostać każdy z nas – stąd też niebagatelna rola w chronieniu swojego urządzenia przez złośliwym oprogramowaniem pochodzącym z sieci. Oczywiście, atak wymaga pewnej koordynacji działań, dlatego stoi za nim jedno centralne urządzenie, które należy do cyberprzestępcy.
Celem ataku DDoS może być szantaż lub wymuszenie na podmiocie wykonania określonych czynności. Cyberprzestępcy żądają okupu w zamian za zaprzestanie ataków. Bezpośredni skutek ofensywy DDoS to wywołanie dezaktywacji serwera, usług lub sparaliżowanie całej infrastruktury sieciowej danej firmy. Zgodnie z funkcjonującymi zapisami prawnymi nie tylko w UE, ale także m.in. w Stanach Zjednoczonych, takie działanie jest traktowane jak przestępstwo. Jednym z najbardziej charakterystycznych ataków DDoS w historii Polski było skoordynowane działanie grupy Anonymous, która dokonała blokady polskich stron rządowych w kontekście planowanego uchwalenia międzynarodowego porozumienia ACTA. To dowód na to, że atakami DDoS mogą być nie tylko próby paraliżu działania przedsiębiorstw, ale także i instytucji państwowych.
Atakami DDoS określane są zarówno niewielkie przedsięwzięcia cyberprzestępców, jak i olbrzymie operacje paraliżujące największych graczy na świecie. Brak stabilności działania niewielkiego sklepu internetowego lub serwisu informacyjnego to problem na stosunkowo niedużą skalę. Nie oznacza to, że atak nie może dotknąć także tych najmniejszych podmiotów. Najpoważniejsze skutki ofensywy DDoS dotyczą przede wszystkim serwisów aukcyjnych czy firm brokerskich. Przedsiębiorstwa tego typu nie mogą sobie pozwolić na choćby niewielki przestój w wykonywaniu usług (podobnie jak usługi pocztowe), gdyż każda minuta zwłoki skutkuje nieodwracalnymi stratami pieniężnymi.
60 minut nieprzerwanego działania DDoS można zakupić za kilkadziesiąt dolarów amerykańskich. To stosunkowo niewielka cena za to, aby wyeliminować – lub czasowo sparaliżować – działania konkurencyjne. Koszty, które muszą ponieść ofiary ataku, są jeszcze większe. Mowa o niemierzalnych finansowo stratach wizerunkowych, utracie prestiżu i zmniejszeniu zaufania do podmiotu. Sukcesywny rozwój złośliwych aplikacji, a także zwiększająca się liczba użytkowników sieci, pozwala sądzić, że ataki DDoS na serwery, w tym także rządowe, będą coraz częstszym przedsięwzięciem realizowanym przez cyberprzestępców oraz przez agencje wywiadowcze państw.
Do obrony przed atakami distributed denial of service służą nowoczesne technologie zabezpieczające, które analizują ryzyko w czasie rzeczywistym i dokonują przekierowywania nadmiernego obciążenia poza witrynę. Wykorzystują one swojego rodzaju filtry, które są w stanie rozróżnić ruch organiczny, od planowanego i skoordynowanego ataku. Oprogramowanie zwiększa bezpieczeństwo za pomocą:
Pionierami w rozwoju nowoczesnych technologii ochrony przed DDoS są m.in. platformy Exatel i OVH – jeśli chcesz dowiedzieć się o nich więcej, to polecam przejrzenie informacji o tych usługach, a o ewentualnych wątpliwościach odpowie biuro obsługi klienta danej firmy.
W Internecie znajdziemy usługi pozwalające na filtrowanie ruchu, dzięki wykorzystaniu korekty rekordów DNS. Każdy pojedynczy ruch, dzięki tym narzędziom, jest odpowiednio analizowany pod kątem ewentualnego zagrożenia. Stuprocentowa ochrona przed ofensywą DDoS jest jednak praktycznie niemożliwa, a sukcesywny rozwój zagrożeń może niebawem spowodować całkowite przekroczenie możliwości obronnych systemów IT. Pamiętaj, aby korzystać wyłącznie z takich usług i platform sieciowych, które posiadają możliwość ustanowienia pełnej ochrony łączy. Ważne jest również uzyskiwanie raportów po potencjalnym ataku – aby sprawdzić, czy atak został przeprowadzony z zagranicy, czy z Polski.
Jeśli kiedykolwiek znajdziesz wirusa na swoim urządzeniu, z wielką dozą prawdopodobieństwa będzie to oprogramowanie typu adware. Zagrożenie, choć samo w sobie stosunkowo niewielkie, jest jednym z najpowszechniej wykrywanych wirusów pochodzących z Internetu. Programy adware zmieniają wygląd przeglądarki internetowej i ingerują w wyniki wyszukiwania, dodając do nich m.in. niepożądane linki. W wyniku infekcji reklamy pojawiają się w różnych miejscach w systemie.
Jak sobie poradzić z niechcianym oprogramowaniem typu adware? Jak raz na zawsze usunąć adware z dysku swojego komputera? Czy programy adware mają coś wspólnego z oprogramowaniem szpiegującym? Wyjaśniam te kwestie w poniższym materiale. Zaczynajmy.
Adware to termin będący połączeniem dwóch słów pochodzących z języka angielskiego: advert (reklama) oraz software (oprogramowanie). W dosłownym tłumaczeniu jest to oprogramowanie reklamowe, które dostarcza użytkownikom dodatkowych, i przede wszystkim niechcianych, treści reklamowych. Zaliczane jest do jednego z rodzajów malware. Oprogramowanie adware jest zjawiskiem kłopotliwym i niewygodnym dla użytkownika – wyskakujące okna reklamowe i nakładki dodane w przeglądarce internetowej obciążają komponenty urządzenia, nierzadko przyczyniając się do zmniejszenia wydajności komputera lub smartfona.
Najłagodniejszym skutkiem kliknięcia w fałszywą reklamę jest wygenerowanie ruchu, za co firma otrzymuje dochód. W niektórych sytuacjach w przeglądarce pojawiają się także treści erotyczne, hazardowe i inne (często w postaci wyskakujących okienek), które są niepożądane szczególnie dla dzieci. Zagrożenia płynące z omyłkowego zainstalowania adware nie są krytyczne, jednakże twórcy oprogramowania złośliwego często łączą adware z innymi, znacznie groźniejszymi wirusami, takimi jak programy szpiegujące. Wówczas, bardzo szybko, sytuacja może wymknąć się spod kontroli użytkownika.
Reklamodawcy starają się zaprezentować treści marketingowe decydując się na różne kroki. Jednym z powszechnych sposobów, na wymuszone prezentowanie określonych produktów i usług, są nachalne reklamy internetowe. Te, w kontekście funkcjonowania programów typu adware, mogą być rzeczywiście irytujące. Złośliwe oprogramowanie adware umiejscawia niechciane reklamy w różnych miejscach: na pulpicie komputera, w oknie przeglądarki internetowej, w postaci banerów pop-up (reklamy wyskakujące) czy w wynikach wyszukiwań Google.
Treści te, w szczególności dla początkujących użytkowników sieci, mogą wydać się wiarygodne. W rzeczywistości użytkownik, po kliknięciu w treść wyskakujących okienek, zostaje przekierowany na podejrzane strony internetowe, które nierzadko otwierają się w przeglądarce hurtem. Celem ataku adware są zwykle indywidualni użytkownicy. W tym kontekście adware przypomina wyjątkowo niemiłego intruza, który rozgaszcza się w naszym komputerze i podsuwa nam wybrane treści, nie bacząc na nasze upodobania.
Każdy z nas ma inną wrażliwość i pojęcie bezpieczeństwa. Dla jednych osób oprogramowanie reklamowe będzie w niczym nieprzeszkadzającym, dodatkowym programem, a dla innych będzie niezwykle irytującym, złośliwym oprogramowaniem. Odrzucając bagaż emocjonalny dotyczący adware, można stwierdzić, że programy typu adware są z pewnością niekorzystne z punktu widzenia użytkownika. Weźmy na tapet przykład przeglądarki Chrome zainfekowanej adware.
To pozwala sądzić, że dostawcy oprogramowania reklamowego adware kierują się przede wszystkim swoim zyskiem, nie patrząc na wygodę użytkownika.
Niechciane oprogramowanie adware może migrować na urządzenie na różne sposoby. Wspomniałem już, że najczęstszym powodem dostania się oprogramowania typu adware na sprzęt, jest pobranie innego programu i zainstalowanie go na komputer. Następnie adware zaczyna działać, przedstawiając szereg reklamowych treści, których nie sposób dezaktywować zwykłymi sposobami. Większość adware występuje w pakietach z darmowym oprogramowaniem, które dla wielu użytkowników wydaje się w pełni bezpieczne.
Motywem umieszczania aplikacji adware w teoretycznie bezpiecznych programach jest chęć zysku. Twórca aplikacji zyskuje tym samym część dochodów, pozyskiwanych z wygenerowanych przez użytkownika kliknięć. Mimo, że adware nie jest uważane za niebezpiecznego wirusa, to nie ma powodów do tego, aby pozostawić ten problem nierozwiązany. Co więcej, w przypadku posiadania niektórych rodzajów adware całkiem dużo ryzykujemy.
Innym sposobem na pobranie adware jest odwiedzenie zaufanej lub nie strony internetowej, na której osadzono pliki z programem adware. Wirus, za pomocą kodu JavaScript (a w zasadzie jego niedoskonałości), może przedostać się do komputera użytkownika.
Oprogramowanie adware to wyjątkowo natarczywy sposób na prezentowanie treści reklamowych. Oprogramowania typu adware mają zdolność do ingerowania w domyślne ustawienia wyszukiwania. Aplikacja adware potrafi dodawać niechciane wyniki wyszukiwania, całkowicie zmieniając wygląd przeglądarki. Oprogramowanie próbuje, bardzo często nieudolnie, zakamuflować się w różnych miejscach systemu. Najczęściej wybiera do tego celu przeglądarkę, w której ma dużą swobodę do wyświetlania reklam – z niekoniecznie zaufanych źródeł. Z technicznego punktu widzenia programy typu adware są w pełni legalne i zwykle dodawane są opcjonalnie do innych programów, najczęściej typu freeware.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa program adware znalazł się na komputerze w efekcie procesu instalacji darmowego oprogramowania. Jak rozpoznać zainfekowanie oprogramowaniem typu adware? Wyróżniam cztery podstawowe symptomy, które pozwolą ci stwierdzić, czy posiadasz adware na swoim urządzeniu.
Niektóre programy antywirusowe są w stanie dezaktywować zagrożenia typu adware, inne pozostają zaś wobec nich bierne. Najskuteczniejszym sposobem na usunięcie zagrożeń jest pobranie zewnętrznego programu do usuwania zagrożeń typu malware. Wśród najczęściej wybieranych aplikacji wyróżnia się m.in.: PC Tools Spyware Doctor, Spyware Terminator, Microsoft Windows Defender czy Malwarebytes Adwcleaner. Niektóre z nich rozszerzają funkcjonalność zwykłego programu antywirusowego, kontrolując zagrożenia w czasie rzeczywistym. Zgodnie ze statystykami zbieranymi przez wbudowany system Malwarebytes, zagrożenie adware jest najczęstszym rodzajem niechcianego oprogramowania – stanowi ok. 40% wszystkich wykrywanych malware.
Przedstawiłem, czym charakteryzuje się zagrożenie typu adware oraz dlaczego nie warto pozostawać biernym wobec obecności tego typu programów na naszym komputerze lub urządzeniu mobilnym. W jaki jednak sposób można się uchronić przed pobraniem reklamowego malware? Wyróżniam dziesięć tipów, o których warto wiedzieć.
Programy szpiegujące istnieją nie tylko w przekazach filmowych i powieściach pisarskich. Tak naprawdę problem może dotyczyć niemalże każdego użytkownika, który zignoruje podstawowe zasady bezpieczeństwa w sieci. Nielegalnymi programami mogą zostać zainfekowane nie tylko komputery stacjonarne, ale także urządzenia mobilne. Instalowanie aplikacji z niepewnego źródła może poskutkować kaskadową instalacją niechcianych programów, ingerujących w strukturę systemową urządzenia. Możemy mówić o dużym szczęściu, jeśli podczas nieostrożnej eksploracji sieciowej złapiemy wyłącznie programy typu adware. W Internecie roi się także od innych aplikacji, pozwalających hakerom zbierać informacje dzięki oprogramowaniu spyware. Warto zadbać o środki bezpieczeństwa w postaci przeglądania zasobów sieciowych z włączoną funkcją zapory ogniowej. Nieodzowny okazuje się także zaktualizowany do najnowszej wersji system operacyjny oraz skuteczny program antywirusowy.
Inteligentne rozwiązania domowe mają to do siebie, że pozwalają wyraźnie zwiększyć funkcjonalność przestrzeni i zaoszczędzić na rachunkach za prąd. Nie inaczej jest w przypadku inteligentnej żarówki, którą można wygodnie sterować za pomocą smartfona, przy użyciu dedykowanej aplikacji – i to praktycznie z każdego miejsca na świecie. Użytkownik, zaledwie jednym kliknięciem, jest w stanie dostosować natężenie światła do własnych potrzeb. Co więcej, moc żarówki i barwę światła można dowolnie modyfikować, bez konieczności zastosowania skomplikowanych systemów wmontowanych w instalację elektryczną. Z tego też powodu żarówki inteligentne mogą zostać bardzo szybko zaimplementowane jako użyteczny element smart home.
Czym są inteligentne żarówki? Jakie są możliwości nowatorskich żarówek? W jaki sposób możemy manipulować źródłem światła z użyciem aplikacji mobilnej? Czy kompatybilność inteligentnych żarówek może być problemem? Sprawdzam i wyróżniam najważniejsze informacje na ten temat.
Inteligentna żarówka LED to użyteczne narzędzie dostarczające źródło światła, którego pracę – w przeciwieństwie do zwykłych żarówek – można dostosowywać ściśle do potrzeb użytkownika. Element oświetleniowy wyposażony jest we wbudowane diody elektroluminescencyjne, które zapewniają energooszczędną pracę i szereg funkcjonalności niedostępnych dla zwykłych systemów żarnikowych. Dzięki różnorodnym opcjom inteligentna żarówka może być, z pełną stanowczością, określona mianem urządzenia znakomicie wpasowującego się do nowoczesnego domu. Inteligentne żarówki, w sensie technicznym, działają podobnie jak ich tradycyjne alternatywy. W ich przypadku zakres funkcjonalności i możliwość tworzenia spersonalizowanych ustawień jest jednak niepodważalnie szerszy. Zwykłe źródło światła możemy jedynie włączyć bądź wyłączyć, opcjonalnie modyfikować strumień świetlny za pomocą ściemniacza. I to wszystko. Inteligentna żarówka LED pozwala na więcej.
Odpowiednie oświetlenie w mieszkaniu stanowi podstawę komfortowego użytkowania przestrzeni. Zbyt intensywne, zimne światło męczy wzrok i uniemożliwia wieczorny relaks przy czytaniu książki. Przesadnie ciepła barwa światła może być nieprzyjemna w pomieszczeniach stricte biurowych. Wiele też zależy od indywidualnych preferencji użytkownika – jedni wolą korzystać z żarówek emitujących białe światło, drudzy zaś skłonią się ku świetle o wartości ok. 6000 Kelwinów – najbardziej zbliżonego do parametrów światła słonecznego. Z tego też powodu korzystamy z różnych źródeł światła w obrębie jednego pomieszczenia. Każde z nich wymaga ręcznego włączania i wyłączania. Inteligentna żarówka LED pozwala na wygodne sterowanie oświetleniem, bez konieczności montowania poszczególnych typów żarówek w różnych miejscach. Dostosowywanie jasności odbywa się za pomocą dedykowanej aplikacji na telefon. To spora wygodna dla użytkownika, który nie musi już martwić się o to, jaki rodzaj oświetlenia wybrać do domu. Barwa światła może być dostosowywana w szerokim zakresie, np. 2700K-6500K.
Urządzenia typu smart bulb powinny umożliwiać zdalne sterowanie za pomocą smartfona. Jeśli żarówka nie posiada takiej opcji, wówczas nie jest pełnoprawnym urządzeniem zaliczanym do sprzętów typu smart. Jej możliwości są różne w zależności od rodzaju, typu i producenta. Główną funkcją jest oczywiście możliwość modyfikowania jasności i koloru światła, a to wszystko z poziomu aplikacji. Żarówka smart zapewnia także pełną kontrolę nad regulacją temperatury barwowej światła. To istotna sprawa, która znacząco poprawia komfort domowników. W określonych godzinach, np. przed snem, możemy w łatwy sposób dostosować kolor światła do naszych potrzeb. To samo możemy zrobić np. w pokoju dziecięcym, kuchni, łazience i – ogólnie rzecz biorąc – w całym domu.
Inteligentna żarówka LED:
Inteligentna żarówka może posiadać w pełni spersonalizowany strumień świetlny w określonym przez użytkownika kolorze. Oznacza to, że żarówka LED będzie świeciła dokładnie tak jak ją zaprogramujemy. Jeśli oglądamy mecz w telewizorze, dobrym pomysłem będzie zaprogramowanie oświetlenia w taki sposób, aby żarówka świeciła na zielono – sprawiając, że intensywniej poczujemy stadionowy klimat, uzyskując oświetlenie przypominające ekranową funkcję ambilight. W przypadku oglądania filmu lub serialu, barwa światła może zostać zmodyfikowana tak, aby pasowała do scenerii. Niektóre produkty posiadają możliwość synchronizacji z telewizorem, dzięki czemu barwa światła będzie dopasowywana do obrazu w czasie rzeczywistym.
Inteligentna żarówka WiFi posiada możliwość dostosowywania pracy według wcześniej ustalonego harmonogramu. Oznacza to, że aplikacja na urządzeniu mobilnym pozwala na ustalenie konkretnego natężenia lampy, barwy światła i innych parametrów w wybranych godzinach podczas dnia. Domownik może np. zdecydować, aby każdego ranka oświetlenie włączało się o określonej godzinie – emitując dużą jasność do otoczenia. Z kolei po wyjściu do pracy, o konkretnej godzinie, żarówka sama się wygasi, by wieczorem włączyć się już jako światło posiadające niższą jakość i cieplejszą barwę. Manipulacja światłem może dotyczyć każdego pomieszczenia, w którym zainstalowano inteligentną żarówkę. Oznacza to, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby za pomocą smartfona ustanowić harmonogram świecenia żarówki w pokoju dziecka, dzięki czemu upewnimy się, że nasza pociecha o odpowiedniej porze kładzie się spać. Zdalna obsługa żarówki podłączonej do Wi-Fi pozwala wyłączyć światło nawet wtedy, gdy znajdujemy się daleko poza domem. Inteligentna żarówka LED może zostać wyposażona w moduł do sterowania głosem, a nawet wbudowany głośnik. System, w zależności od rodzaju, będzie kompatybilny z:
Inteligentna żarówka LED najczęściej posiada standardowy gwint e27, pasujący do większości lamp, kinkietów i żyrandoli. Co najważniejsze, montaż inteligentnych żarówek jest prosty i nie wymaga dokupowania żadnych dodatkowych elementów oświetlenia. Inteligentna żarówka powinna zostać wkręcona tak samo, jak jej zwykły odpowiednik. Wyjątkiem w tym kontekście są inteligentne żarówki marki Philips, które do poprawnego działania wymagają zastosowania specjalnego mostka Philips Hue. Jej obecność nie sprawia, że włączniki wmontowane w ścianie stają się bezużyteczne – wręcz przeciwnie. Sterowanie żarówką w mieszkaniu dalej jest możliwe za pomocą włącznika, jednak zaawansowane opcje smart dostępne są jedynie z poziomu aplikacji. Każdy producent posiada nieco inny typ aplikacji, ściśle przeznaczony do danego rodzaju produktu. Inteligentna żarówka LED może być sterowana m.in. za pomocą oprogramowania Yeelight, Philips Hue, Google Home czy uniwersalnej apki Smart Life. Oświetlenie jest gotowe do działania natychmiast.
Inteligentna żarówka LED może być sterowana przy użyciu domowej sieci Wi-Fi, za pomocą Bluetooth lub pilotem na podczerwień. Oznacza to, że do działania żarówki nie jest wymagane bezprzewodowe połączenie internetowe w mieszkaniu. Mimo wszystko, bardzo wygodną możliwością jest operowanie oświetleniem z poziomu swojego smartfona. Bluetooth pozwala na równie użyteczne programowanie żarówki, z tą różnicą, że ma znacznie ograniczony zasięg – po wyjściu z domu już nie będziemy mogli zmienić ustawienia światła. Najbardziej ograniczonym sposobem na sterowanie żarówką jest moduł na podczerwień, który ze względu na mniejszą funkcjonalność, często nawet nie jest określany jako żarówka smart LED. Sterowanie żarówką z modułem irda jest zwykle możliwe wyłącznie za pomocą pilota.
Inteligentna żarówka LED to wydatek rzędu kilkudziesięciu lub kilkuset złotych. Najprostsze modele LED RGB kosztują ok. 40 złotych za jedną sztukę. Tego typu urządzenie daje światło o zadowalających parametrach, ze ściśle dopasowaną temperaturą barwową. Użytkownicy, którzy zdecydują się na zakup droższego produktu, mogą liczyć na większe spektrum funkcjonalności urządzenia. Bardziej kosztowne inteligentne żarówki posiadają szerszą zdolność do komunikacji, a także większą kompatybilność. Bardzo często charakteryzują się także dłuższą żywotnością, przy czym barwa światła i moc żarówki zwykle jest bardzo podobna zarówno jeżeli chodzi o produkty budżetowe, jak i flagowe np. marki Philips.
Inteligentna żarówka to narzędzie, z którym nie rozstaniemy się przez długie lata. Kilka godzin świecenia dziennie pozwoli wykorzystywać ją przez ok. 20 lat. Produkty posiadają wyróżnioną przez producenta żywotność, która najczęściej wynosi kilkadziesiąt tysięcy godzin nieustannej pracy. Wytrzymałe diody LED świecą znacznie dłużej, niż wynosi żywotność zwykłego żarnika. To duża oszczędność biorąc pod uwagę szeroką perspektywę czasową. Oprócz oszczędności związanej z wieloletnim działaniem żarówki, użytkownik urządzenia typu smart jest w stanie także zredukować swoje rachunki za prąd – dostosowując parametry mocy i jasności niekoniecznie w najmocniejszym ustawieniu. Niektóre produkty posiadają wbudowane systemy chłodzenia, które przedłużają żywotność żarówki.
Decydując się na zakup żarówki smart LED warto celować w produkt, który jest funkcjonalny pod względem łączności bezprzewodowej. Żarówka sterowana za pomocą smartfona pozwala znacznie łatwiej i sprawniej obsługiwać jej wszystkie funkcje. Warto zwrócić uwagę na kompatybilność urządzenia z różnymi systemami (np. Google Assistant czy Amazon Alexa). Nie musimy decydować się na zakup całego zestawu żarówek do każdego domowego pomieszczenia. Warto wcześniej przetestować jedną żarówkę, tak aby poznać jej możliwości i sprawdzić, czy takie urządzenie się nam w ogóle spodoba. Jeśli wytypowaliśmy kilka markowych żarówek o podobnych parametrach, ale wciąż nie wiemy jaką wybrać – posortujmy wartości w katalogu sklepowym ustawiając filtry w pozycji rosnąco cena. Droższa żarówka wcale nie oznacza, że będzie jednoznacznie lepsza od ekonomicznych produktów – szczególnie dla użytkownika, który chce dopiero przetestować żarówkę smart LED.
Przestępcy, na przestrzeni wieków, wypracowali szereg różnorodnych technik zastraszania. Jednym z najbardziej brutalnych sposobów na zaszantażowanie danej grupy społecznej jest uprowadzenie jej członka. Porwania dla okupu zdarzają się także dziś, i co ciekawe, nie dotyczą jedynie uprowadzania osób w celu uzyskania korzyści finansowych. Cyberprzestępcy wykorzystują swoje umiejętności do tego, aby tworzyć oprogramowanie przejmujące komputer użytkownika. Internauta, w pewnym momencie, staje się swoistym zakładnikiem: musi opłacić okup, bo w innym przypadku oszuści zablokują jego programy, hasła i pliki zapisane na dysku.
Do tego typu przestępczych działań służy oprogramowanie określane jako ransomware. Jest to szczególnie niebezpieczny typ złośliwego programu, który potrafi dezaktywować zawirusowany komputer. Wskazuję, czym charakteryzuje się ransomware, w jaki sposób chronić się przed tym zagrożeniem oraz czy opłacenie okupu może w jakikolwiek sposób pomóc. Zaczynajmy!
Ransomware to rodzaj przebiegłego oprogramowania wirusowego, który ogranicza dostęp ofiary do funkcji swojego urządzenia. Hakerzy, za jego pomocą, są w stanie całościowo lub częściowo dezaktywować funkcjonalność komputera. Rzekomym warunkiem, którego spełnienie poskutkuje przywróceniem dostępu, jest zapłacenie okupu dla sprawców. Stąd też wzięła się nazwa tego typu programów. Ransom to z języka angielskiego okup, zaś drugi człon terminu odnosi się do hasła software, ponieważ program musi zostać dostarczony z środowiska zewnętrznego. Do opisania tego zjawiska wykorzystuje się także określenia: rogueware oraz scareware. Ransomware należy do jednej z form złośliwego oprogramowania, która wykorzystywana jest na szeroką skalę w Internecie. Szkodliwe oprogramowanie blokuje dostęp do twojego komputera, wymuszając opłacenie okupu, za możliwość przywrócenia jego sprawności. Organy ścigania bardzo często rozkładają ręce na wieść o infekcji ransomware – ustalenie tożsamości i lokalizacji sprawcy jest trudne, o ile nie jest praktycznie niemożliwe.
Ransomware to zagrożenie funkcjonujące przede wszystkim w sieci. Proces zainfekowania urządzenia przez ransomware przebiega bardzo podobnie, jak w przypadku innych typów złośliwego oprogramowania. Najczęstszą przyczyną infekcji ransomware jest pobranie załącznika w podejrzanej wiadomości e-mail. Sprawcy rozsyłają spam, który często wygląda tak, jak każdy inny newsletter. W załączeniu wiadomości znajdują się zawirusowane pliki, np. w formie PDF lub DOC. Innym sposobem na pobranie ransomware jest przejście pod podejrzany link w sieci, wysłany np. przez obcą osobę za pośrednictwem komunikatora internetowego. Ransomware występuje także tam, gdzie znajdują się treści pornograficzne i bazy nielegalnych plików, np. z muzyką czy grami komputerowymi. Infekcja twojego komputera może wynikać m.in. z:
Pierwsze przypadki ataków za pomocą ransomware odnotowywano jeszcze w latach 80. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Wykorzystywano wówczas oprogramowanie określane jako PC Cyborg (określane również jako AIDS), które dopiero po pewnym czasie od pobrania uaktywniało się na komputerze. Ransomware żądało, dokładnie po 90 ponownych uruchomieniach systemu, zapłacenie okupu za dalszą możliwość korzystania z komputera. Oprogramowanie szyfrujące PC Cyborg było stosunkowo łatwe do złamania, wobec czemu problem ówczesnego ransomware dosyć szybko przeszedł do historii. Złośliwe aplikacje w kolejnych latach ewoluowały, dokonując szyfrowania już nie tylko części plików na komputerze, ale atakując cały system. Wszystko wskazuje na to, że oprogramowanie ransomware wciąż będzie rozwijane przez hakerów. W 2014 ujawniono pierwsze przypadki zagrożenia danych na urządzeniach mobilnych, wobec czego złośliwe aplikacje mogą funkcjonować w wielu środowiskach.
Bezpośrednim efektem działania ransomware jest pojawiający się screen locker (najczęściej, choć nie zawsze), czyli komunikat na wyświetlany na ekranie, który uniemożliwia użytkownikom pominięcie powiadomienia. Problem wydawałby się prosty do usunięcia, gdyby nie stosowane przez przestępców szyfrowanie (niegdyś symetryczne, dziś asymetryczne). Działanie można porównać do zamknięcia drzwi na zamek – bez posiadania klucza deszyfrującego (klucza prywatnego) nie jesteśmy w stanie zniwelować problemu. Pierwszy rodzaj szyfrowania był stosunkowo łatwy do rozwikłania – odszyfrowania mógł dokonać sam użytkownik, ponieważ klucz prywatny znajdował się w systemie operacyjnym ofiary. Hakerzy opracowali nowy rodzaj ataku, ze zmienioną specyfiką działania szyfrów. Działanie asymetryczne polega na wykorzystaniu dwóch kluczy: publicznego (szyfrującego) i prywatnego (wytrychu do odszyfrowania) w metodzie RSA. W skrócie polega to na tym, że klucz-wytrych trafia docelowo na serwer hakera i jednocześnie zostaje usunięty z pamięci lokalnej zainfekowanego komputera. Jeszcze bardziej zaawansowanym sposobem na szyfrowanie jest metoda hybrydowa, która polega na połączeniu kilku metod szyfrowania w różnych konfiguracjach, w tym także na np. zdalnym serwerze. Przez tak złożoną specyfikę usunięcie lub zapobieganie ransomware jest mocno utrudnione.
Ransomware stanowi pewną grupę zagrożeń przymuszających użytkowników do zapłacenia okupu. Celem ataku jest system operacyjny lub jego część (np. dane pliki). Oprogramowanie ransomware dzieli się na różne formy, które różnią się od siebie sposobem działania i powagą zagrożenia. Złośliwe oprogramowanie typu ransomware może przybierać formę scareware, czyli nieznośnych, wyskakujących okienek. Powiadomienie za pomocą nagłych, niepożądanych pop-up’ów ma działanie przede wszystkim psychologiczne. Użytkownicy, w obawie o swoje dane, są skorzy zapłacić okup. Typowy scareware nie wykrada danych, a opłacenie swoistego haraczu nie skutkuje pozbyciem się problemu. Wśród innych, przykładowych typów ransomware można wyróżnić m.in.:
Zainfekowanie komputera złośliwym oprogramowaniem typu ransomware może być niezwykle stresującym doświadczeniem. Wielu użytkowników ulega presji cyberprzestępców, i w zamian za dostęp do komputera, zleca dyspozycję przelewu. Specjaliści z FBI wskazują, że nie należy absolutnie tego robić – zastrzyk finansowy napędza przestępców do dalszej aktywności. Nie warto przyjmować propozycji zapłacenia okupu, nawet jeśli mielibyśmy stracić informacje pozostające na dysku twardym. Warto, co jakiś czas, wykonywać kopię zapasową systemu – tak, by w razie zagrożenia móc bezpiecznie odciąć przestępców od potencjalnego źródła finansowania. Ransomware to:
Nowoczesne typy ransomware projektowane są przede wszystkim w kontekście działalności firm. Znane są przypadki zamykania międzynarodowych firm w wyniku oddziaływania oprogramowania typu ransomware. Wirus jest w stanie wyrządzić mnóstwo szkód finansowych i organizacyjnych. W skrajnych przypadkach praca w zinformatyzowanych przedsiębiorstwach może po prostu „stanąć”.
Skala zagrożeń związanych z funkcjonowaniem ataków ransomware jest niemierzalna. Część użytkowników nie zgłasza faktu działania cyberprzestepców, dlatego nie sposób precyzyjnie oszacować skalę problemu. Co jakiś czas do przestrzeni publicznej przebijają się komunikaty o aktywności hakerów. Znanym atakiem ransomware był w 2007 roku WinLock, który blokował dostęp do systemu wyświetlając filmy pornograficzne na ekranie komputera. Po opłaceniu fałszywego rachunku za pomocą wiadomości SMS, komputer ofiary został odblokowywany. Sześć lat później, czyli w 2013 roku, powstał kolejny ransomware siejący spustoszenie w zainfekowanych komputerach. Wykorzystywał on technologię wojskową w kontekście szyfrowania danych. W 2017 roku funkcjonował zaś Petya, który wyrządził mnóstwo szkód prężnie działającym firmom na całym świecie. Jego autorzy skierowali atak w kierunku dużych międzynarodowych graczy, w tym na przedsiębiorstwo Maersk, będące globalnym potentatem transportowym.
Atak ransomware może przebiegać na różne sposoby, jednakże częścią wspólną zagrożeń tego typu jest próba wyłudzenia pieniędzy przez hakerów. Ransomware jest w stanie zadziałać niemalże natychmiast po otwarciu pliku, ale równie dobrze może zafunkcjonować z opóźnieniem na komputerze, np. po jego uruchomieniu za kilka godzin. Zależy to przede wszystkim od charakterystyki oprogramowania. Cechą oprogramowania ransomware jest wyświetlanie komunikatu, np. w postaci zablokowanego ekranu lub wyskakujących okienek, o konieczności uiszczenia opłaty w zamian za rzekome „usługi naprawcze”.
Zapłacenie haraczu nie zawsze skutkuje odblokowaniem dostępu do komputera, dlatego nie jest to skuteczna metoda radzenia sobie z problemem. Ransomware można stosunkowo łatwo usunąć, gorzej sprawa wygląda z odzyskaniem zablokowanych danych. Dobry program antywirusowy potrafi skutecznie usunąć ransomware. W przypadku rozległej infekcji można dokonać reinstalacji systemu. Antywirus gorzej sobie radzi za to ze skutkami ataku – często odzyskanie zablokowanych danych jest po prostu nieosiągalne. Warto, zanim dojdzie do ataku, zabezpieczyć się wykonując kopię zapasową systemu.
Zapobieganie ransomware polega na wnikliwym i ostrożnym korzystaniu z sieci. Niedoświadczeni użytkownicy muszą zacząć zdawać sobie sprawę z zagrożeń, których źródłem może być Internet. Infekcja złośliwym oprogramowaniem to niestety nic trudnego – na nasze skrzynki mailowe bardzo często trafiają podejrzane wiadomości z zawirusowanymi załącznikami. Najskuteczniejszą ochroną przed zagrożeniami ransomware jest dobry program antywirusowy. Najlepiej, jeśli posiada opcję tworzenia automatycznych kopii zapasowych danych – tak, aby w razie problemów można było odzyskać pliki. Antywirus powinien być zainstalowany nie tylko na urządzeniach stacjonarnych, ale także na sprzęcie mobilnym. Smartfony czy tablety również mogą stać się celem ataku złośliwego oprogramowania.
Temat druku trójwymiarowego przeplata się w relacjach medialnych niezwykle często. Technika tworzenia przestrzennych form, przy użyciu prostych technik drukarskich, jest dla wielu osób czymś niezrozumiałym i jednocześnie bardzo pożądanym. Druk 3D korzysta z możliwości, jakie daje wykorzystanie tworzyw sztucznych do konstruowania różnorodnych kształtów. Drukowanie przestrzenne jest technologią coraz bardziej rozchwytywaną, która w ostatnich latach notuje skokowy wzrost popularności. Produkty wytwarzane za pomocą drukarki 3D sprawdzają się zarówno w życiu codziennym, jak i w branżach przemysłowych zajmujących się komercyjną produkcją.
Czym jest druk 3D? W jaki sposób powstaje druk przestrzenny? Co można stworzyć za pomocą drukarki? Jaki materiał stosuje się w domowym druku 3D? Jak wyposażyć domowe biuro w nowoczesne urządzenie drukujące? Sprawdź dostępne sposoby wykorzystania druku 3D w praktyce.
Druk 3D to wielowątkowy proces, który polega na wytwarzaniu przestrzennych, użytecznych form z różnorodnych materiałów implementowanych do urządzenia. Przedmioty, które wychodzą spod ręki operatora drukarki, są zgodne z ustaleniami projektowymi – dzięki czemu pojawia się możliwość drukowania niezwykle precyzyjnych form i produktów. Pojemna definicja druku 3D obejmuje nie tylko projekty prototypowe, ale także produkcję skomplikowanych kształtów o rzeczywistych walorach użytkowych. Niegdyś druk 3D był wykorzystywany wyłącznie do tworzenia przedmiotów prototypowych, a wydruki miały charakter głównie podglądowy. Dziś, wraz z rozwojem technologii, metody produkcji przedmiotów w drukarkach są już dużo bardziej zaawansowane. To zaś otwiera możliwości do tego, aby drukarka 3D znalazła swoje zastosowanie w różnych gałęziach przemysłu.
Najnowsza historia druku trójwymiarowego ma swój początek w latach 80. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Opracowano wówczas technologię druku 3D określaną jako stereolitografia, która wykorzystuje do tworzenia przestrzennych form żywice światłoutwardzalne laserowo. W 1986 roku powołano do funkcjonowania przedsiębiorstwo 3D Systems, które jako pierwsze zajmowało się produkcją maszyn do tworzenia przestrzennych kształtów. Ówcześnie utworzony format pliku STL do dziś wykorzystywany jest do tworzenia komputerowych instrukcji dla drukarek. Prawdziwy przełom w wykorzystaniu drukarki 3D miał miejsce na początku XXI wieku, kiedy to stworzono pierwsze elementy i akcesoria o przeznaczeniu medycznym. Współcześnie drukarki 3D są w stanie wykonywać zróżnicowane protezy, tkanki a nawet narządy. W 2021 roku zaimplementowano po raz pierwszy protezę oka, którą wykonano w całości za pomocą technologii druku 3D. W dziedzinie druku 3D systematycznie osiągane są coraz to nowsze kamienie milowe. Metoda wielofotonowej fotopolaryzacji pozwala na bardzo precyzyjne wytwarzanie niemalże mikroskopijnych elementów. Drukowanie przestrzenne, choćby z tego powodu, zaliczane jest do najbardziej perspektywicznych technologii przyszłości.
W ramach druku 3D stosuje się wiele zróżnicowanych technik, które pozwalają na wykonywanie przestrzennych obiektów z niemalże dowolnych materiałów budulcowych. Poszczególne typy druku różnią się od siebie precyzją wykonania i sposobem, w jaki nakładany jest dany materiał. Niektóre techniki, ze względu na swoją szybkość produkcyjną, wykorzystywane są w tworzeniu np. zabawek. Tam, gdzie potrzebna jest największa dokładność, wykorzystuje się jeszcze inne technologie charakteryzujące się wysoką precyzją i dłuższym czasem trwania procesu. Wśród kategorii druku 3D wyróżnia się m.in.:
Technologia druku 3D pozwala na tworzenie obiektów przestrzennych posiadających różny materiał budulcowy w swoim składzie. Drukowanie odbywa się z wykorzystaniem papieru, materiałów kompozytowych, gipsu, betonu, piasku – a nawet – materiałami biologicznymi. Przemysłowy, zaawansowany sprzęt może wykonywać przedmioty z niemalże dowolnej substancji. Na nietypowych drukarkach 3D można tworzyć formy z czekolady, cukru czy materiałów gumowych. Materiały przeznaczone do drukowania przestrzennego to także:
Materiał budulcowy to nie wszystko. Ważnym elementem wydruku 3D jest lepiszcze, które spaja popularne materiały zapewniając możliwość ich realnego wykorzystania. Techniki, które są wykorzystywane w łączeniu poszczególnych elementów produktu z wydruku, to m.in. klejenie i łączenie substancjami chemicznymi. Często do łączenia poszczególnych materiałów stosuje się wysoką temperaturę, energię mechaniczną czy naświetlanie laserowe.
Druk 3D to technologia, która ma ogromne możliwości użytkowe. Urządzenia drukujące dzieli się m.in. z uwagi na użyty materiał, dokładność i technologię wydruku. Przestrzenne drukarki mogą być dostępne dla każdego: umożliwiają wykonywanie trójwymiarowych form w warunkach domowych. Do obsługi urządzenia nie trzeba posiadać zaawansowanych umiejętności technicznych. W przestrzeni internetowej bez problemu znajdziemy gotowe pliki projektowe w formacie .stl, które pozwalają na dokonanie w pełni użytecznego wydruku. Drukowanie obiektów metalowych, czy zaawansowana obróbka skrawaniem, nie jest do końca możliwa w warunkach domowych, choćby ze względu na wysoką cenę urządzeń i brak powszechnej dostępności nowoczesnych technologii. Jakie modele drukarek są dostępne w otwartej sprzedaży? Zobacz poniżej cztery przykładowe propozycje.
Zakupiony towar w postaci drukarki pozwala na druk 3D wielu przestrzennych kształtów. To, jak będzie się prezentować wykonany przedmiot, zależy w dużej mierze od rodzaju urządzenia, jakości projektu i możliwości drukarki. Głównym ogranicznikiem jest jednak… wyobraźnia twórcy! Najtańsze modele i oferty drukarek można znaleźć w sklepie już za kilkaset złotych. Jakie kategorie przedmiotów może wyprodukować drukarka w domu?
Drukarka wykorzystująca materiały syntetyczne do produkcji kształtów może generować wysoką temperaturę pracy. Stapiany materiał sztuczny jest w stanie emitować do otoczenia szereg niebezpiecznych związków. Ekspozycja na wydzielanie związków z substancji takich jak FDM lub ABS może rodzić potencjalne niebezpieczeństwo dla użytkownika. Sugeruje się, aby drukarka wykorzystująca takie metody pracowała w zamkniętym pomieszczeniu, do którego nie mają dostępu dzieci. Odpowiednie filtry w maskach ochronnych częściowo zabezpieczają przed działaniem czynników drażniących. Innym niebezpieczeństwem związanym z eksploatacją drukarek 3D jest potencjalne ryzyko wykonania niebezpiecznych przedmiotów. Dotyczy to głównie najbardziej zaawansowanych urządzeń przemysłowych – drukarka o przeznaczeniu domowym nie jest w stanie stworzyć np. broni palnej.
Druk 3D to technologia przyszłości, której specjaliści wieszczą ogromną karierę. Obecnie profesjonalne wydruki 3D stosuje się w medycynie, wojskowości czy lotnictwie. Lista zalet związanych z użytkowaniem sprzętów drukujących w trzech wymiarach jest przeogromna. Druk 3D stanowi opłacalną alternatywę dla innych technik produkcyjnych, w związku z czym tego typu urządzenia stosuje się w różnych zakładach wytwórczych. Druk 3D może być także realizowany w warunkach mieszkaniowych – do tworzenia ciekawych i pomysłowych kształtów o wysokich walorach funkcjonalnych.
Nieuniknionym następstwem rozwoju technologii jest m. in. wzrost liczby różnorakich rodzajów szkodliwego oprogramowania. Szczególnie narażone na ich działanie są komputery. Coraz częściej jednak ofiarami padają także smartfony, tablety oraz inne urządzenia z dostępem do Internetu. Jednym z tego typu programów jest keylogger. Złośliwe oprogramowanie należące do rodziny spywere, nie tylko jest legalne ale i może być wykorzystane w pożytecznym celu. Dlaczego więc budzi strach wśród użytkowników komputerów?
Keylogger (z ang. key – klawisz, logger – rejestrator) jest to oprogramowanie szpiegujące. Występuje jako niezależny i legalny program lub urządzenie monitorujące. Śledzi aktywność użytkownika w Internecie, wychwytując naciśnięcia klawiszy na klawiaturze urządzenia. W nieodpowiednich rękach keyloggery mogą być bardzo niebezpieczne. Program potrafi wykraść poufne informacje, takie jak dane logowania (loginy i hasła) czy wiadomości wysyłane z komunikatorów i przekazać je nieupoważnionej osobie.
Oprogramowanie przede wszystkim ma na celu monitorować naszą aktywność w Internecie. Keyloggery zdobywają informację o poufnych danych użytkownika, którymi są m. in. nr PESEL, adresy e mail czy dane uwierzytelniające konta. Na niebezpieczeństwo narażone są także dane dostępu do serwisów społecznościowych, systemów firmowych czy bankowości online. Dobry haker wykorzystując keylogger, jest w stanie bez problemu uzyskać informacje o Twoim koncie i kartach kredytowych. Dane przesyłane są do przestępcy, który może użyć ich celem wyłudzania okupu, wyczyszczenia konta w banku lub po prostu do wysyłania spersonalizowanych reklam w wiadomości e mail.
Funkcją złośliwego oprogramowania jest nie tylko rejestrowanie naciśnięć klawiszy. Keyloggery podporządkowują sobie system operacyjny komputera odpowiedzialny za operowanie klawiaturą, a także:
Oprogramowanie nie zawsze musi służyć do szkodliwych celów. Często jest instalowane z własnej woli, np. przez rodziców, aby monitorować w jaki sposób ich dzieci spędzają czas na komputerze. Keylogger może być wykorzystany także przez pracodawcę do kontrolowania komputerów firmowych.
Keylogger to oprogramowanie, które instaluje się na komputerze bez świadomości użytkownika. Najczęściej rozpowszechnia się poprzez załączniki zawarte w e mailach z nieznanych źródeł bądź strony internetowe, które udostępniają pliki . Keyloggery mogą także podłączyć się do innego oprogramowania i niezauważone trafić na komputer. Hakerzy wykorzystują do tego liczne luki w różnych oprogramowaniach i przeglądarkach, a także nieuwagę ofiary.
Co więcej, jako zgodne z prawem oprogramowanie, może dostać się na komputer będąc odrębną, legalna aplikacja bądź podczepić się pod inny program. Keylogger to rodzaj oprogramowania szpiegowskiego, znajdującego się nie tylko w Internecie. Program potrafi zainfekować system z pozycji dysku zewnętrznego. Znajdujący się na nim folder zawierający dane i pliki, może mieć zakamuflowany między nimi złośliwy keylogger. Zostanie on wtedy nieświadomie zainstalowany w komputerze użytkownika.
Keylogger dzieli się na dwa główne typy. Są to keyloggery sprzętowe oraz keyloggery programowe. Bardziej rozpowszechnione są te drugie.
Keylogger sprzętowy powstał jako pierwszy i wyglądem przypomina złączkę USB. Jest bardzo łatwy w obsłudze. Podłącza się go do komputera, a następnie klawiaturę podpina się do wejścia w przejściówce. Działanie rozpoczyna w momencie uruchomienia sprzętu, co pozwala na wprowadzanie zmian już w BIOSie.
Keylogger sprzętowy jest jednym z najszybszych oprogramowań, służących do przechwytywania obrazów oraz rejestrowania naciśnięć klawiszy na klawiaturze. Nie zakłóca działania programów. Sprawia to, że staje się trudny do wykrycia przez system jak i oprogramowanie antywirusowe. Użytkownik komputera może go jednak dostrzec ze względu na fizyczną obecność np. w porcie USB. Mimo wszystko, rozwój technologii wciąż idzie do przodu. Co za tym idzie, keyloggery są coraz częściej modyfikowane do tego stopnia, że mogą być wbudowane w sprzęt. W efekcie, stają się mniej widoczne dla użytkowników komputerów.
Ze względu na dość dużą pojemność, keyloggery te są w stanie przechwycić dane w ilości setek, a nawet tysięcy stron tekstu i zrzutów ekranu. Następnie dane przesyłane są na komputer hakera, który może je wykorzystać do swoich celów.
Keylogger w wersji programowej to kod, celowo napisany pod konkretny system i w większości występuje jako element większego szkodliwego oprogramowania (np. rootkita bądź trojana). Funkcjonuje podobnie jak keylogger sprzętowy ale ma więcej możliwości. Instalacja złośliwego oprogramowania zajmuje chwilę, a im głębiej dostanie się do systemu, tym jest trudniejsze do wykrycia.
Keylogger programowy jest bardziej rozpowszechniony niż poprzednik. Nie wymaga fizycznej ingerencji w urządzenie by go podłączyć. Najczęściej występuje jako program podczepiony pod inne złośliwe oprogramowanie.
Sposób rozprzestrzeniania się, keyloggery programowe, mają podobny do innych szkodliwych malware. W głównej mierze, instalacja następuje poprzez bezmyślne otwieranie linków, znajdujących się w wiadomości e mail od nieznanych nadawców. Keylogger tego typu, może się również przedostać do komputera za pośrednictwem zainfekowanej strony w przeglądarce oraz po otworzeniu pliku z folderu dostępnego w sieci P2P.
Ogólnie rzecz biorąc, keyloggery zostały stworzone tak aby ciężko było je wykryć. Odstępem od reguły będą jednak keyloggery sprzętowe. Tu sytuacja jest jasna. Wystarczy dokładne obejrzenie komputera z każdej strony, w szczególności przy gniazdach.
Jeżeli chodzi o keyloggery programowe to sprawa bardziej się komplikuje. Z reguły działają w tle. Dodatkowo, gdy występują wspólnie z rootkitem, stają się trudne do wykrycia nawet przez oprogramowanie antywirusowe. Oczywiście istnieją pewne symptomy, na które użytkownik powinien zwrócić szczególną uwagę:
Znakiem ostrzegawczym niech będzie jeszcze to, że podczas pracy na klawiaturze kombinacje klawiszy mogą się wieszać, a tekst na monitorze znacznie różnić od tego jaki użytkownik rzeczywiście wpisał.
Istnieje wiele sposobów na zabezpieczenie komputerów przed keyloggerami. Przede wszystkim należy zapobiegać przedostaniu się złośliwego oprogramowania na urządzenie. Nie zawsze jest to jednak takie oczywiste. W przypadku gdy sprzęt zostanie już zainfekowany, należy podjąć wszelkie kroki aby pozbyć się szkodnika.
Najważniejsze, co zarazem wydaje się być logiczne, to zabezpieczenie urządzenia antywirusem. Korzystanie ze skutecznego programu antywirusowego powinno chronić komputer przed atakami z zewnątrz. Oprogramowanie zamaskuje m.in. dostęp do danych logowania, a także widoczność naciśnięć klawiszy. Należy pamiętać aby antywirus był aktualizowany w czasie rzeczywistym. Pomoże to w regularnym uzupełnianiu bazy danych o informacje na temat nowych niebezpieczeństwach. Po spełnieniu tych warunków, użytkownik będzie mógł bez obaw korzystać z przeglądarek.
Oprócz całkowitego oddania się pod opiekę oprogramowaniu antywirusowemu, wypadałoby też samemu zachowywać ostrożność. Tworząc dane logowania, dobrym pomysłem będzie skorzystać z pomocy menedżera haseł. Przechowuje on i formuje hasła, które bardzo ciężko złamać.
Szczególną ostrożność należy zachować wprowadzając dane logowania na komputerach publicznych. Nigdy nie wiadomo czy urządzenia nie mają już zainstalowanego złośliwego oprogramowania. Ogólnie, nie jest wskazane używanie ich do logowania się na konta społecznościowe czy bankowe. Jeśli potrzeba mimo wszystko wygra, to najpierw upewnij się, że komputer posiada włączone oprogramowanie antywirusowe.
Skutecznym ale mniej powszechnym sposobem jest używanie wirtualnej klawiatury. Jej działanie polega na klikaniu w klawisze na ekranie myszą bądź touchpadem.
Mając do czynienia z keyloggerem sprzętowym, dobrze jest pierw obejrzeć sprzęt. Należy zbadać z każdej strony, w szczególności przy gniazdach czy nie jest podczepione do niego żadne, niepokojące swoim wyglądem urządzenie.
Keylogger można spróbować usunąć ręcznie. Jednak szukanie go w menedżerze zadań będzie dość czasochłonne, a niekiedy może okazać się nieskuteczne. Zasada jest taka, że im głębiej keylogger się zagnieździ tym trudniej będzie go znaleźć. Zamiast tego, wystarczy sformatować dyski z całą ich zawartością i zainstalować system od nowa.
Najlepszym sposobem jednak będzie oczywiście skorzystanie z oprogramowania, jakie można znaleźć w każdym dobrym programie antywirusowym. Przeskanuje ono komputer w poszukiwaniu wirusów, a następnie je z niego usunie.
W słowniku informatyka występuje wiele niezwykle ciekawych terminów, których bezpośrednie tłumaczenie wydaje się niekiedy śmieszne, a innym razem śmiertelnie poważne. Użytkownicy komputerów konfrontują się bowiem z „robakami” (Worms), a fani urządzeń przenośnych używają „niebieskiego zęba” (Bluetooth). Nie może zatem zbytnio dziwić, że w terminologii IT „ściana ogniowa” również znajduje swoje usytuowanie. Firewall, obecny w polskim przekładzie jako zapora sieciowa, mimo groźnej nazwy jest narzędziem niezwykle pożytecznym.
W jaki sposób Firewall zwiększa nasze bezpieczeństwo podczas użytkowania komputera? Kto się rzeczywiście boi zapory sieciowej? Jak zrozumieć specyfikę działania tego pożytecznego urządzenia lub programu? Czy firewall i ściana ogniowa to tożsame określenia? Wyjaśniam to w poniższym artykule.
Firewall może być określany albo jako urządzenie, albo jako wyspecjalizowany program służący do zwiększenia bezpieczeństwa sieci. Może także stanowić połączenie dwóch wyżej wymienionych funkcji. Zapora działa w czasie rzeczywistym, stanowiąc realną obronę przed niekorzystnymi czynnikami pochodzącymi ze źródeł zewnętrznych. W sprzętach, które nie korzystają z połączenia sieciowego, Firewall odgrywa marginalne znaczenie. W dzisiejszych czasach praktycznie każdy z nas używa Internetu, po to aby zbierać i dystrybuować dane, stąd duża rola zapory jako pierwszej linii frontu przed zagrożeniami. Zapora sieciowa jest pewnego rodzaju systemem stróżującym, który wnikliwie monitoruje ruch sieciowy. Głównym celem jej działania jest ochrona przed aktywnością hakerów. Zapewnia kompleksowe zabezpieczenie przed podejmowaniem prób nieautoryzowanego dostępu. Ważną funkcją zapory sieciowej jest możliwość filtrowania danych – bez znaczenia, o którym rodzaju zabezpieczenia jest mowa.
Zapora ogniowa wychwytuje poszczególne nieuprawnione działania, które mogą być związane z funkcjonowaniem hakerów w przestrzeni internetowej. Firewall funkcjonuje w celu ochrony sieci komputerowej, czyli w rzeczywistości chroni bezpośrednio użytkownika danego komputera, albo grono użytkowników (np. w przypadku rozbudowanych środowisk korporacyjnych). W praktyce Firewall działa jak woźny w szkole, który każdego dnia dokładnie sprawdza, czy wszystkie sale są zamknięte. Zapora sieciowa kontroluje porty otwarte i zamyka te, które są w danej chwili nieużywane. Takie działanie jest niejako związane ze specyfiką funkcjonowania urządzeń łączących się z siecią. Komputery, podczas komunikowania się ze sobą, współpracują za pomocą portów sieciowych. Wystarczy sobie wyobrazić sytuację, w której wszystkie porty pozostają otwarte. Wówczas podmioty nieuprawnione mogą skorzystać z takiego zaproszenia, przez co użytkownik zapory zdezaktywowanej znajdzie się w tarapatach. Stąd wynika jeszcze jedna cecha ochrony firewallowej.
Firewall jest swoistą barierą, którą można porównać do ściany przeciwpożarowej w budynkach. Separuje ona miejsce, w którym ktoś nieodpowiedzialny zaprószył ogień. Podpalaczem jest haker, który próbuje zdobyć dostęp do komputera ofiary. Firewall oddziela środowisko funkcjonowania hakera, od neutralnego użytkownika sieci. Dodatkowo sprawdza wszystkie dane wychodzące i przychodzące, pełniąc rolę stróża.
Zapory sieciowe, wraz z upływem lat, są coraz to bardziej udoskonalane. Obecnie funkcjonuje przynajmniej kilka rodzajów zapór znajdujących swoje zastosowanie w kontekście sieci domowych i firmowych. Warto jednak podkreślić, że w sieciach domowych stosuje się najczęściej inne rodzaje Firewalla, niż te eksploatowane w warunkach korporacyjnych. Jaki firewall sprzętowy może zostać wykorzystany w celu poprawienia bezpieczeństwa transmisji danych w sieci?
Nowością na rynku są Firewalle nowej generacji, które oprócz zapewnienia standardowych działań z zakresu ochrony IT, pozwalają ochronić komputer przed zróżnicowanymi włamaniami, także tymi w charakterze zintegrowanym. Nowoczesna zapora jest w stanie dopasowywać się do kontekstu nowych zagrożeń, zmieniając sposoby radzenia sobie z takimi problemami.
Sprzętowy Firewall sieciowy to urządzenie w formie niewielkiego sprzętu, najczęściej z kilkoma wbudowanymi portami. W swojej postaci przypomina modem lub router. Zapewnia także podobną funkcjonalność routingową. Posiada interfejs LAN oraz interfejs WAN, do których można podpiąć różnego rodzaju urządzenia. Sprzęt może posiadać także wbudowaną pamięć Flash i RAM. Ceny nowych urządzeń rozpoczynają się od pułapu kilkuset złotych. Górna granica jest dosyć wysoka – za nowoczesne zapory sieciowe w formie sprzętu trzeba zapłacić nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Zapory sieciowe podnoszą poziom bezpieczeństwa zasobów użytkownika podczas korzystania z sieci. W zależności od rodzaju, zaawansowania i specyfiki ściany ogniowej, wykorzystują one różne techniki zwiększające ochronę danych. Jedną z podstawowych technologii wykorzystywanych przez Firewall jest Stateful Packet Inspection, w skrócie SPI – czyli narzędzie umożliwiające analizowanie danych wychodzących i przychodzących (sprawdza ono stan połączeń, adresy IP samego hosta, jak i zewnętrznych aplikacji). Jeśli technologia wykryje, że część pakietów nie jest dopuszczona do aktywności, wówczas zablokuje ich funkcjonowanie. Zapory wykorzystują także złożone algorytmy, które pozwalają na odróżnienie uprawnionego użytkownika (administratora) od innych podmiotów w sieci. Inną funkcją Firewalla jest tworzenie dziennika zdarzeń, czyli logów, stanowiących użyteczną bazę informacji (z tego typu danych skorzystają przede wszystkim zaawansowani użytkownicy). Firewall podpięty do systemu operacyjnego może udaremnić próbę przejęcia np. aplikacji bankowej użytkownika. Oprogramowanie może blokować także wybiórczo różne IP z zakresów adresacji. Oznacza to, że zapora jest w stanie ograniczać dostęp z niezweryfikowanych połączeń z komputerem.
Wysoki stopień ochrony zapewnia Firewall w postaci sprzętu, jest on jednak niepraktyczny i trudny w konfiguracji dla osoby prywatnej. W znaczącej części przypadków wystarczy oprogramowanie, które współgra z systemem operacyjnym zainstalowanym na urządzeniu. Użytkownik powinien systematycznie dokonywać aktualizacji systemu oraz weryfikacji, czy odpowiednio działa firewall. Zdarza się, że użytkownicy wyłączają na pewien czas zaporę sieciową, a następnie zapominają przywrócić ją do pierwotnego stanu funkcjonowania. Firewalle zapewniają skuteczne blokowanie niepożądanych działań niejako na „pierwszej linii frontu”. Nie są jednak jedynym czynnikiem bezpieczeństwa w sieci. Oprócz oprogramowania analizującego nagłówki przesyłanych pakietów, warto wyposażyć się także w skuteczny antywirus i zadbać o to, aby hakerzy mieli jak najbardziej skomplikowane zadanie. Dzisiaj mamy ułatwione zadanie, ponieważ programy antywirusowe mogą posiadać wbudowany Firewall, VPN czy możliwość ustanawiania połączeń z serwerami proxy. Wśród tego typu programów wyróżnia się m.in.:
Firewall to jedynie pierwsza ściana ochrony, która filtruje treści i sprawdza pakiety. Nie sposób zatem przejść obok innych form zwiększania bezpieczeństwa użytkowania sieci internetowej. Wśród dodatkowych czynników ochronnych można wyróżnić m.in. korzystanie ze zaktualizowanego systemu operacyjnego, posiadanie dobrego programu antywirusowego czy wykorzystywanie szyfrowanych połączeń Virtual Private Network. Warto także pamiętać o zdroworozsądkowym podejściu do użytkowania sieci. Kontrola haseł i loginów oraz systematyczne czyszczenie dysku to czynności, które jak najbardziej rekomenduję.
Botnety są jednym z wielu zagrożeń czyhających na nas w sieci. Złośliwe oprogramowanie tworzy z zainfekowanych komputerów bezwzględną „armię zombie”, żerującą na ich systemach. Wyrwane spod kontroli użytkownika sprzęty, nie reagują na polecenia stając się częścią botnetu.
Botnet to sieć botów, złożona z dużej ilości komputerów zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem. Urządzenia przechodzą pod kontrolę twórcy sieci, który może nimi zdalnie wykonywać różnego rodzaju niepożądane działania. Zainfekowane sprzęty stanowią poważne zagrożenie w Internecie, gdyż potrafią rozesłać oprogramowanie typu malware do setek a nawet tysięcy komputerów.
Ofiarami botnetów nie są tylko komputery z systemem Windows. Coraz częściej celem ataków stają się smartfony i tablety z Androidem, a także wiele innych urządzeń, chociażby AGD, typu smart z podłączeniem do sieci. Niczego nieświadomi użytkownicy zwykle nie mają pojęcia, że ich urządzenie zostało zainfekowane i jest wykorzystywane przez hakera do wykonywania jego poleceń.
Największy botnet w historii to BredoLab. Stworzona w 2009 roku, sieć składająca się z ponad 30 milionów komputerów, została częściowo rozbita niecałe półtora roku później.
Z reguły przestępcy używają botnetów do przeprowadzania ataków DDos (Distributed Denial of Service) na serwery lub sieć. Komputery zawierające złośliwe oprogramowanie atakują przedostając się do systemu operacyjnego urządzenia ofiary i wcielają ją do sieci botnet. Ataki DDos mogą służyć do paraliżowania sklepów, portali, banków internetowych, a nawet stron rządowych.
Zainfekowany komputer, będący częścią botnetu, daje hakerowi wiele możliwości. Oprócz wyłudzeń, botnety wykorzystywane są do popełniania przestępstw i oszustów, związanych np. z zakupami internetowymi za pomocą kary kredytowej. Przestępcy dokonują wielu transakcji, w krótkich odstępach czasu, używając do tego lokalizacji należącej do komputerów z sieci botnet.
Popularnym zabiegiem wśród cyberprzestrzennych wykroczeń jest wynajmowanie botów innym przestępcom. Coraz częstsza współpraca między kryminalistami w sieci sprawia, że botnenty rozprzestrzeniają się w zastraszającym tempie. Komputery niezaopatrzone w odpowiednie oprogramowanie antywirusowe mają nikłe szanse by się przed nimi chronić.
Dodatkowo, botnet służy m.in. do wysyłania niechcianej korespondencji, czyli spamu oraz rozprzestrzeniania wirusów. Nie rzadko działanie ma na celu wyciek lub kradzież danych poufnych i osobowych.
To czy komputer dołączył do armii „zombie” można sprawdzić w ten sam sposób, jak to czy został zainfekowany przez inne złośliwe oprogramowanie. Botnet działa w tle i ciężko jest zaobserwować jego pracę. Zarażone urządzenie daje jednak kilka sygnałów, które powinny wzbudzić niepokój użytkownika.
Przede wszystkim, można dostrzec, że system działa wolniej niż dotychczas, a komputer często się wiesza. Zainfekowane urządzenie należące do botnet, zaczyna intensywniej pracować w skutek czego staje się mniej wydajne.
Konto ofiary posiadającej komputer, na którym zostało zainstalowane złośliwe oprogramowanie, będzie wykorzystane do rozsyłania spamu. Trafi on do znajomych z listy kontaktów, którzy mogą informować o otrzymywaniu niechcianych wiadomości e mail z jego adresu.
Kolejnym objawem tego, że sprzęt może zawierać złośliwe oprogramowanie jest sytuacja, w której wentylator komputera zaczyna działać bez określonej przyczyny. Możliwe, że jednocześnie dioda dysku twardego będzie dość intensywnie migać.
Ponadto, komputer może mieć problem ze ściąganiem aktualizacji lub w ogóle ich nie pobierać. Na ekranie będą wyskakiwać liczne komunikaty o błędach, a nawet dochodzi do sytuacji kiedy botnet próbuje podszywać się pod aplikację banku. Celem hakera będzie wymuszenie danych poufnych bądź wyzerownie rachunku ofiary.
Aktualizacje łatają luki występujące w systemach operacyjnych urządzeń. Komputery z podłączeniem do internetu stają się celem ataku przestępców, którzy chętnie je wykorzystują. Dlatego ważne jest aby urządzenie było systematycznie i na bieżąco aktualizowane. Najlepiej jest ustawić aktualizacje automatyczne. Opcja ta dostępna jest w większości oprogramowań, co jest wygodne i zwiększa bezpieczeństwo.
Bardzo ważne aby zwracać uwagę z jakich źródeł pochodzą pliki pobierane z internetu. Sieć to zbiorowisko różnego typu danych zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem. Weryfikacja nadawcy wiadomości e mail to podstawa. Wystarczy nie klikać bezmyślnie w załączniki i łącza będące treścią korespondencji aby program typu malware nie przedostał się do komputera.
Dobrze jest korzystać z wielu haseł na różnych kontach. Posiadając jedno do wszystkiego, to jak strzelić sobie w kolano. Gdy botnet uzyska dostęp do komputera i wykradnie dane, straty mogą okazać się niewyobrażalne. Używaj silnych haseł, złożonych z kombinacji małych i dużych liter z cyframi i znakami specjalnymi.
Botnety włamują się na urządzenia niewystarczająco strzeżone. Komputer powinien posiadać odpowiedni program antywirusowy, aktualizujący na bieżąco bazę wirusów. Jeżeli nie robi tego sam, trzeba pomyśleć o zmianie produktu na taki, który będzie o to dbał. Ewentualnie, samemu pamiętać o uaktualnieniach.
Dodatkową, a zarazem bardzo przydaną opcją jaką posiadają dobre antywirusy jest VPN (Wirtualna Sieć Prywatna). Usługa pozwala na łączenie się z Internetem, chroniąc prywatność i kodując dane potencjalnej ofiary botnetu. Minimalizuje to znacznie ryzyko zaatakowania komputera przez oprogramowanie typu malware.
Jeżeli komputer stał się już częścią botnetu to należy się pozbyć szkodnika, który zainfekował urządzenie. Trzeba włączyć funkcję skanowania systemu przez program antywirusowy, a on już odpowiednio się nim zajmie.
Uzyskanie pełnej prywatności w sieci to – w obecnych czasach – niebywały wyczyn. Osiągnięcie rzeczywistej gwarancji anonimowego przeglądania witryn internetowych jest praktycznie nieosiągalne. Wyszukiwarki sieciowe w sposób nieustanny zbierają dane o naszych upodobaniach, odwiedzonych stronach i niegdysiejszej lokalizacji. Wiedzą, z jakiej bankowości korzystamy, czym się interesujemy oraz gdzie planujemy wylecieć na wakacje. Algorytmy grupują te informacje, tworząc wirtualny profil konsumencki naszej osoby. Stanowi on obszerną skarbnicę danych, która jest nieocenioną pomocą dla reklamodawców, ułatwiającą dotarcie z celnym komunikatem reklamowym. Nic dziwnego, że niektórzy niezależni deweloperzy oprogramowania powiedzieli dość i zaczęli pracować nad bezpieczną wyszukiwarką sieciową.
Przykładem nowatorskiego programu jest search engine z sympatyczną kaczką w logo. Mowa o DuckDuckGo, czyli zyskującej popularność wyszukiwarce, której głównym celem jest zapewnienie ochrony prywatności internautów. Sprawdzam, w czym tkwi potencjał DuckDuckGo, dla jakich użytkowników jest dostępna oraz czy rzeczywiście zapewnia prywatność i bezpieczeństwo eksploracji. Czy termin „privacy browser” to rzeczywiście celne sformułowanie opisujące ten produkt?
Eksploracja sieciowa jest prostsza, gdy posiłkujemy się możliwościami płynącymi z wykorzystania wyszukiwarki internetowej. Ciężko sobie wyobrazić znajdywanie najbardziej atrakcyjnych cenowo produktów w e-sklepach, czy najlepszych usług w mieście, bez wpisywania haseł w przeglądarkowym „okienku”. I choć wydawałoby się, że funkcje takie jak tryb incognito w Google Chrome mogą zapewnić nam pełne bezpieczeństwo – to nic bardziej mylnego. Podobnie, jak przeglądanie Google Maps bez zalogowania się na swoje konto – nie ma to dla algorytmów (w tym przypadku Google) większego znaczenia. Info o nas, tak czy inaczej, jest zbierane. Narzędzia potentata Google potrafią dostarczyć idealnie wyważonego i użytecznego contentu. Nierzadko mamy wrażenie, wyszukując daną frazę, że „właśnie o to nam chodziło”. Nie ma jednak nic za darmo, także w Internecie. W zamian za zdalnego, prywatnego asystenta oddajemy część swojej prywatności. Strony internetowe wiedzą, z jakich źródeł pochodzi ruch. To zasługa m.in. naszego wyszukiwania i klikania na odnośniki prowadzące do witryny.
DuckDuckGo Inc. to nazwa firmy informatycznej z USA, która tworzy zróżnicowane programy komputerowe z nastawieniem na zachowanie pełnej prywatności użytkowników. Flagowym produktem amerykańskiego przedsiębiorstwa jest nowoczesna wyszukiwarka online z otwartym kodem źródłowym (przyspiesza to m.in. proces usuwania pojawiających się błędów). Zasada działania wyszukiwarki anglojęzycznej marki jest bardzo prosta. DuckDuckGo nie gromadzi informacji dotyczących aktywności użytkownika w Internecie, wyłączając jednocześnie uciążliwe śledzenie i nachalną personalizację reklam. Algorytmy oprogramowania przekierowują aktywność związaną z wpisaniem do pola wyszukiwania danego hasła przez użytkownika. Zamiast zbierać i szeregować te dane, w taki sam sposób, jak to robią powszechne wyszukiwarki, DuckDuckGo nie przyswaja tych informacji, chroniąc tożsamość internauty.
Wyszukiwarka zapobiega tylko tym zjawiskom, na które ma bezpośredni wpływ. Oznacza to, że mimo wpisania pożądanej frazy do wyszukiwarki, niektóre witryny internetowe wciąż mogą zbierać informacje o naszej aktywności. Mają jednak utrudnione zadanie – nie wiedzą jak, ani skąd przybyliśmy pod ich adres internetowy. DuckDuckGo zapewnia zatem dostateczną prywatność online, zapobiegając niekontrolowanemu zbieraniu informacji o wyszukiwanych przez nas hasłach. Nie oznacza to jednak, że w wyniku użytkowania DuckDuckGo reklamy przestaną się nam wyświetlać. Cały czas, chcąc nie chcąc, będziemy obiektem zainteresowania zalewających nas zewsząd reklam. Na szczęście nie będą miały one możliwości dostosowywania się do charakteru naszej aktywności w sieci. Jako użytkownicy odzyskujemy zatem prywatność – w końcu dlaczego mielibyśmy ją w nieuzasadniony sposób tracić?
Produkt z charakterystycznym logo dumnej kaczki stanowi nieustannie rozwijaną alternatywę dla popularnych wyszukiwarek internetowych, w tym także tych ustawionych w trybie default w przeglądarkach. Jak to możliwe, że tak niszowy produkt potrafił zaistnieć na rynku wyszukiwarek i przebił się do świadomości internautów na całym świecie? Trend związany z potrzebą korzystania z bezpieczniejszych form wyszukiwania jest nierozłącznie związany z systematycznymi wyciekami danych. Utraty informacji zdarzają się tak często, że zasadnym pytaniem jest: czy rzeczywiście warto, za wszelką cenę, gromadzić te informacje? Potrzeba opracowania bezpiecznej alternatywy „privacy searching” była na tyle duża, że udało się stworzyć produkt efektywniejszy pod względem ochrony prywatności użytkowników.
DuckDuckGo dysponuje szeregiem narzędzi ulepszających proces wyszukiwania fraz. Oprogramowanie koncentruje się na obiektywnych i uznanych źródłach danych, dzięki czemu uzyskane treści są wiarygodne dla użytkownika. Znaczącym wyróżnikiem DuckDuckGo jest rezygnacja z budowania chmury słów kluczowych, czyli personalizowania i samouczenia się ze względu na aktywność internauty. W przypadku wpisania danego hasła otrzymywane rekordy będą takie same dla każdego szukającego. Private search engine gwarantuje prywatność poprzez:
Czy DuckDuckGo spełni oczekiwania każdego internauty? Śmiem wątpić. Znam wiele osób, które nie widzą problemu w poświęceniu części swojej prywatności dla wygody użytkowania Internetu. Takie oprogramowania jak Google posiadają niezwykle zaawansowane algorytmy, które uczą się od użytkownika i podsuwają najbardziej odpowiadającą mu treść. Tym samym internauta otrzymuje wyniki wyszukiwania znacznie dokładniejsze i ściślej dostosowane do własnych doświadczeń. DuckDuckGo jest w tym kontekście wyszukiwarką obiektywną – nie sugerującą się targetowaniem pod konkretnego użytkownika. Musimy zdać sobie sprawę z tego, co jest ważniejsze: prywatność w sieci, czy możliwość bardzo wygodnej eksploracji Internetu? Założę się, że zdania w tym temacie są bardzo odmienne. Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Jaką mamy pewność, że gromadzone o nas informacje nie zostaną kiedykolwiek wykradzione przez cyberprzestępców? W rezultacie takich działań możemy być narażeni na poważne reperkusje. Według mnie ochrona danych prywatnych jest obowiązkiem, od którego nie powinniśmy uciekać, porzucając go na rzecz beztroskiej wygody.
DuckDuckGo dostępna jest z poziomu każdego urządzenia posiadającego możliwość eksploracji sieci. Działa ona zarówno na systemie Android mobile, jak i również iOS. Istnieje także możliwość zainstalowania addonów do popularnych przeglądarek internetowych działających w systemie Windows. Wśród obsługiwanych przeglądarek znajdują się m.in.: Firefox, Opera, Safari, SeaMonkey czy Microsoft Edge. Wyszukiwarki nie trzeba instalować bezpośrednio, gdyż dostęp do niej jest możliwy pod adresem internetowym: https://duckduckgo.com. Twórcy udostępnili także autorską przeglądarkę internetową dostępną na urządzenia mobilne.
Wyszukiwarka DuckDuckGo to kolejny krok w walce o ochronę prywatności w sieci. Nie jest to narzędzie perfekcyjne i pozbawione wad. Wszak, mimo blokowania śledzenia, niektóre strony internetowe i tak wiedzą o nas całkiem sporo. Jeśli chcemy zapewnić sobie jeszcze większy poziom anonimowości, warto rozważyć nie tylko korzystanie z DuckDuckGo, ale również zastosowanie szyfrowania VPN w przeglądarce.
Robaki komputerowe (tzw. worm viruses) to jedno z wielu zagrożeń rozprzestrzeniających się w systemie operacyjnym na komputerze ofiary. W przeciwieństwie do koni trojańskich czy innych wirusów, nie potrzebują do tego żadnego działania ze strony użytkownika.
Robak jest jednym z rodzajów złośliwego oprogramowania – malware, który bardzo szybko się powiela. Nie potrzebuje nośnika ani żadnego pliku, ponieważ występuje samodzielnie jako niezależny program, czy też fragment kodu. Robaki komputerowe skutecznie omijają zabezpieczenia, wykorzystując do tego luki w systemie operacyjnym urządzenia. Czyni to z nich najbardziej destruktywne, a zarazem nieprzewidywalne i dość powszechne wirusy.
Nie posiadając odpowiedniego oprogramowania antywirusowego, szkodnik potrafi solidnie spustoszyć systemy komputerowe. Robak wykorzystuje przede wszystkim niewidoczne elementy jakie posiadają np. systemy Windows, co sprawia, że są trudne do zauważenia. Potrafi się samodzielnie replikować. Zużywa przy tym dużą ilość pamięci komputerowej i obciąża przepustowość sieci. Może również pełnić dodatkowe funkcje, takie jak: niszczenie plików.
Teoretycznie tak. Robaki komputerowe potocznie przyjęło się nazywać wirusami. Należą ogólnie do rodziny złośliwego oprogramowania (malware) i są jednym z typów wirusów. W praktyce, wirusy i robaki wiele od siebie się różni.
Wirus potrzebuje nosiciela. Nie działa na zasadzie samodzielnej aplikacji czy programu. Jest po prostu fragmentem kodu, który podczepia się do pliku wykonywalnego i atakuje, gdy niczego nieświadomy użytkownik otworzy jeden z nich na swoim urządzeniu. Jego działanie znacznie zaniża szybkość pracy i wydajność komputera.
Robak komputerowy jest rodzajem złośliwego oprogramowania, które żyje własnym życiem. Funkcjonuje bez względu na działanie użytkownika i potrafi się samodzielnie replikować. Robak rozprzestrzenia się nie potrzebując do tego żadnych nośników. Wystarczy podłączenie do sieci, dlatego też zwykło się nazywać go robakiem internetowym.
Podsumowując, robak nie wymaga nosiciela alby zarażać. Jest odrębnym programem bądź aplikacją zdolną do samoreplikacji i swobodnego przemieszczania się na inne komputery podpięte do sieci. Jest to zupełnym przeciwieństwem wirusa, który aby się rozprzestrzeniać, wymaga realnego działania ze strony użytkownika komputera.
Robaki przede wszystkim rozprzestrzeniają się bez żadnej wiedzy oraz ingerencji użytkownika. Kryją się w zakamarkach sieci pod postacią programów czy aplikacji, po czym wykorzystują luki systemu by przedostać się na komputer. Gdy robak już się zadomowi na urządzeniu, przechodzi do ofensywy mnożąc się, czego skutkiem jest przeciążenie systemu.
To jakie nieszczęścia nawiedzą komputer zależy od autora robaka. Twórcy szkodników decydują w jaki sposób działają robaki komputerowe, które z różnych powodów zdecydowali się wpuścić do sieci. Spowalniają komputer, działanie Internetu a także:
Robak również szyfruje pliki przez co urządzenie może stracić dostęp do systemu. W takim przypadku, komputer będzie zdalnie kontrolowany przez twórcę robaka komputerowego, którego celem jest wymuszenie okupu.
Chodź robaki komputerowe stają się coraz bardziej niebezpieczne, zwykle wystarczy zaktualizować system by załatać opanowaną przez nie lukę. Po takim zabiegu zwykle robak znika i zostawia komputer w spokoju.
Robaka można złapać najczęściej przez nieuwagę. Wystarczy komputer podłączony do sieci i to jest już pierwszy krok aby wirus dostał się na urządzenie.
Niedostatecznie zabezpieczone lub źle skonfigurowane urządzenie sprawia, że robak komputerowy dostaje zielone światło by przedostać się do systemu. Najczęściej dzieje się tak gdy komputer dostępny jest w sieci, która nie jest zabezpieczona żadnym hasłem. Brak regularnych aktualizacji systemu oraz profesjonalnego oprogramowania antywirusowego to również dogodna sytuacja dla robaka chcącego zadomowić się na komputerze.
Robaki rozprzestrzeniające się poprzez wiadomości e mail to nic innego jak spam, który trafia na komputer przez naiwność właściciela urządzenia. Interesująca treść wiadomości może zawierać podejrzane linki lub załączniki, a niczego nieświadomy użytkownik klikając w nie sprawia, że robaki przedostają się do systemu. Nie wyświetlają przy tym żadnych komunikatów, dlatego można w ogóle nie zwrócić uwagi na to, że robak się tam znajdował.
W sieci bardzo łatwo jest natrafić na różnego rodzaju, rozpalające swoją nazwą zainteresowanie, pliki. Nie wzbudzają podejrzeń i zachęcają do zainstalowania ich na swoim komputerze. Zaciekawiony użytkownik pobiera plik, dzięki czemu robak przedostaje się do systemu. Nie ma absolutnie znaczenia jakiej używasz do tego przeglądarki.
Uwagę powinno przede wszystkim zwrócić znaczne spowolnienie pracy urządzenia. Poprzez uruchomienie dużej ilości procesów w tle, system zacznie się często wieszać. Będzie to sygnał, że robak mógł się już dobrze zagnieździć.
Robak komputerowy potrafi, bez polecenia ze strony użytkownika, wyświetlać pliki, obrazy a nawet uruchamiać programy. To dziwaczne zachowanie często występuje wspólnie z niewyjaśnionymi zaginięciami plików, otwieraniem napędu CD/DVD czy też wyłączaniem komputera.
Łatwa do zaobserwowania jest sytuacja kiedy urządzenie, dość szybko, traci dużą ilość pamięci. Miejsce na dysku znika w niewyjaśnionych okolicznościach a komputer przegrzewa się i zaczyna pracować coraz głośniej. Takie działanie spowodowane jest pracą w tle jaką wykonuje robak na zainfekowanym systemie.
Robak może również zaatakować jawnie. Wysyła jasny sygnał do użytkownika jakim jest wiadomość, w której autor szkodnika informuje, że na naszym urządzeniu znajduje się robak komputerowy. Blokuje system i żąda okupu, inaczej udostępni lub wykorzysta pozyskane prze niego dane poufne.
Jeżeli w skrzynce pocztowej regularnie przybywa wiadomości typu spam, to także sygnał, że system opanował jakiś robak. Dodatkowo działanie robaków przejawia się w wysyłaniu takich e maili na urządzenia znajomych wybranych z listy kontaktów nosiciela.
Trzeba wziąć po uwagę fakt, że robak komputerowy wcale nie musi dawać żadnych sygnałów. Przez dłuższy czas może działać w tle mimo, iż urządzenie pracuje poprawnie. Robak może w tym czasie kraść informacje, hasła i loginy nie wpływając przy tym na wydajność komputera. Dlatego takie ważne jest posiadanie dobrego oprogramowania antywirusowego.
Istnieje wiele typów robaków komputerowych, dlatego na dokładne opisanie zasługują najgroźniejsze i najpowszechniejsze z nich. Robaki można podzielić ze względu na to jaką mają metodę działania. W jaki sposób rozprzestrzeniają się na komputerze ofiary.
Tego robaka znajdziemy w e mailu. Po otworzeniu zawartych w nim załączników bądź linków, robak przechodzi na urządzenie ofiary. Lokuje się na sprzęcie i rozpoczyna proces wyszukiwania kolejnych adresów, by wysłać do nich zainfekowane wiadomości.
Robak rozprzestrzenia się bez podejmowania jakiegokolwiek działania ze strony użytkownika. Wystarczy, że urządzenie podłączone jest do sieci. Po przedostaniu się na komputer, szuka luk w systemie by się w nich ukryć. Następnie instaluje swój kod i zaczyna działać w tle.
Robak komputerowy tego typu, jak sama nazwa wskazuje, rozprzestrzenia się za pośrednictwem najpopularniejszych komunikatorów. Może to być np: Messenger, Skype, Whatssup i wiele innych. Robaki wysyłają innym użytkownikom linki do zainfekowanej witryny, z konta niczego nieświadomej ofiary.
Będą to wszystkie robaki przedostające się na urządzenia za pośrednictwem innych metod. Może to być np. za pomocą smartfonów czy też zasobów sieciowych. Potrafią usuwać czy też szyfrować pliki, a także uruchamiać masę procesów.
Nie jest tajemnicą, że każdy robak komputerowy ma swojego twórcę. Ci stają się coraz bardziej kreatywni, raz za razem wymyślając bardziej złożone złośliwe programy, które posiadają dodatkowe funkcje. Oto kilka przykładów:
Prawdopodobnie jest to pierwszy robak komputerowy jaki rozprzestrzenił się na świecie. W Listopadzie 1988 r., Robert Trappan Morris stworzył robaka składającego się z trzech tysięcy linii kodu. Potrafił samoistnie się powielać, a jego celem było przemieszczanie się pomiędzy komputerami po to by dowieść słabości ich systemów. Eksperyment wymkną się spod kontroli. W wyniku błędu robak rozprzestrzeniał się i mnożył bez ograniczeń. W zaledwie kilka godzin spowodował paraliż niemal sześciu tysięcy komputerów, a straty mogły wynosić nawet do stu mln dolarów.
Celem robaka komputerowego były dzieci. Wpuszczony do sieci w 2000 roku, nawiązywał do popularnego po dziś dzień japońskiego anime – Pokemon. Rozpowszechniał się poprzez e mail i przedstawiał tytułowego pokemona Pikachu. Wiadomość skierowana do młodszych użytkowników zawierała treść zachęcającą do otworzenia linku, który przedostawał się na komputer ofiary. Robak miał za zadanie usunąć katalog plików z dysku C:\WINDOWS\SYSTEM. Jednak w wyniku błędu twórcy, przed usunięciem plików wyświetlał się komunikat czy jesteśmy pewni dokonania tej operacji. Czyniło to z niego na szczęście mało efektywnego robaka komputerowego.
Jest kolejnym robakiem wrzuconym do sieci, który stanowił realne zagrożenie dla systemów urządzeń. Ukazał się pierwszy raz w 2017 r., atakując serwer ukraińskiej firmy M.E. Doc, produkującej oprogramowanie przeznaczone do rozliczeń podatkowych. Rozmnażał się używając do tego połączeń wychodzących komputerów. Szyfrował pliki na firmowych urządzeniach, następnie domagając się okupu za ich odblokowanie. Atakował nie tylko instytucje rządowe ale i elektrownie czy supermarkety.
Twórcy nadali robakom komputerowym zdolność wnikania do luk w zabezpieczeniach systemu. Jeśli Twoje urządzenie ma być wolne od niechcianych szkodników, trzeba pamiętać o wielu zasadach bezpieczeństwa w sieci:
Najważniejsze jednak to zaopatrzenie urządzenia w odpowiednie oprogramowanie antywirusowe, które oferuje usuwanie robaków a jego ochrona posiadała zaporę ogniową. Przy wyborze warto zwrócić uwagę czy program ma dostępną funkcję ochrony sieciowej w czasie rzeczywistym. Mimo, że antywirus jest w stanie wykonać większość pracy za nas to samo nabycie go nie wystarczy. Należy pamiętać o systematycznych aktualizacjach oraz zabezpieczeniu dostępu do sieci mocnym hasłem.
Co w sytuacji gdy robakom komputerowym uda się dostać do systemu urządzenia? Jeżeli zainstalowany antywirus posiada narzędzia pozwalające usunąć robaki, to nie powinno być problemu.
Jeśli komputer nie jest zaopatrzony w żaden program, należy jak najszybciej go nabyć. Opcji dostępnych w Internecie jest wiele, a narzędzia pozwalające na usuwanie robaków oferuje większość z nich.
Ilość danych umieszczanych w Internecie systematycznie się zwiększa. Wraz z rozwojem sieci pojawiają się coraz to bardziej zaawansowane zagrożenia bezpieczeństwa, które dotyczą praktycznie wszystkich użytkowników surfujących online. Problemem niezwykle przebiegłym i często niewykrywalnym przez konwencjonalne programy antywirusowe jest rootkit. Mimo, że tego typu złośliwe oprogramowanie znane jest już od przynajmniej dwóch dekad, to rootkity stanowią wciąż duży kłopot, który w dodatku ewoluuje. Użytkownicy, którzy choć raz mieli do czynienia z rootkitem, niezbyt dobrze wspominają to doświadczenie. Podstępny wróg jest w stanie uzyskać całkowitą kontrolę nad zainfekowanym urządzeniem.
Czym jest ten rodzaj złośliwego oprogramowania i w jaki sposób można się przed nim zabezpieczyć? Wyjaśniam te kwestie w niniejszym artykule. Sprawdzam, skąd najczęściej łapiemy rootkity.
Rootkit przypomina swoim działaniem szpiega idealnego. Znakomicie kamufluje się w systemie operacyjnym zainfekowanego komputera. Pozostaje nieuchwytny jednocześnie zbierając szereg istotnych informacji, których wyciek byłby bardzo niekorzystny z punktu widzenia użytkownika. Hakerzy wykorzystujący rootkity przejmują system, ustawiają komponenty i zapewniają sobie pełną kontrolę nad komputerem. Przejęte dane mogą mieć niebagatelne znaczenie finansowe oraz prywatne dla osoby, która jest zwykle nieświadoma rangi zagrożenia. Rootkit jest w stanie dezaktywować programy antywirusowe i doprowadzać do wyłączenia zapory ogniowej. W zarażonym systemie rootkit czuje się jak ryba w wodzie. Za pomocą dodatkowego oprogramowania hakerskiego może przejmować numery kart kredytowych, sprawdzać hasła wpisywane przez użytkownika czy kontrolować poszczególne funkcjonalności systemu na komputerze ofiary. Rootkit działa przebiegle, przez większość czasu nie dając o sobie znać. Użytkownik komputera, dopiero w pewnym momencie, orientuje się, że padł ofiarą cyberprzestępców. Zwykle jest już za późno, by odratować utracone dane.
Rootkit to program wirusowy, który można zaliczyć do rodzaju malware. Stanowi on jeden z rodzajów złośliwego oprogramowania komputerowego wykorzystywanego przez hakerów. Termin rootkit pochodzi z języka angielskiego i jest połączeniem dwóch słów: root (korzeń) i kit (zestaw). W wolnym tłumaczeniu oznacza to mniej więcej „zestaw do przejmowania kontroli administratora”. W aspekcie praktycznym rootkit jest narzędziem wykorzystywanym w różnego rodzaju włamaniach informatycznych. Oprogramowanie ułatwia cyberprzestępcom uzyskanie dostępu do komputera swojej ofiary. Cele implementowania rootkitów mogą być różne: od przejęcia danych bankowych, przez podejrzenie haseł i loginów, po utrzymanie całkowitej kontroli nad przejętym systemem. Rootkit osadza się w najbardziej wrażliwych obszarach systemu operacyjnego. Złośliwe oprogramowanie, aby zaczęło wyrządzać szkody na zainfekowanym komputerze, musi zostać wcześniej pobrane na urządzenie. Jak działa rootkit? Większość rootkitów przenika do systemu w wyniku pobrania trojanów, czyli na pierwszy rzut oka niegroźnych, lecz skrzętnie sfabrykowanych programów komputerowych. Oprogramowanie w formie „bezpiecznych aplikacji” infekuje system, dzięki czemu haker jest w stanie podjąć niemal dowolne działania na zajętym komputerze.
Każdy wynalazek, jak dynamit czy atom, ma swoje pozytywne i negatywne strony. Tak samo jest w przypadku opisywanego zjawiska. Rootkity znajdują także pozytywne zastosowanie w wielu różnych dziedzinach. Są stosowane do wykrywania oszustw w grach online, pozwalają na działanie niektórych funkcji aplikacji antywirusowych, są w stanie tworzyć system zabezpieczający prawa autorskie. Mogą być wykorzystywane także w nielegalny sposób np. do omijania płatnej licencji systemu operacyjnego. Są składnikiem programów lokalizujących urządzenie w przypadku zgubienia i kradzieży. Pożyteczny rootkit jest w stanie przekazać informacje o miejscu, w którym znajduje się utracony laptop, a nawet wymazać z niego najważniejsze dane.
Działanie rootkitów jest niezwykle przebiegłe. Niektóre rootkity zagnieżdżają się w trybie jądra systemu i infekują bardzo istotne obszary pamięci operacyjnej, modyfikując jej kod. Oprogramowanie skrzętnie ukrywa się na liście procesów i plików, przez co jego aktywność jest bardzo trudna do zaobserwowania. Co więcej, rootkity działające już w systemie są w stanie maskować swoją obecność dosłownie myląc tropy. Takie działanie sprawia, że wykrycie szkodliwych plików oprogramowaniem antywirusowym graniczy z cudem. Mowa oczywiście o rootkitach już działających – te które nie zostały jeszcze uruchomione program antywirusowy jest w stanie zwalczyć. Rootkit jest tak naprawdę narzędziem, które może spełniać kilka funkcji. Najważniejszą z nich jest ukrycie przed zabezpieczeniami faktu, że komputer został zainfekowany. Rootkit zwykle występuje w pakiecie z innymi programami, które służą do nielegalnych działań na komputerze ofiary. Umożliwiają one cyberprzestępcom m.in.:
Oprogramowanie zapewnia hakerowi dostęp do aplikacji, danych, sieci, kont, wpisywanych informacji – w niemalże dowolny sposób. Niestety, działający rootkit jest trudny do wykrycia.
Rootkity wykorzystują luki w zabezpieczeniach, przez co wyszukują tylko im znane ścieżki do wnikania w głąb systemu. Aby zarazić się złośliwym oprogramowaniem trzeba wcześniej przenieść tego typu niebezpieczny plik na komputer. Najczęściej dochodzi do tego w wyniku pobrania niezweryfikowanego programu komputerowego z sieci. Pliki, znajdujące się na niezweryfikowanych serwerach, mogą posiadać w sobie różnego typu zagrożenia. Niestety, do zakażenia może dojść także w momencie pobrania określonego programu ze zweryfikowanej witryny, która jednak została wcześniej przejęta przez hakerów (a pliki na stronie podmieniono). Rootkit może przeniknąć do komputera także przez podłączone urządzenia mobilne, czy w wyniku podpięcia zainfekowanej pamięci flash. Wirusy mogą dostać się do urządzenia bazowego za pośrednictwem zewnętrznego dysku USB bądź w wyniku podpięcia używanego i niewyczyszczonego dysku twardego. Jak widać: źródeł infekcji rootkitów jest całkiem sporo, a użytkownik ma ograniczone pole do ich wykrywania. Oprogramowanie antywirusowe jest w stanie zwalczyć niebezpieczny plik jeszcze przed uruchomieniem. W momencie przeniknięcia rootkitów do systemu twojego komputera… wykrycie problemu jest praktycznie niemożliwe.
Wśród rodzajów rootkitów wyróżnia się m.in. rootkity operujące w trybie użytkownika oraz w trybie jądra. Rootkity działające z poziomu użytkownika funkcjonują w tej samej części systemu operacyjnego, co większość standardowych i bezpiecznych aplikacji. Takiego rootkita teoretycznie łatwiej wykryć. Jest on stosunkowo mniej groźny – co nie znaczy, że nie może wyrządzić poważnych szkód. Z kolei rootkity operujące w trybie jądra zagnieżdżają się znacznie głębiej, pozwalając na niemalże nieograniczoną eksploatację funkcji i zasobów komputera ofiary. Te ostatnie (na poziomie jądra) są w stanie przejąć cały system i przekazać największe uprawnienia hakerom, umożliwiając zdalny dostęp do np. systemu Windows. Mogłoby się wydawać, że to wizja rodem z filmu science-fiction – ale to niestety prawda. Skrzętnie ukryty rootkit, kierowany przez hakera, jest w stanie:
To kilka najpoważniejszych zagrożeń jakie niesie za sobą infekcja systemu operacyjnego przez rootkita. Niektóre rodzaje złośliwego oprogramowania uruchamiają się tuż przed startem systemu (tzw. bootkity), uniemożliwiając ich wykrycie przez program antywirusowy.
Rootkit wnika do systemu najczęściej wraz z trojanem. Musi on zatem w pewien sposób dostać się na dysk. Dzieje się tak w wyniku instalowania programów komputerowych z niezaufanych źródeł. Warto zatem każdorazowo zwracać uwagę na to, z jakich stron ściąga się poszczególne programy. Należy zawsze korzystać z bezpiecznego, pewnego źródła danych. Radzę ci także zadbać o to, aby Twój system operacyjny był zaktualizowany i gotowy do stawienia czoła internetowym zagrożeniom. Rootkit jest w stanie wniknąć na dowolne urządzenie, bez rozgraniczania konkretnych systemów operacyjnych. Większość programów antywirusowych wykryje podejrzany plik, ale jeśli zignorujemy komunikaty i uruchomimy instalator – wówczas może być już za późno na obronę. Oprócz powyższych zasad bezpieczeństwa pamiętaj także o:
Analiza działalności rootkitów w systemie jest skrajnie trudna. Istnieje ich wiele rodzajów dedykowanych dla wielu systemów operacyjnych. Jednym z popularnych typów rootkit jest Hacker Defender, którego obecność na komputerze można rozpoznać po m.in. wolniejszej pracy oprogramowania antywirusowego. Rootkity przybierają różną formę ale zwykle nie występują same: współgrają z innymi programami hakerskimi, umożliwiającymi dowolne i nieautoryzowane działania w systemie. Użytkownik, który stracił kontrolę nad systemem, powinien jak najszybciej rozważyć zmianę haseł, loginów i kont za pomocą innego, czystego urządzenia. Jak usunąć rootkit? Najskuteczniejszym sposobem na usunięcie rootkita jest ponowne zainstalowanie systemu operacyjnego. To najpewniejsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie, które pozwoli na użytkowanie czystego systemu. Usuwanie rootkita jest także możliwe za pośrednictwem wielu aplikacji antywirusowych. Istnieją także oddzielne programy, takie jak HiJackThis (oprogramowanie służące do wykrywania zagrożeń typu rootkit), pozwalające dokonać wykrycia i usunięcia złośliwego oprogramowania. Dla wielu, szczególnie niedoświadczonych użytkowników, obsługa takich aplikacji może być skomplikowanym procesem. Jeśli chcesz usunąć rootkit za pomocą programu antywirusowego pamiętaj o przejściu w tryb offline. Mimo wszystko w przypadku wykrycia programu typu rootkit najbezpieczniej wykonać nową, czystą instalację systemu operacyjnego.
Korzystaj z dobrych programów zabezpieczających i traktuj każdy niezweryfikowany pendrive jak potencjalne źródło niebezpieczeństw. Nie instaluj programów, co do których nie masz pewności bezpieczeństwa.
Wirusy to zmora dopadająca nie tylko żywe organizmy. Atakują układ odpornościowy, nerwowy…ale nie o tym. Wirusy to także najwięksi wrogowie urządzeń elektronicznych takich jak m. in. komputery, telefony czy tablety. W dzisiejszym artykule uwagę poświęcę grupie tych pierwszych. Laptopy, komputery stacjonarne to przedmioty, które najdłużej są narażone na infekcje ze strony szkodliwego oprogramowania.
Wirus komputerowy to program, złośliwe oprogramowanie (malware) lub fragment kodu niespostrzeżenie dostający się do systemu operacyjnego urządzenia. Stworzony po to by uprzykrzać życie użytkowników komputerów. Nie dając się wykryć, dłuższy czas pozostaje uśpiony, by w odpowiednim momencie zaatakować i znacznie zmniejszyć szybkość działania komputera.
W większości infekcja obejmuje pliki i programy znajdujące się na dysku twardym. Doprowadza to zainfekowany obiekt do uszkodzenia, a nawet może go trwale zniszczyć. Jest w stanie wyrządzić znaczne szkody nie tylko na komputerze będącym „pacjentem zero”. Wirus ma zdolność do pomnażania się i z łatwością przeskakuje na komputer innego użytkownika. W dość krótkim czasie, poprzez zainfekowany plik, może dotrzeć do dużej liczby urządzeń.
Do zainfekowania komputera przez złośliwe oprogramowanie zwykle dochodzi bardzo łatwo. Zazwyczaj dzieje się tak po otworzeniu linków znajdujących się m. in. w wiadomości e mail, które pochodzą od nieznanych nadawców.
Poza tym, wirusy komputerowe pochowane są w różnych zakamarkach sieci. Dlatego tak ważne jest aby uważać na to jakie strony przegląda się w Internecie. Wirusy są trudne do wykrycia, a zainfekowane pliki można nieświadomie pobrać na komputer wraz z powszechnie dostępnym programem lub grą.
Wystarczy jedna chwila, a dokładnie jedno kliknięcie by narazić na działanie wirusa system operacyjny komputera.
Szkody oraz niepożądane akcje, jakie potrafi spowodować wirus komputerowy na urządzeniu, mogą być znikome ale często też nieodwracalne i dosyć kosztowne. Odpowiada m.in. za:
Ponadto, wirusy komputerowe są w stanie wywołać lawinę niechcianych reklam na zainfekowanym urządzeniu oraz obciążyć baterię komputera. Będzie ona wymagać wtedy częstszego ładowania.
Istnieje wiele typów złośliwego oprogramowania – malware. Ogólnie, można je podzielić na rodzaje wirusów komputerowych ze względu na:
Infekowany obiekt:
Sposób w jaki infekują:
Wirusy komputerowe to tylko wierzchołek góry lodowej, które należą do większego grona rozmaitych rodzajów złośliwego oprogramowania. Różnorodne programy scalają się ze sobą nabywając coraz to nowsze umiejętności zagrażające systemom komputerów. Są to m.in.:
Jakie są zatem najgroźniejsze wirusy komputerowe? Odpowiedź jest prosta: wszystkie mogą być niebezpieczne. Wirus, który opanował sztukę mnożenia się do perfekcji nie powinien być zlekceważony i pozostawiony bez żadnej reakcji.
Przede wszystkim na rynku dostępne są liczne programy antywirusowe. Biorąc pod uwagę jak duża jest konkurencja w tej dziedzinie, sporo z nich jest darmowych i powszechnie dostępnych. Trzeba jednak dokładnie zapoznać się ze źródłem i przeanalizować ofertę programu, który można nabyć bez żadnych opłat. Nie rzadko okazuje się on być podpuchą, a pod przykrywką antywirusa będzie czyhało szkodliwe oprogramowanie. Każdy tego typu program, pochodzący z legalnego i sprawdzonego źródła, stworzony jest z myślą aby chronić komputer przed niebezpieczeństwem jakim są robaki komputerowe czy inne konie trojańskie.
Pomimo posiadania odpowiednich narzędzi, ważna jest też profilaktyka antywirusowa. Aby zachować bezpieczeństwo należy zwracać szczególną uwagę na pliki pochodzące z nieznanych źródeł. Bezmyślne pobieranie i klikanie w linki niewiadomego pochodzenia może sprawić, że wirus bardzo szybko przedostanie się na komputer.
Oczywiście lepiej jest zapobiegać przed dostaniem się wirusa do sytemu niż potem z nim walczyć. Co w sytuacji kiedy komputer zostanie już zainfekowany?
Jeżeli na urządzeniu nie ma żadnego programu antywirusowego to trzeba go szybko zainstalować. Może się zdarzyć tak, że komputer nie będzie chciał się włączyć. Należy wtedy spróbować uruchomić go w trybie awaryjnym. Następnie zerwać połączenie z Internetem i włączyć skanowanie dysku. Z reguły darmowy antywirus powinien sobie poradzić z podstawowymi błędami. Zachęcam jednak do zaopatrzenia się w porządny program. Koszty mogą bardziej boleć gdy okaże się, że urządzenia nie będzie dało się już odratować. Co jednak w sytuacji gdy program nie zdoła usunąć wirusa?
Istnieje wiele złośliwych oprogramowań, które są odporne na działania programów antywirusowych. Taki przypadek wymaga już wizyty u odpowiedniego specjalisty bądź kontaktu z firmą zapewniającą ochronę urządzenia.
Technologie informatyczne są wypełnione zróżnicowaną – mniej lub bardziej zrozumiałą – terminologią ekspercką. Dobitnym przykładem takiej sytuacji jest identyfikator SSID przypisywany z osobna do każdej sieci Wi-Fi. Łącząc się w domu z routerem wyszukujemy jego nazwę w panelu łączności smartfona. Nazwa sieci, widoczna w formie ciągu liczb, liter i znaków określana jest mianem SSID. Przypuśćmy, że jesteśmy właśnie za granicą i dosłownie przed chwilą dotarliśmy do pokoju hotelowego. Chcemy skorzystać z Internetu za pośrednictwem sieci bezprzewodowej. To właśnie wiedza o SSID i haśle będzie nam potrzebna do nawiązania łączności z siecią Wi-Fi.
Zacznę o zadania serii pytań: Czym dokładnie jest ten identyfikator i jak skonfigurować nazwę własnej sieci? Czy symbol SSID jest czymś więcej, niż tylko nazwą? Dlaczego w niektórych przypadkach SSID wielu sieci jest bliźniacze? Odpowiadam na te kwestie poniżej.
SSID to z języka angielskiego Service Set Identifier, co w niedosłownym tłumaczeniu oznacza „identyfikator sieci bezprzewodowej”. Składa się on zwykle z kilku bądź kilkunastu symboli. Maksymalna długość nazwy wynosi 32 znaki. Wielkość liter w SSID ma znaczenie. W sensie technicznym jest to zestaw usług przypisywany do przyłączanych urządzeń sieciowych. Taka informatyczna definicja niewiele jednak mówi w kontekście rzeczywistej funkcjonalności SSID. Wskazując wprost: SSID oznacza nazwę sieci. Dla użytkownika łączącego się z Wi-Fi jest to najważniejsza informacja, która pozwala rozróżnić obce połączenia (np. sąsiada) z domową siecią. Po identyfikatorze SSID możemy także rozpoznać, z usług których dostawców korzystają osoby zamieszkujące w pobliżu.
Większość urządzeń mobilnych wyświetla w ustawieniach Wi-Fi na górze rekordów SSID o najsilniejszym sygnale. Jakość połączeń, w trybie wyszukiwania Wi-Fi, jest na bieżąco aktualizowana. To dlatego przemieszczając się np. po galerii handlowej, nasz smartfon wyszukuje coraz to nowsze połączenia, segregując je zgodnie z siłą sygnału. Teoretycznie te routery, które znajdują się najbliżej, powinny dysponować najmocniejszym połączeniem. W praktyce jakość połączenia zależy od różnych czynników: przepustowości łącza, usytuowania urządzenia czy ilości połączonych urządzeń.
Identyfikator SSID przypisany jest bezpośrednio do posiadanego routera bezprzewodowego. W zależności od formy umowy z dostawcą Internetu, sieć Wi-Fi może zostać skonfigurowana przez serwisanta firmy lub sami będziemy zobligowani do uruchomienia bezprzewodowego połączenia. Jeśli zakres usług nie obejmuje uruchomienia sieci bezprzewodowej, to własnoręcznie dokonujemy konfiguracji Wi-Fi przy pomocy zakupionego routera. Podczas procesu instalacji oprogramowanie zażąda nadania SSID sieci. Identyfikator sieci Wi-Fi możemy w dowolnej chwili zmienić – bez znaczenia, czy sami konfigurowaliśmy sieć na komputerze podłączonym do routera, czy zrobił to za nas pracownik dostawcy Internetu.
Sposób wyświetlania identyfikatora SSID routera zależy od systemu operacyjnego posiadanego sprzętu. Na Androidzie sprawdzimy te informacje przechodząc do ustawień i wybierając opcję połączeń sieciowych. Za pomocą komputera z systemem Windows nazwę SSID zweryfikujemy przechodząc do prawego dolnego rogu ekranu i klikając na ikonkę sieci bezprzewodowych (tylko w urządzeniach wyposażonych w taką możliwość). W przypadku korzystania z systemu iOS należy wejść w ustawienia, a następnie skorzystać z opcji sieć Wi-Fi. Symbolem „ptaszka” zaznaczone będzie SSID, z którym nawiązaliśmy połączenie.
Nazwa sieci jest tekstem jawnym, przez co może być sprawdzona przez dowolnego użytkownika eksplorującego dostępne połączenia sieciowe w pobliżu. Identyfikator wyświetli się tuż po wejściu do opcji sieciowych urządzenia, z którego chcemy nawiązać połączenie. SSID zostanie zapisane wówczas, gdy internauta zdecyduje się na połączenie z siecią. W innym przypadku, po utraceniu sygnału, nazwa Service Set Identifier zniknie z listy dostępnych Wi-Fi. Jedną z wad SSID jest możliwość podejrzenia i podjęcia próby połączenia ze strony osób trzecich. Identyfikator nie może być traktowany jako zabezpieczenie – wymagane jest także ustawienie silnego hasła i szyfrowania WPA2. Co ciekawe, istnieje możliwość ukrycia nazwy SSID.
Router bezprzewodowy może zostać skonfigurowany w taki sposób, by nie dystrybuował nazwy połączenia dla innych urządzeń w pobliżu. Ukryte połączenie będzie nieosiągalne dla urządzeń wyszukujących nazwy SSID w ustawieniach sieciowych. Osobiście nie polecam ukrywania identyfikatora routera z kilku względów:
Nadana fabrycznie nazwa łącza może (ale nie musi) zostać przez nas zmieniona. Potrzeba edycji identyfikatora może wynikać z tego, że nasz sąsiad zakupił podobny router, bądź korzysta z tej samej usługi dostawcy internetowego. Wówczas obie sieci mają taką samą nazwę, czyli wyświetlony zostaje taki sam identyfikator routera. Jest to zjawisko w pełni normalne, gdyż SSID sieci może być identyczna z nazwą innego połączenia. Pomiędzy własną siecią Wi-Fi a sąsiada, oprócz wspólnej nazwy, nie występuje żadne sprzężenie – dalej są to odrębne połączenia, które różnią się hasłem, charakterystyką i parametrami użytkowymi.
Identyfikator SSID można zmienić za pomocą komputera podłączonego do sieci. Aby tego dokonać przejdź na stronę konfiguracyjną wpisując odpowiedni adres http w polu wyszukiwania przeglądarki. W zależności od rodzaju sprzętu i firmy dostarczającej Internet adres będzie się od siebie różnił. W razie wątpliwości skontaktuj się z firmą internetową, aby uzyskać dostęp do strony konfiguracyjnej (część informacji na ten temat dostępnych jest także w Internecie). Niekiedy panel sterowania routerem udostępniony bywa także z pozycji strefy klienta – dostępnej po zalogowaniu się na stronie internetowej dostawcy sieci. Jeśli udało nam się znaleźć panel sterowania naszą siecią, przejdź do pola konfiguracyjnego. Edycja nazwy za pomocą komputera podłączonego przez kabel Ethernet jest niezwykle prosta: wybierz nowe SSID i zatwierdź polecenie zmiany nazwy Wi-Fi.
Zmienić możemy także nazwę sieci na urządzeniu, która zwyczajowo wyświetla się w formie: „Sieć 1, Sieć 2, Sieć 3…” Procedury zmiany SSID na PC lub laptopie, w zależności m.in. od modelu sprzętu, mogą się od siebie różnić. Aby dokonać korekty nazwy sieci wybierz opcję Edytora Rejestru i wpisz polecenie regedit. Przed dokonaniem korekt zalecam dokonanie kopii zapasowej – tak, aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi problemami związanymi z działaniem sieci. Generalnie nie polecam zmiany nazwy sieci na komputerze. W każdym razie warto wspomnieć, że taka możliwość istnieje. Po wyszukaniu listy sieci należy przejść do funkcji Profiles. Klucz ProfileName określa nazwę, którą możemy zmienić.
SSID to identyfikator sieci bezprzewodowej, który posiada maksymalnie 32 znaki. Nie jest sam w sobie zabezpieczeniem – stanowi informację o nazwie połączenia sieciowego. Zabezpieczenie routera za pomocą silnego hasła jest ważne, by osoby postronne nie miały możliwości „podkradania” przepustowości łącza. Wybierz silny kod, który jest jednocześnie łatwy do zapamiętania.
VPN (z angielskiego Virtual Private Network) to specjalna prywatna sieć działająca w przestrzeni Internetu, która dba o prywatność i bezpieczeństwo w sieci. Siec VPN, niezwykle spopularyzowana w ostatnich latach, daje nam możliwość łączenia się z Internetem dzięki wykorzystaniu specjalnego szyfrowanego tunelu. Sieci VPN sprawiają, że nikt wścibski nie będzie w stanie dotrzeć do danych, które przesyłamy w sieci.
Usługa VPN oferuje wiele różnych funkcji, z których każdy kto chce używać sieci VPN, znajdzie tą, która jest dla niego kluczowa. Postaramy się szczegółowo opisać zalety i możliwości wirtualnej sieci prywatnej i przekonać, dlaczego potrzebujesz sieci VPN. Oto niektóre z nich.
Ma to związek z możliwością zmiany naszego adresu IP, który domyślnie przydziela nam dostawca Internetu. Dzięki VPN zyskujemy wirtualny adres IP serwera VPN, który jest niewidoczny dla dostawcy naszego internetu, hakerów, czy innych organizacji, próbujących śledzić naszą aktywność w Internecie.
Szyfrowany tunel VPN stanowi pomost pomiędzy urządzeniem użytkownika, a serwerem VPN, dzięki czemu nasze dane i aktywność online jest ukrywana przed niepożądanymi podmiotami. Połączenie VPN i wynikające z niego bezpieczeństwo jest szczególnie istotne, gdy korzystamy z niezabezpieczonych, publicznych hotspotów Wi-Fi. Niezabezpieczone połączenie stwarza okazję dla hakerów, którzy czyhają na nas w celu śledzenia naszych działań. W tym przypadku, gdyby doszło jednak do przejęcie danych, to dla hakerów będą one bezużyteczne, ponieważ są bezpiecznie zaszyfrowane.
Serwer VPN umożliwia nam niejako przełączanie się po innych serwerach, oferując widoczność naszej lokalizacji w zasadzie z dowolnego miejsca na świecie. Ta informacja może być przydatna dla kinomaniaków, posiadających subskrypcję w serwisie Netflix. Oferujący niezwykle bogatą ofertę filmów i seriali potentat wśród serwisów VOD stosuje zróżnicowaną ofertę, w zależności od danego kraju. W ten sposób użytkownicy mogą czuć się pokrzywdzeni, mając dostęp do ograniczonej liczby produkcji. Najlepsze sieci VPN pozwalają ominąć blokadę geolokalizacyjną danej oferty, a zarazem ominięcie blokady Netflixa, który przeciwdziała części mniej skutecznych sieci VPN. Dzięki dobrej aplikacji VPN możemy oglądać zasoby innych serwisów jak np. Amazon Prime Video, HBO Max czy Disney +.
Poza blokadami stosowanymi przez Netflix, sieć pełna jest innych ocenzurowanych i zablokowanych w danej lokalizacji treści. Będąc przykładowo poza granicami Polski możemy mieć problem z uruchomieniem niektórych aplikacji. Wirtualna sieć prywatna pozwala na zmianę adresu IP zagranicznego serwera na Polski, lub odwrotnie, jeśli jest taka potrzeba. Dzięki temu możemy cieszyć się dostępem do chociażby polskiej telewizji, fizycznie będąc poza granicami kraju.
Owszem istnieją. Mimo posiadania wielu niewątpliwych zalet, wirtualna sieć prywatna nie jest rozwiązaniem, które nie posiada minusów, które to mogą negatywnie wpłynąć na aspekty związane z korzystaniem z Internetu. Wymieńmy te najważniejsze:
W naszym kraju możemy bez żadnych ograniczeń korzystać z połączenia VPN. Jak już wspomnieliśmy, istnieje lista krajów, gdzie korzystanie z usługi VPN jest niedozwolone. Dotyczy to krajów totalitarnych, w których stosuje się cenzurę Internetu, a korzystanie z sieci VPN wiąże się z konsekwencjami prawnymi, włącznie z ograniczeniem wolności.
Korzystając z internetu jesteśmy zdani na połączenie z serwerem naszego operatora telekomunikacyjnego. Chcąc uzyskać dostęp do wybranej strony internetowej, nasz operator otrzymuje nasze zapytanie, następnie przekierowując nas do wybranej strony.
Dostawcy usług internetowych mają wgląd w nasze poczynania w sieci, ale nie tylko oni mogą mieć wgląd w nasz ruch sieciowy. Hakerzy posiadając odpowiednie narzędzia, bez trudu są w stanie śledzić twoją aktywność online i wychwycić na jej podstawie wiele wrażliwych szczegółów.
Korzystając z usługi VPN zmieniamy swój adres IP, na ten oferowany przez dostawcę usług VPN. Zanim wybierzemy interesującą nas stronę internetową, w pierwszej kolejności musimy połączyć się z naszą siecią VPN. W kolejnym kroku serwer VPN tworzy szyfrowane połączenie, które nazywane jest tunelem VPN. Dzięki niemu korzystanie z zasobów Internetu jest bezpieczne, a my możemy bezpiecznie uruchamiać witryny internetowe.
Jak to działa? Pakiety przesyłanych przez nas danych umieszczane są w innym, specjalnym pakiecie, który podlega szyfrowaniu. W momencie dotarcia danych do serwera pakiet jest deszyfrowany. Procedura sprawia, że korzystanie z sieci jest bezpieczne, a dostawca usług internetowych, bądź hakerzy nie mają możliwości wglądu w nasze działania.
Konfiguracja usługi VPN generalnie nie stwarza użytkownikom wielu problemów i najczęściej przebiega dość łatwo. By zainstalować VPN na naszym urządzeniu, w pierwszej kolejności należy pobrać instalator aplikacji od dostawcy naszej usługi VPN.
Kiedy już uda nam się ściągnąć aplikację, możemy bez przeszkód rozpocząć instalację na wybranych przez nas urządzeniach. Jeśli potrzebujesz VPN na kilku urządzeniach (np. urządzenia mobilne) to oczywiście jest taka możliwość, jednak najczęściej wiąże się to z dodatkowymi opłatami. Podczas instalacji należy kierować się wskazówkami, które sugeruje nam aplikacja.
Gdy przejdziemy sprawnie proces instalacji możemy uruchomić oprogramowanie i połączyć się z serwerem VPN. Wirtualna sieć prywatna umożliwia łączenie się z serwerami z różnych krajów, a najlepsze VPN potrafią inteligentnie dostosować wybór serwera pod użytkownika.
Tunelowanie rozpoczyna się w momencie uwierzytelnienia naszego urządzenia, za pomocą serwera VPN. W kolejnym kroku serwer VPN weryfikuje za pomocą szyfrowania, czy aby na pewno nikt niepowołany nie będzie mieć wglądu w naszą komunikację w sieci.
Zanim dojdzie do przesyłania pakietów w sieci, dane dzielone są na pakiety. Sieć VPN, zapewniając bezpieczeństwo pakietom danych, umieszcza je w pakiecie zewnętrznym, który to jest szyfrowany. Właśnie użycie zewnętrznego pakietu danych jest nieodzownym elementem tunelu VPN i gwarantuje on bezpieczeństwo przesyłania informacji.
Serwer VPN już po utworzeniu tunelu VPN otrzymuje uprzednio zaszyfrowane informacje. By przekazać je do wybranej witryny internetowej, pakiety muszą zostać odszyfrowane. VPN zapewnia ukrycie naszego prawdziwego adresu IP i przydziela adres serwera wirtualnej sieci prywatnej, z której korzystamy.
W momencie połączenia ze stroną internetową serwer VPN zajmuje się szyfrowaniem danych, a następnie kieruje je wykorzystując dostawcę usług internetowych Następnie sieć VPN odkodowuje dane, które trafiają do klienta (naszego urządzenia).
Wybór zależy od naszych osobistych preferencji , natomiast można śmiało powiedzieć, że niektóre z dostępnych serwerów mogą okazać się bardziej odpowiednie, a zależy to od naszej bieżącej aktywności. Jak już wspomnieliśmy, chcąc oglądać treści, które są zablokowane ze względu na lokalizację, można skorzystać z serwera kraju, w którym materiały są dostępne.
Jeśli zależy nam na ukryciu naszej prywatności, można wybrać paradoksalnie serwer, który znajduje się w obrębie naszego fizycznego położenia, co pozwoli zachować jak największą prędkość łącza w stosunku do oferowanej ochrony.
W przypadku chęci pobierania plików z sieci Torrent, wybierzmy serwery współdziałające z P2P. Ilość takich serwerów w bazie jest uzależniona od dostawcy VPN. Jeśli nie jesteśmy pewni, który serwer wybrać jako zoptymalizowany do naszej aktualnej aktywności, sugerujmy się tym, jaki jest proponowany przez oprogramowanie VPN.
Możemy wyróżnić dwa podstawowe typy sieci VPN. Pierwszym z nich jest usługa VPN ze zdalnym dostępem, dzięki której możliwe jest połączenie z inną siecią,Taką siecią może być np. Internet lub sieć wewnętrzna naszej firmy.
Innym rodzajem jest sieć nazywana VPN-em pomiędzy routerami. Wykorzystywana jest przez firmy, które swoją siedzibę dzielą między oddziały znajdujące się w różnych lokalizacjach. Ta usługa VPN nazywana również inaczej typem „lokacja-lokacja”, pozwala na prowadzenie działań w szczelnej sieci wewnętrznej, zapewniając połączenie między lokacjami.
Każdy z różnych powodów decyduje się na coraz bardziej popularne sieci, jednak wspólnym mianownikiem dla użytkowników są na pewno oferowane bezpieczeństwo, szybkość działania i liczba oferowanych serwerów. Najlepiej by wybrana przez nas usługa VPN działała w oparciu o wszystkie te kryteria, jednak nie zawsze jest to możliwe. Jak wspomnieliśmy równie istotnym aspektem jest to jaką politykę prywatności prowadzi dostawca VPN .
Dla wielu istotne jest, by połączenie VPN gwarantowało możliwość korzystania z treści blokowanych ze względu na lokalizację(oglądanie serwisów VOD, zagraniczna telewizja, korzystanie z sieci Torrent). Wybierając usługę VPN na pewno warto rozważyć ceny oferowane przez dostawców, gdyż dziś mamy bardzo szeroki wybór możliwości.
Część dostawców oferuje bardzo zbliżone funkcje, dlatego należy przeanalizować oferty pod tym kątem. Z drugiej strony nie warto oszczędzać, a jak wspomnieliśmy darmowe rozwiązania mogą przynieść nam więcej szkody niż pożytku. Darmowe sieci VPN mogą wiązać się z wyciekami adresów IP i działać niestabilnie, w dodatku oferując słabe protokoły szyfrujące.
Skoro jesteśmy już przy kwestii cenowej, warto wspomnieć słów kilka, o ile może uszczuplić się nasz budżet, chcąc skorzystać z aplikacji VPN. Jak pokazują cenniki popularnych dostawców, za miesiąc korzystania zapłacimy w granicach od 10€ do nawet 13 € w skali miesiąca. Najtańszym rozwiązaniem w wybranym przez nas porównaniu jest aplikacja ProtonVPN, zaś najwięcej bo 12,99 € zapłacimy za CyberGhost VPN.
Jeśli chcemy zaopatrzyć się w połączenie VPN z góry na cały rok, musimy się liczyć z wydatkiem rzędu od 96€ do nawet 78 €. Jeśli ktoś jest zdecydowany korzystać z połączenia VPN w okresie dwuletnim, wybrani dostawcy również oferują taką możliwość, a cena waha się w przedziale od 88€ do nawet 160€.
Najpopularniejszy obecnie protokół szyfrowania. Wykorzystywany przez większość dostawców VPN. Jego zaletą jest szybkość i oferowane bezpieczeństwo, a używać możemy go w portach TCP i UDP. Pomimo, iż port TCP jest bezpieczniejszym rozwiązaniem, to ze względu na szybkość, protokół UDP jest wybierany częściej.
Jedną z zalet tego protokołu jest zdolność stosunkowo szybkiego przywrócenia połączenia w przypadku jego utracenia. Dobrze współgra także w przypadku częstej zmiany sieci, co jest korzystne dla użytkowników urządzeń mobilnych, którzy często dzielą swoje połączenie między sieci Wi-Fi, a sieć mobilnego operatora.
Jest to nowe rozwiązanie typu open source, które zapewnia duże prędkości, jak i bardzo dobre zabezpieczenie prywatności i bezpieczeństwa. Jego celem jest uproszczenie procesu szyfrowania pakietów danych. WireGuard jest wciąż w fazie rozwijania i testów, jednak korzystający z niego użytkownicy bardzo pochlebnie wypowiadają się na jego temat, nadając mu odważny tytuł „protokołu przyszłości”.
Połączenie VPN stanowi bardzo pewne rozwiązanie w zakresie zachowania prywatności i bezpieczeństwa w Internecie. Jego zalety zdecydowanie górują nad minusami. Za stosunkowo niewielką kwotę zyskujemy szereg udogodnień, które możemy wykorzystać na wiele sposobów.
Menedżer haseł to aplikacja która gromadzi i zabezpiecza wprowadzane przez nas hasła. Menedżer haseł to istotny element, który zarządza ważnymi z punktu widzenia bezpieczeństwa danymi. Te dane to loginy, hasła, dane do kont społecznościowych czy danych kart kredytowych. Występuje pod postacią wtyczki do przeglądarki internetowej lub sama stanowi odrębną aplikację. Przyjrzyjmy się pod jaką postacią możemy spotkać się z menedżerem danych:
Stosowanie menedżera haseł jest korzystne z puntu widzenia ich zapamiętywania, gdyż aplikacja czyni to niejako za nas. Program w sposób bezpieczny zapamiętuje wrażliwe dla nas dane logowania w pamięci szyfrowanej. Menedżer haseł automatycznie podpowiada nam wprowadzone wcześniej i zapamiętane hasła, dzięki czemu nie musimy wprowadzać ich pojedynczo w każdej kolejnej sesji. Rozwiązanie to jest bezpieczne i użyteczne zarazem, ponieważ w Internecie wykorzystujemy wiele różnych haseł, a nie wszystkie jesteśmy w stanie zapamiętać. Z pomocą przychodzi nam właśnie menedżer haseł.
Menedżer haseł tworzy plik bazowy, w którym w sposób cyfrowy zapisane są poszczególne dane logowania użytkownika. Plik bazowy jak sama nazwa wskazuje jest głównym schowkiem na dane, które chcemy zapisać. Dodatkowo schowek zabezpieczony jest hasłem głównym, które z założenia powinno być silne i posiadać wiele różnych znaków, takich jak wielkie litery, cyfry i znaki specjalne. Hasło główne powinno być odpowiednio silne i musi stanowić ważny element naszego bezpieczeństwa, by wrażliwe dane nie dostały się w niepowołane ręce.
Jak już wspomniano, w Internecie korzystamy z całej masy serwisów społecznościowych, kont e-mail, bankowości internetowej i innych witryn, które wymagają od nas procedury podania loginu i hasła. Jak wspomnieliśmy, podstawą jest to by korzystać z silnych haseł, jednak ich zapamiętanie może okazać się trudne. Co więcej, najlepszą praktyką jest stosowanie różnych, unikalnych haseł do różnych kont. Użycie jednego hasła np. do serwisu społecznościowego i naszego e-maila jest złym rozwiązaniem. Wystarczy, że ktoś pozna nasze dane do logowania i może przejąć również naszą pocztę elektroniczną.
Niewątpliwą zaletą, którą posiadają menedżery haseł jest automatyczne wypełnianie formularzy. Zapisane hasła w mediach społecznościowych i innych stronach internetowych automatycznie pojawiają się w momencie, gdy trzeba ich użyć w celu logowania. Automatyczne uzupełnianie jest bardzo wygodnym rozwiązaniem, które dodatkowo zapewnia bezpieczne przechowywanie i zapisywanie w przeglądarce.
Aby stworzyć silne hasło musi ono spełniać kilka podstawowych warunków:
Dobry menedżer haseł poza możliwością bezpiecznego zarządzania hasłami i przechowywania danych logowania posiada funkcję generowania haseł. Na czym ona polega?
Jak wspomnieliśmy wyżej silne hasła znacznie zwiększają bezpieczeństwo dostępu do naszych danych. Znakomita większość menedżerów haseł posiada dostępny dla użytkownika generator haseł, który generuje hasła w oparciu o złożone kombinacje znaków, zapewniając szyfrowanie dostępu do danych. Użycie generatora haseł pozwala utworzyć oryginalne i unikatowe hasła do naszych kont w sieci.
W dzisiejszych czasach nawet najlepsze zabezpieczenia mogą być złamane przez cyberprzestępców. Użycie znanych i sprawdzonych zabezpieczeń znacznie zmniejsza ryzyko potencjalnych zagrożeń. Potencjalne ataki mają niską skuteczność, jeśli przeglądarka stosuje mocne 256-bitowe szyfrowanie AES. Dużą rolę w przypadku konkretnego menedżera haseł odgrywa siła hasła głównego. Toteż za pomocą generatora haseł zaleca się tworzenia haseł tak silnych na ile to możliwe.
Ponadto baza plików, w których przechowuje się prywatne dane użytkownika zabezpieczona jest metodą szyfrowania, chroniąc zapisane hasła przed atakami i osobami postronnymi. Menedżer haseł szyfrując dane logowania nie wyświetla ich w oryginalnej postaci, a za pomocą szyfrów kryptograficznych.
W związku z tym jak istotne w ostatnich latach stało się bezpieczeństwo w sieci, posiadamy na rynku szeroki wybór w wyborze menedżerów haseł. Programy tego typu być proste w obsłudze i powinny umożliwiać łatwe zarządzanie hasłami. Opiszmy więc najpopularniejsze aplikacje, działające w charakterze menedżera haseł
Temu zagadnieniu poświęciliśmy już chwilę, jednak by sprecyzować temat opiszmy go dokładniej. Jak wspomnieliśmy menedżery haseł są niejako wbudowane w popularne przeglądarki jak Google Chrome czy Firefox. Menedżer haseł Google w aplikacji przeglądarki automatycznie sugeruje nam użycie wcześniej zapisanych danych w procesie logowania. Bardzo podobnie wygląda sprawa w przypadku innych przeglądarek.
Standardowe przeglądarki internetowe pełnią niejako rolę zapamiętywania haseł i po prostu je podpowiadają, w zanadrzu skutecznie jednak potrafią szyfrować hasła i ułatwiają utworzenie silnego hasła głównego. By korzystać z opcji menedżera haseł w przeglądarce, najczęściej wystarczy wybrać opcje Prywatność i Bezpieczeństwo lub hasła i wybrać funkcję zapisywania haseł.
Poza dostępną z poziomu przeglądarki wersją menedżera haseł istnieją inne, które występują pod postacią odrębnego oprogramowania lub osobnych, niezależnych wtyczek do przeglądarki. Oto najpopularniejsze z nich.
Bardzo popularny program z kategorii menedżerów haseł. Jego działanie jest oparte na platformie internetowej skonfigurowanej z wtyczką przeglądarki, zatem dodatkowe oprogramowanie nie jest tu konieczne. Występuje on w wersji darmowej. By z niego korzystać, wystarczy jedynie założyć bezpłatne konto i pobrać rozszerzenie. Aplikacja umożliwia nam na zapisywanie i bezpieczne przechowywanie danych logowania, generowanie silnych haseł, synchronizację danych, czy automatyczne wypełnianie formularzy. Program występuje także w wersji płatnej, który umożliwia uwierzytelnianie dwuskładnikowe, i dostęp do haseł w przypadku awarii.
W tym menedżerze haseł możliwe jest tworzenie ośmiu rodzajów szablonów, dzięki czemu możemy wypełniać wiele skomplikowanych formularzy. Chodzi tu o formularze do podawania danych adresowych, danych do wniosków urzędowych czy numeru telefonu. Program współpracuje z wieloma typami przeglądarek i podobnie jak inne tego typu aplikacje jest zdolny do gromadzenia dużej ilości haseł.
Ten menedżer haseł udostępniany jest jako osobny program wymagający samodzielnej instalacji. Możemy korzystać z niego pobierając aplikację na komputery z systemami Windows lub iOS oraz urządzenia mobilne. Program z łatwością współpracuje z najpopularniejszymi przeglądarkami i może stanowić zastępstwo dla już istniejących wtyczek w przeglądarce. Dashlane umożliwia nam nie tylko szyfrowanie i zapisywanie haseł, lecz posiada dodatkowe funkcje jak np. ostrzeżenia przed zagrożeniami w Internecie czy menedżer finansowy.
Program znany jest ze swojej wysokiej skuteczności i bezpieczeństwa. Zastosowane w nim tzw. skanowanie biometryczne umożliwia szyfrowanie i uwierzytelnianie złożone. Dzięki aplikacji możliwe jest generowanie szyfrowanych wiadomości, a dzięki płatnej wersji premium mamy możliwość infiltrowania sieci Darknet.
Ta w pełni płatna i rozbudowana aplikacja posiada wiele funkcji przydatnych biorąc pod uwagę bezpieczeństwo w sieci. Jedną z tych funkcji jest Watchower, która weryfikuje przeglądane przez nas witryny pod kątem dokonanych na nich ataków cybernetycznych. Program jest w stanie zasugerować nam konieczność zmiany dotychczasowych haseł, w przypadku ewentualnych wycieków by zwiększyć bezpieczeństwo konta. Podobnie jak Keeper 1Password obsługuje uwierzytelnianie wieloskładnikowe i logowanie biometryczne.
Wielu użytkowników Internetu nie zdaje sobie sprawy z z istoty zarządzania hasłami i tego jak działa menedżer haseł. Odgrywa to niebagatelna rolę w ochronie naszej prywatności w sieci, której utratą możemy być narażeni przez zbyt opieszałe podejście do ochrony naszych danych. Za pomocą menedżera haseł możemy bezpiecznie przechowywać nasze dane logowania. Każdy użytkownik znajdzie coś dla siebie i jeśli podstawowe rozwiązania nie są dla niego wystarczające z pomocą przychodzą mu opisane powyżej rozbudowane rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa haseł.
Antywirus to pojęcie znane praktycznie każdemu użytkownikowi Internetu. Każdy w bardziej lub mniej precyzyjny sposób byłby w stanie zdefiniować i opisać program antywirusowy oraz jego działanie. Przyjrzyjmy się zatem temu zagadnieniu nieco bliżej.
Programy antywirusowe to aplikacje, których celem jest wykrycie i likwidacja wirusów z naszego komputera. Obecnie firmy tworzące pakiety antywirusowe nie tylko dostarczają aplikacje chroniące przed złośliwym oprogramowaniem, lecz oferują już pełną paletę usług i produktów, które często współdziałając ze sobą chronią przed innymi typami zagrożeń.
Antywirus chroni nas prze wirusami w Internecie, a czym są owe wirusy? Pojęcie wirusa jest dość szerokie, natomiast upraszczając, są to programy zagrażające bezpieczeństwu naszego komputera. Wirusy by działać w przestrzeni użytkownika wykorzystują system operacyjny, tożsamość użytkownika oraz aplikacje z których on korzysta. Obecność wirusa zakłóca płynność działania urządzenia, a niekiedy wiąże się możliwością ograniczenia korzystania z niektórych aplikacji. Posiadanie wirusów na dysku twardym komputera może skończyć się przejęciem kontroli naszego peceta, a sam ten fakt sprawia, że nasze wszystkie wrażliwe dane znajdują się w niebezpieczeństwie.
Nawiązując połączenie z Internetem i korzystając z przeglądarki możemy mieć styczność z różnej maści zagrożeniami, a jednymi z nich są właśnie wirusy. Na zainfekowanie wirusem możemy się narazić przez pobieranie programów, filmów, gier czy też otwierając załączniki na poczcie e-mail od niezaufanych nadawców. Korzystając z sieci na urządzeniach mobilnych, czy komputerze stacjonarnym użytku domowego bardzo istotne jest by posiadać oprogramowanie antywirusowe, które wzmocni naszą ochronę w sieci.
Wybierając odpowiednie zabezpieczenie, należy podkreślić, że w dobie dzisiejszego Internetu warto korzystać z płatnych programów antywirusowych. Płatne antywirusy oferują dodatkowe funkcje, których pozbawiony jest darmowy pakiet ochrony. Darmowa wersja produktu oprócz ograniczonych możliwości posiada skrócony okres licencji, a po jej wygaśnięciu przestaje oferować ochronę w czasie rzeczywistym. Warto również wspomnieć o aplikacji Windows Defender, która jest dostarczana przez Microsoft na systemach operacyjnych Windows. To oprogramowanie oferuje stosunkowo szeroki wachlarz ochrony przed złośliwym oprogramowaniem, a jego obecność może być wystarczającym rozwiązaniem dla niezbyt wymagającego użytkownika komputera.
Kompleksowy program antywirusowy powinien posiadać kilka ważnych funkcji. Oto najistotniejsze z nich:
Skaner antywirusowy jest jedną z najstarszych metod ochrony urządzeń przed złośliwym oprogramowaniem w sieci. Działanie skanera opiera się na odnajdywaniu sprecyzowanej liczby bajtów w ciągach danych. Znaczna większość szkodliwych wirusów może być wychwycona dzięki temu, że posiadają one unikalną sekwencję bajtów, czemu możemy nadać nazwę sygnatury .Skuteczność skanera jest uzależniona od tego jak bardzo specyficzny ciąg bajtów posiada dany wirus, dzięki czemu jego odnalezienie jest uproszczone.
Mimo upływu lat użycie skanera antywirusowego uchodzi za podstawową metodę w walce z wirusami komputerowymi. Bieżące skanowanie plików na naszym dysku twardym to standardowe działanie, a weryfikowanie systemu pod kątem posiadania wirusów możemy zaplanować cyklicznie. Skanery antywirusowe są zdolne także do tropienia bardziej złożonych zagrożeń, jak wyszukiwanie wirusów polimorficznych lub skanowanie rekurencyjne.
Monitor antywirusowy swoje działanie opiera będąc załadowanym bezpośrednio w pamięci operacyjnej systemu, który działa w tle i jest w stanie ciągłej gotowości do działania. Jest to tzw. typ oprogramowania TSR (Terminate and Stay Resident). Skuteczne działanie monitora jest uzależnione od momentu przejęcia kontroli nad urządzeniem i tego jak bardzo kooperuje z działaniem systemu operacyjnego. W momencie wykrycia infekcji monitor informuje nas o tym, blokując dostęp do zagrożenia, a my mamy możliwość poddania pliku kwarantannie lub przekazania go do wyleczenia.
Do kwarantanny przekazywane są pliki, które wykonują potencjalnie niebezpieczne czynności. Działanie to zwiększa bezpieczeństwo użytkowników komputera, izolując zarażone pliki od całego systemu plików, co umożliwia usunięcie pliku z dysku lub jego naprawę.
Istotą działania zapory ogniowej jest opanowanie złośliwego oprogramowania w sieciowym ruchu przychodzącym i wychodzącym. Użytkownicy mogą korzystać z firewalla uruchamiając dostępne już programy antywirusowe, zdarza się natomiast, że występują one jako niezależne oprogramowanie. Użytkownicy komputerów mają możliwość samodzielnego określenia, które pakiety danych dopuścić i uznać za bezpieczne oraz wyłączyć je ze strefy objętej zaporą ogniową.
Pod pojęciem profilaktyki antywirusowej rozumiana jest wszelka aktywność, która wzmacnia ochronę urządzenia. Niezależnie czy korzystasz z urządzeń mobilnych, czy komputera opartego na systemie Windows podstawowym zabezpieczeniem jest aktywny program antywirusowy. Poza wykorzystaniem zasobów ochrony programów antywirusowych wskazane jest zdroworozsądkowe podejście do korzystania z przeglądarki internetowej i Internetu ogólnie. By uchronić nasz komputer przed użyciem złośliwego oprogramowania należy unikać pobierania plików z nieznanych źródeł, rozważnie korzystać z zasobów Internetu jak poczta e-mail i unikać otwierania niezaufanych załączników.
Mówiąc o pozostałych metodach bezpieczeństwa stosowanych przed złośliwym oprogramowaniem, należy podkreślić znaczenie aktualizacji. Mowa tu o aktualizacji zarówno systemu operacyjnego, jak i pakietu antywirusowego. Oprogramowanie z którego korzystamy jest na bieżąco sprawdzane przez hakerów pod kątem występowania dziur w zabezpieczeniach, a dostępne aktualizacje na bieżąco redukują błędy i luki, za sprawą których możemy stać się celem ataku.
Pochylając się nad kwestią doboru odpowiedniego oprogramowania antywirusowego należy dostosować je do swoich potrzeb. W zależności od tego czy wybrany przez nas produkt będzie używany w firmie czy w domowym zaciszu, będziemy stosować się do innych kryteriów doboru.
Naturalnie żadna dostępna platforma antywirusowa nie gwarantuje 100% zabezpieczenia, to jednak jest ona w stanie na bieżąco informować o wykrytych zagrożeniach, co znacznie usprawni ochronę przed zagrożeniami. Jeśli korzystamy z sieci do podstawowych czynności, takich jak przeglądanie stron, korzystanie z poczty e-mail to w zupełności wystarczą nam bardziej budżetowe rozwiązania. Dobrym wyjściem jest lekki antywirus, którego wymagania systemowe nie są zbyt obciążające, przez co nie spowalnia komputera.
Wybierając antywirus powinniśmy przeanalizować jaka liczba użytkowników będzie korzystać z komputerów w domu. Wiąże się to z wyborem liczby stanowisk, dla których niezbędne okaże się wykorzystanie programów w celu ochrony. Antywirusy mogą stanowić także ochronę dla najmłodszych członków rodziny przez zablokowanie dostępu do stron dla dorosłych czy wybranych aplikacji i komunikatorów.
By chronić dane w przedsiębiorstwie często wybór podstawowej ochrony nie jest wystarczający, ale i tu z pomocą przychodzą bardziej zaawansowane rozwiązania. Rozbudowane aplikacje z pewnością wiążą się z większymi wydatkami, jednak pozwoli to zminimalizować ryzyko wycieku poufnych firmowych danych. Dobry antywirus zapewni bezpieczeństwo dla wszystkich komputerów w firmie, a także pozwoli bezpiecznie przechowywać dane w chmurze. Podobnie jak w przypadku rozwiązania w domu należy przeanalizować jaka liczba aktywnych licencji będzie nam potrzebna dla danej liczby użytkowników.
W związku z nieustannymi atakami cybernetycznymi zabezpieczenia będą w stanie zapobiec przestojom w działaniu firmy. Jest to istotne zarówno z punktu widzenia bezpieczeństwa jak i potencjalnych strat finansowych, jakie może ponieść firma. Warto dodać, że potencjalne wycieki danych mogą wiązać się z nieprzyjemnymi konsekwencjami, takimi jak złamanie zasad RODO, kary finansowe od UOKiK czy przede wszystkim niezadowolenie klientów, a ich zaufanie jest rzeczą bezcenną. Stosując bardziej zaawansowane metody ochrony jesteśmy w stanie odpowiednio zabezpieczyć proces transakcji bankowych, wykorzystać dodatkowe sposoby ochrony haseł oraz testować używane pliki pod kątem zagrożeń.
Wybierając odpowiednie oprogramowanie nie zapominajmy o bezpieczeństwu naszych urządzeń mobilnych. Praktycznie każdy z nas wykorzystuje smartfony do komunikacji z najbliższymi czy też do kontaktów biznesowych. Twórcy programów antywirusowych nie zapomnieli o smartfonach, tworząc aplikacje chroniące nas przed zagrożeniami czy to na systemach Android czy iOS. Aplikacje umożliwiają zlokalizowanie naszego smartfona w przypadku jego zagubienia, a nawet są zdolne do usunięcia wrażliwych danych w sposób zdalny. Korzystanie z antywirusów na smartfony oferuje ponadto wykorzystanie sieci VPN, które zwiększa naszą prywatność, w szczególności gdy jesteśmy zmuszeni połączyć się z Internetem za pomocą otwartych Hotspotów. Mamy wtedy pewność, że przetwarzane dane są bezpieczne i nie dostaną się w niepowołane ręce.
Antywirus i skuteczność jego działania stanowią standard współczesnego korzystania z komputerów i urządzeń mobilnych. Rodzaje i mechanizmy przedstawione w artykule pozwolą lepiej poznać poszczególne aspekty działania antywirusa, a zastosowanie się do wskazówek bezpieczeństwa pozwoli bez obaw poruszać się w świecie wirtualnym. Przed zakupem odpowiedniej metody ochrony dostosujmy je do naszych potrzeb, tak by było użyteczne dla nas, naszych najbliższych oraz pracowników firmy. Pamiętajmy że ochrona w Internecie jest rzeczą bezcenną, a odpowiedni antywirus pozwoli nam w pełni cieszyć się użytkowaniem naszego komputera.
Pod powierzchnią tradycyjnej sieci internetowej kryją się pokłady tajemniczych zasobów niedostępnych dla zwykłych użytkowników. Są to miejsca, które przez lata zyskiwały złą sławę, choćby za sprawą ponurych przekazów medialnych. To właśnie w Dark Webie mają się rzekomo znajdować treści o charakterze przestępczym, sposoby konstruowania ładunków wybuchowych czy metody na zakupienie sfabrykowanych dokumentów – w kontekście których organy ścigania bezradnie rozkładają ręce.
Czym tak naprawdę jest Dark Web i dlaczego przestrzeń ta uważana jest przez wielu za najciemniejszy zaułek Internetu? Czy z Dark Web korzystają sami przestępcy, a może jest to sieć przeznaczona dla każdego? Wyjaśniam te kwestie i biorę na tapet najważniejsze definicje odnoszące się do omawianego problemu.
Sieć internetowa jest złożonym systemem posiadającym różne poziomy. Najprościej porównać jej konstrukcję do wielkiego megalopolis, bądź góry lodowej, której zaledwie wierzchołek jest widoczny ponad taflą wody. Przyjeżdżając do dużego miasta jesteśmy w stanie zwiedzać poszczególne dzielnice, jeździć metrem, wchodzić do sklepów – posiadamy możliwość korzystania ze wszystkich dobrodziejstw przeznaczonych dla każdego innego turysty. Nie wejdziemy jednak do miejsc zamkniętych. Podobnie jest w Internecie.
Strony internetowe, które dostępne są dla każdego użytkownika, określane są mianem Surface Web. Sieć zindeksowana to wszelkiego rodzaju portale informacyjne, media społecznościowe (Facebook, Twitter, YouTube), blogi tematyczne czy inne ogólnodostępne serwisy internetowe. Uzyskanie dostępu może posiadać każdy, kto ma status online. Tego typu miejsca stanowią zaledwie kilka procent udziału w ogólnej liczbie treści zawartych w sieci. Oznacza to, że znacząca część zasobów internetowych jest w jakiś sposób ukryta. Znajduje się ona w głębszych, trudniej dostępnych pokładach Internetu.
Na początku warto rozróżnić dwa pojęcia, które niekiedy bywają używane zamiennie. Dark Web i Deep Web pomimo wielu podobieństw stanowią dwa oddzielne terminy, których specyfika jest znacząco od siebie różna. Głęboka sieć, czyli Deep Web, to określenie odnoszące się do głębokiej sieci, która nie jest zindeksowana przez algorytmy wyszukiwarki Google. Dla zwykłego użytkownika najważniejszym parametrem pomagającym w rozróżnieniu czy dana strona należy do sieci głębokiej, czy jeszcze do sieci powierzchniowej, jest możliwość znalezienia witryny w wyszukiwarce. W rzeczywistości jej specyfika jest jeszcze bardziej rozbudowana.
Deep Web to pewnego rodzaju niewidzialne oblicze Internetu, które jest podłączone pod ogólne zasoby sieciowe. W głębokiej sieci witryny nie są indeksowane przez algorytmy wyszukiwarek, takich jak Google, Bing czy Yahoo, wobec czego nie sposób dostać się do tych zasobów bez posiadania odpowiednich uprawnień. W Deep Webie znajduje się znakomita większość zasobów związanych z funkcjonowaniem podmiotów bankowych, uczelni wyższych, poczt elektronicznych czy wewnętrznych baz danych. Są nimi również wszelkiego rodzaju serwisy internetowe niezauważane przez zwykłe wyszukiwarki, np. Google. Głęboka sieć to:
Dark Web z języka angielskiego to „ciemna strona Internetu”, która jest w wielu kręgach owiana złą sławą. W Dark Webie można spotkać się z treściami, które wychodzą zdecydowanie poza standardy cywilizowanego świata. W ciemnej sieci da się podobno zakupić nielegalne substancje psychoaktywne, ukradzione sprzęty (np. komputery) czy ostrą broń. Dark Web to adres, który kojarzy się zatem z miejscem tajemniczym, niebezpiecznym i takim, do którego lepiej nie wchodzić. Porównując to znów do alegorii megalopolis, Dark Web będzie stanowić podziemia spatologizowanych osiedli. Można bowiem tam znaleźć wszystko: od nielegalnej pornografii, przez treści przestępcze, skończywszy na sadystycznych materiałach wideo.
Ciemna sieć, ze względu na swoją specyfikę, zapewnia pełną anonimowość użytkowników. To zaś sprawia, że powstają znakomite okoliczności do tego, aby w takim miejscu zaczął kwitnąć nielegalny i nieregulowany handel. Mogłoby się wydawać, że jest to przestrzeń idealna do robienia intratnych biznesów – wręcz przeciwnie. Wiele treści Dark Webu to najzwyklejsze oszustwa, które stanowią próbę naciągnięcia użytkowników na zakup nielegalnych towarów. Serwery bardzo często gubią adres strony w ukrytej sieci. Zwykle oznacza to, że dany adres został usunięty, np. na wniosek sądu.
Inicjacja do Dark Webu nie jest procesem skomplikowanym – wystarczą chęci i chwila wolnego czasu. Warto jednak postawić sobie pytanie: po co chciałbym uzyskać dostęp do niekontrolowanych zasobów, w których nie jestem bezpieczny? Radzę zastanowić się nad tym jeszcze zanim podejmiemy próbę uzyskania dostępu do ukrytego Internetu. Podstawowym wymogiem uzyskania akcesu do ciemnej sieci jest przeglądarka TOR, czyli program umożliwiający wdrażanie trasowania cebulowego (The Onion Routing) w celu anonimowej komunikacji w sieci. Przeglądarka TOR korzysta z technologii wielowarstwowego szyfrowania – stąd też nazwa, która nawiązuje do popularnego warzywa. Korzystanie z przeglądarki jest w większości przypadków bezpłatne.
Obecnie wykorzystuje się także VPN wraz z połączeniu z The Onion Routing – tak, by korzystanie z Dark Webu było bezpieczne. Zastosowanie VPN, czyli prywatnej sieci internetowej, jest ważne w celu ominięcia wykrycia przez dostawcę internetowego faktu, że korzystasz z Dark Webu. Należy jednak pamiętać, że korzystanie z ciemnej sieci jest samo w sobie w pełni legalne. Przeglądarki TOR do złudzenia przypominają Firefox – stanowią jego zmodyfikowaną wersję. Połączenie VPN można zaś uzyskać za pomocą programów komputerowych oraz aplikacji dedykowanych do urządzeń mobilnych. Wśród najpopularniejszych programów do uzyskania połączenia VPN wyróżnić można te, które posiadają odpowiednią sieć serwerów:
Dodatkowym atutem programów do VPN będzie wyłącznik awaryjny (kill switch) – który nie zezwala na udostępnienie danych w momencie, kiedy serwery stracą z nami łączność. Ma to kluczowe znaczenie przy korzystaniu z Dark Web.
Problem pojawia się w momencie, gdy użytkownik podejmuje działania wchodzące w konflikt z obowiązującym prawem – niestety, w Dark Webie nie jest to trudne. Dostawca internetowy, który wykryje podejrzaną działalność klienta, może zwrócić się z takim problemem do policji. Wówczas najłagodniejszą konsekwencją działań będzie wypowiedzenie umowy przez dostawcę, a poważniejszą – wizyta funkcjonariuszy bezpośrednio w miejscu zamieszkania.
Dark Net to kolejny termin, który jest powiązany z przeglądaniem ciemnej sieci za pomocą przeglądarek TOR. Jest to zbiorcze określenie sieci, która jest skonstruowana z olbrzymiej ilości ukrytych węzłów, takich jak sieci TOR, I2P oraz Freenet. Jest ona zatem narzędziem, które pozwala na uzyskanie dostępu do witryn Dark Web. Jest ona stworzona tak, aby zapewniała maksymalne bezpieczeństwo tożsamości użytkowników. Składa się ze stron, które nie są indeksowane przez konwencjonalne roboty przeglądarki.
Głównym celem powstania technologii ciemnej sieci było zagwarantowanie użytkownikom pełnej anonimowości, np. w celu przeprowadzania ważnych konferencji biznesowych, rozmów prywatnych, wysyłania zaszyfrowanych wiadomości e-mailowych i zastosowania innych form komunikacji dwustronnej. Wiadomości miały być bezpieczne przed niepowołanym dostępem osób trzecich, np. hakerów i użytkowników, którzy śledzą dyski komputerów. Z czasem dane zawarte w sieci Dark Web rozrosły się także o informacje niepożądane, czyli te zamieszczane przez przestępców.
Jeśli chcemy wypróbować ciemną sieć – warto do tego celu przeznaczyć osobny sprzęt komputerowy. W ciemnym Internecie jesteśmy wystawieni na ataki osób, które chciałyby wykraść nasze dane osobowe, adres mailowy, czy informacje o koncie bankowym. Nie warto tym samym korzystać z systemów, które są mogą być niedostatecznie zabezpieczone przed tego typu działaniami. Ja osobiście do tego celu bardziej polecam Linux, niż Android. Wybierzmy także renomowaną przeglądarkę TOR, która umożliwi wygodne i bezpieczne przeglądanie stron.
Dark Web wykorzystywany jest przez służby specjalne wielu krajów do zbierania informacji wywiadowczych. Przez przeglądarkę TOR łączą się także aktywiści i dziennikarze, którzy dysponują istotnymi informacjami politycznymi. Szczególnie takimi, które po publicznym ujawnieniu mogłyby zagrozić osobie udostępniającej takie dane. Anonimowość gwarantowana przez Dark Web przyciąga także firmy detektywistyczne i podmioty gospodarcze, których głównym celem jest poszukiwanie nowych źródeł informacji w Internecie.
Brak indeksowania witryn w rankingach wyszukiwarek ma swoje plusy. Stajesz się bardziej anonimowy, ale tym samym ryzykujesz, że wpadniesz „pod zły adres”. Osobiście nie polecam korzystania z sieci Dark Web osobom, które mają tendencję do ryzykowania i zachowań niezgodnych z prawem. Z drugiej strony dla osób poszukujących niezależności, alternatywnych źródeł informacji i większej prywatności (np. wysyłania wiadomości e-mail) to wybór godny przemyślenia.
Dane i strony, które zobaczysz w sieci Dark Web mogą być nieprzyzwoite, nieeleganckie i mocno wykraczać poza standardy konwencjonalnego Internetu. Weź to pod uwagę.
Backup inaczej kopia bezpieczeństwa, której tworzenie polega na okresowym tworzeniu kopii zapasowej danych. Czynność ta jest wykonywana w sposób nieinwazyjny dla pracy użytkownika np. w godzinach nocnych. Tworzenie kopii zapasowych ma w założeniu umożliwić przywrócenie danych, jeśli uległyby one uszkodzeniu. Backup gwarantuje zatem bezpieczeństwo i możliwość ponownego odtworzenia cennych informacji.
By zapewnić ciągłość działania czy to w firmie, czy korzystając z prywatnego urządzenia warto zadbać o regularne tworzenie kopii zapasowej. Jest to istotne by móc uchronić się przed utratą danych i zapewnić bezpieczeństwo dla swoich plików. Jakie są jednak najczęstsze powody wykonywania kopii zapasowej?
Backup stosowany jest w razie nieprzewidzianej awarii sprzętu, bądź błędów systemowych. Cykliczne wykonywanie kopii zapasowej przeciwdziała potencjalnym przerwom w funkcjonowaniu firmy czy też komputera. Użycie backupu jest także stosowane w przypadku niewłaściwego korzystania ze sprzętu lub błędów popełnianych przez użytkownika.
Kopia zapasowa jest również tworzona w celu zabezpieczenia przed katastrofami jak choćby katastrofy naturalne, trzęsienia ziemi czy inne klęski żywiołowe. Wykonanie kopii zapasowej służy zapewnieniu całości działania całego systemu i nieprzerwanego dostępu do plików.
Backup i jego wykonanie zależy od ilości danych jakie chcemy zabezpieczyć. W związku z tym kopia może być wykonywana na różnego typu nośnikach. Przykładowo mogą to być płyty CD, DVD, pendrive czy tez za pomocą dysku zewnętrznego lub serwera (np. serwery vps). Popularną metodą jest wykonanie kopii zapasowej w chmurze. Użytkownik ma wtedy dostęp do danych z dowolnego miejsca i komputera, jeśli tylko dysponuje dostępem do internetu. Minusem tego rozwiązania jest fakt, że pliki nie są dostępne, jeśli połączenie internetowe zostanie utracone.
Poniżej prezentacja podstawowych typów wykonywania kopii zapasowej, biorąc pod uwagę zakres objętych kopiowaniem danych.
Kopia zapasowa tworzona w ten sposób oznacza wykonanie kompletnej kopii zapasowej wszystkich danych. Plusem tego rozwiązania jest kopiowanie każdego pliku, jednak sam proces może być długotrwały i może zajmować najwięcej miejsca na nośnikach.
Ten backup inaczej nazywany jest różnicowym lub dyferencjalnym. Oznacza tworzenie kopii tylko tych plików, które modyfikowane były od czasu poprzedniego pełnego backupu. Zaletą tej kopii jest zajęcie stosunkowo małego obszaru na nośniku, jednak by z powrotem uzyskać kompletne dane należy użyć zarówno ostatniego backupu dyferencjalnego jak i ostatniego pełnego backupu.
Ta kopia zapasowa znana również jako backup przyrostowy charakteryzuje się tym, że kopiuje się dane zmodyfikowane od ostatniego pełnego lub dyferencjalnego backupu. Plusem użycia tego rodzaju rozwiązania jest jego szybkość, jednak by przywrócić dane potrzebne są już dużo większe zasoby cierpliwości. Aby wykonać taką kopię niezbędne jest wykorzystanie ostatniego pełnego backupu oraz inne wykonane po nim kopie backupów dyferencjalnych.
Opiera się na tworzeniu kopii zapasowych wszystkich danych, ale nie jest ona tworzona na bazie obecnego stanu systemu i bazuje na innych aktualnych rodzajach backupu.
Metodę którą wybierzemy w celu wykonania kopii bezpieczeństwa powinniśmy dostosować do swoich potrzeb. W zależności od tego czy chcemy ustrzec nasze dane na prywatnym komputerze czy też prowadząc małe przedsiębiorstwo do kopii danych można wykorzystać darmowe lub nisko kosztowe oprogramowanie. W przypadku większych firm, które muszą dbać o ciągłość swojego działania i dla których kopie zapasowe są kluczowym tego elementem sprawdzą się specjalistyczne rozwiązania.
Przedstawiając aplikacje do wykonywania backupu należy podzielić je na działające w trybie offline i online. Programy do wykonywania kopii zapasowych w trybie offline to:
Taka metoda wykonywania kopii stosowana jest w sieciach wewnętrznych, bez konieczności korzystania z sieci na bieżąco, co gwarantuje bezpieczeństwo plików znajdujących się na serwerze lub komputerze. Ten rodzaj oprogramowania ma ponadto przydatne funkcje zarządzania i szyfrowania danych.
Kopię zapasową w trybie online możemy wykonać dzięki poniżej prezentowanym aplikacjom:
Korzystając z tej metody mamy pewność, iż w razie nieprzewidzianych w skutkach katastrof nasze dane będą bezpieczne i będą do naszej dyspozycji w innych lokalizacjach. Inną zaletą tego rozwiązania bywa niekiedy możliwość dostępu do danych również przez witrynę internetowa producenta i jego oprogramowanie, a nie jedynie z poziomu desktopu czy urządzenia przenośnego. Należy pamiętać, że przy korzystaniu z tego sposobu nasze prywatne dane znajdują się poniekąd poza obszarem naszej kontroli. By uniknąć zagrożenia w postaci podejrzenia plików należy wykorzystać szyfrowanie danych
Kopia zapasowa i jej wykonywanie nie jest tym samym co archiwizowanie danych. Definicje te są często mylnie i zamiennie używane. Backup jest stosowany w celu utworzenia bezpiecznej kopii danych, by w razie ich utraty lub uszkodzenia móc je odtworzyć. Tworząc kopię bezpieczeństwa dane kopiowane są w alternatywne miejsce, nie będąc w tym czasie dostępne dla użytkownika, jednocześnie pozostając w dotychczasowym położeniu.
Archiwizacja z kolei definiuje proces dzielenia danych na tzw. warstwy, dzieląc je na dane aktywne, nieaktywne i referencyjne. Działanie archiwizacji danych polega na przeniesieniu danych w inne miejsce w celu ich przechowywania przez długi okres czasu. Główną różnicą pomiędzy archiwizacją a kopią bezpieczeństwa jest fakt, iż archiwizowane dane są przenoszone do innej lokalizacji, wciąż będąc dostępnymi dla użytkownika.
Kopia zapasowa i jej wykonanie stanowi dziś niezwykle istotną czynność, bez której trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie przedsiębiorstw, czy innych organizacji, łącznie z tymi znajdującymi się na najwyższych rządowych szczeblach. Kopie zapasowe zapewniają płynność ich działania i komfort na wypadek nieoczekiwanych zjawisk i zagrożeń. Backup to standard którego wymaga strona www, sprawne działanie baz danych, nasz prywatny pecet, a nawet dane znajdujące się na pendrive. Zabezpiecz dane póki jest to możliwe – tak można określić profilaktykę, która jest standardem w dzisiejszym świecie cyfrowym.